O! Zagrożenia na drodze zgłoszone przez użytkowników Garmina są dostępne także na stronie Garmin Connect podczas przeglądania stworzonych na stronie kursów. Także tych utworzonych lata temu.
Przydatne.
#GoodMorning#BalticSea! I’ve got nowhere particularly interesting to go, so I’ve decided to speed along the seaside through #Dziwnow and #Miedzywodzie to #Kolczewo… Forecast has been unfavourable, but I’ve avoided rain!🥰 Once again felled from the #bicycle at low speed…🤦🏻♂️😁
An entire day we’ve spent on the #beach! What a pleasure, despite overall poor weekly forecast… Favourable water to air temperature ratio made the #BalticSea not so bad…😂 Dear Franiu crashed just at at the end…😅😩
@ssamulczyk dzien dobry mam takie nietypowe pytanie. Czy dobre się domyślam że jest Pan w okolicy wyspy Wolin. Jestem tu na gravelu ale ma problem z naładowaniem baterii w AXs. Ma pan może ładowarkę pożyczyć na szybkie doładowanie ? Może jakaś wspólna przejażdżka ? Kontakt do mnie to zbysiowudin2008@gmail.com
@zbysiowudin2008 Hej! Niestety, ładowarka została w Poznaniu, więc nie pomogę… Do Wolina mam ze 30km, jestem tu z rodziną i przejażdżka raczej średnio wyjdzie, bo wstaje na rower o 5 i mam ograniczony czas… Powodzenia z ładowarką!
Czasem jest tak, że wystawiam książce 8/10, ale nie czuję potrzeby czytania drugiego tomu. A czasem jest tak, że w sumie książka jest na 6/10, ale na pewno przeczytam dalszy ciąg. I to nie tylko dlatego, że już kupiłem na promocji.
Bardzo klimatyczny, nieoczywisty świat, historia opisywana w sandersonowy sposób (czyli nie wszystko jest od razu wyjaśniane) i bohaterowie, z którymi można się zżyć. Niestety, wyraźnie widać, że pierwszy tom nie kończy opowieści, a ponadto trochę brakuje mi tutaj poczucia istnienia jakiegoś "masterplanu". Tym niemniej, fani sci-fi, dystopii, nawet steampunku i innych -punków mogą sprawdzić tę pozycję. Zwłaszcza, że przecież pani Kańtoch jest znakomitą pisarką.
Na kanale Werewolf Promotion jest odsłuch albumu projektu Hrktos "Ognie Twe Kosy", którego twórcami jest Razor z Wędrującego Wiatru i Mir (onegdaj Stworz), zaś autorem tekstów jest Stworz. @muzykametalowa
Chciałem przez to przebrnąć - tematyka mnie interesująca, lubię wyskoczyć w las chociaż ostatnio nie mam na to czasu za bardzo.
Matko kochana, jak ja dawno nie czytałem czegoś tak słabego...
Nie mam pojęcia dla kogo jest ta książka- zaczyna się jakąś mega filozofią, fikołkami o tym jak to w naszej naturze jest las zakorzeniony. Słownictwo takie, że czasem zastanawiałem się czy to książka o "survivalu", czy opracowanie Filozofii Platona. MEGA ciężkie, nudne, miałkie...
Dałem szanse, przebrnąłem te fragmenty - kilka stron dalej książka napisana w konwencji rozmowy o lesie z kilkuletnią(?) dziewczynką, Zieloną, nagle to stało się całkiem prostym, miłym poradnikiem dla dzieci/nastolatków - napisana przez jakiegoś starszego druha harcerstwa... Można się czegoś ciekawego dowiedzieć, można czytać z przyjemnością, wplecione anegdotki z prawdziwych wydarzeń.
W międzyczasie wrzucone cytaty z innych książek w danym temacie... Niestety większość (mam wrażenie, że zdecydowana większość) z książki "Myśl jak Sherlock Holmes", albo "Aforyzmy" Czechowa...
Po całkiem przyjemnej części faktycznie o survivau - zaczyna się znów filozofia... Wg czytnika dotarłem do 55% książki, odłożyłem na inny czas, bo na tę chwilę książka mnie zmęczyła, do tego stopnia, że nie mam ochoty na czytanie dalej...
Są dwa spore plusy - duuuużo ilustracji, zdjęć
Drugi - darmowa, można pobrać za free na stronie w linku...
P.S. jak mi się coś jeszcze nasunie, to odpowiem sam sobie w komentarzu
Z samego wymieniania wartych uwagi tekstów w tym zbiorze wyszła mi notka na blogu. Oczywiście, tak jak wszystkie zbiory "best of the year" to grube tomiszcze, więc było z czego wybierać, ale procentowa zawartość dobrych opowiadań również jest bardzo wysoka.
In meinem Fall konnte ich die restlichen, fast flachen, 18 km noch mit 2x schalten, damit die Kette auf"s nächst kleinere Ritzel geht, und dann wieder einmal hoch schalten, damit es nicht rasselt, heim fahren.
Mit viel Berg, oder abseits der Zivilisation in den #Alpen, wäre der Wechsel allerdings unumgänglich gewesen - ganz zu schweigen von einem Bruch des Schaltauges.
Deshalb - auch wenn es bei mir selbst nun 35 Jahre gedauert hat - gehört das passende Schaltauge immer in den Rucksack, genauso wie #Pumpe, #Schlauch und #Minitool.