co myślicie o takim szredingu? lubicie tego rodzaju kawałki? czy może za bardzo "wali skrileksem" czy innym tekno? ja od kilku dni w sumie słucham w zapętleniu wersji bez słów:
@dominjaniec Dla mnie jednak za dużo jest tutaj "palcówkowania" przez cały utwór. Ogólnie doszedłem niedawno do tego, że to, co mnie tak pociąga w metalu poza growlem to blasty i generalnie różne "wygibasy" perkusyjne. Tutaj w dodatku te gitary są dla mnie trochę za wysokie. @muzykametalowa
"Po co czytamy wiersze? Żeby upewnić się, co do znaczenia własnych odczuć? Żeby znaleźć ideowe czy jakiekolwiek inne, pokrewieństwo? Żeby utwierdzić się w melancholijnym światopoglądzie? Może też, żeby odpocząć od zwykłego, zużytego języka i cieszyć się zaskakującymi znaleziskami, kolorowymi szkiełkami innej mowy. Co czytelnik, to inna odpowiedź. Mnie cieszy i to, że wraz z lekturą choćby takich książek, jak ta nowa Romana Honeta, czuję się wyzuty ze zwykłych obowiązków komunikacyjnych, że jestem poza jakąkolwiek funkcjonalnością – tak jak i wiersze, które mam przed oczami, wydają się w cudowny sposób nieużyteczne. Cieszy mnie ta prowokacyjna nieużyteczność. Rozkoszuję się nią. Ale komuż jeszcze miałbym to do rozkoszowania podać? Kto jest w tej niszy zainteresowany nią tak naprawdę i szczerze?"
Żeby nie było, nie ma jakiegoś szczególnego beefu z Tay Tay... Ale jeśli wam tęskno do cięższych, mroczniejszych klimatów, to na świeżo i szybko polecam dwie dzisiejsze premiery 🥰
Odsłuchuję sobie dyskografię Blaze Of Perdition i jak debiut i drugi album porwały mnie tak w opcji 7/10, tak już "Near Death Revelations" jest piękną dawką agresywnej muzyki. @muzykametalowa