@rozie@mastodon.online avatar

rozie

@rozie@mastodon.online

I don't like the bugs but the bugs like me

Dobre Uwagi

Profil ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

rozie, do ksiazki
@rozie@mastodon.online avatar

Biblionetka.pl wróci. :-) Co prawda na maile nie odpisują, ale na stronie pojawił się komunikat:

Drodzy Użytkownicy!

Trwają prace nad pełnym przywróceniem działania
Serwisu oraz zapewnieniem Państwu bezpiecznego
i stabilnego dostępu do wszystkich
funkcjonalności.

Dziękujemy za Państwa cierpliwość, zaufanie
i wyrozumiałość w tym czasie.

Zespół Biblionetki

@ksiazki @ksiazki

smatyszczak, do ksiazki
@smatyszczak@pol.social avatar

Przestałem korzystać z wypożyczalni, którą jest . Kiedy przerywasz subskrypcję - tracisz dostęp do zasobów, które w ramach tej subskrypcji wrzuciłeś sobie na półkę. Dopytywałem, czy aby na pewno dobrze rozumiem, co do mnie pisali z Supportu w tej sprawie. Okazuje się, że dobrze rozumiałem. Odzyskam dostęp, jeśli ponownie wykupię ten sam poziom subskrypcji. Ale już mi się odechciało.

Tymczasem wciągam audiobooka z .a. Tam przynajmniej jak kupię, to moje: mogę słuchać z serwera, mogę pobrać na dysk.

@ksiazki

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @asbb @smatyszczak @ksiazki Ja tam na stronie https://www.empik.com/go widzę "Masz dostęp do tytułów dodanych do biblioteki w okresie opłacania abonamentu.". I jest limit 3 sztuk. Jeśli to nie sugeruje, że dostęp jest na stałe, to nie wiem co miałoby sugerować. I owszem, w innych miejscach jest opisane dokładniej. Z tego zdania nie wynika czy w okresie abonamentu jest dostęp, czy dodanie. Raczej tak sformułowane, wystarczyło "W okresie abonamentu" dać na początek... UOKiK mógłby zerknąć.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@asbb @smatyszczak @ksiazki Jest limit 3/m-c. Przynajmniej w jednej z wersji abonamentu. Plus dwuznaczny opis. Wg mnie na pierwszy rzut oka wygląda właśnie na możliwość kupna 3 m-c. Tym bardziej, że cena też pasuje (8 zl/książka, z limitowanego wyboru, w abo 10-12 zł to normalna cena zakupu na promocji na rynku ebooków).

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@smatyszczak @mason @asbb @ksiazki Ja tylko dodam, że wszystkie formy abonamentu czy uzależnienienia od platformy to w długim okresie zło i przepłacanie. Amazon blokujący dostęp do książek, znikające platformy gdzie była dostępna treść, wzrost cen, który trzeba zaakceptować, by zachować dostęp.

Warto przemyśleć, czy zależy nam na trwałym dostępie (kupno), czy tylko chwilowym.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@smatyszczak @mason @asbb @ksiazki Serwisy streamingowe (na pewno Tidal, Spotify, Netflix) usuwają pozycje z oferty nawet w trakcie trwania subskrypcji. Więc jeśli przez "zachowanie biblioteki" rozumiemy "zachowanie spisu utworów", to OK.

rozie, do ksiazki
@rozie@mastodon.online avatar

@ksiazki Mam pytanie o źródła informacji o nowych książkach. Czy istnieją jakieś miejsca, gdzie warto dać znać o wydaniu książki? Szczególnie, jeśli utwór jest dostępny za darmo.

Interesują mnie platformy i miejsca dotyczące literatury polskojęzycznej.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@ksiazki Dobra, ponieważ były boosty, nie było odpowiedzi, to po prostu dam znać tu. W formie pytania: czy znacie książki wydawnictwa Wind Forge Media? http://media.wind-forge.co.uk/index.php

Warto zerknąć. Czytałem trylogię Labirynt i mi się podobało.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @ksiazki Rozumiem, choć z tego co pamiętam liczba i jakość zgrzytów jest minimalna.

Widywałem gorsze komercyjne, choć tam raczej o tłumaczenia chodziło. Hitem, który mi utkwił w pamięci jest "lampa korzystająca z celi solarnej" (czy też: słonecznej).

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @ksiazki Znaczy się AFAIK tam chodzi o brak zawodowej korekty i redakcji, nie brak w ogóle. Zdaje się autor robił sam plus zaprzyjaźnione osoby.

Rozumiem, że tłumacza może zaćmić, ale że nikt tego nie wyłapał później? Kwiatków było więcej chyba, właśnie takie w stylu "nie do końca rozumiem i łapię klimat", ale ta cela mnie zabiła. Dłuższą chwilę myślałem, co tam się stało i czy coś przegapiłem (przybycie obcych z nową technologią? aresztowanie bohatera?).

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@seachdamh @ksiazki Dokładnie, w tej chwili są tam książki jednego autora. I jest to sidekick. Była jeszcze jedna książka, innego autora, ale... patrz FAQ. W ogóle to autor ma bloga, można poczytać o zainteresowaniach, z czego żyje, trochę o pisaniu.
Użyłem zwrotu "książki wydawnictwa" bo i pod pseudonimem pisze, i nie kojarzę podobnego modelu po polsku, i jak podlinkowałem to wszystko w jednym miejscu jest.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@seachdamh @ksiazki No zastanawiam się czy polskojęzyczne wydawnictwa z alternatywnym modelem dystrybucji dorobiły się jakichś metod promocji i czy docierają jakoś do czytających.
Wiadomo, istnieją serwisy z ocenami, ale czy wpływają istotnie na wiedzę o książkach - trochę wątpię.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@seachdamh @ksiazki Głównie rozdawanie za darmo, w praktyce, z możliwością wsparcia opcjonalnie, po lekturze. Mówimy o pełnowymiarowych książkach, z ISBN. To, że nie ma papieru (i paru innych rzeczy) to kwestia otoczenia i problemów z nim związanych. Fun fact: pierwszy tom Labiryntu początkowo był sprzedawany, tak zdobyłem.

Trochę to podobne do patronite, tylko tam raczej kojarzę blogerów, youtuberow, ogólnie formy z częstą publikacją, autorów książek - niezbyt.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@seachdamh @ksiazki Selfpubów z promocją I własną dystrybucją jest też trochę, ale kojarzę raczej branżowe/poradniki, nastawione typowo na zarobek/zysk. I tam autor zajmuje się tym/poświęca czas.

Kojarzę, że znajomi coś pisali na jakieś platformy ale to było dawno, IIRC angielski i krótkie formy.

Przyjąłem, że w Polsce i dla długich form też coś musi istnieć. Dla muzyki jest Bandcamp.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@seachdamh @ksiazki @rdarmila Nie no, dopuszczam myśl, że nie ma.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@ksiazki Jeszcze tak kończąc temat i nawiązując do tropu, który się pojawił, czyli "Bandcamp dla książek". Znalazłem serwis smashwords.com, bardziej do kompletnego procesu selfpublishingu, ale można też publikować darmowe czy wcześniej wydane.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @seachdamh @ksiazki No warto by się tu pewnie zastanowić kto jest twórcą dzieła i w jakim stopniu. I czy obecny podział jest fair. Bo tłumacz, korektor czy redaktor pracują za stałą stawkę, nie proporcjonalną od sprzedaży, prawda? Autor dostaje marny procent od ceny okładkowej, czyli proporcjonalnie od sprzedaży. Wydawnictwa biorą procent od sprzedaży (większy niż autor), choć ich koszty są stałe. Do brzegu: główną pracę robi autor, główny zysk mają wydawnictwa i dystrybutorzy.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Nie mieszam. Możliwe, że uprosciłem. I tak, rozdzielenie praw to pierwsza część zamachu na prawa twórców.

Prawo do negocjacji oczywiście teoretycznie jest. W praktyce pozycja pozycja negocjacyjna autora, zwł. początkującego, jest +-żadna.

Zaliczka - autor nie wie (i nie ma wpływu) na sprzedaż. Wydawca kontroluje promocję, cenę, dystrybucję. I nie kupuje kota w worku typu "kryminał na 200 stron", prawda?

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Dla jasności, nie twierdzę, że winne są tylko wydawnictwa. Jednak wg mnie 10% za wkład autora to żart. Bo to nie reklama, korekta i dystrybucja tworzą wartość książki.
Koszt dystrybucji elektronicznej jest przyzerowy. Nawet dodanie obsługi płatności, sklepu itd. niewiele to zmienia. Allegro brało jakieś 10%, nim obrót ebookami został sztucznie ograniczony. Działania lobby wydawniczego? Można się tylko domyślać...

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Mogę mieć skrzywiony obraz bo raz, książka to dla mnie książka, nie interesuje mnie otoczka, spotkania z autorami, wywiady. Dwa, ludzie, o których wiem, że piszą/próbują wydawać/wydali to...

  1. szuka, rozgląda się i próbuje wydać
  2. współpraca z wydawnictwem, śmieszne pieniądze
  3. rozpoznanie tematu, decyzja o selfpub
  4. pierwotnie współpraca z wydawnictwem, sukces, obecnie seflpub
    No i to co powszechnie wiadomo, wywiady w radio itp..
rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Czemu uważam rozdzielenie praw za przyczynę zła? Polecam zapoznać się z przypadkiem Paktofoniki i ile dostają za pierwszą płytę/płyty (hint: okrągła cyfra).

Prawa mogłyby być nadal niezbywalne, a autor mógłby udzielać wyłącznie licencji ograniczonej czasowo i ilościowo, która wygasa po przekroczeniu czasu/ilości (cokolwiek wyniknie pierwsze). Z ograniczeniem na np. góra 3 lata i góra 10k egzemplarzy.

Gdy wygaśnie, to nikt nie broni...

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki ...negocjować odnowienia. Korekta i redakcja zrobione, więc koszty mniejsze. Wiadomo, jak się sprzedaje. Pewna inwestycja przy zachowaniu praw i należnego wynagrodzenia po stronie autora.

"Nie podoba mu się jeden wydawca, idzie do drugiego, który daje lepsze" - znowu, teoretyzujesz. Wiadomo, że rynek dąży do oligopolizacji itp. O tym też słychać.

Ile się sprzeda - to rola wydawcy: ocenić i wypromować. I powinno być wyłącznie jego ryzyko.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki A teraz spójrz na to z drugiej strony: ile czasu autor zużywa na napisanie książki? Ile na jeżdżenie bo wydawca "robi promocję"? Przy 500 szt po 40 zł (a trzymajmy się przykładu...), 10% z tych 20k to będzie 2k zł. Przy "złocie" - 8k. Czy autorzy są świadomi tych kwot przy podpisywaniu umowy? Bonus: jak to się ma do minimalnej stawki godzinowej?

Luźno jeszcze zapytam (nie chcesz to nie odpowiadaj, zrozumiałe): ile zarabia korektor i redaktor?

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki

1/n Nigdy żadna duża instytucja nie stosowała klauzul niedozwolonych w umowach. Wszystkie umowy są uczciwe i w równym stopniu chronią obie strony umowy. W ogóle są jasne, proste i bez kruczków prawnych, tylko trzeba je uważnie i ze zrozumieniem przeczytać. Najlepiej po paru latach studiów prawniczych.

Sorry, ale równość firma vs jednostka to dawno obalona kapitalistyczna mrzonka. I w tej kwestii nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki 2/n Poszukałem stawek, znalazłem ok. 100 zł za korektę i 200 za redakcję za arkusz wydawniczy (40k zzs). Książka to pewnie 10 arkuszy i więcej. Liczmy 10. Czyli korektor z redaktorem typowo zarobią więcej, niż autor.

Jeśłi chodzi o "utrzymanie z takiego sposobu wydawania" to niejawnie sugerujesz, że z tradycyjnego wydawania autorzy się utrzymują. Tak nie jest (chyba, że top kilkunastu w kraju). Zresztą przytoczone stawki jawnie to pokazują.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki 3/n Dwuletni research/pisanie książki - które wydawnictwo zleca takie prace, w takim wymiarze? W dodatku losowemu autorowi? Czy może nieznany autor musi przynieść gotowy produkt?

Ja rozumiem, że pisanie to jest specyficzne zajęcie, ale nikt przytomny nie inwestuje 2 lat pełnoetatowej pracy w coś, co się sprzeda w zakładanej ilości 2k sztuk.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki 4/4 Mi się wydaje, że selfpub będzie się rozwijał. Może nawet nie w formie "self", a spółdzielni autorów, bo każdy ma inne kompetencje. Znalezione stawki za korektę, redakcję itp. sugerują, że finansowo jest to równie (jak nie bardziej) opłacalne, jak pisanie.

Oczywiście o ile autorzy będą chcieli pisać dla pieniędzy, a nie głównie dla radości tworzenia. Bo nieco mam wrażenie, że obecnie jest to znaczna część motywacji.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Moment, nie wywiązywanie się z umowy podlega pod kary umowne i jest częścią umowy. Tak samo opóźnienia. Jakość tekstów - to jest dyskusyjne i jakby jednorazowe, bo po prostu kolejnej umowy nie będzie. I dyskusyjne wg mnie czy celowe, bo kto pisałby celowo słabszy tekst i po co?

Więc wg mnie żaden z przytoczonych przykładów nie kwalifikuje się na nieuczciwość. Najwyżej niesolidność, ale to inny aspekt.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Skąd mi przyszło do głowy, że się utrzymują? Hmm, nie wiem, może ze zdania "Ilu autorów utrzymuje się z takiego sposobu wydawania, i przede wszystkim - na ilu?"

Erystyka, brak precyzji (źdźbło i belka) czy skleroza? 🤔

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki No spółdzielnia to i trochę wydawnictwo, i trochę nie. Bo wszyscy piszą i "zajmują się wszystkim", ale powiedzmy ktoś robi więcej korekty, ktoś księgowości.

Ad. "autorzy chcą pisać" - pewnie tak. Czy tradycyjne wydawnictwa oferują możliwość tylko pisania? Doktoryzacja z prawa przy umowie, wyjazdy promocyjne. Czy to tylko pisanie?

Ustawa - to w drugim poście jest. Odpowiem, nie wszystko naraz.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki To sformułowanie sugeruje, że autorów utrzymujących się z pisania i współpracujących z tradycyjnymi wydawnictwami jest wielu.

To, że selfpub nie oznacza, że można się z niego utrzymać nie znaczy, że nie jest bardziej opłacalny.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Opóźnienia, niewykonanie umowy - takie rzeczy się zdarzają. Są regulowane i w prawie, i mogą/powinny być w zapisach umowy. Czy nie ma problemu? Jakiś oczywiście jest. Ale w porównaniu do przejęcia praw za grosze to jest detal.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @swiatczytnikow @rdarmila @seachdamh @ksiazki Ależ czytam. I z tym co teraz napisałeś zupełnie nie polemizuję. Natomiast pytanie, które zadałeś "ilu autorów się utrzymuje" trąci erystyką.

smatyszczak, do rowery
@smatyszczak@pol.social avatar

Politycy mają szansę zmienić prawo i zapowiadają, że to zrobią wprowadzając obowiązek posiadania na głowie kasku podczas jazdy hulajnogą. Ale do 16. roku życia.

No nie. To powinien być obowiązek niezależnie od wieku (tak samo z rowerem i innymi jednośladami).

Znowu mamy okazję zrobić coś dobrze, a zatrzymujemy się na 16. roku życia. Nie rozumiem. Prawo zostanie zmienione, a lekarze dalej będą apelować o korzystanie z kasków przez ludzi w każdym wieku. Prawo swoje, lekarze swoje.

@rower

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@ssamulczyk @smatyszczak @rower Zdechną też share'owane hulajnogi elektryczne, które zabijają bike sharing.
A nie, czekaj, pewnie dla share'owanych zrobią wyjątek, bo lobbing.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@smatyszczak @ssamulczyk @rower SOR jest tragicznie zbiasowany i można przy jego pomocy udowodnić cokolwiek. Konieczność chodzenia w atestowanych butach/rakach zimą, bo ślisko. ;-)

rozie, do ksiazki
@rozie@mastodon.online avatar

https://github.com/mkaz/libro - taka biblionetka.pl, tylko offline i single user. @ksiazki

W sumie może przerobię mój skrypt do backupu danych z biblionetki, żeby z tym gadał?

Tak, jest na Hacker New.

smatyszczak, do ksiazki
@smatyszczak@pol.social avatar

Jeśli ktoś może mi merytorycznie wytłumaczyć, dlaczego e-book kosztuje tyle samo, co papierowa książka, chociaż odchodzą koszty druku oraz fizycznej dystrybucji, to bardzo proszę.

@ksiazki

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Ten ebook z tekstu "przy okazji" książki jest naciągany. To samo można powiedzieć w drugą stronę. Istnieją już pozycje, które w ogóle nie mają wersji papierowej. Gdzieś czytałem też, że skład dla papieru i ebooka robi się osobno, w takim przypadku ten koszt nie będzie wspólny.

No i trochę z opisanych powodów wyziera wizja monopolu czy też zmowy cenowej wydawców/właścicieli praw.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Właśnie w radio słucham autorki, która mówi, że autor dostaje grosze, potem wydawca więcej, dystrybutorzy jeszcze więcej i na końcu księgarnie mało. Ponoć autor 3 zł, księgarnie 4 zł, jeśli dobrze słyszałem od książki z okładkową ceną 55 zł.

Rozumiem, że wydawcy i dystrybutorzy chcą umacniać to co jest i bardzo przekonują autorów, że są im niezbędni.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Różnią się, ale o ile? I jakie to ma znaczenie dla czytelnika? Szczególnie, że ebooka można - w przeciwieństwie do papieru - poprawić. Programiści cały czas to robią. ;-)

I trochę nie rozumiem, czemu autor może być na procencie od sprzedaży, a redaktor czy korektor już nie.

Jak przy setkach sztuk żyją zawodowi pisarze? Bo nawet książka co miesiąc przy 3 zł od sztuki to jest grubo poniżej płacy minimalnej.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Szef kuchni też ma realny wpływ. A jednak można smacznie zjeść i bez niego. Zauważ, że nie postulowałem zupełnej rezygnacji z redakcji.

I nie, nie miałem na myśli grzebania przy fabule. Zresztą zakładam, że książka to bardziej sztuka niż rzemiosło, bo lepiej się klika^Wczyta to algorytm załatwi pewnie. Zwł. w dobie LLMów.

Nie chodziło mi tyle o wracanie, co o poprawienie utworu kolejnym czytelnikom.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki 3 książki rocznie, nakład po 2-3k, 3 zł od sztuki czyni 27k rocznie. Koło minimalnej to nie stało.

Natomiast pozbycie się wydawnictw i dystrybucji pozwoliłoby podnieść zarobki autora 3-5krotnie.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@dancingindystopia @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki No to jeszcze raz: nigdy nie proponowałem całkowitej rezygnacji z redakcji i korekty. Można to zrobić samodzielnie, niekoniecznie istotnie gorzej. Czytałem książki bez profesjonalnej redakcji i korekty. I jako beta reader, i jako odbiorca. I - niespodzianka - w tym drugim przypadku kupiłem. Więc sorry, nie uwierzę.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Czemu mają być kolejne zmiany negatywne? Mamy takie czasy, że niekoniecznie potrzebujemy selekcji. A korektę AItomagiczną mamy prawdopodobnie lepszą, niż jakakolwiek dostępna kiedyś.

Ludzie to nie AI, nie ma sensu przykładanie tych samych mechanizmów.

Wg mnie właśnie za sprawą wydawnictw czy to muzycznych, czy literackich poziom artystyczny spada.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @dancingindystopia @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Zerknąłem pobieżnie na dwa teksty. Wg mnie żadna redakcja tu nie pomoże, tego nie wyklepiesz. OK, może to są jakieś próby debiutów. Wg mnie nic złego by się nie stało, gdyby autor to sobie wydał raz i drugi, sprzedał po kilkanaście sztuki i zajął czymś innym.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @dancingindystopia @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Ale ta robota za free i tak się już dzieje. Zresztą, najlepsza polecarka jaką spotkałem to był prosty współczynnik korelacji po ocenach z serwisu z ocenami (akurat Biblionetka, ale to bez znaczenia).

Odsianie słabizny jest akurat proste. Jak coś jest bardzo słabe (na poziomie niezborności języka, że tak to ujmę), to odpadnie po pierwszych stronach.

Więc IMO dramatyzujesz.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Jesteś pewien, że porównanie jest zasadne, gdyż...? LLMy są z założenia odtwórcze. Ludzie są twórczy. To jest w tym przypadku kolosalna różnica.

Pisanie książek czy tworzenie muzyki to nie powielanie. Głuchy telefon czy kopiowanie kopii.

A wydawcy monopolizują rynek. Z jednej strony niekoniecznie muszą chcieć zaryzykować wydanie czegoś nowego. Z drugiej strony obecny model nie pozwala żyć z pisania autorom. Czyli jest...

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki ...pełna zależność od wydawnictw. Pisz/komponuj średnio, biznes się musi spinać. To się sprzeda, to się nie sprzeda, na eksperymenty nie ma miejsca.

Dlatego obecny stan jest bardzo na rękę wydawnictwom i dystrybutorom. To nie twórca decyduje, czy/ile chce przeznaczyć na promocję, korektę itd. A na życie z tworzenia nie ma praktycznie szans.

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar

@mason @rdarmila @swiatczytnikow @ihor @SceNtriC @smatyszczak @ksiazki Analogia sita czy też filtra jest niezła, ale nie w ten sposób, którego chciałeś prawdopodobnie użyć. Obecnie filtrowanie działa bardzo dobrze, jeśli chodzi o zatrzymywanie pieniędzy od odbiorców płynących do twórców.

bobiko, do rowery
@bobiko@pol.social avatar

Nadal nie mogę zrozumieć sensu istnienia Świebodzińskiego Hesusa.

@rower

rozie,
@rozie@mastodon.online avatar
  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Technologia
  • fediversum
  • FromSilesiaToPolesia
  • NomadOffgrid
  • ERP
  • rowery
  • esport
  • test1
  • krakow
  • Gaming
  • muzyka
  • Spoleczenstwo
  • sport
  • informasi
  • tech
  • healthcare
  • turystyka
  • Psychologia
  • Cyfryzacja
  • Blogi
  • shophiajons
  • retro
  • Travel
  • gurgaonproperty
  • slask
  • nauka
  • warnersteve
  • Radiant
  • Wszystkie magazyny