@ksiazki Mam pytanie o źródła informacji o nowych książkach. Czy istnieją jakieś miejsca, gdzie warto dać znać o wydaniu książki? Szczególnie, jeśli utwór jest dostępny za darmo.
Interesują mnie platformy i miejsca dotyczące literatury polskojęzycznej.
@rozie@ksiazki Ale tak jak przyjrzałem się, to to Wind Forge Media jest częścią https://find-and-update.company-information.service.gov.uk/company/SC584506/filing-history - wystarczy popatrzyć na sprawozdania, to mikrofirma praktycznie nie prowadzi poważniejszej działalności. Bardziej wygląda to na sidekick - parasol by wypromować autora w jakikolwiek sposób i jednocześnie by mógł on legalnie coś wydać (zapewnia to mu parasol formy, która rozliczy, podpisze umowy itp itd).
@rozie@ksiazki zależy co masz na myśli o alternatywnym modelu dystrybucji. Że nie sprzedają w dużych sieciówkach? Że wydają tylko elektronicznie?
Z tego co wiem i selfpublishing (z definicji) i vanity praktycznie wszystko zostawiają na głowie autora (klienta w sumie, bo niekoniecznie musi to być autor).
W tym przypadku jak dla mnie to jest po prostu selfpublishing po prostu.
Jak chcesz promocję z prawdziwego zdarzenia - "prawdziwie" wydawnictwo "welcome" (albo i nie, kto powiedział, że będą chcieli wydać).
Więc jeśli wydałeś się samojebką to promocja jest na twojej głowie (autorze, kliencie), nie wydawnictwa. Może niektóre vanity dorzucą cię do wsyzukiwarek, na jakąś stronę, zrobią wpis na lubimyczytać... ale pewnie to max (i to w pakiecie premium jeśli takowy jest :troll_face: )
Politycy mają szansę zmienić prawo i zapowiadają, że to zrobią wprowadzając obowiązek posiadania na głowie kasku podczas jazdy hulajnogą. Ale do 16. roku życia.
No nie. To powinien być obowiązek niezależnie od wieku (tak samo z rowerem i innymi jednośladami).
Znowu mamy okazję zrobić coś dobrze, a zatrzymujemy się na 16. roku życia. Nie rozumiem. Prawo zostanie zmienione, a lekarze dalej będą apelować o korzystanie z kasków przez ludzi w każdym wieku. Prawo swoje, lekarze swoje.
Belgia: Kask jest nieobowiązkowy.
Szwajcaria: Jazda w kasku jest nieobowiązkowa.
Finlandia: Kask nie jest wymagany, ale zalecany.
Niemcy: Brak obowiązku jazdy w kasku.
Norwegia: Brak obowiązku jazdy w kasku.
Dania: Brak obowiązku jazdy w kasku.
Irlandia: Brak obowiązku jazdy w kasku.
Niderlandy aka Holandia: Jazda w kasku jest nieobowiązkowa.
Oni mają wolumeny więcej ruchu rowerowego ale MY wiemy LEPIEJ: to kask ma realny wpływ na statystyki wypadków, nie infrastruktura, nie inne przepisy.
Można by wymieniać dalej, ilość krajów z obowiązkiem kasu jest zdecydowanie mniejsza niż tych w który tego obowiązku nie ma.
TIP: warto pochylić się nad krajami które to koło już przerabiało i wymyślało i zobaczyć co w/g nich ma FAKTYCZNY wpływ na bezpieczeństwo (statystkę) zamiast wymyślał koło na nowo na podstawie własnych wyobrażeń a nie badań.
@smatyszczak@rower cóż, włosi czy grecy też nie kojarzą mi się stereotypowo z niemieckim porządkiem na drogach xD
A serio, nie wiem - nawet nie wiem czy jest to obiektywnie do zrobienia, najbliżej chyba będzie przyjrzenie się statystykom wypadków, z tego pośrednio wyjdą te najbardziej szkodliwe zachowania na drodze.
@sznowicki@smatyszczak@rower akurat z tym się absolutnie nie zgodzę, jak i rowerzysta i pieszy i kierowca uważam, że jeżdzenie po chodnikach jest absolutną patologią i zagrożeniem. Jasne, są wyjątki kiedy może być to uzasadnione, ale ogólnie pojazd na chodniku mieszający się z pieszymymi (jakikolwiek) to zło i nie powinien mieć miejsca.
Jeśli ktoś może mi merytorycznie wytłumaczyć, dlaczego e-book kosztuje tyle samo, co papierowa książka, chociaż odchodzą koszty druku oraz fizycznej dystrybucji, to bardzo proszę.
Jednak jakoś komuś się to nie opłaca i nie kalkuluje, skoro wydawnictwa zatrudniają redaktorów i korektorów a autorów już nie. Ale może warto im to zaproponować? :D
Pomysł oczywiście ironiczny. Nie oczekuję konstruktywnej odpowiedzi na niego jakby co.
Pomóżcie - myślałem o jednej z różnic w SF/Fantasy i przyszło mi na myśl, że w SF występować może 'idea is a hero' - czyli bohaterem jest pomysł, a akcja może być pretekstowa i służyć do prezentacji pomysłu, postaci często są nie tyle sztampowe, co po prostu naszkicowane. Przykład -Niezwyciężony Lema. Tam bohaterowie praktycznie są wymienialni jeden na drugiego.
Z drugiej strony, w fantasy nie potrafię sobie czegoś takiego przypomnieć. Nawet jeżeli mamy powieść oparte na pomyśle, to jednak nie ma chyba fenomenu takiego, że prezentujemy tylko pomysł, a bohaterzy to tylko szkice postaci. To jeszcze czasami ujdzie w opowiadaniach, ale w powieściach? Chyba nie.
Nie mówię, że to cecha charakterystyczna SF czy fantasy, tylko że w SF taki fenomen ('idea is a hero', gdzie bohater np to wynalazca i służy do zademonstrowania wynalazku/technologii) uchodzi znacznie łatwiej i częściej niż w fantasy.
Czy tę książkę trzeba przedstawiać? Pięknie punktuje totalitaryzm i komunizm, jest krótka, pouczająca, ciekawa pod kątem przyjętej stylistyki. To dużo lepsza powieść niż "Rok 1984" tego samego autora i jedna z pozycji, o której można powiedzieć, że powinna zostać przeczytana przez każdego.