Przeczytałem dzisiaj w Angorze o polskiej firmie pak.in produkującej plecaki, etui (etuje?) i torby rowerowe, i z tego co przeglądam ich sklep to mi się podobają i myślę, że coś sobie zamówię.
@smootnyclown@ksiazki Przeczytałem i bardzo mi się podobało. Bo jako czterdziestoletni dziad mający szesnastoletnie dziecko mogłem na przemian się śmiać, łapać za głowę i poklepywać po plecach jak to moje obserwacje zgadzają się z badaniami.
Ciekawy był rozdział o politycznych wyborach zetek, nie było to dla mnie oczywiste ale już wiem czemu Trump wygra i będziemy mieli konfę w rządzie😁
Podsumowując: zetki to superindywidualistyczne pokolenie płatków śniegu. We are doomed.
@bobiko Dla większości ludzi na drodze, to nie ma znaczenia. Jest postawiony znak pionowy, że jest ścieżka rowerowa albo rowerowo/piesza. Jest oczekiwanie, że rowerzyści będą w tamtym oznaczonym ciągu. Czy ścieżka jest prawidłowo zbudowana i oznaczona, staje się dyskusją akademicką.
PS. O ile dobrze pamiętam znaki poziome, bez znaków pionowych nie mają żadnego znaczenia.
@centopus@bobiko@rower ...czasem ścieżka rowerowa zaczyna się w środku pola, bez połączenia z jezdnią. Jeżeli już jedziesz rowerem tą jezdnią, to nie przeteleportujesz się na drogę rowerową, musisz kawałek jechać jezdnią
@Jamoteusz Zależy co i jak jest zrobione. Rower mojej żony, Canyon Commuter na pasku gatesa od lat swoi na dworze i nie widać, żeby był jakiś zarżnięty.
Obok stoi jej stara stalowa damka z zerwaną linką od przerzutki w piascie i ślizgającą się w dropach tylną osią. tak zardzewiała, że nie ma czego ratować.
@arkd szczerze mówiąc to nie tyle, ile wynikaloby z marketingowego zachwalania. Odkopałem jedną z sierpniowych jazd, czas jazdy 4:33, zysk z ładowania to ~27 minut. Czyli (jak dla mnie) lepiej mieć niż nie mieć, zwłaszcza że cena nie-solar była taka sama. @ssamulczyk@rower
@dancingindystopia@Aegewsh@ksiazki@smootnyclown
Czesto taka niedosłowna okładka jest fajniejsza niż chłop z babą i mieczem…
Jeśli już koniecznie ma być ten obrazek z AI to musi być wyraźnie zaznaczone ze wyciągnięte z generatora. I u mnie na pewno zapali się wtedy lampka „a co jeśli nie tylko okładka?”
@Zenek73 - jeśli obrazek jest oznaczony, to można bardziej zaufać takiemu autorowi, niż gdyby ten obrazek był nieoznaczony :)
Z drugiej strony, jeśli przeczytałbym wygenerowaną książkę i byłaby ona dobra, to czy to byłoby takie złe? Przypominają mi się różne eksperymenty w sztuce i na przykład A.Warhol...
Usłyszałem kiedyś, że to taka klasyka fantasy i w ogóle ważna książka w polskim nurcie, więc kupiłem pierwszą część, przeczytałem i... najbardziej pasujące mi słowo to "meh". Fantastyka dla miłośników żołnierskiego życia, ciężkich warunków, ale jako całość dla mnie przeciętne.
@thorcik No i cała zabawa polega na tym, że uszczelni, ale raz nie uszczelni i albo będziesz zapychał dziurę "bekonem" i modlił się, że ręczna pompka dasz radę nadmuchać tubeless i dojechać do domu, a opona i tak będzie do wyjebania, albo będziesz musiał włożyć dętkę i cały ujebiesz się mlekiem.
@LukaszHorodecki No jeżdżę codziennie, ale głównie do 2h i w granicach miasta. Najcześciej zajduje się, niestety, bydlęce szkło po butelkach, rzadziej jakiś kolec z lasu. Ale nie tak często, żebym musiał z tego powodu jakoś narzekać.
Pewnie tubeless jest spoko, ale nie na tyle, żebym koniecznie musiał. NIe lubię rozwiązań upierdliwych, a zmiana dętki jest zdecydowanie mniej upierdliwa niż babranina z mlekiem co 3 miesiące.
Ponieważ przeczytałem już ostatnią książkę w tym roku, stwierdziłem, że czas na podsumowanie. 2024 był dla mnie najgorszym rokiem pod kątem osobistym, ale akurat książkowo nie było tak źle. I to mimo że zacząłem w styczniu i lutym od kilku cegieł, sądząc, że przeczytam potężne, ale jednak nieliczne lektury, a tu proszę - nazbierało się tego całkiem dużo i jest materiał do rankingów.
Od razu mówię, że zestawienia dotyczą książek, które przeczytałem w 2024, a nie tych, które wyszly w mijającym roku. Pozycje i kategorie są, oczywiście, bardzo subiektywne - czytam dość stałe gatunki, nie mam szerokich horyzontów literackich, więc niektórzy nie znajdą tutaj nic dla siebie. Ale zwłaszcza, jeśli lubisz fantastykę (także tę młodzieżową), trochę literatury popularnonaukowej, komedie oraz kryminały, to zapraszam. Choć jakoś tak się złożyło, że tych ostatnich w tym roku było wyjątkowo mało.
Zaczynamy. Nie obędzie się bez podziału na kilka (albo i kilkanaście) tootów.
@dziq Fakt, były cegły, ale też chyba jedna "książka" na 30 stron :) Natomiast sporo powieści na czytniku miała 200-300, więc jakoś poszło. Fakt, że czytam codziennie i mam mało innych rozrywek
Poznałem jakoś wczoraj, ale dziś znów mi się rzucił w oczy gdzieś tam, najgorszy zespół świata: Wind Rose. Niby jak są w katalogu Napalm Records, to nie powinienem być zaskoczony, bo tam jest wiele okropnych rzeczy (i sporo fajnych, ale jednak odsetek tych złych jest relatywnie wysoki), ale ten "krasnoludzki heavy metal" wyróżnia się bardzo mocno. @muzykametalowa
@kalisz79 Muzykę można traktować jako zabawę, a nie powołanie - rozmawialiśmy o tym przy okazji Nocnego Kochanka kiedyś. Ja tam chłopaków szanuję za dystans :D
@kasika - sentyment, sentymentem, ale do niektórych lektur z młodości aż boję się wracać :)
Stosunkowo niedawno odświeżyłem sobie Pany Samochodziki, i (pomijając późniejsze tomy) to się mi dalej naprawdę dobrze czytało, ale już do np. Tomków boję się wrócić, bo mam wrażenie, że gorzej przetrwały próbę czasu.
Co do Hrabala, nie wiem. Teraz przyszło mi do głowy, że to jest klasyk, który odcisnął swoje piętno na innych twórcach, w wielu miejscach. Może miałem do czynienia już z na tyle dużą ilością dzieł inspirowanych i nawiązujących do Hrabala, że oryginał "nie ma prawa" mnie zachwycić? Podobnie mam chyba z Tolkienem, zanim wziąłem się za Władcę Pierścieni, miałem już przeczytane ileś tam różnych fantasy i s-f potolkienowskich, więc WP mnie już aż tak nie zachwycił.
@mason@antoszka@ksiazki a, to też ma sens. Faktycznie u wielu pisarzy pewnie tego Hrabala czuć, nawet jeśli na świadomym poziomie nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy.
Kurczę, też się boję wracać do niektórych lektur sprzed lat 🥲 Zaczęłam ostatnio podczytywać trochę Lucy Maud Montgomery, bo przecież jest nowe, bardzo dobre tłumaczenie, i na szczęście ta autorka się broni bez problemu. Pan Samochodzik tak, jest okej, Niziurskiego też czytałam niedawno i też jest super. Ale do każdej takiej książki faktycznie sięgam z lekkim stresem, że się okaże słaba 😅
@ksiazki Skończyłam wczoraj "Kolor magii" - długo mi zeszło, bo nie wciągnęło mnie w 100%, ale fascynuje mnie świat i to, co Pratchett chce przekazać. Niestety bohaterowie w większości mnie nie obchodzili, ale może inni mi się spodobają.
Wpis na bloga, o przeczytanych w maju chcę wrzucić w weeknd, bo nie będę miała czasu na to potem kompletnie.
W piątek robię bye bye Legimi i w sumie nie znalazłam alternatywy, więc jestem umówiona ze sobą, że najpierw wyczytuję to co mam i na czytniku i w papierze, a potem co 2-3 miesiąca kupuję sobie ebooki za 100 -+.
Rezygnuję z Legimi, bo:
3/4 książek, które chcę, przeczytać nie są i tak dostępne na Legimi
jak są, to i tak musiałabym do nich dopłacić od kilku do nawet 20 zł, a sam abonament to już 50 zł
słaby support
aplikacja na jabłku się coraz bardziej tnie, a przesyłanie przez kabel ostatnio wywala zawsze @ksiazki
@Olcia95@ksiazki ja tylko z audiobooków korzystam i mam wrażenie, ze to najlepsza oferta po "starym" Legimi. Generalnie:
Stare Legimi > empik go > storytel > (bookbeat, nowe Legimi, może cos jeszcze, czego nie znam i nie umiem porównać)