Zieloni jak zwykle o 100 lat za rzeczywistością i zamiast mówić o OZE wspieranym atommemt tam gdzie trzeba to pierdolą o energetyce w oparciu jedynie o OZE co jest prawdopodobnie niemożliwe
Szanuję za kawał dobrej i nikomu niepotrzebnej roboty! :D
Media podniecały się wynikami w Wieruszowie, który nie znalazł się w twojej statystyce bo ofc zgodnie z prawdą też nie jest żadną Polską w pigułce, po prostu trafiły się tam chyba z dwa razy wyniki zbliżone do ogólnych. Ale mieszkańcom to nie przeszkadza i od lat organizują tam “prawybory” w ramach zabawy, a z ich wyników media próbują wdrożyć. Oczywiście nic się z tego nie sprawdza. xD
Oczywiście, to jedynie “pożywka dla umysłu” (ktośx mógłxby argumentować, iż przepływy +/-dziesiątki pproc. per lokalizacja są zastanawiające – z co najmniej socjo-/politologicznego punktu widzenia). Jeśli o niżej podpisanego chodzi, to jedynie czysto poznawczo – i tak nie biorę udziału w demokracji przedstawicielskiej, pewnych aktorów polityki mogę cenić bardziej czy mniej, natomiast świat wolę ulepszać innymi metodami – skąd neutralny stosunek do JOWów, zaś rockmanowi Kukizowi w wybieralnej polityce uszanowanie ze świadomością, że “robi robotę” gdzie indziej – stanowi kontrapunkt dla dulszczyzny/bigoterii. Istnieje wszakże aspekt, który nie daje spokoju: jeden z ponoć szczęśliwszych regionów w Bolandzie to… konserwatywne Podkarpacie. Wierzę w replikowanie pozytywnych wzorców – jak “pogodzić ogień z wodą” (konserwatyzm z wolnością). Z kolei “mała Szwajcaria” znajduje się na Kaszubach.
Przecież Kukiz sam jest dulskim bigotem, i hipokrytą razy milion. Nie ma bardziej zeszmaconej jednostki ludzkiej w polskiej sferze publicznej od niego. Chorągiewka bez idei, z potężnym parciem na szkło, z gigantycznym ego i problemem alkoholowym.
Jesteś pewna z tą bigoterią? Pamiętam tylko, jak w którymś wywiadzie mówił, że sam już nie pije (może “fakt prasowy”), ale nie myśli zakazywać innym (może wolno żywić nadzieję, iż roztacza tę tolerancję na związki inne niż etanol), natomiast za starych czasów Piersi miały taki kawałek: “Rowerek” – gorzki przytyk na mieszczańską degenerę. No i filmy “Poniedziałek”, a szczególnie “Wtorek” – też specyficzne satyry.
Jestem bardziej niż pewna bo śledzę jego zachowanie publiczne od wielu lat, z wielkim zażenowaniem. Cześć opisałam w moim podkaście który czasem tu publikuję.
Czekam na latarnika opartego o AI, gdzie odpowiedź można wpisać własną do zinterpretowania przez serwis, a nie wybierać z niewyczerpujących i nieprecyzyjnych gotowych
Polskie.AI pisze otwarcie, do czego tego używa – do roztaczania mniej lub bardziej subtelnego wpływu już nie tylko marketingowego, ale i światopoglądowego.
Kolejne wybory spędzę na denerwowaniu się, że jedna partia nie chce przyjść do TVN a żadna nie chce do TVP. I że TVP nie jest w stanie spełnić swojej roli jako ta telewizja, w której powinny móc się takie debaty odbywać.
Szkoda.
Z debat, to jutro wieczorem jest w TOK FM debata o budownictwie w Polsce. W poprzedni czwartek było o opiece zdrowotnej, dobrze prowadzona debata, polecam.
nieszczególnie mam ochotę hejtować akurat ją ale trudno mi się nie śmiać po pierwsze z tego, że nie wiem co sobie myślała idąć do KO, a po drugie jakiego fikoła odwaliła. Aktywistki w polityce to dość smutny obrót spraw i imho podważenie własnej wiarygodności
Co mogła myśleć białoruska opozycjonistka idąc do koalicji z największą szansą na wprowadzenie swoich posłów do sejmu? Mogę tylko podejrzewać… Fikołka nie widzę, raczej nie zmieniła swoich poglądów, wypchnięto ją z bardziej mainstreamowej listy, to idzie z takiej, gdzie jej chcieli.
Domyślam się co mogła chcieć osiągnąć, kwestionuję raczej powody dla których myślała, że przebije głową beton. Skuteczność rewolucji czy nawet porządnej reformy przez dołączenie do konserwatywnej partii jest raczej zerowa
edit: fikoł to dla mnie mieszanie aktywizmu z polityką, w pewnym sensie podważanie własnego autorytetu. Dobrze dla niej, że nie jest kompatybilna z konserwatyzmem i to politycy pozbyli się jej
edit2: jakoś po 3 dniach doszedłem że się nie zgadzam sam ze sobą i to wcale nie jest fikoł z jej strony
Myślę, że co na pewno (chcąc nie chcąc) to udowodniła postępowej części elektoratu PO/KO, pewnie szczególnie kobietom, że nie jest to postępowa partia i może lepiej iść na lewo razem z nią. Zresztą znam osobę, która w efekcie tej afery poszła pracować w jej sztabie (wolontariacko).
parlamentarna
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.