A “morderstwo” to czasem nie jest z premedytacją, zimnym rozmysłem? Tutaj “proste zabójstwo”, “małpi rozum”, jeśli wierzyć typowi, wskutek zatrucia alkoholem etylowym do stopnia delirium tremens – z omamami wzrokowymi, epizodami psychoz i agresji.
Granice między tymi pojęciami nie zawsze są ostre. Rozmysł nie musi być zimny. Wystarczy celowość. Jeśli kłócisz się z kolegą i “emocje cię ponoszą” i w następstwie go zabijasz, to możesz się próbować oczywiście tłumaczyć działaniem w afekcie, bo jest za to mniejsza kara, ale nie zmienia to faktu że najczęściej podejmujesz dość świadomą, umotywowaną decyzję, żeby kogoś zabić. Można roztrząsać czy byłeś wtedy poczytalny, odnosić to do całej twojej historii, ale no trzeba tez mieć z tyłu głowy że po prostu nie kontrolujesz swoich emocji. Działanie “w afekcie” też może być celowe.
Oczywiście aktualnie sprawca rżnie głupa, że miał rzekomo tak srogą delirkę, ale to gra na użytek procesu. Śledczym będzie dość łatwo dojść do wniosku, że skoro temperatury sporów tych panów bywały tak gorące i szły rękoczyny, to nie mamy do czynienia z jakimś przypadkowym, niezamierzonym działaniem, tylko z pewną dozą premedytacji. Sama jestem z alkoholowego środowiska i też trochę liznęłam tematu - trudno o taką psychozę alkoholową która nanosi wizerunek jakiegoś obiektu na osobę z którą pijesz. Trudno też o całkowite wykluczenie świadomości w momencie, w którym jesteś dość kompetentny żeby kogoś dźgnąć, ale rzekomo nie dość kompetentny żeby nie wiedzieć czy masz do czynienia z człowiekiem. No i niby czemu reakcją na pojawienie się głowy dzika w miejscu głowy kolegi nie jest paniczna ucieczka, tylko atakowanie groźnego drapieżnika widelcem? xD
To po prostu kreatywne podejście do obrony po tym jak się nawywijało. A przypadek taki jak tysiące z cyklu “ona sama mi na ten nóż naszła” albo “wysoki sondzie no on takie rzeczy mówił o mojej matce że kurwa nie wyczymałem”.
Zakończył swoje przedstawienie. Jak to powiedział jego rzecznik czy jakiś od niego: “Prezydent osiągnął swój cel, uwaga opinii publicznej, była skupiona na nim”.
Ja tam się oburzam na jedno i drugie i trzecie (aczkolwiek z drugim myślę, że kompromisem jest zacny dodatek za pracę w weekend, gwarancja połowy wolnej i objęcie tym wszystkich branż).
Czyli już po aborcji, po związkach partnerskich a media liberalne już szykuja grunt pod kolejna terapię szokową. Prognozuję że za 4 lata wygra skrajna prawica, a lewica będzie poza sejmem, a za 6 lat Polska wyjdzie z UE i stanie się kolejną rosyjska kolonią jak Białoruś.
Po co w ogóle robić zasięgi takiej desperackiej próbie poprawy wizerunki i dystansowania się od PiS. Jakby im faktycznie zależało na taśmach sprzed wielu lat, to by o nich mówili od paru lat, a nie zaraz przed kampanią na siłę próbują zdobyć więcej rozgłosu.
W ogóle promowanie kolejnych głupot i populizmów tej partii to jak robienie im przysługi. Trzeba mówić o faktach, i o osobach które są tam na liście i o głupotach którzy oni wygadują, a nie promować ich propagandę.
Wydaje mi się, ze po wyborach PiS, który zdobędzie zdecydowanie najwiecej głosów ze wszystkich partii, nie będzie miał większości, wiec weźmie Konfederosję do rządu i skończy się rumakowanie. Przez to kolejne 4 lata będą jeszcze bardziej prawicowe, ale za to w przyszłych wyborach Konfederosja nie wejdzie do sejmu :p.
A teraz każdy szuka sposobu na to, żeby się zareklamować przed wyborami i zdobyć głosy od ludzi pokroju tych, którzy 8 lat temu głosowali na „antysystemowego Kukiza”, który wprowadził narodowców do sejmu, popierał Janusza Walusia itd.
wiadomosci.onet.pl
Ważne