📰 "Administracja Trumpa przypadkowo przesłała mi swoje plany wojenne
Przywódcy ds. bezpieczeństwa narodowego #USA włączyli mnie do grupowego czatu na temat nadchodzących ataków wojskowych w #Jemen. Nie sądziłem, że to może być prawda. Potem zaczęły spadać bomby.
Pomyślcie co by było, gdyby jakiś “demokratyczny” rząd cośtakiego odjebał. Komentarzom nie byłoby końca.
Natomiast prawicowy rząd USA wykorzystujący komunikator z serwerami w rosji, wypuszcza tajne informacje na temat wojny. Nikomu nawet włos z głowy nie spadnie w USA.
Pewnie znikąd, naczytał się już rodzimych ekspertów o tym że rzekomo to był “niezabezpieczony kanał komunikacji”. A przecież był zabezpieczony, po prostu nie dodaje się do niego kogo popadnie i weryfikuje przed dodaniem.
W rozumieniu rządowym to nie jest bezpieczny komunikator, bo nic co idzie przez nie dostosowane konsumenckie urządzenia nie jest “bezpieczne”. Mają własne specjalnie zabezpieczone urządzenia, korzystają z własnej infrastruktury czy chociaż serwerów i szyfrowania. Ale korzystanie z nich jest mniej wygodne i już za poprzedniej kadencji przerastało Trumpa.
Wątek rosyjski też jest: Steve Witkoff, specjalny wysłannik Trumpa, został dodany do grupy kiedy był w Moskwie.
Dodaj komentarz