@ksiazki Mam pytanie o źródła informacji o nowych książkach. Czy istnieją jakieś miejsca, gdzie warto dać znać o wydaniu książki? Szczególnie, jeśli utwór jest dostępny za darmo.
Interesują mnie platformy i miejsca dotyczące literatury polskojęzycznej.
@rozie - nie, to nie jest żadna erystyka. To Ty piszesz o korzyściach i przyszłości selfpubu, więc dlatego pytam Cię o utrzymywanie się z tego lub uściślając teraz - zarabianie więcej pieniędzy przy takim samym nakładzie pracy.
Co tam czytacie, @ksiazki? Ja sobie zaczęłam najnowszą część Miasta gasnących świateł Świderskiej, świetny romans (nie oszukujmy się, to głównie romans;D a przynajmniej ja czytam głównie dla romansu), przypominam sobie też Doktora Jekylla i pana Hyde’a, bo kolejny odcinek podkastu #KsiążkoweStarocie będzie właśnie o tym. No i myślałam o serii karkonoskiej Gortycha, czytał ktoś?
@kasika@ksiazki ja w tej chwili czytam Mroza i żeby trochę odpocząć zaczęłam książki Wojciecha Chmielarza. Mam pytanie też macie takie odczucie ze to jest masło maślane? Też Wam się ciężko czyta? W jednym rozdziale jest zaczętych kilka spraw i nie wiem jak wy ale ja się szybko gubię
@paula77@ksiazki ja w sumie nigdy nie czytałam ani Mroza, ani Chmielarza. Z Mrozem miałam styczność o tyle, że oglądałam kawałek Chyłki i mnie wkurzała kliszowatość tego wszystkiego. Hm, czyli Chmielarza nie polecasz? 👀
Lubicie opowiadania z Cherlockiem Holmesem w roli głównej?
W lipcu mija 95 rocznica śmierci sir Artura Conana Doyle'a, twórcy tej postaci. #ksiazki@ksiazki@ksiazki#kryminal
@ewsal13@mason@ksiazki@ksiazki no w Psie to, co robi Sherlock przez większość fabuły, a co okazuje się na końcu, jest dla mnie właśnie takim trochę pójściem na skróty. Ale może faktycznie w kolejnych jest lepiej. Bo skądś ta legenda przecież musiała się wyłonić ;D
@kasika@mason@ksiazki@ksiazki dobre pytanie... Ja czytałam w dwóch tłumaczeniach na dwa języki i w obu brzmi dobrze. Tylko po prostu chyba ten nieszczęsny pies jest źle przemyślany...
@swiatczytnikow@centopus@Aegewsh@ksiazki problem w tym, że to wszystko opiera się na uczciwości autora, który zadeklaruje, czy llm brał udział w tworzeniu danej książki. Mamy masę gówna w self-pubie na ebookpoint, które nie mają takich oznaczeń, a co do których nie mam najmniejszej wątpliwości, że powstały ze znacznym udziałem llm (jeśli nie w całości). Like: https://ebookpoint.pl/autorzy/przemyslaw-gmerek
@avolha@ksiazki Czytałem czechosłowacki kryminał "Zanim dojdzie do zabójstwa" (polskie wydanie z 1990 roku), który zaczął się jak powieść młodzieżowa, drętwo i nijako, aż z czasem zaczął się robić coraz bardziej mroczny i na końcu to już była zupełnie inna książka.
Ja niestety mam tak że jak coś zacznę to muszę skończyć i nie umiem sobie odpuścić. Ta książka była dla mnie trochę jak pułapka. Jakbym brnął przez jakiś kisiel czy smołę. https://pbl.ibl.poznan.pl/dostep/index.php?s=d_biezacy&f=zapisy_szczeg&p_zapis=88556
@avolha@ksiazki W której autor z najdrobniejszymi szczególami opisuje tortury i powolne zabijanie kobiet. Wyglądało na to, ze to jest jego mojkra fantazja i przy pisaniu tego co chwilę się spuszczał.
Przeczytałem kilkanaście stron z nadzieją, że ten wstęp do czegoś prowadzi, ale zapowiadało się na to, że to jest clue całej historii.
Osią fabuły jest, ma się rozumieć, wojna. Taka, w której ludzkość staje naprzeciwko innej inteligentnej rasy – Taurańczyków. (...) Kłopot z ową wojną polega na tym, że siedziby obu biorących w niej udział gatunków znajdują się w ogromnych odległościach od siebie. Zanim więc adwersarze rzucą się sobie do gardeł, muszą do siebie dotrzeć.
@blejamichal - oj, moim zdaniem niesprawiedliwie pojechałeś na początku po klasykach. Nawet po "Czterech pancernych" :-) Warto Pancernych obejrzeć z trochę innej perspektywy niż przez pryzmat, przez jaki oglądaliśmy ich jako dzieciaki, że bohaterom wszystko wychodzi. Okaże się, że to w tle ponury obraz wojny, tylko podany tak, że o tym niespecjalnie myślimy oglądając go.
Paragraf 22 też raczej nie wyśmiewa (przez łzy) wojny jako takiej. Jeśli już, to armię i jej funkcjonowanie.
Natomiast zgodzę się z tym, że drugiej takiej książki jak "Wieczna wojna" nie ma.
Z tym że moim zdaniem pominąłeś jeden, ważny aspekt tej książki (chyba że miałeś na myśli cała serię). Moim zdaniem duża, początkowa część WW (chyba najważniejsza dla powieści) to opowieść nie tyle o kwestii odległości czy czasu, co o walce z nieznanym. Ta "obcość" oczywiście wynika poniekąd z odległości, ale główna oś fabuły obraca się przede wszystkim wokół tego, że żołnierze nie wiedzą, przeciwko komu tak naprawdę walczą.
Przeczytałem "Todo Muere" Juana Gonez-Jurado.
Świetna książka, w sam raz na wakacyjny wyjazd; szkoda tylko że przez nieuwagę przeskoczyłem dwa tomy cyklu i teraz mam masę spoilerów #ksiazki@ksiazki#przeczytane2025
Powieść “Wśród umarłych” w najmniejszym stopniu nie zmieniła mojego podejścia do Lema - nadal jestem nie tyle czytelnikiem, co wyznawcą. Mam jednak wrażenie, że pomogła mi nieco lepiej zrozumieć zarówno jego, jak i jego twórczość.
Po miesiącach leżenia, w których starałem się zmusić siebie do poznania systemu RPG "Zew Cthulhu", po prostu zagrałem w tę grę paragrafową bez kości i bez notatek. I nadal bawiłem się dobrze, a materiału i kombinacji jest tutaj co niemiara. Są drobne wady (wynikające z rozbudowania historii), ale polecam fanom Lovecrafta.
Książka, o której dziś piszę, pochodzi sprzed dwóch i pół dekady, a więc z czasów, kiedy byłem jeszcze młody i piękny. Opisuje świat, którego już nie ma i wykorzystuje schematy, których już się nie stosuje. To sprawiło, że „Tylko nie mów nikomu” już na starcie zyskało u mnie punkty za wzbudzenie nostalgii.