@obywatelle@szmer.info avatar

obywatelle

@obywatelle@szmer.info

Profil ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Pozostaje smutek że im się nie udało i że wpadli. :(

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Nikt ci tego nie powie. :) Serio, wiesz to najlepiej sam*. Są różne pytania które można sobie zadać, ale każdy jest inny i odczuwa to samo inaczej. Jakikolwiek szablon może akurat do ciebie nie pasować.

Jest jedna rzecz, która się nie zmienia: ludzie którzy nie są trans, nie poświęcają wiele czasu na zastanawianie się nad tym. Jeśli to tylko przelatująca myśl, to nie będzie cię męczyć na tyle żeby to roztrząsać. A to już poważny sygnał że coś może być na rzeczy. I to jest najlepsza wskazówka, a nie to, czy kiedyś tam w swoim życiu wpisywał*ś się w jakiś obraz męskości czy kobiecości.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

To jest cudne. Nie mamy ćwierć bezpośredniego dowodu że opisane zjawisko może w ogóle zachodzić, a ja i tak jestem zachwycona potencjalną prostotą rozwiązania

Gorzej że to może być woda na młyn altmedowców szurów od odgrzybiania, bo to już jest spora gałąź.

Propalestyńskie aktywistki zniszczyły broń przeznaczoną dla Ukrainy, w przekonaniu że to dostawa dla Izraela [ENG] (euromaidanpress.com)

Grupa aktywistek (z ustaleń policji wynika że w 80% kobiet) wtargnęła na teren firmy OIP Land Systems w Tournai w Belgii i zniszczyła sprzęt wojskowy o wartości ponad miliona dolarów, a także komputery i inne części wyposażenia....

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Kurde dobrze że mieszkam na wsi i mojemu prowajderowi wszystko jedno jaki mam ruter…

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Owszem, to samo jest w The Expanse. Problem z paliwem. Nie mamy go. Mieliśmy odnaleźć mityczny Hel-3 na księżycu, ale jak dotąd ekspedycje które wyszły w tym kierunku nie znalazły nic. Poruszamy się totalnie po omacku, nie mamy dość zasobów - ani zasobów materialnych, ani zasobów wiedzy. In the end nie wiemy nawet CZY W OGÓLE WARTO kolonizować inną planetę i jakie korzyści mogłoby to przynieść.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Tak, konstrukcja tego wymaga ogromnych pieniędzy i statku który wyniesie to wszystko na orbitę. Nikt się jak dotąd nie kwapi i ja się nie dziwię.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

I co to będzie za życie, wiecznie zależne od kaprysu technologii dostarczającej powietrze, chroniącej nas przed śmiercionośnym promieniowaniem słonecznym? Postawimy wszystko na iluzję “terraformacji” (która jest koncepcją skrajnie spekulatywną, w ogóle nie musi się udać) i zamiast starać się ze zdwojoną, strojoną siłą, żeby zachować Ziemię za wszelką cenę, będzie nam po prostu łatwiej polecieć sobie w cholerę przy okazji drobniejszych kryzysów. A raczej nie “nam” tylko wąskiej elicie i osobom, które potencjalnie mogłyby pomóc nam ten kryzys zażegnać. To oczywiście przy założeniu że serio zmienimy klimat Marsa na ziemski, że cały projekt się uda.

Nie wiemy nawet czy będziemy w stanie się tam rozmnażać (patrz akapit o problemach z erekcją itp, dodaj do tego problem z kośćmi: na Marsie osoby z macicami nie będą zdolne rodzić inaczej niż przez cesarskie cięcie, być może następne pokolenia będą mieć kości miednicze tak zdeformowane że w ogóle nie utrzymają płodu w pełnym stadium rozwoju).

Najbardziej prawdopodobne jest to, że większość kolonistów umrze. Z przyczyn zupełnie naturalnych. Nawet jeśli wybierzemy tylko garstkę najsprawniejszych fizycznie (a tak będzie - niewykluczone że twoi czy moi potomkowie w razie zagłady po prostu zostaną tutaj by umrzeć) to jest spora szansa na to, że ekstremalne warunki nowej planety i samej przestrzeni kosmicznej, w której lot trwa dwa lata, po prostu nas zabiją. Wystarczy jeden z opisanych czynników: jak nie osteoporoza albo inne choroby układu kostnego to problemy z krążeniem krwi, albo z florą jelitową. To ostatnie jest najbardziej bezlitosne, rzadko dostrzega się rolę jelit w organizmie, a to praktycznie “drugi mózg” człowieka. W najbardziej pesymistycznym scenariuszu umrą wszyscy koloniści, w różnym tempie. Albo będą trwale niepełnosprawni i niezdolni do życia.

W dodatku nie ma opcji, że “wyrobimy przystosowanie”. Kto ma je wykształcić? Będziemy wysyłać tam wciąż nowe osoby. Te, które “nie rokują” na przetrwanie na Marsie, zostaną na Ziemi, jak mówiłam. Jeśli jakimś cudem rozmnażanie tam zaskoczy, to ewentualne przystosowanie wyrobią tylko potomkowie kolonistów. W razie kataklizmu wysłanie ludzi w kosmos może nigdy nie być bezpieczną opcją.

Plus fajnie by było gdybyśmy na Marsie znaleźli wszystkie zasoby potrzebne do przetrwania cywilizacji zależnej od technologii, a więc oprócz tej słynnej terraformacji klimatu i gleb powinniśmy jeszcze mieć tam dostęp do metali ziem rzadkich i wszystkich pierwiastków chemicznych niezbędnych do syntezy leków.

To wszystko są ogromne, gigantyczne pieniądze i środki które będą przeznaczane na skrajnie spekulatywne co by było gdyby (gdyby kolejna asteroida, kolejne globalne wymieranie itp). Kosztem realnych wydatków na potrzeby społeczne i ochronę środowiska Ziemi - być może jedynej takiej planety w całym wszechświecie.

Wszystko to za cenę ignorowania faktów biologicznych podanych w tym tekście. Wolimy postawić w ruletce na opcję drugą, przedstawianą przez autora (“a co jeśli jakimś cudem przeżyjemy”, “w końcu ewolucja jest osobliwym procesem” itp).

A jeśli kiedykolwiek oderwiemy się od planety, to nawet w przypadku jej odrodzenia w przyszłości nigdy już na nią nie wrócimy, bo nie będziemy do tego biologicznie zdolni.

To z czym mamy teraz do czynienia, czyli kolejny hajp na podbój kosmosu, to nie jest wyraz jakiegoś pierwotnego instynktu przetrwania. To dosłownie kaprys miliarderów, którym marzy się ucieczka od odpowiedzialności za to, co zrobili planecie i nam wszystkim. Oni naprawdę marzą o jakimś zakątku kosmosu tylko dla siebie, gdzie będą rozmnażać się z najpiękniejszymi i wybranymi przez siebie (białymi) kobietami i gdzie nie dosięgnie ich ani ludowy gniew ani konsekwencje własnych czynów. A, i będą mogli znów bawić się w dyktatorów, uznając się za najmądrzejsze jednostki w okolicy.

Nie warto w to iść. W kosmosie powinniśmy prowadzić najwyżej badania naukowe. Pod ogromnym rygorem.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Co do problemu z naszą planetą, to myślę że jedno nie może wykluczać drugiego.

Gwarantuję ci że pierwszego dnia w którym stanie się jasne, że istnieje bezpieczne refugium na innej planecie, bogacze spierdolą tam natychmiast, zabierając całe dwory swoich poddanych ze sobą, w tym również masę topowych naukowców i ludzi którzy mogliby pomóc rozwiązać kryzys tutaj. Jeśli nie spierdolą natychmiast, to zrobią to zaraz w momencie, w którym kryzys nabrzmieje. Ale wcześniej zadbają o to, by całe możliwe środki finansowe zostały skierowane na “ich” cel - i nie będą powstrzymywać się przed wysysaniem hajsu z gospodarek państwowych tylko po to żeby kupić sobie ucieczkę.

Jako gatunek nie jesteśmy wcale za bardzo problem-solving. Nie na wysokich szczeblach. Nie lubimy tego, bo to wymaga koszmarnych poświęceń, dogadywania interesów różnych grup, etc. Robimy to głównie wtedy, kiedy nie czujemy że mamy alternatywę, albo (jak w nauce czy astronautyce) nie widzimy innego rozwiązania niż obecne. Ale kiedy pojawi się droga prostej ucieczki bez odpowiedzialności…?

Reszta brzmi… jak serial s-f. Też oglądałam For All Mankind, też lubiłam paczać jak harvestują asteroidę (btw koszt jej wydobycia oszacowali na tryliony dolarów…). Od dziecka lubię cykl Homeworld, endżojuję te bajki. Ale to jednak bajki. Żebyśmy serio mogli myśleć o lataniu w kosmos i o wszystkim co wymieniłeś, musielibyśmy kompletnie wymienić sobie system polityczny na Ziemi. Inaczej większość z nas nigdy się od niej nie oderwie. Skoro mamy się więc już inspirować s-f, to najlepiej Star Trekiem.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Nie tyle nie mogą co nie chcą. :) To przecież całe clou tych projektów milionerów – przekierować zasoby na ich zachcianki.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Wrócił i system rozwalony. Sto razy lepsze niż dokument z Netfliksa, i w dodatku za darmochę.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Nie no, przekrętasy zabrały się za to z głową. Przekupując firmę prowadzącą badania specyfiku kupili sobie sporo czasu. :)

Mnie ta historia fascynuje w zakresie tego jak kreatywne są cwaniaki.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Problem wcale nie w samym fejsbuku. Ten ukaz jest po to, żeby żadna jednostka LP nie uchylała się od konieczności siania propagandy. Rozpoczęli teraz kolejną gównoakcję medialną i, co oczywiste, chcą być obecni na portalu na którym zbiera się wciąż najlepsze zasięgi dla ich bełkotu.

Giertych mówi o nielegalnym przejęciu komisji. Nawiązał do Rodaków Kamratów (wydarzenia.interia.pl)

— Obwodowe komisje wyborcze zostały w sposób nielegalny (…) przejęte przez ludzi typu pana Olszańskiego z jakichś braci kamraci, którzy zbierali się w jakichś grupkach i nagle brat kamrat wystawiał kilkanaście tysięcy członków do obwodowych komisji wyborczych - stwierdził Giertych.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Lepiej żeby nie liczyli, bo zaraz się okaże że Trzaskowski nie dostał się do drugiej tury.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Ale to żaden płaszczyk, imo po prostu zwykłe ludzkie błędy.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Nawet jeśli ktoś próbował naprawdę coś przekręcać, to udało mu się to na malutką tylko skalę - polski system wyborczy jest dość fałszerstwoodporny w przeciwieństwie do amerykańskiego. Jasne, dobrze, niech sobie robią śledztwa i wskazują na siebie palcem, ale to naprawdę nie jest wielka sensacja. I jeśli już, to na wyniki mogli próbować wpływać raczej stronnicy Trzaskowskiego, a nie Nawrockiego. Giertych histeryzuje i rzuca teoriami spiskowymi, bo jego rolą jest mobilizowanie bardzo twardego elektoratu Platformy, a przy okazji śmiertelnie boi się iść do więzienia i tylko obecna władza gwarantuje mu polityczny azyl.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Przesadzają dla kogo? Amerykanów to nie obchodzi. STAY OUT OF OUR COUNTRY IF YOU WANT TO INSULT OUR PRESIDENT.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Niby clickbait, ale z drugiej strony jakby odciąć kable transatlantyckie to nie wiem czy internet działałby nam w jakiejkolwiek formie.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

No tak, ale gdyby to odcięcie było globalne, a o takim mówię, padłaby cała masa usług, w tym publicznych, stojących zapewne na amerykańskim oprogramowaniu albo przechowująca dane w ich chmurach. Plus nie wiem czy słusznie, ale mam wrażenie że byłyby jeszcze inne skutki uboczne, ale brakuje mi wiedzy żeby się wypowiadać.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

No właśnie, nie istnieje np. alternatywa dla Mastercard/Visy/AE. To mnie fascynuje, że dosłownie cały świat stoi na amerykańskim systemie finansowym i nikomu to nie przeszkadza.

Ja jestem mniej optymistyczna: myślę że gdyby to się wydarzyło, to Europa zamiast szukać alternatyw, zajęłaby się skamleniem u kolan Trumpa o jak najszybsze przywrócenie łączności - negocjacje trwałyby i trwały, a w tym czasie alternatywy nie byłyby rozwijane. Oddolnie też są granice tego co moglibyśmy zrobić, bo do np. systemu kolejowego etc nie byłoby dostępu.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

O apki na pewno. Będzie jeszcze więcej odpowiedników Revoluta, Wise i tych wszystkich płatności internetowych, myślę że wielu przerzuci się na to na stałe.

SWIFT to przede wszystkim płatności międzynarodowe, choć ofc nie tylko. Ogólnie same przelewy bankowe chyba będą działać (chociaż na pewno same systemy bankowe stoją w takim czy innym stopniu na Microsofcie, to jednak spora część infrastruktury bankowej to różne wewnętrzne systemy oparte o dość wiekowe, ale bezpieczne rozwiązania).

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

A potem dziwią się jakim cudem prawaki mogły TAK WYPRAĆ MÓZGI LUDZIOM PROPAGANDĄ jak na podstawie takiego newsa będą wmawiać swoim followersom na tiktoku że niedługo pierdnąć nie będzie można bez podatku.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Szczerze to nie straszniej niż niektóre inne opowieści ze świata późnego kapitalizmu, ale tak, wciąż potwornie. Inna sprawa że w ogóle o tym słyszymy i że ktoś wreszcie się temu łaskawie przyjrzał, co daje chociaż ćwierć nadziei na jakieś zmiany.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

True, ale trzeba zauważyć że ostatnio ma mniejszy dostęp do ucha Trumpa i jest raczej architektem ogólnej strategii niż szyją która kręci głową. Osobiście nienawidzi Muska i gardłuje przeciwko niemu, a Trump cieszy się kiedy jego dwór jest skonfliktowany, bo łatwiej nim zarządzać.

Obecnie IMO więcej posłuchu u pomarańczowego ma Stephen Miller który jest teraz o wiele bardziej niebezpieczny niż Bannon.

Oszukać głupca: jak Rosja przegra wojnę

Wojna zawsze jest okazją. Rosja nigdy wiecej nie będzie w granicach, które ma teraz. Dla Ukrainy jest to okazja, aby odzyskać ziemie zagarnięte przez Imperium Rosyjskie. A dla całego świata jest to sposób na pokazanie, że agresor musi zostać ukarany, a ceną tej kary jest utrata terytoriów. Nie można po prostu...

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Ale Ukraińcy nie musieli mieć państwa żeby móc mordować Polaków na Wołyniu, tak jak Polacy nie potrzebowali państwa by mordować Żydów w Jedwabnem.

To nie dlatego powinniśmy zostawić tę kwestię za sobą. Powinniśmy to zrobić przede wszystkim dlatego, że Wołyń został dość krwawo pomszczony, i również w ramach tak zwanych “akcji odwetowych” zginęło wielu niewinnych ludzi. Ciągłe uparte powracanie do tego powoduje tylko przenoszenie tamtego cierpienia na następne pokolenia. Próbuje się szukać zadośćuczynienia zbrodni o podłożu nacjonalistycznym w nakręcaniu nacjonalizmu jeszcze bardziej.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

NO SUPER BĘDĘ SE MUSIAŁA APKĘ ODPALAĆ PRZED WALENIEM KONIA DZIĘKUJĘ PANI UNIA ODBLOKUJCIE MI SEX

„Myszko, co się dzieje?”, czyli co robi z nami Vinted (krytykapolityczna.pl)

Z Vinted jest trochę tak, jak z głosowaniem na prezydenta w drugiej turze. Niby robisz coś pożytecznego, bo spełniasz obywatelski obowiązek, ale dokonujesz wyboru pomiędzy złem i mniejszym złem, odkrywając na końcu, że tak naprawdę są jednym i tym samym....

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Daily reminder że rankingi zaufania nic nie znaczą. Kiedyś przodował w nich tak ponadczasowy polityk jak Grzegorz Napieralski. Ciekawe kto go pamięta.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Inaczej niż ironicznie nie można go użyć, chociaż istnieją weterani sejmowi zasiadający tam dłużej niż 20 lat. Napieralski do nich po prostu nie należy, a jego popularność zgasła sama, bez żadnych skandali et cetera. Tak właśnie jest z królami “rankingów zaufania”.

Dlaczego kiboli prasa nazywa "pseudokibice"?

Prasa zwykła nazwywać kiboli (wiecie tych biało-czerwonych z pałami) “pseudokibicami”, skąd wzieło się to określenie? Dlaczego “pseudo” przecież to właśnie oni są najbardziej przywiązani do swoich drużyn, kupują bilety na mecze a nawet za nimi jeżdżą, właśnie tych co jedynie oglądają mecz w TV...

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Ci z pałami, którzy umawiają się na ustawki, nie chodzą na mecze. “Bo tam może być policja i oni eeee prowokują”.

A zresztą jakie określenie mieli wymyślić w latach 90 na ludzi którzy zajmowali się głównie biciem ludzi uznawanych przez siebie za fanów drużyny przeciwnej (ustawki to jedno, dwa że bardzo łatwo było wtedy zarobić w papę na własnym osiedlu będąc zwykłym człowiekiem otoczonym przez bandę frajerów w nocy pytających cię “za kim jesteś”).

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

To ta część bez zakazów stadionowych, albo ta która zaraz je dostanie. Hardkorowe ekipy mają inną mentalność, w ogóle piłka ich nie interesuje. Kiedyś, kiedy obstawy policji były mniejsze, kręcili się po prostu pod stadionami żeby np. po meczu wyłapywać ludzi w innych szalikach. Naprawdę, jak ktoś nie pamięta lat 90. to nie ma startu do rozmowy o czymkolwiek. Nie zapomnę derbów Łodzi podczas których jechałam tramwajem, w który ekipa ŁKSu rzucała kamienie, bo byli tam jacyś kibice Widzewa. Na szczęście było daleko i nie dolatywały. Za to jeden z następnych tramwajów został przez to bydło wywrócony. Z ludźmi w środku.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Rozwala mnie cały ten Ezra Klein do którego podkastu mnie tu namawiali. Posłuchałam trochę i w sumie to co rozmawia z jakimś ekonomistą to opowiada o tym jak bardzo jest przeciwko deficytowi budżetowemu i jakie to smutne że USA traci hegemonię na świecie. A i tak uchodzi tam za radykalnie lewackiego jak na standardy NYT.

Nie daj się szantażom i w drugiej turze rób, jak chcesz [polemika z Witkowskim] (krytykapolityczna.pl)

Błagam, przestańcie słuchać i czytać cwaniaków, którzy piszą to co piszą bo mają w tym żywotny materialny interes. Albo bo poczuli się strasznie mądrzy obejrzawszy jakiś film na jutubie o jakichś tajemnych machinacjach i teraz próbują was szantażować moralnie.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Ktoś do zdjęcia na pewno zapozuje jak będzie taka potrzeba. xD

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Nie mów tego głośno bo Pszemciowi będzie przykro. Gdyby lewaki dorwały się do władzy, straciłby swoje źródło utrzymania. A dopiero co udało mu się trochę odkuć.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Nie, to pospolita złośliwość. Po prostu piszesz tu kryptyczne rzeczy, odmawiasz wyjaśnienia o co ci konkretnie chodzi (o jaką masę, względem kogo, o jakie treści), a kiedy dostajesz tak samo ogólnikowe odpowiedzi, zaczynasz robić milczące założenia na temat osób które ci odpowiadają. No to ja złośliwie czynię milczące założenie na twój temat. :)

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Zależy z jaką. Jak na forum katolickim napiszesz coś antykatolickiego to będzie niezgodne z linią tego forum, ale na forum ateistycznym nie zrobi to na nikim wrażenia. To samo z forami politycznymi - jak napiszesz coś mocno antyprawicowego na społeczności która jest lewicowa, to Ameryki tym nie odkryjesz.

Ale generalnie co do zasady to wszystko zależy od otwartości danej społeczności i od tego co jest w niej akceptowalne. Jeśli argumentacja rzeczywiście ma sens, i jest wyrażona w sposób klarowny i czytelny, a przy tym autor nie stara się nikogo specjalnie personalnie obrażać, to z reguły mieści się to w spektrum cywilizowanej dyskusji. No chyba że autor ma jakąś cyniczną agendę i stara się tylko manipulować dyskursem.

Ergo: wszystko zależy od tego co powiesz i jak to uzasadnisz.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Ja tam już się przyzwyczaiłam że w internecie każdy jest domyślnie mężczyzną dopóki nie zrobi sobie nicku w stylu “SŁODKA ASIA”, więc się nie obrażam. xD

A złośliwa owszem, jestem, zwłaszcza kiedy widzę że ktoś wypowiada się enigmatycznie, kryptycznie, ogólnie, i za nic nie chce doprecyzować o co mu chodzi, za to oczekuje od wszystkich innych jasnych i klarownych odpowiedzi!

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • muzyka
  • test1
  • rowery
  • fediversum
  • FromSilesiaToPolesia
  • healthcare
  • krakow
  • Gaming
  • Cyfryzacja
  • Blogi
  • NomadOffgrid
  • esport
  • Technologia
  • ERP
  • shophiajons
  • informasi
  • retro
  • Travel
  • Spoleczenstwo
  • gurgaonproperty
  • Psychologia
  • slask
  • nauka
  • sport
  • niusy
  • antywykop
  • warnersteve
  • Radiant
  • Wszystkie magazyny