Problem jest po naszej stronie i powinna go naprawić aktualizacja oprogramowania i infrastruktury, którą od dawna przygotowujemy. Przy odrobinie szczęścia - w najbliższych dniach, ale wprowadzamy spore zmiany i niestety wymaga to sporych przygotowań.
Tu link, ponadto w każdej aplikacji stricte do podcastów: Google Podcasts na Androidzie, Apple/iTunes Podcasts na iOS, Antennapod (polecam), Podcast Addict, Tsacdop, Podverse, oraz portale typu Spotify, Soundcloud.
Na kompie to jeszcze daję radę; na telefonie jak masz Revanced lub ewentualnie YouTube Premium wykupiony, żeby mieć możliwość słuchania z włączonym ekranem no to spoko. Ale dla mnie główny problem ze słuchaniem podcastów i audycji z YouTube jest taki, że YouTube bardzo słabo zapamiętuje ile przesłuchałeś, często w ogóle nie zapisuje albo zapisuje kilka minut wcześniej.
Podpisuję się pod rekomendacją NewPipe. Nie dość, że można słuchać bez obrazu, to można ściągnąć albo zasubskrybować kanał, bez posiadania konta Youtube.
Uznawanie odmowy głosu to też problem, ale chyba mniejszy od tego, że w systemie parlamentarnym nie można w żaden realny sposób wpłynąć na decyzje wybranej osoby przez 4 lata. Detale w postaci rodzaju ordynacji itp są też mało istotne.
A tbh jak kiedyś czytałam o różnych ordynacjach wyborczych i ich implikacjach to model d’Hontda jest chyba najmniej przypałowy ze wszystkich – cała reszta rodzi jeszcze gorsze patologie. Brakuje mi tylko zniesienia progu wyborczego, tęsknię do Sejmu z lat 90. który nie umiał się dogadać w dosłownie żadnej sprawie.
Widzę że zamieszczanie zaimków w ksywie naprawdę nie ma sensu, bo nawet wtedy wszyscy mnie misgenderują, ale trudno, przywykłam.
Demokracja jest wtedy, kiedy ty jako człowiek możesz wpływać i decydować o swoim otoczeniu oraz o wspólnych sprawach na każdym możliwym etapie i w każdym możliwym momencie - możesz zarówno dla swojej wygody powoływać coś w rodzaju władzy czy reprezentacji tak samo łatwo, jak później ową władzę lub reprezentację całkiem odwoływać. I to odwoływać w sensie dosłownym, nie tylko zamieniać na inną.
To fajnie brzmi, ale gdyby tak każdy każdego mógł odwoływać, to odwołań byłoby chyba więcej, niż powołań. Nie widzę tutaj korzyści, wręcz dużą niestabilność.
Stabilność zapewnia pewna wspólnota interesów, która musi się porozumieć, żeby dojść do jakiejś konkluzji. Kiedy ludzie zauważają, że nie ma lidera który odwali za nich robotę, z reguły w końcu sami się za nią zabierają, tylko początkowo płaczą, że chcą zrzucić na kogoś odpowiedzialność. Ale jeśli nawet to zrobią, to musi to być zrealizowane w modelu, w którym twój mandat znaczy tylko tyle, ile masz realnego poparcia a grupie. Istnienie jakichkolwiek instrumentów (prawnych, przymusowych itp) gwarantujących ci utrzymanie się u władzy to zaproszenie od nadużyć. Efekty widzimy na co dzień.
Poza tym nie można wszystkiego tłumaczyć stabilnością. Faszyzm jest najbardziej stabilny i bezpieczny, co nie oznacza że mamy poświęcać wolność w zamian za stabilność. Jasne że anarchistyczna wizja społeczna nie daje łatwych odpowiedzi, bo nie istnieje coś takiego jak dobry i uniwersalny blueprint na każdą możliwą sytuację - demokracja i wolność wymagają dość intensywnych starć rozmaitych modeli ze sobą, żeby można było w drodze praktyki społecznej ustalić najbardziej optymalne rozwiązanie dla danego miejsca w danym czasie.
Idzie o to, żeby te rozwiązania pochodziły od samych zainteresowanych, jak to mówi socjologia,* aktorów społecznych*. W obecnym systemie zostały one nam narzucone przez porządki związane z państwem narodowym, a wcześniej władzą feudalną i królewską, nie są wynikiem jakichś “umów społecznych”. Dowodem na to jest choćby fakt, że nie możemy tych umów renegocjować.
VPN są zazwyczaj szybsze. Z drugiej strony Tor został zaprojektowany, aby zapewnić prywatność przed silniejszymi przeciwnikami. To, czy to działa, zależy od dodatkowych czynników, choć.
To i to jest wadliwe, zależy co przesyłasz. VPN przesyła twoje dane przez określony serwer gdzieś na świecie, przez to możesz udawać że z tamtego miejsca jesteś podłączony.
Tor to z tego co pamiętam, sieć której stajesz się częścią i dane przechodzą przez ciebie i innych użytkowników. Więc samemu stajesz się jednym z węzłów sieci, przez co niby łatwiej o anonimowość, ale też przez twoje IP mogą przechodzić niezbyt legalne pliczki.
Sam jakbym miał wybierać, to wolałbym TOR, jest wolniejszy, ale wydaje się bezpieczniejszy niż te wszystkie szemrane VPNy.
Czerwiec już się skończył. A tak to radzę wyjebać się na akademię, nie bez powodu miałeś kilka lat przerwy. System jest do zaorania, bo jest toksyczny i nawet często nie możesz żadnej sensownej nauki porobić. Może załóż kooperatywę pracowniczą?
No niby mogę przedłużyć do grudnia, a jak dłużej to prawdopodobnie będę musiał powtarzać etap rozliczeniowy. Boje się jednak że przedłużenie terminu mi nie pomoże, kiedy brakuje mi pomysłu na kształt pracy
A jak to zrobić z VPNem, jesteś w stanie coś podrzucić do przeczytania albo napisać? :P
Może spróbuję z jakimś słabym VPSem, tak na próbę.
Z drugiej strony, jak mam dużo muzyki/filmów i chciałbym zrobić sobie strumieniowanie, to raczej taki zwykły vps będzie miał za mało miejsca.
Totalnie się nie znam na samohostowaniu, sorki, jeśli coś głupiego piszę.
Bierzesz jakikolwiek komputer z ostatnich 15 lat. Instalujesz debiana bez pulpitu. Ustawiasz ssh i łączysz się przez LAN z serwerem. Instalujesz sobie dockera i jakiś kontener na przykład z torrentami.
Polecam portainer do zarządzania kontenerami.
Są też całe systemy operacyjne np. trueNAS czy proxmox.
Tu taki prosty przepis na proste reverse-proxy na nginx do selfhostowanego serwera, “wyciągnięte” tunelem ssh do jakiegoś najtańszego vpsa gdzieś na świecie, który będzie robić za publiczne wejście (i wtedy ten selfhostowany nie musi mieć nawet publicznego ani stałego ip): jerrington.me/…/2019-01-29-self-hosted-ngrok.htmlTyle, że taki prosty “vpn” trochę komplikuje postawienie funkwhale wg jakiegoś gotowego przepisu czyli np pod younohost.
Ale jeżeli to będzie używane tylko dla siebie to chyba lepsza opcja z publicznym ip na swoim łączu bo wtedy koszt używania serwera = praktycznie koszt łącza za które i tak się płaci.
Jakby ktoś stawiał funkwhale pod dockerem (docker + traefik) to moja działająca konfiguracja: forge.citizen4.eu/miklo/…/funkwhale
Masz na myśli te tanie serwery mikrusa bez IPv4, które wystarczy 'tylko" podłaczyć do #cloudflare (takie rozwiązanie podpowiada właściciel hostingu), żeby wszystko działało ? 😱 “Wszystko” mam na myśli naprawdę wszystko, również to co czego nie chcesz Ty ani odwiedzający twoją stronę: framagit.org/dCF/deCloudflare/-/blob/…/pl.md
Tryb cebuli:
Darmowy VPS z Oracle jak założyć konto
Yunohost, który posiada darmowe domeny internetowe jak postawić na VPS-ie
Funkwhale jest dostępny tam jako aplikacja
zapytajszmer
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.