Grudzień, czas myśleć nad prezentami. Zaczynamy z wysoka. Nowy wpis na blogu, recenzja niesamowitego e-bike UBN od Riese&Müller. Ktoś u nas w domu by takiego bardzo chciał. ;)
Spokojnie, podpowiedź o małych drobiazgach na prezent dla rowerzysty za chwile też będzie. @rower@rowerowesygnaly #rower#ebike#citibike#prezent#christmas
W tym roku bez większych niespodzianek, ale ogólna tendencja wskazuje na radykalizację upodobań 🤡 Death Grips ma stałe miejsce w moim (puste miejsce po sercu), Behemoth był już wcześniej katowany, Godslut mnie podbił niedawno, a Prolaps i BBBBBB to digital hardcorowe odkrycia tego roku, którymi nie zdążyłem się jeszcze nasycić.
No ogólnie nie był to zbyt spokojny muzycznie rok. 🙃
@bartoszpopadiak I cyk, leci Death Grips do sprawdzenia. Godslut słyszałem wcześniej i przyznaję, że akurat mnie nie porwał, ale zły nie był. @muzykametalowa
@SceNtriC@muzykametalowa polecam na początek płytę "exmilitary", która jest na jutubku. niech cię nie zrazi określenie ich muzyki jako jakiś tam "eksperymtentalny hip hop". ;D trochę w tym prawdy jest, ale tylko trochę, ja to nazywam bardziej digital hardcorem
Considering handlebar covers/mittens for doing #OpenStreetMap updates in cold weather. They're quite pricey though. Would they help?
It's fairly slow travel, with frequent stops near the footway=sidewalk to record data on the phone. Are they any good for that sort of thing, if I use them with a pair of insulated fingerless gloves underneath? #BikeTooter@bikes@mastobikes@cycling
@ssamulczyk@cycling@rower I pedal at such a slow cadence. I have to put real effort in to spin at about 95rpm. I'm more a Jan Ullrich grinding the gears rider than a Chris Froome whirl the pedals like the chain has come off one.
@arratoon I usually go around 90rpm, but indoor cycling is so mundane, I find it more and more difficult to motivate myself to do it… So, cadence reflects my passion for it…🤣 @cycling@rower
"Niewielu dziś pamięta, że środowisko blackmetalowe w Polsce lat 90', a przede wszystkim jego najbardziej zradykalizowane skrzydło zwane "Czarnym Księżycem", planowało zamachy na różne obiekty sakralne rozsiane po całym kraju.
Poczynając od małych wiejskich kościołów, a kończąc na brawurowej wizji wysadzenia sanktuarium na Jasnej Górze i zniszczenia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.
"Leszy" jeden z uczestników ruchu, a obecnie właściciel przetwórni mięsa na Dolnym Śląsku, opowiada, że niektórzy "współwyznawcy" planowali nawet zamach na Jana Pawła II w czasie jego pielgrzymki w 1995 roku.
Do realizacji tych planów jednak nigdy nie doszło, na skutek infiltracji środowiska blackmetalowego przez agentów policji działających pod przykrywką "nawróconych metalowców". Ich działania ewangelizujące stopniowo "odczarniły" grupę, skłaniając wielu jej członków do przejścia na pozycje bardziej umiarkowane, skupione głównie na muzyce, a nie na muzycznej partyzantce".
@bartoszpopadiak@muzykametalowa pamiętam metalowców z tego okresu dobrze, długie tłuste włosy, glany, skóry i rzadki włos pod nosem który wiecznie zwrócony ku ziemi dopełniał spojrzenie spod byka... Ale nigdy bym nie pomyślał, że to takie zawadiaki, coś takiego