@LukaszHorodecki@rower@bydgoszcz W tym roku po raz pierwszy skorzystałem z usług Wojtka Bulandy i jestem zadowolony. Dobry kontakt, Wojtek zabiera rower, robi, co trzeba, i odwozi. Można też pewnie umówić się na osobistą dostawę i odbiór (serwis jest na Miedzyniu). https://www.mobilnyserwisrowerowy.bydgoszcz.pl
@rower Co jakiś czas widzę wzmianki o dętkach z TPU i z to bardzo rozbieżnymi opiniami.
Jedni twierdzą, że to game changer, który nie tylko zajmuje mniej miejsca w podsiodłówce, ale i daje kopa rowerowi. Inni za to mówią, że to przepłacony i przehajpowany kit, a co druga dętka się do niczego nie nadaje od razu po wyjęciu z paczki.
Próbowaliście już tych dętek? Która strona jest bliższa prawdy?
@LukaszHorodecki@rower Omijanie chińskich produktów szerokim łukiem ma dla mnie również taką zaletę że nie muszę się zastanawiać. Zwłaszcza tych "eko po chińsku" o których wszyscy (w tym znajomi) mówią że "zamów se od razu 2x więcej niż potrzebujesz bo połowa jest od razu do wywalenia" ale "za to kosztują tyle co nic".
@rower Pomyślałem sobie, że może by w tym roku pojeździć więcej w innych zakątkach Polski. Zamiast kręcić się ciągle po tym samym terenie, podjechać gdzieś wcześnie rano pociągiem, pojeździć większość dnia i pod wieczór wsiąść do powrotnego pociągu.
Na początek wyznaczyłem sobie trasę łączącą dwa szlaki Kaszubskiej Marszruty, z początkiem na dworcu PKP w Chojnicach. Powinna nadać się dla graveli, trekkingów i górali. Dużo lasów, jeziora, rzeka. 141 km i 1100 metrów przewyższeń: https://ridewithgps.com/routes/50241153
Macie gdzieś zapisane podobne trasy? Pętle po 100-150km, nadające się do jazdy szutrówką, głównie po lasach i w innych fajnych okolicznościach przyrody? Podzielcie się!
Ku mej szalonej rozpaczy straciłem daszek doczepiany od mojego kasku szosowego Bontrager Velocis MIPS, czyli moją ulubioną część tegoż.
Przez rok jeżdżenia z daszkiem przyzwyczaiłem się, że nie muszę zmieniać szkieł w okularach na najciemniejsze i wystarczają mi średnie, pomarańczowo-brązowe.
Popytałem w kilku sklepach, ale nikt nie ma zamienników, więc zostaje mi albo kupić na aukcji za granicą i zapłacić sporo za przesyłkę, albo tę kasę wydać na kolarską czapeczkę pod kask.
Problem w tym, że wszystkie czapeczki w jakich jeździłem i jakie przymierzałem są robione w rozmiarze „one size fits all”, a że mam raczej spory łeb (60+), to nie spotkałem jeszcze takiej, której daszek nie wrzynałby się mi w czoło.
Czy w @rower jest ktoś, kto znalazł czapeczkę przyjazną osobom wielkogłowym?
Czy ktoś w Polsce robi ciuchy rowerowe na bardziej zrelaksowane jazdy? Nie typowe opinające kolarskie ciuchy, tylko wygodne i luźne, a jednak oddychające i z kieszeniami z tyłu? Coś w rodzaju tych z hiszpańskiej firmy Pamera*, które podpinam niżej.
@LukaszHorodecki@rower@rowerki
Ja nie mam żadnych ciuchów rowerowych - nie lubię obcisłego. Fakt że nie jeżdżę dalej niż 50km ale jeździłem w 30st i było ok. Chyba każdy ciuch się nada?
@Zenek73 Zależy od potrzeb i preferencji. Na krótkich dystansach nie robi mi za bardzo, ale od średnich to jednak wolę mieć dobre kolarskie portki z wkładką i oddychającą/szybko schnącą koszulkę z tworzywa z poręcznymi kieszeniami na plecach.
Jeżeli szukaliście książki „Język neoliberalizmu” Tomasza Markiewki i nigdzie jej nie było, to zdradzę wam, że możecie zamówić dodruk w Wydawnictwie Naukowym UMK. Paczka przyjechała niecałe trzy tygodnie od zamówienia, mimo że w informacjach przy zakupie mowa była o miesiącu. Razem z przesyłką ta przyjemność kosztowała mnie 52 złote, więc bez jakichś ekstra opłat.
BTW: czy ktoś z kontem na Bluesky mógłby zasugerować tow. Markiewce zmostkowanie się z fedi?
Nowy tunel na nakielski dworzec PKP sięga już peronu, więc po raz pierwszy miałem okazję skorzystać z parkingu rowerowego na flagowej inwestycji w Nakle nad Notecią, czyli Park & Ride przy Nowej.
Obszerna (na długość, bo mogłaby być trochę szersza) wiata z tuzinem stojaków (odwrócone U, nie wyrwikółka) niedaleko schodów, z dojazdową DDR wzdłuż całej ulicy. Szkoda, że nikt nie pomyślał, żeby zrobić dojazd do samego parkingu i trzeba zatrzymać się na drodze dla aut i wnieść rower na chodnik.
Drobiazg, ale pokazuje, że żadna z osób projektujących i zatwierdzających ten parking nie jeździ na rowerze.
Hej @rower i niezgrupowane osoby rowerujące. Na ile takie uszkodzenie jest poważne? Da się to dogiąć z powrotem i jeździć dalej? Jeżeli tak, to czy mogę to zrobić sam, czy raczej zawieźć fachowcom?
A poważniej pisząc - po wyklepaniu konstrukcja będzie osłabiona w tym miejscu, więc ja bym nie ryzykował. Szczególnie, że to nie rowerek dla dzieci, Ty nie jesteś dzieckiem i swoje ważysz. Żeby to naprawić porządnie, potrzebowałbyś jakiegoś naprawdę kompetentnego specjalisty.