Jakiś czas temu dotarło do mnie, że czytam powieści dostające Nagrodę im. Zajdla, a nie czytałem nic samego Zajdla. Postanowiłem to zmienić i chyba nieźle wybrałem. Co prawda, książka nie zachwyciła mnie, ale rozumiem, dlaczego ten pisarz jest tak ważny. Dystopia sci-fi w pełni, warto.
Ostatnio trochę zaniedbałem polecajki, ale miałem, niestety, "dobry" powód. Z tego powodu to, czego słuchałem i co mógłbym zarekomendować, trochę się przeciągnęło, przez co miałbym problem, aby wszystko dokładniej opisać. Dzisiaj zatem będę opisywał skrótami, chyba że coś zasługuje na nieco więcej.
Coś więcej:
Mary, album "Widy styczniowe" - o ile się nie mylę, jest to debiut, w dodatku promowany na portalach zajmujących się BM. To połączenie blacku i punku i jeśli przychodzi Wam na myśl teraz Owls Woods Graves, to Mary są... inne. Więcej tu punku, surowości, aczkolwiek sam wokal bardziej przypomina black metal (mam wrażenie, że czuć mocno wycofany język). Jest to bardziej surowe i agresywne, ale też mniej mięsiste niż OWG. Gościnny udział zaliczyła Tuja Szmaragd z Wija.
Zebrahead, EP-ka "I" - w tym miejscu być może niektórzy przestaną czytać, ale mam do Zebry duży sentyment, mimo że praktycznie cały czas brzmią tak samo. Ale to jest ich zaleta - mimo zmiany wokalisty i nieco gorszych ostatnich wyczynów, ta EP-ka brzmi jak na Zebrahead przystało i jest hitowa. I taka ma być. Nic specjalnego, ale dobrze się tego słucha.
Hatchend, album "Summer of'69" - nie jestem znawcą takiej muzyki (właściwie żadnej nie jestem), ale lubię posłuchać takiej totalnej agresji zahaczającej o grindcore, hardcore czy jak to nazwiemy. To debiut Szwedów i jest tutaj totalne zniszczenie, pedał gazu wciśnięty do podwozia i nieliczenie się z niczym. Świetne.
Deus Mortem, album "Thanatos" - polska formacja wydała album, a że to znana kapela, to dużo osób czekało i mam wrażenie, że się nie zawiodło. Bardziej mi się podobała pierwsza połowa albumu, ale całość jest dobra, mięsista i dla każdego fana BM jest coś dobrego, niezależnie co lubi. Połączenie polskich utworów z angielskimi (ale i tak tego nie czujemy) i czuć, że nie wszystko miało być takie samo. Warto zerknąć.
@emill1984 No tak, ale były głosy "poczekajcie do nowej płyty, zobaczymy, w którym kierunku pójdą Emily". I w sumie nie wiem, czego się spodziewałem, ale też nie jestem jakimś fanem LP, aby czegokolwiek się spodziewać.
@alldragonsaredead To prawda, co piszesz - Emily ma mniejszy wachlarz możliwości głosowych niż Chester, choć to, czego wielu oczekuje (scream), robi bardzo dobrze. Nie lepiej od Chestera, ale poziom jest niezły. Ale czyste śpiewanie... No, nie. Czuć, że ona chce ciągle charczeć.
Co do różnorodności utworów, to pewnie zacząłbym je rozróżniać po kilkukrotnym przesłuchaniu.
Normalny człowiek słuchający "Heavy is the crown": No, dobra/zła piosenka, niech będzie.
Kuba słuchający "Heavy is the crown": <analizuje na różnych nagraniach na żywo dostępnych na YT, czy Emily jest w stanie wytrzymać tak długi krzyk jak na wersji studyjnej i jak wiele edycji tam było>
@dancingindystopia Akurat tutaj wersja live nie rozczarowuje, bo czuć tę moc i może krzyk jest krótszy, ale bardziej intensywny. Po prostu zwróciłem na to uwagę ;)
Gdyby nie męczenie czytelnika niezwiązanymi ze sobą sprawami, które mają wprowadzić w świat i trochę czasem "sztywna" atmosfera, to książka byłaby naprawdę dobra. A tak pewnie jest dobra (zwłaszcza, że jest klimat), ale mnie po prostu nie chwyciła. Dla fanów urban fantasy z różnymi rasami.
@maciek33 Pierwsze 2/3 płyty siadło bardziej, potem trochę mniej. Może kwestia atmosfery, w której słucham. Ogólnie - dobre wydawnictwo, jest parę rzeczy, które mają szansę wejść na moją playlistę. @muzykametalowa
Trafiłem przypadkiem, temat akurat mnie zainteresował, więc dałem szansę. Rzeczywiście, książka dobrze opowiada o branży funeralnej i tym, jak przygotować się (organizacyjnie i psychicznie) do pochówku bliskich. Ma swoje wady, ale ogólnie dobra pozycja.
@SceNtriC@ksiazki Patrząc najpierw na okładkę i pierwszą część tytułu pomyślałam, że to komedia kryminalna 🙃 Potem opis i recenzja wyjaśnił jak się pomyliłam. Dzięki za podzielenie, temat ciekawy, myślę że warto mieć podstawowe pojęcie, bo wcześniej czy później każdy się zetknie z biznesem pogrzebowym.
@martawilde Tak i ta książka rzeczywiście o tym traktuje. Łącznie z tym, na co zwracać uwagę przy okazji organizowania pogrzebu w zakładzie pogrzebowym, jak wygląda przygotowanie zwłok, obala pewne mity itd. I nawet większość tomu, mimo że jest pisana luźno, to ze smakiem - istnieją fragmenty, w których autorki chyba chciały podejść do tematu aż za luźno.
Aż dziwne, ze wcześniej nie znałem tej (i towarzyszącej) serii i tego autora. Bardzo fajne, staroszkolno-współczesne fantasy, które nie jest ani epickie, ani prościutkie. Czasem można się uśmiać, czasem zachwycić, czasem robi się ciepło na sercu, a czasem drżymy. Nie jest bez wad, ale na pewno polecam.
To taka część przygód Jacka Przypadka, gdzie z pełnoprawnej komedii kryminalnej robi się lekki kryminał i tutaj wyjątkowo mamy czasem nieco poważniejszy, wręcz dramatyczny klimat. Nadal niezłe, choć chyba wolałem poprzednią część.
@mija@ksiazki No właśnie - mimo wszystko aspekt humorystyczny był dla mnie lepszy w innych książkach. Ale to już typowo kwestia gustu i poczucia humoru - tutaj każdemu się nie dogodzi.
Całkiem fajny akcyjniak, w którym wymieszane jest dużo nurtów. Nie byłem pewien serii po pierwszej części, ale druga mnie pozytywnie nastroiła. No i znowu czuć amerykańskość na kilometr, choć w pierwowzorze było chyba bardziej to widoczne.
Czytanie to wspaniałe hobby, a rynek literacki jest bogaty. Pomaga w tym oprogramowanie, które daje nowe możliwości wszystkim uczestnikom tego zjawiska. W artykule przyglądamy się, jak to dokładnie wygląda.
Ta seria od jakiegoś czasu idzie w dobrym kierunku i ta część jest chyba najlepsza z tych, które czytałem. To taka komedia kryminalna+, tj. daje czasem materiał do przemyśleń. Tylko trochę mało tu kryminału, ale da się to wybaczyć.
Książka bardzo dobrze pokazująca nurt urban fantasy i pewnie jedna z lepszych w tym obszarze. Ale zabrakło mi tego "czegoś", co by sprawiło, że z dobrej stałaby się wspaniała i ekscytująca.
Sam nie wiem, o co mi chodzi - po prostu czuję, że trochę "zmusiłem" tę książkę.
@ekeshkekesh Akurat krakowskich klimatów jest tutaj mało - w Krakowie jest tylko Uniwersytet i akcja dzieje się wewnątrz niego, natomiast jeśli już studenci idą w teren, to w zupełnie inne rejony Polski.
Jeśli chodzi o samą powieść, to będzie jak najbardziej zjadliwa dla niejadków czytelniczych, którzy chcą poczuć dużo magii, ale jednak chcą też czegoś "doczesnego" (takie jest urban fantasy).
@rdarmila@ksiazki Ja w dodatku jestem w dość kiepskiej sytuacji w rodzinie (ciężka choroba), także też nie umiem się w pełni skupić podczas czytania. Może to mieć znaczenie przy ocenianiu powieści. Ale staram się być obiektywny.
Bardzo lubię serię o Lenie Rudnickiej, bo pokazuje brudną, ale rzetelną pracę policji i ma ciekawe sprawy. Mrok w życiu prywatnym bohaterów już trochę mi się przejadł, ale sprawa jest ciekawa i poziom jest trzymany. Polecam fanom cyklu.
tęsknicie za starą fantastyką (taką z czasów Salvatore'a)
lubicie książki na podstawie gier i nie razi Was, że nie są to arcydzieła
interesujecie się bohaterami LoLa, ale nie znacie historii postaci
Nie jest to zła książka, ale jest "tania" - są schematy, kiepskie dialogi, ale koniec końców historia jest całkiem ciekawa i nie musi skończyć się w spodziewany sposób. No chyba że ktoś zna lore Ligi, no to się znudzi.
@podryban W sumie z chęcią zapoznałbym się z innymi książkami z tego świata, ale o ile wiem, to takich nie ma. W każdym razie, ta powieść stała na wyższym poziomie niż jedna książką o Warcrafcie, którą kiedyś dorwałem. @ksiazki