“Anhedonię” Arnolda Cytrowskiego kupiłem spontanicznie, bo zawsze ciekawi mnie twórczość ludzi z mojego otoczenia. Jednak aż do rozpoczęcia lektury nie wiedziałem, czego się spodziewać. Czy warto było kupić ją w ciemno?
Kolejna bardzo dobra książka z tej serii. Mam wrażenie, że nieco gorsza od poprzedniczek, bo autor poszedł w trochę innym kierunku niż nas przyzwyczaił, ale to nadal dobra opowieść fantasy ze szczyptą humoru.
…bo feminizm to walka, bliskość i sztuka. Spotkajmy się w Postoju, żeby pogadać o feminizmie i dać się porwać dźwiękom muzyki. Będzie siostrzeńsko, wzruszająco i inspirująco.
Legalna Aborcja: Nasza Agata na spotkaniu z Adrianem Zandbergiem zwróciła uwagę, że nie usłyszała od kandydata jeszcze żadnego konkretu na temat reformy prawa aborcyjnego i jak jego zdaniem powinno ono wyglądać. W innych kwestiach – kandydat sypie konkretami. Zapytała także wprost, czy Zandberg jest gotów powiedzieć TAK dla całkowitej dekryminalizacji aborcji.
W obecnym okresie kampanijnym kandydaci konkretów nt. aborcji unikają jak ognia. Trzaskowski mówi, że „podpisze ustawę” chociaż jaką - nikt nie wie.Biejat twierdzi, że aborcja była ważnym tematem dla Polaków za PiSu, a teraz to już nie, natomiast Zandberg w kółko straszy zamordystycznymi zapędami prawicowych kandydatów.
Zandberg odpowiedział na pytanie Agaty, że „Mamy w Polsce ustawodawstwo, które jest barbarzyńskie, które odstaje od europejskich standardów, a etyczne decyzje w takich kwestiach nie powinien podejmować za kobietę polityk, prokurator czy ksiądz.” I chociaż to prawda, to nie udało się usłyszeć „tak dla całkowitej dekryminalizacji”, o które pytała Agata. Nie udało się usłyszeć konkretu.
Agata zapytała także, czy jako prezydent Zandberg podpisałby ustawę o zakazie aborcji Trzeciej Drogi czy ją zawetował? I co prawda odpowiedział, że ta ustawa „to za mało” i że zakaz aborcji nie jest dobrym prawem, ale nie zadeklarował wprost, że dostałaby od niego weto.
Mamy do Was apel na czas okresu kampanijnego: domagajcie się od kandydatów, na których chcecie głosować, konkretów.
Nie akceptujcie mówienia ogólnikami, recenzji obecnego prawa, nie dajcie się zbyć czymkolwiek – żądajcie, by mówili, co powinno być w tej kwestii zrobione. Czy są za usunięciem art. 152 z Kodeksu karnego czy nie? Czy podpiszą ustawę o zakazie aborcji Trzeciej Drogi czy nie? Jak widzą rolę prezydenta w rozwiązaniu tej sprawy?
Niech kandydaci wreszcie dojrzeją do rozmowy o konkretach. Nie dajcie sobie też wmówić, że trzeba wybierać, które ważne sprawy załatwić – można rozmawiać o konkretach w gospodarce i o praktycznych rozwiązaniach dot. aborcji.
W Polsce najpilniej potrzebna jest dekryminalizacja. Fajnie, że macie w programie legalizacje, ale nie oszukujmy się, kto czyta Waszą stronę internetową? Kampania prezydencka daje Wam ogromne zasięgi, a temat aborcji w niej w ogóle nie wybrzmiewa; również wtedy, gdy pytanie jest zadane wprost, bardzo konkretnie. Kiedy nawet Nowa Lewica forsuje zakaz aborcji, macie pole, żeby się wykazać.
Zapytajcie Marcelinę Zawiszę co się stało z projektem o całkowitej dekryminalizacji napisanym przez ekspertki aborcyjne. Odsyłamy również do źródła, dlaczego Wasza "ustawa ratunkowa" - częściowa dekryminalizacja, a de facto reforma kryminalizacji, to tragiczny pomysł, nawet w wersji sprzed przejechaniem walcem poprawek komisji npc. https://www.maszwybor.net/blog/kampania-dekryminalizacji-aborcji/
Czekamy na refleksję, chyba że tak jak Lewica uważacie że aborcja odpowiada za słaby wynik w wyborach 🤣 Społeczne poparcie dla aborcji do 12go tygodnia, utrzymuje się na poziomie przeszło 70% procent już od kilku lat. W elektoracie Lewicy (z którego chyba chcecie łowić?) to już 97%, KO i PL2050 94-95%, nawet u konserw z PSLu jest to 78%.
Fajnie by było żeby ktoś ten temat na poważnie reprezentował. Patrząc na polską scenę polityczną kto to ma robić jeśli nie najbardziej lewicowa partia...?
#książkodon, czy ktoś zna Niezwykle perypetie odkryć i wynalazków? Znalazłam u koleżanki i brzmi bosko, ale zastanawiam się, czy jakichś głupot się stamtąd nie nauczę 😅
@kasika Raczej nie, wszystko co tam znajdziesz, było zgodne z ówczesnym stanem wiedzy, tylko podane w trochę zbeletryzowanej formie 🙂
Kilkukrotnie tą książkę wznawiano, z resztą
Miałem nowsze wydanie
The unseasonably pleasant weather triggered a memory of a motorcycle in the garage that hadn't been ridden for two months, for various reasons.
Seemed like a good excuse for coffee and cake somewhere. Mostly dry roads, with the occasional slimy muddy section. Then the odd stretch with so much grass down the middle that there wasn't much tarmac left. And a bit that was definitely just a muddy trail, resulting in a loud 'nope' and a U-turn.
#MuzykaKlubowa doskonale zna koncept #B2B czyli kiedy dwoch DJow gra "obok siebie", korzystajac z jednej konsolety - graja naprzemiennie, probujac sie wpasowac w to co gral DJ przed chwila
Ale #Face2Face, na dwoch kompletnych konsoletach widze pierwszy raz :D Graja nie jeden po drugim, tylko nakladajac utwory na siebie, czyli #mashup.y - zajebiste :D
#TenUczuc kiedy #SunriseFestival zaczyna zaskakiwac i byc opisywany jako "ten z rozmachem", a #Audioriver po minionym tygodniu zostalo troche posmiewiskiem (niezbyt slusznie, ale to inna inszosc) 😂
Ponieważ nie znam się na muzyce, a do tego lubię Nocnego Kochanka (choć dzisiejsza płyta jest akurat słaba), to mam dla Was polecajki muzyczne:
Agriculture - grupa określa swój styl muzyczny jako "ekstatyczny black metal" i to dobre określenie. Zdecydowanie odchodzimy od mrocznych klimatów, do których przyzwyczaił nas ten gatunek - szybkość jest (tutaj "gitarowa"), kompletnie niezrozumiały scream też, ale jest w tym jakaś jasność. Nie zdziwiłbym się, gdyby to zostało określone jako post-black metal. Zresztą patrząc na zdjęcia zespołu i tytuły utworów oraz płyt, można poczuć, że to bardziej manifestacja życia. Natomiast muzycznie jest to ciekawe i się broni, choć nie wiem, czy bym tego ciągle słuchał. Na pewno nie jest monotonne. Trochę kojarzy się z Alcest, ale jednak jest ciut inna atmosfera.
Abduction - black metal gustujący raczej w atmosferze, z nieco wycofanym wokalem, niknącym w ścianie dźwięku. A przynajmniej tak było na kilku nagraniach płyty "All Pain as Penance", która najbardziej mi się podobała, co nie znaczy, że reszta jest zła. Jest czasem wolno, czasem szybko (co zdecydowanie wolę), natomiast muzycznie ciągle coś się dzieje. Czuć, że jest to tzw. natchniony BM, ale tak na granicy - balansuje pomiędzy standardem a czymś innym. Ale tak naprawdę ja się nie znam.
Jinjer, album "Duel" - bez zachwytów, ale to jest po prostu dobry album ukraińskiej grupy. Z jednej strony monotonny, bo wiele utworów jest tutaj do siebie podobnych (ale to też kwestia stylu Jinjera). Z drugiej - poziom jest całkiem wysoki i dobrze to leci w tle. Growl Tatiany jak zwykle solidny, instrumenty też.
The Rumjacks, album "Dead Anthems" - nowy twór Australijczyków grających celtic punk i mówiąc szczerze, tutaj chyba bardziej czuć taki dropkickowy punk niż tawerniane mocniejsze granie. Wiadomo, że zespół zmienił wokalistę (z musu) i początkowo nie mogłem się przekonać, ale jest OK. Płyta też jest po prostu OK - warto przesłuchać, jeśli lubicie np. Dropkick Murphys.
Jeśli ktoś szuka dobrze pogranej @muzykametalowa z dziewczyną na wokalu, ale nie w konwencji "panna na niedźwiedziu" ale też nie "protometal bez basu", tylko ciężko, rzetelnie, z bliskowschodnim wajbem (wokalistka jest córką perskich emigrantów), to bardzo polecam Lowen - "Do Not Go To War With The Demons Of Mazandaran" z ubiegłego roku. Kolega dosłuchał się tam ech Gathering z epoki "Mandylion" i coś w tym jest (ale jest ciężej i mocniej), ja wychwytuję też jakieś echa wokalne Dead Can Dance (np. w "Najang Bah..."). W każdym razie bardzo dobra, przystępna, choć bezobciachowa, świetnie zagrana i zaśpiewana płyta.
@kalisz79@lukaso666@muzykametalowa@muzykametalowa Posłuchałem, weszło prawie bez problemów. Bardzo interesujący wokal (chociaż rozumiem, skąd skojarzenia z Dream Theater). Trochę na początku brakowało mi dominującego rytmu, ale to może moje zboczenie, a wschodnie klimaty plus ciężkie pierdolnięcie (vide Meshuggah czy Obscure Sphinx) to coś, czemu mówię wielkie tak :)
Po krótkiej dyskusji z @lukaso666 chciałem wrzucić z jeszcze innej beczki jakąś piosenkę Devil's Blood jako przyczynek do dyskusji "a co z dziewczynami śpiewającymi piosenki dla Szatana"? Ale trafiłem na króciutki, ale bardzo ciekawy dokument o równie krótkim i równie ciekawym życiu Selima Lemouchi - gitarzysty i spiritus movens tego właśnie zespołu (ale też mającego na koncie współpracę z Watain i paroma innymi składami). Polecam. I imaginujcie sobie, jak u nas któraś TVP regionalna kręci w cyklu np. "Podlascy bohaterowie" dokument, w którym z szacunkiem przedstawia sylwetkę lokalnego metalowca-samobójcy, rozmawia z jego matką i siostrą o tym, skąd u syna wziął się religijny satanizm i jak przebiegał proces akceptacji przez rodzinę jego planowanego rozstania się z padołem etc. Takie rzeczy to tylko w Niderlandach (i Skandynawii). ;)