Anna Romaniuk - Orzeszkowo 14. Historie z Podlasia
Po “Orzeszkowo 14. Historie z Podlasia” sięgnąłem, by choćby pobieżnie poznać historię i kulturę Podlasia. Ten krótki reportaż (a może raczej zbiór esejów?) Anny Romaniuk zdecydowanie nie wyczerpuje tematu, ale stanowi niezłe wprowadzenie do tematyki regionu, który zamierzam zwiedzić.
Myślę, że gdybym szukał fantastyki dla 13-latka+ lub nieco starszej młodzieży, to to byłby świetny wybór. Urban fantasy, klimat szkoły na wsi, słowiańskość (ale podana zjadliwie), pomieszanie z typową fantastyką (są nawet lochy!), nieco infantylne dialogi, ale całkiem dużo akcji. Nie bez wad, ale polecam.
"Homo nie całkiem sapiens” (Wydawnictwo Smak Słowa 2024) zawiera odpowiedzi na wiele pytań. Publikacja przybliża tematy władzy, polityki, moralności kobiet i mężczyzn, dobrych i złych ludzi, naszych zachowań, decyzji, które podejmujemy, a także wielu innych. To rozmowa Marcina Rotkiewicza z profesorem Bogdanem Wojciszke, która może być bardzo wartościowa dla wielu z nas.
Każdy w tej książce znajdzie pytanie, które sam chciałby zadać, a co ważniejsze – uzyska na nie mądrą odpowiedź. W książce znajdują się odpowiedzi między innymi na następujące pytania:
• Dlaczego Polacy świętują 11 listopada, a nie 4 czerwca?
• Czym różni się szef partii politycznej od szefa korporacji?
• Czy jesteśmy społeczeństwem ludzi wyjątkowo marudnych?
• Dlaczego zło jest silniejsze od dobra?
• Kiedy nasz umysł bezlitośnie nas oszukuje?
• Dlaczego sądów moralnych nie można traktować poważnie?
• Czy demokracja liberalna przeżywa tylko chorobę, czy fundamentalny kryzys?
• Czy żyjemy w „międzyepoce” i co po niej nastąpi?
• Dlaczego dziś prawica wygrywa, a lewica przegrywa?
• Czy moralność opiera się na krzywdzie?
• Czy kult rozumu jest wielkim złudzeniem myśli Zachodu?
• Czy kobiety z natury są gorsze z matematyki?
• Dlaczego ludzie z góry zakładają, że są uczciwi?
• Dlaczego wszyscy ludzie mają zawyżoną samoocenę?
• Czy można wierzyć badaniom psychologicznym?
• Czy Philip Zimbardo sfałszował swój słynny „eksperyment więzienny”?
• Czy pewne zaczątki odróżniania dobra od zła przynosimy ze sobą na świat?
• Czy mózg ma płeć?"
@avolha@ksiazki Plac Senacki to "późny Severski" - zacznij od początku https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4838903/trylogia-szpiegowska a nie pożałujesz. Dużo akcji, fabuła oparta momentami na prawdziwych akcjach szpiegowskich. Potem autor zaczął dużo czytać le Carré i sam zaczął tak pisać, co mi osobiście nie podchodzi.
@ksiazki przeczytałem 2 książki Witolda Jurasza: "demon zza miedzy" - o Białorusi lat 2010-2011 i "demony Rosji" - o Rosji w latach 2005-2010. opis sąsiadów to jedno, przerażający jest jednak obraz naszych słóżb dyplomatycznych. brr.
To moje pierwsze starcie z Arsenem Lupinem i w sumie całkiem udane. Sprawy są zawiłe, choć naiwne i naciągane, natomiast nie zawsze wiadomo, w kogo wcielił się tytułowy bohater. Warto poznać.
Serial, a w zasadzie to chyba nawet seriale, były bardzo udane właśnie na tej zasadzie jak w książkach, że tam nie było jakichś zagmatwanych zagadek, itp. ale przyjemnie było odkrywać lub dowiadywać się, w kogo się on wcielał.
Kryminał wciągający jak diabli - naprawdę żal było mi odkładać powieść. Nie jest to literacki ideał, a zakończenie pozostawia wiele do życzenia (stąd ocena), ale chłonąłem ten klimat i sprawę.
@SceNtriC@avolha o, jak poszedł lajeczek to mi sie prsypomnialo - super kryminał to Zbrodnie na lodowcu Cristiana Perfumo (dzisiaj skonczylem słuchać, naprawdę byłoby fajnie, gdyby zdobył popularność)
Bardzo dziękuję wszystkim recenzent(k)om książek, które zamieszczają w metryczce informacje o gatunku i piszą tam "romantasy". Dzięki temu wiem, że nie muszę już dalej czytać recenzji oraz samej książki.
@KolekNiewiary@xiegozbior Zdecydowanie się zgadzam. Zresztą, nawet regularni czytelnicy nie muszą przecież czytać poważnej literatury - sam lubię od czasu do czasu machnąć sobie jakieś YA i wiele pozycji sobie bardzo cenię, bo nie odbiegają zanadto od "normalnej" fantastyki. A jeśli jakaś młoda osoba w ten sposób może wejść do literatury, to super. Sam zacząłem regularnie czytać od momentu, gdy pochłonąłem Harry'ego Pottera.
Ostatnio skończyłem czytać “Network Programmability & Automation” - książkę, której autorami są specjaliści od automatyzacji sieci: Matt Oswalt, Christian Adell, Scott S. Lowe i Jason Edelman. W tej zajawce spróbuję określić, o czym jest ta 800-stronicowa cegła oraz dlaczego nie byłem jej docelowym czytelnikiem.
"Chmury w wodzie, wodę w chmurach, wrzaski ptaków, pomarszczone plamy lekkich szkwałów na lustrze jeziora, ważki latające tuż nad wodą i nartniki biegające jak po lodzie. Czyli było fantastycznie, choć – wiadomo – zawsze coś lub ktoś próbuje nadwyrężyć idealną doskonałość. Do całości układanki nie pasował telewizor. Leżał w mule, bliżej brzegu. Sam nie przyszedł, ktoś go wrzucił. Jak w ogóle to możliwe – dumał Leo – żeby tu przytachać taki przedmiot i walnąć go w wodę? Co? Ktoś zbudził się o świcie i od razu miał ten pomysł? Czy pomyślał sobie: wstanę, ziewnę, zjem śniadanie, wezmę pudło i utopię, życie stanie się ciekawsze? Takie akcje, ich koncepcje i realizacje, to głęboka tajemnica – uznał zapatrzony w wodę Leo – wielki sekret homo sapiens, coś tak absolutnie kosmicznego jak idee Kopernika albo osiągnięcia Nikoli Tesli."
Święty Leonard z Pól, Marek Stokowski