Named after NASA’s first chief astronomer, the ‘mother of the Hubble Space Telescope,’ the Nancy Grace Roman Space Telescope will have a field of view at least 100 times greater than Hubble, potentially measuring light from a billion galaxies in its lifetime.
@warroza w zupełności rozumiem (chyba też wolę rogi i siarkę niż techniczny thrash), ale też doceniam. A w kwestii "stare" - te materiały dzielą zaledwie trzy lata. ;) @rdrozd@maciek33
@bobiko@rower ooo - w brew [zapewne] obiegowym opinią, to może być dobre rozwiązanie. Próbuję zrozumieć; chodzi o to, że rower [rozumiem, że dalej jest przejście] nie blokuje chodnika, czekając na przejazd w poprzek jezdni. Dobrze rozumiem? [australijskie skrzyżowania / Melbourne]
@bobiko z jednej strony rozumiem zamysł - sprawienie aby ktoś nagle nie zjechał w lewo, jednak ktoś jadący za nim pojazdem spalinowym np. samochodem może mieć zdziwko...i potem o wypadek tutaj nie trudno.
Kolejny tydzień, kolejne polecenia. I tym razem miejscami trochę odejdziemy od metalu, zaliczając... ska punk rock. Ale cóż, nigdy nie powiedziałem, że będę pisał tylko o ciężkich odmianach muzyki gitarowej.
Hostia - polski zespoł deathmetalowo-grindcore'owy, który pod kątem przekazu nie... bawi się w tańcu. To ekstremalna muzyka z ultraantyreligijnym, agresywnym przekazem. To ten zespół, o który burzył się organizacje katolickie tuż przed Mystic Festival 2023. Muzycznie dobre, choć nie wiem, czy coś więcej.
Hulder, album "Verses in Oath" - uwielbiam ten jednoosobowy projekt pani bodajże z Belgii, która od wielu lat mieszka w Stanach. Tutaj jest już mniej festyniarsko niż na poprzednim krążku, bardziej mrocznie, ale to ten taki dobry klasyczny black metal. Po prostu porządny, bez odchyłów w górę czy dół. Klimat świetny, dobry wokal i to jeden z tych krążków, gdzie czuć autentyczne oddanie black metalowi. Czego jako człowiek bym się trochę obawiał, ale z drugiej strony tró metale powinni być zadowoleni.
Millie Manders and the Shutup - to zespół polecony w większej grupie skarockowej w poście od bodajże @thorcik Ten mi całkiem podpasował - ma coś takiego w sobie, w zmianach rytmu, że czuć "napracowanie" oraz chęć do dalszego słuchania. Zdaję sobie sprawę, że mogą to być jakieś zabiegi popowe, ale w sumie do The Interrupters też mnie one przyciągnęły, więc nie mam im tego za złe.
Streetlight Manifesto - i kolejny z tej grupy zespołów, gdzie jeszcze bardziej czuć to ska i chyba jest żywiej. Tutaj już mniej czuć tego popowego anturażu (i nie, nie umiem wyjaśnić, o co mi chodzi), ale wchodzi do głowy. Warto sprawdzić Amerykanów z New Brunswick.
@thorcik Tak, The Transplants wziąłem, bo wtedy właśnie pisałeś o Timie poza Rancidem. Słuchałem tego nowego albumu i powiem szczerze, że nic nie zwróciło mojej uwagi, natomiast jako całość lecąca w tle jest to po prostu dobre. Nieźle się przy tym pracowało :)