Ciekawostka - istnieje sobie taki zespół Slytherin, który faktycznie porusza tematykę z uniwersum Harry'ego Pottera. Co prawda, niewiele słychać (to atmosferyczny black metal), ale nazwy utworów dużo mówią.
@thorcik Właśnie nigdy mnie Summoning nie kręcił, zresztą słuchając tego Slytherinu też mam ochotę go przewinąć. Nie jest to "moja" muzyka. Z atmosferycznego black metalu w sumie lubię tylko (ale za to bardzo) zespół Aara, aczkolwiek to trochę inna bajka i inne tempo. @muzykametalowa
Dzisiaj wybrałem się do #Gliwice po większy akumulator, na ul. Zwycięstwa spotkałem taki rower dostawczy kuriera GLS. Jeździ ich więcej na #Śląsk? Ja widziałem pierwszy raz :)
@m0bi13@rower@rowery
Szkoda kuriera, napracuje się. Ciekawe ile dziennie kilosów wyciąga. Do 100 km jazda rekreacyjna, a potem...
Ciekawe jak szybko się zużywa osprzęt w takiej ciężarówce?
Synowi dałem starą szosówkę (czterdziestoletni wyczynowy śliczny KTM na osprzęcie Shimano 600) i patrzę z niedowierzaniem na napęd, aż szkoda, bo muszę zmienić łańcuch, a współczesne są wykonane z plasteliny.
Kategorie na TikToku?
Da się filtrowac wg kategorii na TikToku albo jakiejś podróbie TikToka?
wywaliłbym:
baby (wokół urody i brzydoty), chłopy (wokół urody i brzydot), związki, sport, wszelkie z muzyką i o muzyce, jedzenie, polityka (od tego mam inne miejsca), ideologia, szkoła
zostawiłbym:
techniczne, inżynierskie, estetyczne typu plastyczne i zdjęcia i podróżnicze/geograficzne, rozkminy, nauka, zabawne, popkultura jak seriale filmy gry ale rzeczy ciekawe w sposób uniwersalny.
@look997
Jak przewijasz szybko to czego nie lubisz albo przytrzymasz video i klikniesz "not interested" to algorytm dość szybko łapie, TikTok właśnie tym rozjechał konkurencje, bo mieli naprawdę mądry algorytm do podpowiadania, który wyciągał coś co lubisz, a na co byś nawet nie wpadł.
Było kiepsko w tym tygodniu, ale jednak coś udało się dla Was wyłapać. Nawet całkiem dużo.
Teitanblood - nie przepadam za tak gęstą muzyką. Ale hiszpański Teitanblood (o którym już kiedyś wspominałem) gra tak, że gdy wczoraj przerwałem słuchanie płyty, to dzisiaj wręcz nie mogłem doczekać się kontynuacji przygody. Ściana dźwięku, niepokojące, ciągłe, przyciężkawe, brudne, ale zrobione w taki sposób, że zdecydowanie nie nudzi, nie zostawia słuchacza z takim WTF, za to zachęca do kolejnych odsłuchów i to całej płyty. Co ciekawe, najmniej podobał mi się akurat najbardziej polecany krążek, a więc "Seven Chalices".
Paysage D'Hiver, album "Das Tor" - możliwe, że już kiedyś pisałem o tym albumie, a już na pewno pisałem o tym projekcie, bo jest specyficzny. Ambient, bardzo zaszumione blackmetalowe szaleństwo, utwory pod 20 minut - teoretycznie wszystko, co mi się nie podoba. Ale przez tę ciągłość dźwięku, wokal i klimat brnięcia przez trudne warunki atmosferyczne, jest po prostu świetne i nie mam zamiaru tego przesuwać. Wbrew pozorom tutaj nie ma nudy, ale też bardzo dobrze się sprawdza jako tło do pracy lub spaceru.
Blackbraid, album "Blackbraid III" - mistyczni Indianie opowiadający historię o black metalu na ich pierwotnych ziemiach wracają. I jest to powrót udany, bo choć nadal wolę "jedynkę", to "trójka" jest lepsza od "dwójki". To kawał dobrego black metalu z klimatem, wtrąceniami "atmosferycznymi", ale też solidnymi i nieprzesadzonymi kompozycjami w środku. Warto dać szansę.
Uzlaga, EP-ka "The Coral Crown" - na Metal Archives zespół widnieje jako "atmospheric black metal", ale więcej tutaj tego drugiego niż pierwszego. Krótkie wydawnictwo, ale odpowiednio intensywne, z solidnym wokalem (lub dobrze wyprodukowanym). Warto sprawdzić.
Ascension - ciekawy niemiecki black metal z gatunku "nie wiadomo co w sobie ma, ale miło się słuchało". Szczególnie płyta "The Dead of the World".
Melechesh, album "The Epigenesis" - sam zespół znałem już wcześniej, ale tej płyty nie. Wkręca to bardzo dobrze egipskim klimatem, choć są tutaj momenty, w których autorzy przesadzają i jest zbyt instrumentalnie. Daje to klimat, ale mimo wszystko trochę za bardzo się rozrosła ta płyta. Tym niemniej - muzyka z gatunku tych nieco innych i trochę hipnotycznych.
Glorior Belli - nawet, gdybym nie wiedział, to i tak zaklasyfikowałbym ich jako southern black metal. Mieszanka mrocznych rytmów z kowbojsko-amerykańskim klimatem. Brzmi świetnie, choć często chłopaki lubią najpierw pograć, a potem włączyć bieg i krzyczeć, co jest dość schematyczne.
Schammasch, album "Contradiction" - absolutnie nie jestem przekonany do tego zespołu i albumu, ale ma to klimat. Szczególnie w drugiej części po prostu sobie grało w grę, a mnie się dobrze analizowało bazę danych.
Uwielbiam historie o zbrodniach na prowincji (pozdrawiam podcast “Zbrodnie prowincjonalne”). Pewnie dlatego, że sam pochodzę z prowincji. Może nie tak głębokiej jak fikcyjne Lipowo, w którym dzieje się akcja książki, ale czuję ten klimat.
@blejamichal Pamiętam, że czytałem tę książkę i rzeczywiście, ma to świetny klimat prowincji. Ale mimo wszystko była chyba dla mnie zbyt powolna, zbyt rozciągnięta i nie zdecydowałem się na kontynuację. Natomiast jeśli nie miałbym co czytać, to faktycznie może skusiłbym się na drugą część. @ksiazki
Kiedy impreza jest tak dobra, że nawet ochrona nie może ustać w miejscu.. I to nie jakiś szeregowy ale dowódcę, takiego już z brodą zaczyna nosić 😂😂😂 no cos pięknego
@muzykaklubowa swoją drogą, mega patent - ochrona nie ma mundurów swojej firmy tylko Sunrise Security Service - dzieki temu nie wyglądają prowokująco tylko są "swoi", są częścią festiwalu
"#Tomorrowland dostał zielone światło na pokaz fajerwerków w drugi weekend.
Tomorrowland wkracza w swój drugi weekend po dramatycznym i emocjonującym początku edycji 2025. Pożar zniszczył oryginalną scenę główną zaledwie kilka dni przed otwarciem, co doprowadziło do szybkiej przebudowy, w której na jej miejscu powstała mniejsza, bardziej kameralna wersja sceny. Pomimo chaosu, pierwszy weekend zgromadził ponad 200 000 widzów i zakończył się potężnymi występami #DavidGuetta , #CharlotteDeWitt i #Anyma . Atmosfera pozostała elektryzująca, z fajerwerkami włącznie.
Przed drugim weekendem festiwal ponownie otrzymał pozytywną rekomendację bezpieczeństwa, zezwalającą na kontynuowanie nocnych pokazów fajerwerków. Władze lokalne w #Boom potwierdziły, że Tomorrowland spełnia wszystkie warunki określone w pozwoleniu. Niedawne opady deszczu również przyczyniły się do zmniejszenia ryzyka pożaru, co wpłynęło na ostateczną decyzję.
Mieszkańcy dzielnicy #Bosstraat otrzymali w tym tygodniu list potwierdzający, że pokazy fajerwerków się odbędą. Władze codziennie analizują sytuację i indywidualnie oceniają bezpieczeństwo każdego pokazu. „Rozumiemy, że może to budzić obawy” – zaznaczyło miasto – „ale wszystkie warunki zostały spełnione, a pokazy są koordynowane ze służbami ratunkowymi”.
Około 60% używanych fajerwerków ma niski poziom hałasu , a pokazy będą odbywać się o stałych godzinach: 22:50, 23:50 i 00:57 w piątek i sobotę oraz 22:50, 23:50 i 23:57 w niedzielę. Mieszkańcy mogą zapisać się na powiadomienia SMS, aby być na bieżąco z godzinami i aktualizacjami."
@Olcia95 to tak a propos naszej niedawnej rozmowy o poziomie organizacji festiwali na zachodzie - tam pilnuja nawet takich kwestii jak pokazy fajerwerkow - zeby mogly sie odbyc, ale zeby mieszkancy byli ze wszystkim na biezaco i zeby pokazy nikomu nie uprzykrzaly zycia, zeby rozwiac wszelkie obawy
RIP #OzzyOsbourne. Fanem nigdy nie byłem, ale to jedna z tych postaci, która będzie w każdym materiale edukacyjnym o metalu i ogólnie pojętej cięższej muzyce. Legenda.
O tak. Mnie jego wokal zawsze bardziej irytował, a z płyt Black Sabbath najbardziej lubię "Nativity in Black" z wykonaniami innych zespołów :D Ale postać legendarna i oglądając ostatni koncert miałem jednak ciary.
W srode zanosilo sie na epicka katastrofe.
Dzis na livestreamie widzimy jak tysiace, jak nie dziesiatki tysiecy ludzi epicko sie bawia do seta #DavidGuetta - i wcale sie nie zdziwie jak potem powiedza, ze ta edycja byla najlepsza, na ktorej byli.
Kiedys troche drwilem z #Tomorrowland, ze to zbyt komercyjne, ze za malo undergroundu, ze #Aoki rzucajacy tortami i takie tam... a jak teraz na to wszystko patrze to sam mam ochote sie za rok lub dwa wybrac ;)
W tym tygodniu słuchałem naprawdę dużo, ale nie na tyle dużo, abym miał kilkupostową listę. Tym niemniej, jest trochę rzeczy, które polecam przesłuchać.
Lja, album "Til Avsky For Livet" - podchodziłem bez oczekiwań, a dostałem surowy, źle nagrany (ale tutaj to zaleta), wściekły black metal, przywołujący wczesną scenę BM. A to album z 2006 roku, norweski, więc... w sumie daleko od tego wyobrażenia nie jesteśmy. Naprawdę mocno zniekształcone gitary, pewien chaos, niekoniecznie ogromna agresja, gdzieś tam napierdzielająca perkusja i od czasu czasu totalny krzyk do mikrofonu. Fajne, miło się tego słucha.
Benighted, album "Identisick" - znałem zespół (nie wiedziałem tylko, że to Francuzi), więc mniej więcej wiedziałem, żeby spodziewać się niskiego growlu i ekstremalnego (wręcz czasem technicznego) death metalu, w tym gutturali. Nie jest to najlepsza płyta na świecie, ale dobrze brzmi w słuchawkach i jako tło do pracy.
Kvaen, album "The Funeral Pyre" - o zespole już kiedyś pozytywnie się wypowiadałem, a ta płyta to potwierdza. Black metal nieprzesadzony w żadną stronę, z wchodzącymi w głowę melodiami, bardzo angażujący, warty posłuchania, nawet jeśli nie jesteście fanami gatunku.
Night Shall Drape Us, album "Lunatic Choir" - kolejny album z serii "trafiłem przypadkiem, spodobała się okładka, zostałem na dłużej". Niby znowu jest to po prostu black metal, ale ma w sobie energię złości i tempo, które lubię. Czuć, że ta muzyka, do czegoś dąży i wzmaga napięcie. Melodyjki są, choć leciutko zepchnięte do tła. Polecam sprawdzić, jeśli lubicie melodyjny lub prawie melodyjny black metal. Tak, przypomina mi to czasem Mgłę.
Hour Penance, album "Paradogma" - potężny death metal, z bardzo szybką perkusją i nawalaniem wokalem do mikrofonu. Dobrze brzmi.
Jungle Rot - nie wiem czemu, spodziewałem się tematów typu Dead Kennedys, a to przecież amerykański death metal. Dobrze zagrany, niewirtuozerski, ale też świetnie brzmi.
Finntroll - fanem nie zostanę, ale jest to naprawdę skoczne. Cięższy folk metal to chyba najlepsze określenie, jeśli ktoś nie zna tego - mimo wszystko chyba rozpoznawalnego - zespołu.
Induction - świetny do słuchania power metal z chwytliwymi momentami. Poza tym to po prostu standardowy power metal, ale przyznaję, że lubię takie granie.
Wisdom in chains - solidny, energiczny ostrzejszy punk.