Jeśli ktoś szuka dobrze pogranej @muzykametalowa z dziewczyną na wokalu, ale nie w konwencji "panna na niedźwiedziu" ale też nie "protometal bez basu", tylko ciężko, rzetelnie, z bliskowschodnim wajbem (wokalistka jest córką perskich emigrantów), to bardzo polecam Lowen - "Do Not Go To War With The Demons Of Mazandaran" z ubiegłego roku. Kolega dosłuchał się tam ech Gathering z epoki "Mandylion" i coś w tym jest (ale jest ciężej i mocniej), ja wychwytuję też jakieś echa wokalne Dead Can Dance (np. w "Najang Bah..."). W każdym razie bardzo dobra, przystępna, choć bezobciachowa, świetnie zagrana i zaśpiewana płyta.
@kalisz79 puściłem, posłuchałem... ehhh, nigdy nie przekonam się do takiego grania. abstrahując od oczywistych niuansów i różnic dla miłośników:czek takiego grania, dla mnie to jakiś kolejny drim tiater.. ni ale cóż, gustów mamy całe stado 😎🤘
@kalisz79 heheh 🤣 ten drim tijater, to tak trochę prześmiewczo, ale zdecydowanie z 😉
ja się wychowałem na oldskulowym death metalu, z którego mi potem wyrosły macki i czułki typu grindcore, thrash, crust, powerviolence, sludge. klawisze, jedwabne wokale w metalu, liryczny szadoł darknes munlajt, to zdecydowanie nie moje, hehe
w kobiecych metal-wokalach również cenię bardziej growl/scream..
@kalisz79 wiem, zachowałem się jak gówniarz, zdenerwowałem cię..
za karę puściłem sobie "Semigod", Rotting Christ 🤣 to jeden z 3-4 ich kawałków, który jakoś mi siada, heh
@kalisz79 inwokacje perskich demonów in plus! ja taką lirykę łykam raczej z dark ambientem. po prostu muzycznie Lowen do mnie nie przemawia, acz rozumiem niuans i fakt, że niektórym się podoba, luz 😎😉
napisałeś o Orthodox i mi się przypomniały te wszystkie agro-gothic bandy z lat 90tych 🤣
ja mam ultra-szeroki rozstaw gatunków i wiele rzeczy kosmicznie odległych od siebie pieści muzycznie moje zgniłe czarne serduszko..
@ksiazki dobra koncepcyjnie opowieść, literacko zgrabnie odmalowany obraz rozdwojenia; kolejna książka Orbitowskiego, gdzie autor oddaje całą historię w ręce głównego bohatera i narratora zarazem. tym razem Neron podpala supermarket w Krakowie.. warto przeczytać i dowiedzieć się, dlaczego..
@ekeshkekesh
potwierdzam! jestem mniej więcej w połowie i z rozdziału na rozdział historia robi się ciekawsza..
mega lubię historie z tamtego "kąta" Polski..
Czy tylko ja tak mam, że gdy czytam pozytywną recenzję książki, która potencjalnie jest w obszarze moich preferencji literackich, ale trafiam na fragment o "dobrym wątku romantycznym", to od razu tracę zainteresowanie? Dotyczy szczególnie YA fantasy.
@smootnyclown
jasna sprawa - każdy czyta to, co mu siada najbardziej. ale znowu nie głaskajmy się tak przesadnie nawzajem ;) dla mnie YA, to makulatura, nie czytam, nie marnuję na to czasu.