Gorące

crouschynca, do ksiazki
@crouschynca@mastodon.pl avatar

"Frieren. U kresu drogi", czyli niesztampowe ujęcie klasycznych motywów fantasy. Recenzja pierwszego tomu do przeczytania na moim blogu.

@ksiazki

https://crouschynca.blogspot.com/2024/09/frieren-u-kresu-drogi-tom-1-recenzja.html

Louisfantom, do ksiazki
@Louisfantom@mastodon.social avatar


107. „Panowie i Damy“ Terry Pratchett
@ksiazki

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

W tym tygodniu mogę polecić zbiorczo:

  • Marras (black metal)
  • Weltenbrandt (niby depresyjny black metal, ale raczej określiłbym go jako melancholijny i to też bez przesady)
  • Draugur (black metal, w którym pieczę nad gitarą obejmuje Obscura z Asagraum - dużo tutaj satanistycznej atmosfery)
  • Striker (heavy metal/hard rock i to tak generyczny, jak tylko może być. Ale nóżka tupie - swoje zadanie spełnia, jeśli nie szukacie innowacji, tylko energii)
  1. Groza, album "Nadir" - wspaniała rzecz. Utwory są dość przydługawe (choć jak na standardy BM to nie aż tak bardzo), natomiast dla fanów Mgły to jak prezent pod choinką. Dużo melodii, ciągłości dźwięku, patentów gitarowych i niby wszystko jest na jedno kopyto, ale tak naprawdę nie. Potem będą Wam jeszcze szumiały w głowie melodyjki z tej płyty.

  2. Vended, album "Vended" - płytowy debiut Slipknota Junior i to nie tylko przez koligacje rodzinne, ale też przez styl grania. To brzmi jak wypisz wymaluj wczesne płyty Slipa i to bardzo dobra wiadomość, bo wtedy był najlepszy. O samym zespole już pisałem kiedyś, więc tutaj tylko powiem, że nie spodziewajcie się czegoś niesamowitego, ale to po prostu dobry nu metal i powrót do starych dobrych lat.

(1/2)

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Doug Seegers, Eva Eastwood, albym "Seegerwood" - hehe, pewnie znowu Was to trochę zdziwiło. Ale lubię rockabilly, w dodatku troche skrzyżowane z country. A muzyką pani Evy polecam się zainteresować, jeśli lubicie te klimaty, bo współpracuje z wieloma zespołami. Znowu - nie ma tutaj nic innowacyjnego, to po prostu w większości dobry stary rock'n'roll, ale grany gdzieś na ranczu w Teksasie czy Tennessee.

  2. Kanonenfieber, album "Die Urkatastrophe" - wspominałem o melodyjkach w Grozie, ale tutaj też mamy do czynienia z motywami, które zapadają w pamięć. Wszystko od Niemców, w realiach I Wojny Światowej, którzy już od początku konsekwentnie kroczą swoją drogą i robią to dobrze. Jeśli nie zniechęca Was język niemiecki (tutaj rewelacyjnie pasuje), wstawki z przemówień kanclerzy itd., a szukacie bardzo melodyjnego black metalu, to jest coś dla Was.

  3. Belenos - byłem zaskoczony tym zespołem, bo nie spodziewałem się, że mi podejdzie. To niby pogański black metal z Francji, ale przyznaję, że mniej tutaj słyszę motywów ludowych (bo jednak od pagana do folku nie jest bardzo daleko), za to jest sporo blacku poprzetykanych klimatycznymi interludiami. Podoba.

(2/2)

@muzykametalowa

ssamulczyk, do rowery angielski
!deleted197 avatar
adrase, do rower
@adrase@mstdn.social avatar

I'm so proud of them.

@rower

ekeshkekesh,
@ekeshkekesh@pol.social avatar

@adrase
Ale wybrali c#ujową trasę.
@rower

brawnybunkbedbuddy,
@brawnybunkbedbuddy@mastodon.world avatar

@adrase @rower taki trochę... drągal warmiński

mgorny, do ksiazki
@mgorny@pol.social avatar

Dziś skończyłem kolejną świetną książkę:

Derek Bickerton — Bastard Tongues

To nie jest typowa książka popularnonaukowa. To żywa opowieść, w której autor opowiada nam, jak odkrył nową pasję i wyruszył w świat, by badać języki kreolskie. Dążac do znalezienia odpowiedzi, w jaki sposób te języki powstają, dzieli się z nami swoimi odkryciami, pomysłami i problemami, jakie napotkał na swojej drodze. A wszystko to otoczone barwnymi przykładami i ciekawostkami, z których zacytowałem tylko kilka.

A przy tym wszystkim przekonuje nas, że języki kreolskie nie są bardziej ubogie niż języki dużo od nich starsze. Wręcz przeciwnie — udowadnia, że są to najczystsze wyrazy wrodzonej człowiekowi zdolności do języka, w mniejszym stopniu obarczone bagażem historii. A pod wieloma względami są bardziej logiczne niż angielski (czy polski).

"Myślę, więc jestem."
"Mi mind gi' me se me de mek me de." [gujański kreolski]
[My mind gives me that I exist] causes [(the fact that) I exist].

Cytaty:
https://pol.social/@mgorny/113164432558671383
https://pol.social/@mgorny/113164640485099913
https://pol.social/@mgorny/113171808739042505
https://pol.social/@mgorny/113209064602289774
https://pol.social/@mgorny/113209251986883118
https://pol.social/@mgorny/113209750611587729

Poprzednia rekomendacja tego samego autora:
https://pol.social/@mgorny/112814235705267322

@ksiazki

kalisz79, do muzykametalowa
@kalisz79@pol.social avatar

Co się odkosmitowało na nowym Blood Incantation to ja nawet nie.

Featuring Tangerine Dream, dosłowne cytowanie Eloy, flety przechodzące w deathmetalowe dropy z tremolo i jeszcze tytuł płyty nawiązujący do projektu, w którym Bill Bruford bębnił do piosenek inspirowanych Dänikenem xd

Na razie wypuścili pół płyty ale jak drugie pół będzie równie dobre to może to być metalowy album roku na luźno.

@muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Udało mi się nabyć drogą kupna winylowe wydanie albumu "To the stars" autorstwa niemieckiej Nyktophobii. @muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Prze-albumem jest dzisiejsza premiera Obsidian Mantra "As We All Will". Pół godziny prog-death rodem z Polski. Świetne wydawnictwo. @muzykametalowa

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Dzisiaj zaczynam książkę, która według LC należy do gatunku "literatura piękna".

Nie wiem, czy powinienem ją czytać, bo ona chyba nie jest dla takiego brzydala, jak ja.

(chodzi o "Yellowface" Rebecci F. Kuang).

@ksiazki

andyy,
@andyy@fosstodon.org avatar

@SceNtriC @avolha w sensie że użytkownicy Apple vs reszta świata?🤔🤔🤔

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@andyy Tak, a wszystko na terenach azjatyckich, gdzie koło siebie stoją fabryki składające elektronikę poszczególnych producentów. Wywieszają sobie wzajemnie obraźliwe napisy w oknach zakładów, np. "Apple je jabłka bez skórki".

:P

@avolha

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Widzę, że to bardzo dobrze oceniana młodzieżówka i faktycznie, ma coś w sobie - potrafi zaciekawić. Tym niemniej, mnie nie zachwyciła, bo pod pewnymi względami jest typową cliche z gatunku. Dalej nie będę próbował, ale jest to pozycja warta uwagi.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/vortex-dzien-w-ktorym-rozpadl-sie-swiat/opinia/86026228

@ksiazki

bobiko, do rowery
@bobiko@pol.social avatar

W temacie rowerowego oświetlenia na sezon 2024/2025

Nie da się ukryć, że w moich stronach Jesień zagościła na dobre. Krótsze dni, niższe temperatury o wschodzie i po zachodzie słońca, więc trzeba myśleć o dodatkowych warstwach ubioru oraz stale naładowanych lampkach rowerowych.

Mam lekkiego fioła na punkcie oświetlenia rowerowego, a to tylko dlatego, że staram się być widocznym na drodze i czerpać przyjemność z nocnych przygód.

@rower

https://bobiko.blog/2024/09/oswietlenie-rowerowe-2024/

ihor,
@ihor@pol.social avatar
stfn,
@stfn@pol.social avatar

@ihor @bobiko @ssamulczyk @rower dziękuję kierowniku

Louisfantom, do ksiazki
@Louisfantom@mastodon.social avatar


105. „Pomniejsze bóstwa“ Terry Pratchett
@ksiazki

pawel,
@pawel@wspanialy.eu avatar

@Louisfantom @ksiazki co to za czytnik?

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Ależ sobie przypomniałem kanadyjski zespół Woods of Ypres. @muzykametalowa

dancingindystopia, do ksiazki
@dancingindystopia@pol.social avatar

"Taka sytuacja: jesteś młodą dziewczyną i jeszcze niewiele doświadczyłaś w życiu. Nie masz przyjaciół, od niedawna nie możesz liczyć na opiekę rodziców. Przyjeżdżasz sama do wielkiej metropolii robić praktyki w Znanej Instytucji Związanej Ze Sztuką™️. Nie dość, że pierwszego dnia ginie ci walizka, to jeszcze szybko okazuje się, że (jak to często bywa) praktyki niewiele mają wspólnego z twoją idealną wizją.

Alienacja i próba jej przełamania, miłość do sztuki kontra instytucjonalne (i nie tylko) patologie. Brzmi podejrzanie znajomo? Być może, ale główna bohaterka Dziennika mojego głodu ma jeszcze jeden problem: jest wampirzycą na „diecie zwierzęcej”, a pozyskanie znanych jej z dotychczasowego życia posiłków okazuje się w Londynie bardzo trudne. Lydię czeka więc okres gwałtownych zmian…"

Ciąg dalszy recenzji (a raczej właściwa recenzja, bo to powyżej to tylko zajawka fabuły 😁✨) na portalu Whosome: https://whosome.pl/inne-planety/recenzje-inne-planety/dziennik-mojego-glodu/

Claire Kohda, Dziennik mojego głodu, przeł. Agata Olszowa, Wydawnictwo Yumeka 2024. Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji, od pierwszej zajawki bardzo chciałam tę książkę przeczytać i (spoiler do recenzji!) nie zawiodłam się na niej 🥰

@ksiazki

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • test1
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • muzyka
  • rowery
  • sport
  • Blogi
  • Technologia
  • Pozytywnie
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • fediversum
  • motoryzacja
  • niusy
  • slask
  • informasi
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • krakow
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • kino
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny