Odpowiedzi

Profil ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Coś tam mam dla Was z , a zwłaszcza :

  1. Hexerei, album "Ancient Evil Spirits" - ale to złe, brudne, piwniczne. Ale jednocześnie, mimo zaszumionego brzmienia, broni się to klimatem i takim "hipnotyzowaniem", które się nie nudzi. Wiem, że zespół znany, więc nie będę się rozpowiadał, ale warto zerknąć, jeśli ktoś nie boi się takiej atmosfery rytuału w grocie.

  2. Walg, album "V" - dobry kawałek muzyki. Nic nadzwyczajnego, ale równy, nieprzesadzony black i dobrze się tego słuchało. Pisałem już kiedyś o tym zespole, że wzbudził moje zainteresowanie i tą płytą to zainteresowanie podtrzymał, a to się ceni.

  3. Spiders - szwedzki zespół rockowy. Grający w taki sposób, że byłem święcie przekonany, że to jakaś nieznana przeze mnie kapela z lat 70.-80., tylko lepsza jakość dźwięki mi nie pasowała. Świetna rzecz, bo IMHO takiego klasycznego rocka trochę brakuje w obecnych czasach, a to naprawdę buja i ma fajne solówki. Bardzo polecam miłośnikom takich klimatów.

  4. We Three Kings - większość mógłbym przepisać z poprzedniego punktu, z tym, że tutaj mamy bardziej energiczny rock, ostrzejszy wokal (ale to nie żaden krzyk), niżej nastrojone gitary i ogólnie żywioł. Ale to nadal coś, co większość osób słuchających na co dzień innej muzyki będzie w stanie przetrawić. Także bardzo polecam.

  5. Soulburn - holenderski black metal, choć na Metal Archives znajdziecie mariaż różnych gatunków metalu. Potrafi się to wbić w głowę mięsistymi rytmami i mimo że nie jest za szybkie, to ma tempo odpowiednie do kiwania się podczas np. programowania. Jest to muzyka, którą określiłbym pomiędzy "normalną" a natchnioną i to powoduje, że z jednej strony jest to ciekawe muzyczne, a z drugiej przyswajalne także dla mniej "dociekliwego" ucha.

(1/2)

@muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Dom Zły, album "Rytuał" - za sprawą wzmianki Northazerate odświeżyłem sobie pierwszym album tego zespołu (jeszcze z wokalistą) i czuć ten styl komponowania, który jest dla nich charakterystyczny. Trzeba się wczuć w tę płytę i nie nastawiać się na agresję. Jeśli odpowiada nam to, to mamy kawał świetnej muzyki post-blackmetalowo-crustowej. IMHO w ogóle to jeden z najlepszych zespołów na polskiej scenie metalowej.

  2. Ov Ruin, album "Eternal Lament" - ostatnio pisałem o tym zespole, gdyż to świeżynka na scenie deathcore'owej. Teraz pojawił się cały pierwszy album i moim zdaniem warto, bo mimo że to nadal deathcore (czyli będziemy mieli patenty powielane u praktycznie każdego zespołu tego typu), to jest to bardzo dobrze zagrane i "wyryczane". Może nie tak, abym się zauroczył, ale polecam obserwować zespół.

Wyróżnienia

  • Nekrokraft - porządne, szybkie granie. Taki miks gatunkowy (ale w ramach ekstremalnego metalu), natomiast przez to nie jest jakiś unikalny. Całkiem chwytliwe melodie.
  • Skinless - satysfakcjonujące (od czasu do czasu lubię posłuchać takiego brutalnego deathu, zwłaszcza, że wokal dobry) i nic więcej.
  • Malphas - nie jest to najlepszy zespół pod Słońcem, ale w tle dobrze się sprawdziło. Połączenie budowania klimatu z melodiami wygrywanymi na gitarze. Czasem nudnawo, a czasem zdecydowanie nie. Taki to black metal.

(2/2)

@muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Kryminał wciągający jak diabli - naprawdę żal było mi odkładać powieść. Nie jest to literacki ideał, a zakończenie pozostawia wiele do życzenia (stąd ocena), ale chłonąłem ten klimat i sprawę.

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/kajdany/opinia/91171412

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@avolha Nie jestem pewien, czy to czasem nie była polecajka blogerki Wielkiego Buka, która od czasu do czasu robi takie zestawienia powieści z dreszczykiem. Możliwe, że tam przeczytałem o "Kajdanach", a może to było w jakimś innym artykule u innych twórców.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@smootnyclown Mam na na czytniku "Ucichły ptaki, przyszła śmierć", "Pomruk" oraz "Osadę", więc potwierdzasz, że zdobyte tu i ówdzie rekomendacje były uzasadnione :) Patrząc na moją kolejkę, przeczytam te powieści pewnie... za 3 lata. @avolha

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Bardzo dziękuję wszystkim recenzent(k)om książek, które zamieszczają w metryczce informacje o gatunku i piszą tam "romantasy". Dzięki temu wiem, że nie muszę już dalej czytać recenzji oraz samej książki.

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@thorcik @ksiazki To jest o romansie w Rzymie bohaterki imieniem Roma.

EDIT: Która poznała Romana.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@mason Wiem to doskonale. I tym bardziej unikam tego typu literatury. Nie mówię, że nie czytałem żadnej i nigdy więcej nie przeczytam, bo tam też są dobre pozycje, ale powiedzmy, że w książkach (tym bardziej fantasy) nie szukam romansu iskrzącego przez 3/4 powieści z zalotami kończącymi się kilkustronicowymi opisami zbliżeń.

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@KolekNiewiary @lukaso666 I faktycznie romantasy może być całkiem fajne, o ile tego "romans" jest tam w odpowiedniej ilości. Zresztą, większość young adultów też zawiera elementy romansu.

Taki "Szklany Tron" jest dla mnie OK (w dalszych częściach zaczęło być bardzo... gorąco), bo tam mimo wszystko skupili się na fantasy. Ale już np. przez tak hołubioną przez niektóre instagramerki "Krew i Popiół" nie byłem w stanie przebrnąć. Wiem, że bardzo dobrymi opiniami może się pochwalić "Fourth Wing" - może kiedyś się skuszę, bo tam są przynajmniej smoki.

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@mason Rozumiem :) Szczerze mówiąc, tych podgatunków fantastyki jest teraz tyle, że nie wszystko ogarniam. W młodzieżówkach obok young adult jest new adult (to akurat jeszcze rozumiem), jest romantasy, jest dark academia i jeszcze jakieś slow burny (choć to może być podnurt romantasy). @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@KolekNiewiary Wystarczy mi to, co widzę czasem na Bookstagramie, miewam tam ciary żenady :P @xiegozbior @lukaso666 @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@KolekNiewiary @xiegozbior Zdecydowanie się zgadzam. Zresztą, nawet regularni czytelnicy nie muszą przecież czytać poważnej literatury - sam lubię od czasu do czasu machnąć sobie jakieś YA i wiele pozycji sobie bardzo cenię, bo nie odbiegają zanadto od "normalnej" fantastyki. A jeśli jakaś młoda osoba w ten sposób może wejść do literatury, to super. Sam zacząłem regularnie czytać od momentu, gdy pochłonąłem Harry'ego Pottera.

@lukaso666 @ksiazki

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

W tym tygodniu akurat dobry muzyczny połów miałem. Więc zapraszam.

  1. Wij, EP-ka "Bluzg" - totalne zaskoczenie. Raz, że wydawnictwo wyszło niespodziewanie, a dwa, że nie spodziewałem się tego, że Tuja Szmaragd growluje. Tak, jak nie przepadam za muzyką tego zespołu, tak "Bluzg" nawet z przyjemnością przesłuchałem.

  2. Ancst - bardzo ciekawy zespół z Niemiec, grający coś, co na początku nazwałem black/thrashem, ale to wynika z tego, że jestem dupa, a nie znawca muzyki - według Metal Archives jest to black/crust/metalcore i drone/dark ambient. No dobra, kogoś chyba pogrzało, ale fakt, że jest to, co słyszałem, jest szybkie, mocne (szczególnie EP-ka "Dominion"), z blackową perkusją, ale faktycznie z klimatami crustu (do dzisiaj nie rozróżniam tego nurtu) oraz metalcore'u (szczególnie wokal i jego rytm). Zdecydowanie warto sprawdzić.

  3. Throneum - ale sieka. To jeden z tych blackmetalowych zespołów, które określilibyśmy mianem natchnionego. Za jedną rekomendacją zacząłem od albumu "Deathcult Conspiracy", który mi się nie podobał, ale potem przeszedłem do innych kawałków, no i panowie z Bytomia ładnie łoją. Przy czym nie chodzi o to, że szybko, co o to, jak szaleńczo i z jakim oddaniem. Ma to swój mroczny, piwniczny klimat, który warto sprawdzić.

  4. Arbitrator - progresywny death metal z Kanady. Potężny, przeponowy wokal, taki jak kiedyś lubiłem. Muzyka z pewną dozą akrobatyki i chęcią przekazania czegoś, utwory nie są zbyt krótkie, tempa średnio-szybkie, nie jest to bezmyślne napierdzielanie w werbel. Nie mógłbym tego bardzo długo słuchać, ale ten wokal zapewnił troszkę przyjemności moim uszom.

(1/X)

@muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Ignis Eternum, album "Beginning of the End" - ta płyta zdecydowanie zachęciła mnie, aby przesłuchać więcej twórczości tego zespołu (EDIT: okazało się, że to ich jedyna płyta :P). Jest to melodyjny death (według Metal Archives, choć zdecydowanie jest to bliższe death/black niż np. Amon Amarth czy Arch Enemy), ale którego integralną częścią jest klasyczny kobiecy wokal, który nie jest dodatkiem, tylko na równi pojawia się z growlem. Natomiast to, co tutaj jest dobre, to niekiedy chwytliwe melodie, całkiem odpowiedni rytm i chociaż cała płyta już mnie trochę wynudziła, to pojedyncze kawałki (jak "Jotnars March") są jak najbardziej do sprawdzenia.

  2. Black Tritonus, album "A New Age Dawned in Blood" - początkowo miałem ten zespół i ich jedyną płytę w wyróżnieniach, ale im dłużej tego słuchałem, tym bardziej mi się podobało. Porządny death metal, który umiejętnie szafuje rytmem, w tym przyspieszeniami. I te przyspieszone momenty są rewelacyjne - satysfakcjonujące brzmienie, tempo i przede wszystkim riffy, które tutaj robią robotę. Świetna sprawa, a zespół bardzo mało popularny.

  3. Onslaught, album "Origins of Aggression" - płyta wspominkowa, z ponownie nagranymi przebojami i coverami. Niby nic odkrywczego, ale jak to chodzi! A jak chodzi nóżka pod biurkiem podczas słuchania. Dla tych, co nie wiedzą - mamy tutaj do czynienia z ostrym (hardcore) punkiem, niekiedy przechodzącym w thrash. Ogólnie raczej nie ma tutaj naciskania hamulca.

(2/X)

@muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Wyróżnienia:

  • Misfire - porządny thrash do posłuchania w tle. Nic więcej, nic mniej niż "konkurencja".
  • Abor & Tynna - trochę niespodziewanie dla siebie obejrzałem część Eurowizji i "Baller" tego rodzeństwa jeszcze nie był taki zły, więc przesłuchałem więcej ich twórczości (która w większości była gorsza). To chamski electropop zmieszany z hip-hopem czy co tam eksperci powiedzą, ale muszę przyznać, że pani ma intrygujący, dość niski głos.
  • Pythia - bardziej chciałem zwrócić uwagę na zespół niż konkretny album. Ostatnio wydali EP-kę "Unhallowed" i to dobra okazja, aby zapoznać się z tym symfonicznym zespołem z klasycznym, wysokim, kobiecym wokalem, gdzie to właśnie ten ostatni się wybija. A, no i potrafią bardzo szybko grać.
  • ...And Oceans, album "The Regeneration Itinerary" - bardzo lubię ten zespół i nowa płyta też jest dobra, ale jednak wolałem, gdy byli bardziej symfoniczni niż industrialni. Tym niemniej, zdecydowanie polecam zapoznać się z nową produkcją Finów.

(3/3)

@muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@btd Zanotowane do przesłuchania, dzięki. Wydaje mi się, że Medico Peste znam, ale jest chyba kilka zespołów o podobnej fonetycznie nazwie, więc mnie się wszystko powoli zaczyna mylić :) @muzykametalowa @muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Zgłębiam dyskografię fińskiego zespołu ...and Oceans z nieskrywaną przyjemnością. @muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@maciek33 Oj tak, rzeczywiście warto. Mój faworyt - płyta "Cosmic World Mother" i utwór "As the After Becomes the Before ", którego melodyjne przejście w refren zdarza mi się nawet nucić. @muzykametalowa @muzykametalowa

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Niewiele polecę w tym tygodniu, ale polecę.

  1. Blood Abscission - nie przeczytacie za wiele o tym zespole na Metal Archives, nie wiadomo skąd są i kto za tym stoi, a płyty oraz utwory są oznaczane kolejnymi cyframi rzymskimi. Oczywiście, pewnie dałoby się dowiedzieć tego głębiej kopiąc w sieci, ale może taki jest plan artysty. Sama muzyka też jest nieoczywista - to atmosferyczna ściana dźwięku, długie kompozycje, ale też niepokojące przyspieszenia, które pasują do jakiegoś żywiołowego horroru, w którym właśnie następuje dramatyczna scena śmierci. Wokal lekko wycofany, zamglony, kompletnie niezrozumiały. Ciekawie się tego słucha ciągiem, w tle, a i jako pierwszoplanowa rozrywka może być dobre, bo to nie jest takie jednostajne.

  2. Hostia, album "Razorblade Psalm" - ostry, błyskawiczny wpierdziel. To 16 utworów w 23 minuty i 15 sekund od polskiej formacji w klimacie death metalu połączonego nieco z punkiem i thrashem. A zresztą, Hostia jest dosyć znana, także pewnie wiecie, czego się spodziewać. Krótko mówiąc, nie ma tutaj czasu na refleksję nad tekstem.

  3. Wivre, album "Wivre I" - płyta bardzo spokojna i mimo że to nadal black metal, choć pomieszany z folkiem, a nawet nieco ambientem. Nawet, jeśli są tutaj przyspieszenia, to ta muzyka płynie, pędzona niespieszną melodią wygrywana przez inne instrumenty, czasem także flet. Nie jest to coś, co Was poderwie, ale myślę, że będzie dobrym umilaczem czasu. To trochę taka muzyka, jaką by zagrał podenerwowany po bitwie wojownik przy kominku w tawernie, gdy chce mimo jeszcze niewygasłego szału bitewnego chce uspokoić towarzystwo.

(1/2)

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Brzask, album "Der Wanderer im Riesengebirge" - nie znałem wcześniej tego polskiego zespołu, z niemiecką nazwą płyty i angielsko-polskimi utworami (np. "Ravens of Łomnica"). To black/death (ale jednak bardziej to pierwsze) z wokalem trochę podobnym do pana z Garoty, ale jest tutaj więcej instrumentów i melodii. Nie powiedziałbym, że jest to bardzo szybkie, ale jest dość "niespokojne", trochę folklorystyczne, natchnione i z wyraźnie zasygnalizowaną gitarą grającą właśnie tę wspomnianą melodię. Dość przestrzenne pod kątem klimatu. No i bardzo ciekawa okładka.

Wyróżnienia:

  • Sam Fender - taki Bruce Springsteen bez momentów pierdzielnięcia. Przyjemne, choć bez szału. Nie jestem specjalistą od żadnej muzyki, ale szczególnie nie od takiej.
  • Em Beihold - poszukiwań innych dźwięków ciąg dalszych. Bardzo liryczny, spokojny pop, który ma w sobie coś urzekającego.

(2/2)

@muzykametalowa

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

W tym tygodniu nie było obficie. Ale coś do muzycznego polecenia się znajdzie.

  1. Buried Realm - ostatnia płyta ("The Dormant Darkness") jest dobra, ale polecam cały zespół, a raczej człowieka, gdyż za ten amerykański deathmetalowy (a może i techniczno-deathmetalowy) projekt odpowiada Josh Dummer. Czasem jest to muzyka, która potrafi przyfasolić nawałem perkusji i growlem, czasem na gitarze zaczyna się solówka lub "palcowanie", ale wszystko idzie do przodu. Jest to niby standardowe, ale po prostu dobre w swoim gatunku i nieprzekombinowane, nieprogresywne.

  2. Akiavel - melodyjny death metal z Francji z żeńskim wokalem. Dość ciekawa konstrukcja utworów - mam wrażenie, że tutaj nie można powiedzieć, że wszystko jest "na jedno kopyto", choć też nie ma uniesień. Warto sprawdzić, może komuś przypadnie do gustu. Im dłużej tego słuchałem (szczególnie najnowszą płytę "InVictus") tym bardziej pozytywne odczucia miałem. Ale wiecie - nie jestem wybredny.

  3. Maddie & Tae, album "Love & Light" - mam słabość do muzyki tych dwóch pań i w ogóle zdarza się, że włączę sobie country lub coś countrypodobnego. Nie dość, że jest to po prostu przyjemne i buja, to podczas słuchania mam w głowie obraz tej "lepszej" Ameryki, znanej z popkultury, programów dokumentalnych pokazujących krajobraz kontynentu i miejsca, gdzie spełniają się marzenia. Wiadomo, że życie w USA nie jest takie fajne pod kilkoma względami, ale taka muzyka pozwala choć na chwilę skupić się na tym idealistycznym wizerunku Stanów.

Wyróżnienia:

  • Theotoxin - parę numerów takich, że już chciałem ich nazwać szaleńcami blackmetalowymi i "siewcami rzeźni". Natomiast później słyszałem już spokojniejsze numery, choć nadal mamy tutaj do czynienia z tzw. natchnionym black metalem, z pełnym oddaniem idei. Nadal niezłe.
  • Hate, album "Bellum Regiis" - nowy album polskiego uznanego zespołu jest po prostu "OK", bez fajerwerków. Mnie to wystarczy, bo po prostu lubię wokal Adama. Do tła i rosołu idealne.

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@maciek33 To widzę, że to numer dwa. Ale to nie ma znaczenia :) @muzykametalowa

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • muzyka
  • rowery
  • test1
  • esport
  • Technologia
  • FromSilesiaToPolesia
  • fediversum
  • ERP
  • krakow
  • shophiajons
  • NomadOffgrid
  • informasi
  • retro
  • Travel
  • Spoleczenstwo
  • gurgaonproperty
  • Psychologia
  • Gaming
  • slask
  • nauka
  • sport
  • niusy
  • antywykop
  • Blogi
  • lieratura
  • motoryzacja
  • giereczkowo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny