ksiazki

Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.

mgorny,
@mgorny@pol.social avatar

Dziś skończyłem kolejną świetną książkę:

Derek Bickerton — Bastard Tongues

To nie jest typowa książka popularnonaukowa. To żywa opowieść, w której autor opowiada nam, jak odkrył nową pasję i wyruszył w świat, by badać języki kreolskie. Dążac do znalezienia odpowiedzi, w jaki sposób te języki powstają, dzieli się z nami swoimi odkryciami, pomysłami i problemami, jakie napotkał na swojej drodze. A wszystko to otoczone barwnymi przykładami i ciekawostkami, z których zacytowałem tylko kilka.

A przy tym wszystkim przekonuje nas, że języki kreolskie nie są bardziej ubogie niż języki dużo od nich starsze. Wręcz przeciwnie — udowadnia, że są to najczystsze wyrazy wrodzonej człowiekowi zdolności do języka, w mniejszym stopniu obarczone bagażem historii. A pod wieloma względami są bardziej logiczne niż angielski (czy polski).

"Myślę, więc jestem."
"Mi mind gi' me se me de mek me de." [gujański kreolski]
[My mind gives me that I exist] causes [(the fact that) I exist].

Cytaty:
https://pol.social/@mgorny/113164432558671383
https://pol.social/@mgorny/113164640485099913
https://pol.social/@mgorny/113171808739042505
https://pol.social/@mgorny/113209064602289774
https://pol.social/@mgorny/113209251986883118
https://pol.social/@mgorny/113209750611587729

Poprzednia rekomendacja tego samego autora:
https://pol.social/@mgorny/112814235705267322

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Dzisiaj zaczynam książkę, która według LC należy do gatunku "literatura piękna".

Nie wiem, czy powinienem ją czytać, bo ona chyba nie jest dla takiego brzydala, jak ja.

(chodzi o "Yellowface" Rebecci F. Kuang).

@ksiazki

andyy,
@andyy@fosstodon.org avatar

@SceNtriC @avolha w sensie że użytkownicy Apple vs reszta świata?🤔🤔🤔

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@andyy Tak, a wszystko na terenach azjatyckich, gdzie koło siebie stoją fabryki składające elektronikę poszczególnych producentów. Wywieszają sobie wzajemnie obraźliwe napisy w oknach zakładów, np. "Apple je jabłka bez skórki".

:P

@avolha

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Widzę, że to bardzo dobrze oceniana młodzieżówka i faktycznie, ma coś w sobie - potrafi zaciekawić. Tym niemniej, mnie nie zachwyciła, bo pod pewnymi względami jest typową cliche z gatunku. Dalej nie będę próbował, ale jest to pozycja warta uwagi.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/vortex-dzien-w-ktorym-rozpadl-sie-swiat/opinia/86026228

@ksiazki

Louisfantom,
@Louisfantom@mastodon.social avatar


105. „Pomniejsze bóstwa“ Terry Pratchett
@ksiazki

pawel,
@pawel@wspanialy.eu avatar

@Louisfantom @ksiazki co to za czytnik?

dancingindystopia,
@dancingindystopia@pol.social avatar

"Taka sytuacja: jesteś młodą dziewczyną i jeszcze niewiele doświadczyłaś w życiu. Nie masz przyjaciół, od niedawna nie możesz liczyć na opiekę rodziców. Przyjeżdżasz sama do wielkiej metropolii robić praktyki w Znanej Instytucji Związanej Ze Sztuką™️. Nie dość, że pierwszego dnia ginie ci walizka, to jeszcze szybko okazuje się, że (jak to często bywa) praktyki niewiele mają wspólnego z twoją idealną wizją.

Alienacja i próba jej przełamania, miłość do sztuki kontra instytucjonalne (i nie tylko) patologie. Brzmi podejrzanie znajomo? Być może, ale główna bohaterka Dziennika mojego głodu ma jeszcze jeden problem: jest wampirzycą na „diecie zwierzęcej”, a pozyskanie znanych jej z dotychczasowego życia posiłków okazuje się w Londynie bardzo trudne. Lydię czeka więc okres gwałtownych zmian…"

Ciąg dalszy recenzji (a raczej właściwa recenzja, bo to powyżej to tylko zajawka fabuły 😁✨) na portalu Whosome: https://whosome.pl/inne-planety/recenzje-inne-planety/dziennik-mojego-glodu/

Claire Kohda, Dziennik mojego głodu, przeł. Agata Olszowa, Wydawnictwo Yumeka 2024. Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji, od pierwszej zajawki bardzo chciałam tę książkę przeczytać i (spoiler do recenzji!) nie zawiodłam się na niej 🥰

@ksiazki

mija,
@mija@101010.pl avatar

Wpadł mi na ścianę taki post. Kinga Dunin przedstawia tu swoją opinię o książce J. Szpilki. Jak to Kiga Dunin. zawasze ciekawie.

Kaya@fedit.pl - Nikt nie rodzi się transkobietą [o książce J. Szpilki]

https://fedit.pl/post/43610

@ksiazki

kawosz,
@kawosz@pol.social avatar

Nie wiem, czy czytaliście "Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości" Michała Bilewicza, ale zapowiada się na moją osobistą książkę roku.

Autor książki poszukuje odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, czyli dlaczego tacy jesteśmy i tak się zachowujemy jako społeczność. Po drodze przytacza przykłady i doświadczenia innych krajów, zahaczając o tematy jak konflikt palestyńsko-izraelski, więc wciągnąłbym książkę nosem, ale staram sobie dawkować te porcje wiedzy, że zostawić sobie czas na refleksję.

Mocna polecajka!

@ksiazki

Olcia95,
@Olcia95@wspanialy.eu avatar

"Gdy pierwszy pisarz wymarzył sobie nową sztukę, stawiając znaki na glinianej tabliczce, stało się oczywiste, że nie obejdzie się bez innej sztuki, bez której znaki nie miałyby sensu. Piszący tworzył komunikaty, znaki, ale potrzebny był mag, który potrafiłby je odszyfrować, rozpoznać ich znaczenie, nadać im głos.
Pisanie potrzebowało czytelnika."

"Historia czytania" A. Manguel

@ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Widziałem różne opinie o tej książce, ale generalnie raczej można ją polecić. Nie mam dużego doświadczenia z taką literaturą, ale myślę, że coś z tego wyniosę. Choć może lepiej nie wszystko, bo jednak ta pozycja trochę zdejmuje z szefów potrzebę zachowania ludzkiej twarzy.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/psychologia-szefa-szef-to-zawod-wydanie-iii-rozszerzone/opinia/85939351

@ksiazki

yb,
@yb@101010.pl avatar

@SceNtriC
Dwuznaczny tytuł.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@yb Też o tym pomyślałem w momencie, kiedy wczytywałem to zdjęcie :)

qcoolka,
@qcoolka@101010.pl avatar
rdrozd,
@rdrozd@101010.pl avatar

Regał z książkami do wzięcia na plaży miejskiej w Olsztynie jest całkiem bogato wyposażony. Od Nienackiego do EL James.

@ksiazki

mattesilver,
@mattesilver@101010.pl avatar

@rdrozd @ksiazki przydałby mi się regał z książkami, ale do Olsztyna mi daleko :/

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Słyszałem, że będzie dobre i faktycznie - było dobre. Osoby, które lubią mitologię japońską, czasy samurajów, a do tego steampunk - to pozycja dla Was. Co prawda, jest to młodzieżówka i w drugiej części to bardzo widać, ale pierwsza połowa to całkiem ciekawe wprowadzenie, z miejsca otwierające potężny świat na przyszłość. Świetne. I nawet sekwencje cimcirimci są ucięte, co bardzo mi się podoba.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/tancerze-burzy/opinia/85877583

@ksiazki

Louisfantom,
@Louisfantom@mastodon.social avatar


100. „Professional Integrity“ Michael J. Sulivan
Króciutkie opowiadanie o przygodach Riyrii.

https://t.co/vGjZUXzb30
@ksiazki

mgorny,
@mgorny@pol.social avatar

Czas na recenzję, z którą zwlekałem, bo to książka wartościowa, acz trudna.

George Lakoff — Women, Fire, and Dangerous Things

Książka ta to swoiste opus magnum. Autor stawia szereg tez, kwestionujących klasyczne podejście do rozumowania i języka. Wymienię tu kilka.

Mózg nie funkcjonuje jak komputer, który przetwarza jedynie abstrakcyjne symbole, lecz rozumowanie osadzone jest w percepcji. Rozumowanie abstrakcyjne osadzone jest w wyobraźni, korzysta z metafor i "obrazów". Niektóre złożone koncepcje ("gestalty") pojmuje się łatwiej niż ich części. Składni języka nie można rozpatrywać niezależnie od znaczeń. Klasyczna kategoryzacja, która próbuje przypisywać przykłady do ściśle zdefiniowanych grup, nie sprawdza się, a rzeczywiste kategorie lepiej opisuje teoria prototypów — hierarchiczna struktura kategorii z "lepszymi" i "gorszymi" przykłady członków, i zmotywowanymi związkami między nimi.

Co istotne, każda poruszona koncepcja opisana jest szczegółowo, zawiera argumenty, dyskusję kontrargumentów, dyskusję innych teorii, a wszystko to poparte licznymi przykładami. Niestety, ma to swój koszt — książka jest naprawdę obszerna, do tego pisana dosyć rozwlekłym stylem, czasem ta sama myśl powtarza się wielokrotnie. Moim zdaniem, język nie jest trudny, i raczej dostępny dla laika, ale niektóre koncepcje są trudne.

Czytanie jej przypomina trochę wyławianie samorodków z mułu. Jednak w miarę przedzierania się przez kolejne rozdziały, kolejne odkrycia pobudzają na nowo entuzjazm. To wszystko nie tylko ma sens — często, po fakcie, wydaje się wręcz oczywiste. Następuje oświecenie za oświeceniem, regularnie przeplatane ciekawostkami. Nie było łatwo, ale moim zdaniem było warto.

Cytaty:
https://pol.social/@mgorny/112932686549432779
https://pol.social/@mgorny/112937248984492538
https://pol.social/@mgorny/112965928091741422
https://pol.social/@mgorny/112966175173294766
https://pol.social/@mgorny/112966541145089631
https://pol.social/@mgorny/112966849431996364
https://pol.social/@mgorny/112984724062462867

@ksiazki

mgorny,
@mgorny@pol.social avatar

Koniec z cytatami, czas na krótką recenzję.

Alfie Kohn (@alfiekohn), The Homework Myth: Why Our Kids Get Too Much of a Bad Thing, https://www.alfiekohn.org/homework-myth/

Jak to jest, że choć badania wskazują, że zadania domowe nie tylko nie przynoszą korzyści, ale są wręcz szkodliwe, to jednak przeważająca większość szkół nie tylko od nich nie odchodzi, ale wręcz dąży do tego, by zadawać coraz więcej, i od coraz wcześniejszych lat?

Autor nie skupia się wyłącznie na pracach domowych, ale porusza również szersze problemy związane z edukacją (podejrzewam, że będę czytał kolejne jego książki), nierzetelnością w publikowanych badaniach, czy nawet systemem społecznym. Choć książka skupia się na Stanach Zjednoczonych, wiele z problemów w niej poruszanych przypomina mi moją własną edukację tu, w Polsce.

Mnie też spotkała edukacja oparta o "zakuwanie" bez zrozumienia — i tak naprawdę wiele rzeczy pojąłem dopiero lata później, kiedy w końcu miałem dość kontekstu, by nabrały sensu. Mnie też krytykowano (choć chyba nie w szkole), że nie znam tabliczki mnożenia, choć nigdy nie miałem problemu z szybkim liczeniem. Mnie też skutecznie zniechęcano do nauki — i dopiero w połowie książki uświadomiłem sobie, że dotyczyło to również czytania lektur, które również są swoistą formą zadań domowych (i tu chciałbym pochwalić panią polonistkę z technikum, która zrozumiała, że i tak nie będziemy czytać lektur, więc lepiej poczytać nam na lekcji, żebyśmy chociaż poznali styl autora). Mnie też spotkały kolejne reformy edukacji, włączając to egzamin szóstoklasisty, który właściwie nie pełnił żadnej funkcji, poza "przyzwyczajaniem" do przyszłych egzaminów. No i to bezsensowne dążenie do konkurowania, którego nigdy nie potrafiłem zaakceptować.

Moim zdaniem — warto. Choć ostrzegam, że trudno się nie wściekać na tę rzeczywistość.

Cytaty:
https://pol.social/@mgorny/113135860855211161
https://pol.social/@mgorny/113136254780256636
https://pol.social/@mgorny/113137201421635101
https://pol.social/@mgorny/113137489140957176

@ksiazki

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • ksiazki@a.gup.pe
  • test1
  • Spoleczenstwo
  • lieratura
  • muzyka
  • rowery
  • sport
  • Blogi
  • Technologia
  • Pozytywnie
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • fediversum
  • motoryzacja
  • niusy
  • slask
  • informasi
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • krakow
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • kino
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny