"Zacznij cieszyć się pełnymi miłości i zrozumienia relacjami z ludźmi, na których ci zależy
Wszyscy mamy kogoś, z kim nie możemy się dogadać przyjaciółkę, która ciągle narzeka,nieustannie krytykującego nas szefa,wrednego sąsiada,nastoletnie dziecko, które dąsa się i trzaska drzwiami, a może kochającego, ale irytującego partnera.
David D. Burns, wybitny psychiatra i autor bestsellerowego poradnika Radość życia, wyjaśnia w swojej książce, dlaczego mamy czasem tak duży problem, żeby się dogadać, i oferuje proste, lecz skuteczne techniki, które pomogą naprawić relacje z innymi.
Dowiesz się między innymi, jak:
przestać wytykać palcami innych i zacząć patrzeć na siebie
ustalić, w czym tkwi problem w relacjach z konkretną osobą
szybko rozwiązywać konfliktowe sytuacje z innymi ludźmi.
Czym Radość życia razem wyróżnia się na tle innych poradników, których tak wiele ostatnio ukazało się na półkach księgarskich? David Burns zwraca się wprost do czytelnika, nie stroniąc od podpowiedzi i rad. Ale przede wszystkim zaprasza do dialogu i wciąga do czytania aktywnego i wykonywania konkretnych ćwiczeń, które rozwijają umiejętność dojrzałej komunikacji. Autor pokazuje, że radość życia razem zbudowana jest na nieobwinianiu i szanowaniu drugiej osoby, dostrzeganiu własnego wpływu na relację oraz sięganiu po wspólne zasoby. A przy okazji uczy wrażliwości międzyosobowej i podpowiada, jak rozbrajać konflikty.
prof. n. med. Bogdan de Barbaro"
David D. Burns "Radość życia razem. Jak naprawić burzliwe relacje." 2024
Eigentlich dachte ich, ich kann auf meiner heutigen #Biketour zur #Donauversickerung bei #Immendingen die Furt zumindest, wenn ich die Schuhe ausziehe, auf den ins Flussbett gelegten Naturfelsquader überqueren. Aber die waren nicht mal mehr wirklich zu sehen. Hat doch viel geregnet in letzter Zeit.
Also musste ich einen Umweg auf der Straße bis zur nächsten Brücke machen.
Niewiele nowego słuchałem w poprzednich dwóch tygodniach, a jeszcze mniej z tego, co słuchałem, mogę polecić. Tym niemniej, są dwie gorące nowości, które warto osłuchać, jeśli lubicie black lub death metal.
Blaze of Perdition, album "Upharsin"
Nigdy nie byłem fanem BoP, choć szanowałem ich muzykę. Jednak bardzo lubię zespół, który poprzez członków bardzo łączy się się z BoP, a więc Manbryne. Także sprawdziłem "Upharsin" i już na wstępie dostałem wp@#$%ol, gdyż od razu zaczęły się blasty. A mnie to bardzo na rękę, więc już się dobrze nastroiłem do tej płyty. Ma ona momenty bardzo, bardzo szybkie, ale ma też spowolnienia i generalnie jest dość przytłaczająca muzycznie (tekstowo zapewne też, ale swoim zwyczajem, poświęcam im mniej czasu). Mogę powiedzieć, że to płyta kompletna - może nie jest to geniusz i coś, co umieściłbym w swoim Top 20, ale jest to płyta, która jako całość i wszystko do siebie tutaj pasuje. Wydaje mi się też, że przeniknęły tutaj pewne patenty z Manbryne, choć nie jestem takim znawcą BoP, aby tak kategorycznie stwierdzić. Generalnie polecam.
Deicide, album "Banished by Sin"
Z tym zespołem mam tak, jak z wieloma tworami deathmetalowymi - lubię posłuchać, ale nie dałbym rady wymienić ulubionego utworu czy płyty. Ot, porządna brutalna muzyka, ale niebudząca większych emocji. I w sumie tutaj jest podobnie, natomiast ten album brzmi bardzo dobrze, demonicznie, a wokale to cudo. Jeśli ktoś lubi klasyczny, ale nowoczesny death metal z bardzo głębokim growlem, to tutaj poczuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami.
@maciek33 Właśnie z Twoich postów w zeszłym tygodniu dowiedziałem się, że wypuścili coś nowego. Chwilę później Spotify podpowiedziało mi "Upharsin" i tak zacząłem ten tydzień. @muzykametalowa
Elin od wielu lat pracuje jako lekarz rodzinny. Jest sfrustrowana swoją profesją, hipochondrią pacjentów przybiegających do niej z najdrobniejszymi problemami, a także byciem wzorową żoną i matką. Wieczorami wypija butelkę wina i nałogowo ogląda seriale telewizyjne. Jej mąż Axel bierze udział we wszystkich możliwych konkursach narciarskich, jest wiecznie nieobecny duchem i zajęty tylko sobą. Pewnego dnia przez pomyłkę Elin wysyła zaproszenie na Facebooku swojemu dawnemu chłopakowi, Bjornowi. Konsekwencje, jakie jej działanie za sobą pociąga, wywracają świat Elin do góry nogami. Pełna wątpliwości i dylematów, porzuca dom i zaczyna się ukrywać we własnym gabinecie lekarskim. Tu rozmyśla o swoim żałosnym małżeństwie i wygłasza kąśliwe uwagi na temat pacjentów. Jedynym towarzyszem jej samotności jest ludzki szkielet anatomiczny Tore, którego wyzywający i zjadliwy głos wybrzmiewa stale w głowie Elin.
Powieść Niny Lykke to ironiczny komentarz do wizji pozornego raju, jakim są w powszechnym przekonaniu bogate kraje skandynawskie. Bohaterka Lykke należy do uprzywilejowanej warstwy norweskiego społeczeństwa, a mimo to nie jest w stanie zapanować nad ogarniającym ją załamaniem nerwowym. Powieść jest satyrą na klasę średnią w systemie państwa opiekuńczego, które uczyniło swoich obywateli otępiałymi, a przy tym wymagającymi i oczekującymi wiecznej młodości, dobrego zdrowia i szczęścia. Nie dziwi zatem, że za tę surową, a zarazem pełną empatii diagnozę autorka została uznana za jeden z najbardziej nowatorskich głosów literatury.- opis wydawcy
Uważam krążek "Uzurpator Niebiańskiego Tronu" od Actum Inferni za krążek cudowny w swym black metalowym sznycie i całkiem przypadkiem znalazłem, że dwa lata temu Draconis (odpowiadający niemal w całości za AI) nagrał EPkę w ramach zespołu Gniew.
"Konsylium Oprawców" to owe wydawnictwo, które szczerze polecam. @muzykametalowa
"Założyciel Al Condominio, Angelo Lella, podkreśla, że chce, aby ludzie rozmawiali ze sobą.
„Chcieliśmy stworzyć restaurację, która różni się od innych. Postanowiliśmy więc zachęcić klientów do odłożenia technologii i cieszenia się obecnością bliskich. Technologia często rozprasza – niektórzy nie mogą przestać sprawdzać swoich telefonów. Nasza inicjatywa daje im szansę, by na chwilę się od niej uwolnić i delektować się dobrym winem” – powiedział Angelo Lella w wywiadzie dla „The Guardian”.
Ten nietypowy pomysł okazał się wielkim hitem. Według Lelli, około 90% klientów korzysta z tej możliwości detoksu cyfrowego."
"Może przesadzam, ale mówię to z najgłębszego przekonania, tekst pracy wygląda jak Luwr. W każdej sali – rozdziale, podrozdziale czy podpunktach – stajemy przed kolejnymi obrazami. I trudno zatrzymać wzrok przy jednym, gdyż autor – wciągając czytelnika do lektury – prowadzi do kolejnego obrazu”.
[z recenzji Profesora Wojciecha Kaute]
"Książka ma przemyślaną i klarowną strukturę, zgodną z logiką badanych problemów. Dobrze się ją czyta, co ważne zwłaszcza gdy się ma do czynienia z książką na temat filozofii Hegla. Autor klarownie wyjaśnia wiele zawiłych i trudnych kwestii filozofii Heglowskiej. Dodatkowo, we wstępie, podaje klucz i sposoby czytania książki – zależnie od oczekiwań i kompetencji czytelnia. Wiele partii książki można wykorzystać też w dydaktyce, na zajęciach dotyczących filozofii Hegla, zwłaszcza Heglowskiej filozofii politycznej oraz filozofii dziejów."
Bartosz Wójcik, Wojna i motłoch. Sprzeczności nowoczesne w filozofii Hegla, Universitas: Kraków 2022.
Had this aluminum plate laser cut a few months back and hand-wired it with Box Navies and a RPi Pico, and oiled oak for the sides. I missed my numpad, though, so I used my own laser cutter and made an external one from Masonite and textured spraypaint.
I’m not sure where it will live long term, but “southpaw” numpads are definitely a thing. They allow for mousing while doing data entry, and they mitigate one of the reasons some people do without numpads by allowing the shoulders to stay more neutral when the mouse is close to the right edge of the keyboard.