bin.pol.social

MITM0, do games w What are your favorite games for killing nazis?
@MITM0@lemmy.world avatar

Can we not let “politics” infect this community please ?

That being said, Wolfenstein: the new colossus is the one I reccommend

Probius,

I don’t think hating Nazis should be considered a political statement.

MITM0,
@MITM0@lemmy.world avatar

What were Nazis then ??

Just pointing out something that, certain Communities should avoid political talk wholesale (Not that I would call those punks politically savvy)

There’s a community dedicated to that There’s a reason why you all came to Lemmy

Freefall,

Won’t anyone think of the poor Nazis‽ lol

FilthyHookerSpit,

I’m literally thinking of different ways to kill Nazis…in minecraft

Goodmorningsunshine,

Love me some interrobang

Probius,

Interrobangs always make it look like the text renderer is bugging out.

bstix,

The Nazi ideologi is a dictatorship. Dictatorships aren’t political. The word political in it’s most basic form means “making decisions in a group”. A dictatorship doesn’t do that. They do participate in democratic politics only because that is the existing system and they want to dismantle that.

“Fight the Nazis” could be a political statement, because it happens within a political system and urges the system to take action politically, but it is not a statement that picks a political side. Both extreme left and extreme right politics should be against Nazis, because Nazis want to destroy all politics, including both sides and everything in between.

So, sure, its a political statement, but it’s not a statement that can upset anyone politically.

The only people who can object against hating Nazis are Nazis themselves.

MITM0, (edited )
@MITM0@lemmy.world avatar

So… you’re calling me a Nazi ? Now I get why people want to stay away from politics

While no one disagrees with hating on Nazis, Behaving like one won’t gain you any internet points

Most of us here on lemmy want to escape from all those “Political Hobbyists” infecting everything & talk about non-political stuff safely There’s an entire community dedicated to political talks

Katana314,

The only people who can object against hating Nazis are Nazis themselves.

This was the key to his statement and I agree with him.

Video games need to generate acceptable targets. Aliens invading people’s homes, PMCs controlled by powerful men, thugs and looters looking to beat up whoever they find, etc.

But it’s ridiculous anyone would post “Hey! If aliens did come to our world to take control of our governments, they would be sorely offended by video games about killing them!” On one level because aliens don’t exist. On the other because if they were coming to take control of our governments, why would we want to protect or respect them?

Now, replace the little green men with discriminatory, media-controlling purveyors of hate speech. They exist. Everyone sane would rather they didn’t. That’s all.

MITM0,
@MITM0@lemmy.world avatar

Ok

bstix,

I said that Nazis are not political. I don’t care if and I didn’t state whether you are one or not, but you can’t argue that anti-nazi statements should be disallowed for being political, because Nazis are not within a political spectrum.

In set theory, Nazis are simply not in the set that the rule is describing.

Probius,

Here’s a Wikipedia article on the subject. Nazis still exist today (as neo-Nazis) and they desperately want hating them to be a matter of political opinion instead of a matter of humanity. Don’t give them that.

MITM0,
@MITM0@lemmy.world avatar

Ok

mojofrododojo,
@mojofrododojo@lemmy.world avatar

All they can do is reply Ok while they downvote your valid opinion, because anything else they say will reveal how much it upsets them that people hate nazis and their supporters.

lolol

_cryptagion,

/whoooosh

Goodmorningsunshine,

Killing Nazis in a video game for fun shouldn’t be confused with “politics.” Doing the same in real life only is because they’re a political party.

Duke_Nukem_1990,

Gamer moment

The25002, do games w What are your favorite games for killing nazis?

I’m offended you endorse political violence against my people.

Never mind what I’m going to do to your people once we’re in power.

4shtonButcher,

You okay? Do you need help? Please seek it!

The25002,

Explain.

0xD,

Nazism is a sickness and you should get help with getting rid of it.

Pajooonk, do ciekawe w Berlin-Brandenburgia fabryka Tesli zaatakowana rzutnikiem

Dalej nie rozumiem, jak krak który opiera się na motoryzacji, z taką radością przyjmował fabrykę obcego kapitału.

lemmur,

Niemcy lubią raz na jakiś czas coś odwalić i potem mieć z tym problem (zamknięcie atomu dla rosyjskiego gazu itd.).

obywatelle, do news w Chiny budują specjalistyczne barki - wygląda jak przygotowania do inwazji
@obywatelle@szmer.info avatar

Dobra, pierwszy raz zaczynam się bać.

Takich rzeczy nie robi się, żeby pozorować ruchy ani żeby straszyć przeciwnika. Temu służą manewry, strzelanie pociskami bez głowic, itp. To jest już konkretna faza przygotowań.

Inna sprawa że chińska polityka jest kompletnie nieprzewidywalna z perspektywy zachodniej optyki. Nie mamy też żadnego materiału historycznego do analizy porównawczej. Ani krótki konflikt graniczny z ZSRR ani okupacja i aneksja Tybetu nie mogą się równać z dosłownym wypowiedzeniem wojny sojusznikowi USA - nieważne, jakie fikołki robi obecnie Partia, żeby przekonać wszystkich że Tajwan to kolejny “bufor” niezbędny Chińczykom do życia.

ANTIFA_JAWORZNO,

Chiny od samego początku traktowały Tajwan jako zbuntowaną prowincję. O ile faktycznie po zakończeniu wojny domowej w Chinach to można było zrozumieć - bo Tajwan jako Republika Chińska pozostawał jedynym skrawkiem ziemi gdzie przetrwał rząd chińskich nacjonalistów, to od tego czasu minęło już ponad 70 lat i nawet myślenie na samym Tajwanie się zmieniło. I chyba to najbardziej wkurza Chiny.

obywatelle,
@obywatelle@szmer.info avatar

Ależ ja to wiem. Tylko czym innym jest “aneksja” Tybetu który od dawna miał już chińską obecność i jego autonomia była dyskusyjna, a czym innym właśnie desant na coś, co od lat jest zupełnie autonomicznym bytem i w jakiś sposób wywalczyło sobie ten status. Zwłaszcza że wyspa nie była “odwiecznie” chińska.

Po prostu chińska polityka zagraniczna opiera się o ideę buforów, mających chronić Państwo Środka. Od czasu japońskiej agresji Chiny boją się, że któreś z peryferyjnych terytoriów stanie się punktem wyjściowym potencjalnej agresji zewnętrznej (patrz: Mandżuria), stąd cała retoryka nastawiona nie na ekspansję, lecz na obronę granic.

Z Tajwanem było historycznie tak, że mimo kilku wieków kontroli Chin nad tą wyspą (przejętą od Holendrów), nie robiono tam żadnych inwestycji ani nie interesowano się nią szczególnie, więc w konsekwencji przegranej wojny z Japonią w 1895 po prostu oddano ją wrogowi bez większego żalu. Japonia prowadziła tam oczywiście rasistowską i segregacyjną politykę wobec ludności Han, która masowo uciekała, ale ówczesne władze Chin ani myślały odbijać wyspy, bo z jej strony nigdy nie istniało realne zagrożenie.

Japonia uprzemysłowiła i zmilitaryzowała Tajwan, ale nawet w czasie II wojny światowej nie używała go jako punktu agresji na kontynent. Wyprowadzano stamtąd ataki na Filipiny. Po kapitulacji Japonii, Tajwan znalazł się znów w granicach Republiki Chińskiej głównie dzięki ostrym wysiłkom tamtejszych buntowników przeciwko japońskiej władzy, ludzi którzy powołali nieformalną Republikę Formozy (dawna holenderska nazwa wyspy). Chiny “ludowe” nigdy wyspy nie kontrolowały i po ucieczce Czang-Kaj Szeka i całego KMT na Tajwan, nie podjęły próby agresji na wyspę, mimo sprzyjających warunków. Po wojnie domowej Tajwan był sekowany, obrażany, straszony, ale nie było nawet jednej próby ataku.

Problemem przez lata we wzajemnych relacjach było głównie to, że chińscy nacjonaliści nie domagali się jedynie autonomii na Tajwanie, lecz przez całe dekady swoich niezbyt udanych tam rządów rościli sobie pretensje do terenu całych kontynentalnych Chin. Właściwie to dopiero odejście nacjonalistów od władzy na Tajwanie i powolna demokratyzacja państwa doprowadziły do tego, że państwo tajwańskie przestało te pretensje wysuwać. Mimo tego dalej upiera się przy nazwie “Republika Chińska” i używaniu flagi KMT.

Chinom nie jest oczywiście w smak brak kontroli nad Tajwanem, ale z innych przyczyn niż obronne. Mając Tajwan, mogliby wywierać większą presję na Filipiny, a więc i na Stany Zjednoczone. Tyle że głupio to przyznać w retoryce opartej na koncepcji buforów obronnych. Chińskie społeczeństwo raczej boi się otwartej wojny z USA. Taka aneksja musi być dobrze sprzedana, musi powstać wrażenie że naprawdę służy obronie granic, i że przede wszystkim nie będzie kosztować chińczyów zbyt wiele zasobów i żyć. To nie Rosjanie, którzy poprą ideę walki do ostatniego człowieka w obronie “godności”.

Mając to wszystko na uwadze oraz mając na uwadze fakt, że chińskie władze są tego bardziej niż świadome, ruchy w kierunku rzeczywistej inwazji są o tyle niepokojące, że skoro mimo tej świadomości ChRL i tak postanawia uderzyć, to może wie coś czego my nie wiemy. Albo, jeszcze gorzej: jest w takiej desperacji że pilnie potrzebuje narzucić swoją siłę na Pacyfiku, bo okno czasowe się kurczy.

A Tajwan nie podda się bez walki i nawet z pasywnym tylko zaangażowaniem USA (np. strącaniem chińskich rakiet przez amerykańskie okręty) ta inwazja może kosztować bardzo dużo. Niestety również nas.

ANTIFA_JAWORZNO,
aciDC14, do games w What are your favorite games for killing nazis?

What is your obsession with nazis?

SPRUNT,

No obsession. It’s just that they’re trying to gain power again, and the whole world already slapped them down for it. As a pacifist, it’s cathartic for me to destroy them digitally while we are still at the point where it’s unnecessary for the global masses to take up arms against them once again.

null,

Is it warm under that rock?

finitebanjo, do games w What are your favorite games for killing nazis?

In Command and Conquer: Red Alert and it’s sequel all the nazis have already been erased from history by Albert Einstein’s time machine…

But the USSR in the games conquered Europe and is cartoonishly evil so they’re fun to fight.

AngryCommieKender,

Also they corrupted Tim Curry in RA3 so they deserve it.

A_Random_Idiot,

You are just upset that he has escaped to the one place that hasnt been corrupted by capitalism…SPAYSHEH

harmsy,

┏━┓┏━┓┏━┓┏━┓┏━╸ ▋
┗━┓┣━┛┣━┫┃╶╶┣━╶ ▋
┗━┛╹╶╶╹╶╹┗━┛┗━╸ ▖

Valmond, do games w What are your favorite games for killing nazis?

Commandos!

The one by Eidos, where there are “vision triangles” and you have to slowly take out a whole ton of nazis before terminating your objectives in each level.

My favourite is the Beyond the call of duty one.

rollmagma,

Bear trap on their path, run back to cover.

hand,
@hand@lemmy.studio avatar

ALARM! ALARM!

Valmond,

HASTER LISTER! (or what the f they’re saying)

Mim,

Did you mean “Ein Verletzter!”?

Valmond,

You’re about to crack a decades old question of mine!

But are you sure 😅

https://lemmy.world/pictrs/image/58e5503e-caac-472c-b3df-6dd8ce3a2ac7.jpeg

Valmond,

Oh, messed up that one:

“an injured person”

Thank you ❤️!

Mim,

I listened to the Commandos voicelines beforehand. So I’m reasonably sure that it’s the vooiceline you meant.

Also a “Verletzter” isn’t a loser, but wounded. Google seems to be drunk and confused again.

Valmond,

Ya, it mixed french and german up in the GUI or something, wounded it is!

ace_of_based, do games w What are your favorite games for killing nazis?

Sniper Elite lol! Love that damn game. Someone out there had the job programmin nazi-nutsacks, and they took their job serious. Such loving attention to destructive detail. i never once got tired of explodin them in slow motion from 500 yards. What a hero

A_Random_Idiot,

Something about slow mo shooting hitlers one testicle with xray vision with a sniper rifle just makes the day seem brighter.

threshold_dweller, do games w What are your favorite games for killing nazis?

All time gotta be Wolf ET. No contest. Then BF1942. And my first love RTCW

Mim,

I should give Wolf ET another go. So many fond memoeries.

threshold_dweller,

I am literally playing it right now for the first time in 12 yrs. ET Legacy is the way.

It hasn’t changed but I suck so bad.

Mim,

ET Legacy is great. Played it a while ago.

The game hasn’t changed, but same as you I suck so bad. Not a snwoballs chaance in hell I could pull off the shenanigans I did when I was 16.

thawed_caveman, do games w What are your favorite games for killing nazis?

You know Call of Duty started out as killing nazis on the Quake engine. I don’t remember really liking them but it’s there

AngryCommieKender, do games w What are your favorite games for killing nazis?

This is an old game series, but it was proof that you could put as much blood and gore into a game as you wanted and still get a Teen rating in the US, as long as you’re just killing/dismembering Nazis.

BloodRayne. There’s a “cheat” to change a few of the visual effects. One makes her put all her weapons where she is actually storing them, and shows the unused weapons at all times. One makes the blood spray levels "more accurate to the actual amount of blood in the human body. The last one just makes her boobs bouncier.

trslim, do games w What are your favorite games for killing nazis?

Call of Duty World at War

tiredofsametab, do games w What are your favorite games for killing nazis?

I enjoyed return to castle Wolfenstein when it came out and competitively played Enemy Territory for years and even made a mod for it. I have no idea how it would hold up today, however

Demdaru,

Enemy Territory is still very much alive.

TedZanzibar, do games w What are your favorite games for killing nazis?

You didn’t mention what platform but all of the Sniper Elite games are on Gamepass including the literally just released Resistance.

kataak, do wolnyinternet w Wolne media? Radar squat net do wydarzeń

Nikt raczej tam nie wchodzi, poza osobami, które o lokalnych wydarzeniach i tak pewnie już wiedzą. Dochodziłaby kolejna strona do odfajkowania przy prawie zerowych korzyściach z włożonych nakładów. Z treściami trzeba iść tam gdzie przede wszystkim są jacykolwiek odbiorcy, bo inaczej szkoda czasu i energii.

lysy,

W sumie racja, lepiej dawać paliwo właścicielom świata i w nagrodę dostawać iluzję sprawczości i się jeszcze z tego cieszyć.
Na szczęście powoli właściciele pokazują swoje prawdziwe oblicza i (przynajmniej w moim otoczeniu) coraz więcej osób dostrzega, że mimo ich wielkich wysiłków i starań, za które dostają setki lajków od korpointernetowych gapiów i dziesiątki deklaracji uczestnictwa korpointernetowych kont w wydarzeniach świat idzie w stronę zdecydowanie złą i chyba jednak coś tutaj nie zdaje egzaminu.
Nie bez powodu niektórzy zrezygnowali z uczestnictwa w korpotechnologii, widzą i potrafią sobie wyobrazić długofalowe konsekwencje miłości z Zuckerbergiem czy innym Muskiem.
Trochę rant, trochę po prostu podzielenie się wrażeniami z życia.

kataak,

Powodzenia z dotarciem do kogokolwiek kto nie jest tru-anarchistą albo jakimś szurem co uważa, że Zuckerberg to jaszczur z informacjami, materiałami etc. bez FB czy IG. No chyba, że masz pieniądze na spoty w TV czy radio, albo masz cały dzień na roznoszenie ulotek, których i tak nikt nie czyta.

lysy, (edited )

Wiesz, to brzmi tak: ”powodzenia z dotarciem do kogokolwiek z informacjami bez użycia ogłoszeń w prasie gadzinowej“ czasie okupacji niemieckiej. Tylko, że w wersji lekkiej, bo jednak nikt oprócz posiadaczy nie okupuje naszego miejsca, a posiadacze chhba jeszcze nie kierują się ideologią faszystowską. Bardziej pieniądz im w głowie, co nie przeszkadza w podjudzaniu do ludobójstw w wielu krajach, w końcu na czymś trzeba oszczędzić (moderacja), żeby więcej kliknięć zarobić. Po co komu była prasa podziemna kiedyś, czy to pod zaborami, czy w czasie 2WŚ, skoro największy zasięg miały gadzinówki?

Powodzenia w walce o dobry świat przy użyciu narzędzi klasy posiadaczy. Mam ogromną nadzieję, że okaże się, że to ja się mylę i, że uda się wywalczyć dobry świat. Ale póki co jest chyba coraz gorzej.

[edit]

chhba jeszcze nie kierują się ideologią faszystowską.

  • prawda, Elon? :)
kataak,

No nie brzmi jednak - Inne czasy, inne technologie, inne okoliczności. Zresztą, dzisiaj też możesz sobie wydrukować gazetkę i ją rozdawać - czy tego chcemy czy nie skuteczność takiego rozwiązania będzie dużo niższa niż w latach 30 czy 40-tych, gdzie gazety były czytane przez kilka czy kilkadziesiąt osób, do tego stopnia, że z papieru tusz schodził od potu rąk. Rzadko spotykam się z informacją, by ktoś się zainteresował jakąś inicjatywą, z którą mam styczność za pomocą tradycyjnych środków przekazu. Za to z FB bardzo często.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Z kolei ja poznałem wiele osób, które dowiedziały się i (mniej lub bardziej) zaangażowały się w ruch anarchistyczny (lub jego pojedyncze aktywności), o dostały ulotkę lub gazetkę.

Możemy się przerzucać anegdotkami. Twoje zniechęcają do opuszczenia bigtechów, moje najpewniej będą zachęcać.

lysy,

o dostały ulotkę lub gazetkę.

O, to ja :D

dj1936,
!deleted2556 avatar

Jeśli się kiedyś spotkamy to powiedz, że Ty to lysy!

lysy,

Ale nikt tutaj nie pisał o drukowaniu gazetki w dzisiejszych czasach.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Ale to jest wzajemnie zależne: to znaczy im więcej osób i grup będzie traktowało radar poważnie, tym więcej osób będzie właśnie tam sprawdzało, co się dzieje.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Skąd masz informację, że “nikt prawie tam nie wchodzi”?

Moim zdaniem wymyślasz i plrciees bzdury powiązane z tym, co Ci się wydaje, albo z Twoją bańką.

kataak,

No w Polsce praktycznie nikt z tego nie korzysta, mało wydarzeń jest tam ogłaszanych - plus te co są organizowane, to są publikowane na FB/IG - a kopii tychże w większości wypadków na tym radarze nie ma. Nie słyszałem od nikogo by to było dla niego źródło informacji. Zresztą, masz jakieś twarde dane o ruchu na tej stronie by udowodnić, że jest inaczej? Czy też opierasz się o swoją bańkę? :)

dj1936,
!deleted2556 avatar

Czy brak popularności danej idei, strony, grupy czy osoby ma sprawić, że nie będziemy popierać wyzej wymienionych?

kataak,

Jak masz czas i energię to wykorzystuj sobie cokolwiek do informowania ludzi, nikt nie broni. Ale nie dziw się, że ludziom się nie chce i nie uważają tego za cudowne rozwiązanie.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Może i nie broni, ale Ty aktywnie zniechęcasz.

Dlaczego? Jaki jest tego cel? Czy widzisz coś złego w tym, żeby na radarze były wydarzenia z kolejnej miejscowości w Polsce? Czy to coś złego?

kataak,

Złe to mocne słowo, ale na pewno to strata czasu i energii.

dj1936,
!deleted2556 avatar

Jeśli patrząc konsekwentnie, to aktywność na szmerze również jest stratą czasu i energii.

kataak,

No ja tutaj nic nie działam raczej, czasem sobie coś napiszę na luzie. Ale żeby nagłaśniać jakieś wydarzenia etc. no to faktycznie nie ma sensu, zresztą też to próbowałem sprawdzać.

dj1936,
!deleted2556 avatar

I ile lat trzeba, żeby jakieś działanie uznać za sprawdzone? Jak długo to robiłeś?

lysy,

To nie chociaż przeszkadzaj, jak nie pomagasz :P

lysy,

Nie no ja się zgadzam, w Polsce prawie bez wyjątku są zakochani w korporacjach.
Tylko teraz pytanie - jaki procent z tych prawie wszystkich w ogóle się interesuje i jest aktywny a nie bierny, w sprawach, które interesują powiedzmy nas, tak ogólnie mówiąc? I w drugą stronę, ile jaki procent tych drugich prawie nikogo, niekorzystających z narzędzi komunikacyjnych posiadaczy, się interesuje i jest aktywny?
Kolega z jednego skłotu i centrum kulturowego jak się zapytałem „to czemu wy nie jesteście na Facebooku, skoro tam są wszyscy?“ powiedział mi, że byli, mieli, ogłaszali się tam. I fakt, na wydarzenia przychodziło dużo ludzi, ale zauważyli, że to są klienci, a nie osoby zaangażowane. Zrezygnowali i okazało się, że przychodzi mniej ludzi, ale bardziej zaangażowanych. Z tym, że to jest w kraju, w którym środowisko anarchistyczne nie siedzi tylko na Facebooku, więc niekoniecznie odzwierciedla podobną sytuację w Polsce.

wariat,
@wariat@szmer.info avatar

No a kto ma najpierw wchodzić? Normalsi przyjdą jak coś będzie działać. Jest sobie mobilizon do wydarzeń… nikt na niego nie wchodzi bo nikt na niego nie wchodzi, wszyscy wchodzą na facebooka bo tam jest info o wszystkich wydarzeniach. Albo możemy próbować to zmienić, albo nie. Nadal nie ma nic złego w promowaniu istniejących choć wolno rozpędzających się miejsc.

kataak,

Ludzie mają ograniczony czas - jak mają stronę gdzie mogą zobaczyć sobie wydarzenia i też inne rzeczy, oraz stronę z tylko wydarzeniami, o w dodatku o wiele mniejszej funkcjonalności to raczej wybiorą tą pierwszą. Nie ma w tym nic złego, że ktoś próbuje takie stronki typu radar robić ale po prostu niestety czy stety to raczej strata czasu bo zwyczajnie nie spełnia to podstawowej funkcji jaka jest potrzebna przy promocji wydarzeń - nie pozwala na dotarcie do szerszego grona osób.

wariat,
@wariat@szmer.info avatar

Nie ma sporu, ludzie mają ograniczony czas. Ale jeśli ci sami ludzie narzekają, że wpadli w pułapkę bigtechów którzy nie tylko ich uzależniają od siebie, ale także w niejasny sposób sterują dostępnością ich treści to są dwa wyjścia. Albo trzeba przestać narzekać na coś czego nie chce się zmienić, albo poświęcić dodatkowy czas i zagospodarować miejsca za płotem na równi z tymi zamkniętymi licząc, że w którymś momencie będzie tam już tak gęsto, że znajdą się zwykli ludzie którzy będą i je odwiedzać.

kataak,

jeśli ci sami ludzie narzekają, że wpadli w pułapkę bigtechów

No jednak w większości nie narzekają, a jeżeli narzekają to nie ma to jakiegoś systemowego wydźwięku.

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Gaming
  • test1
  • Blogi
  • esport
  • rowery
  • Technologia
  • fediversum
  • krakow
  • muzyka
  • sport
  • Pozytywnie
  • tech
  • NomadOffgrid
  • retro
  • informasi
  • Psychologia
  • slask
  • FromSilesiaToPolesia
  • niusy
  • Cyfryzacja
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • ERP
  • kino
  • giereczkowo
  • nauka
  • warnersteve
  • shophiajons
  • Wszystkie magazyny