@Lukem_pl W ogóle dialogi w tej książce (jest to "Decimus Fate") są dość drętwe. Początkowo myślałem, że to kwestia napisania tego przez autora, ale zaczynam patrzeć na to pod kątem tłumacza.
@brie To samo mówi znany Rysław przy okazji adaptacji gier wideo - przede wszystkim znajomość języka polskiego, dopiero w dalszym kroku angielskiego. @ksiazki
@nominalvoltage@ksiazki Nawet po angielsku jest to dziwne, bo co to za przeciwnik w liczbie mnogiej. Poszukam przy okazji z ciekawości - na szybko nie mogłem znaleźć.
@emill1984 Żeby było jasne - tłumacze jak najbardziej używają profesjonalnych narzędzi (w tym AI) do translacji tekstów, szczególnie technicznych. Tylko że i tak sprawdzają to, co program wypluje i korygują.
Prawdopodobnie z tekstami fabularnymi jest inaczej z uwagi na styl, nazwy własne, elementy ważne dla fabuły, ale na pewno też różne narzędzia są w użyciu. Natomiast profesjonalny tłumacz nie przepuszcza tego przez AI "samopas". Nie wiem, jak było w tym konkretnym przypadku - reszta tłumaczenia jest raczej OK.
Książka, z której pochodzi załączony przeze mnie fragment, została w Polsce wydana w pierwszej połowie 2022 roku, czyli powiedzmy, ze była tłumaczona na początku 2022. Narzędzia do tłumaczeń już jak najbardziej były.
Czy tę książkę trzeba przedstawiać? Pięknie punktuje totalitaryzm i komunizm, jest krótka, pouczająca, ciekawa pod kątem przyjętej stylistyki. To dużo lepsza powieść niż "Rok 1984" tego samego autora i jedna z pozycji, o której można powiedzieć, że powinna zostać przeczytana przez każdego.
@Mija Takie myśli (ale zdecydowanie lżejsze) miałem bardziej po "Roku 1984". "Folwark..." jest idealny z wielu względów:
jest wyrazistą krytyką i ostrzeżeniem, w którym bardzo łatwo o paralelę względem rzeczywistości
ubiera to w "zjadliwe" realia, nawet zabawne (kto to widział, aby świnie nauczyły się czytać i mówić), przez co książka może być czytana przez młodych czytelników
pewne rzeczy mówi wprost, inne podsuwa do samodzielnych rozważań
zawiera elementy radości, smutku, gniewu, zaskoczenia, a także szoku
jest tak naprawdę prostą historią, która wiadomo, jak się skończy, choć nadal uważam, że finał jest najsłabszym elementem
nie jest przeciągnięta
Natomiast nie mam tak, że wściekłem się na historię, która tam jest - może dlatego, że wcześniej znałem zarys fabularny z filmu oglądanego w szkole. Oczywiście, pod kątem tego, co mnie się osobiście podoba i wymieniłbym jako top książek, pewnie "Folwark..." przegrałby z Sandersonem czy innymi autorami fantasy/kryminałów, tym niemniej na pewno znalazłaby się w topie książek, które "trzeba" przeczytać.
@nominalvoltage To coś innego - "Rok 1984" też mną bardziej wstrząsnął, ale może właśnie przez to i przez bardziej realistyczną stylistykę, gorzej go wspominam literacko niż pozornie bajkowy "Folwark zwierzęcy", który przekazuje swoją prawdę w łatwiejszy, a przez to IMHO lepiej trafiający sposób. Natomiast co do tego, że obie pozycje zawierają przemyślenia na temat strasznego ustroju, to się zgadzam. @ksiazki
Recenzja nowej płyty Deicide na #MetalNews. Ale to nie tylko recenzja, ale przede wszystkim zgrabna pigułka wiedzy o zespole. Niezły tekst - "zmusił" mnie też do bliższego zapoznania się z paroma płytami tego zespołu, który do tej pory słyszałem raczej wyrywkowo.
@maciek33 Znam Vital Remains i rzeczywiście jest to dobre, ale akurat w takiej muzyce dla mnie 8 minut to przesada. W black metalu, gdzie budowany jest klimat, jest w porządku, ale death powinien jednak "przypieprzyć" i długi utwór dla mnie to tam 5-6 minut. @muzykametalowa
Już pierwsza część mnie kupiła, a druga umocniła w przekonaniu, że to dobra seria komedii kryminalnych, choć mimo wszystko z dużą dawką kryminału. Tym niemniej, o ile czyta się to świetnie, o tyle mam tutaj poczucie, że tylko drobny krok dzieli siostry Sucharskie pomiędzy byciem zabawnymi a przerażającymi i irytującymi.