Kurde, nie wiem co myśleć. Bo z jednej strony faktycznie obrażanie się i krytykowanie, jakkolwiek merytoryczne i trafne, chuja daje i nic nie zmienia. Ale z drugiej strony jaka kurwa sprawczość? Co zrobiła lewica w rządzie? Jak się przykleją do NL albo KO, nawet jako nowa partia, to wszystkie porażki idą też na ich konto, a sukcesów nie widać. A potem połyka ich Tusk i kończą jak Nowacka, ADB, wcześniej Biedroń, Kukiz, Petru, Hołownia. Nie wiem co się łudzą, cieszy mnie, że krytyka jest głośna i wygląda na to, że komentariat co do zasady jest załamany
Członkowie tej koalicji zarobili dużo pieniędzy i zdobyli masę biznesowych i politycznych znajomości. Zdobyte doświadczenie i rozpoznawalność będą procentować w przyszłości, co umożliwi im życie w dostatku do śmierci.
Czemu by nie działał? Osobiście miałem raz czy dwa problem z moim ISP, że link do “świata” padał. Objawiało się to tym, że wszystko co szło jeszcze w miarę lokalnie (głównie ulokowane w Polsce serwery) to działało normalnie, ale serwisy zza wielkiej wody (serwery AWSa w Stanach, GitHub, GitLab etc.) już były odcięte.
I działało to tak się można spodziewać, tzn. mogłem korzystać z tego co było lokalne albo miało serwery w Polsce. Dzięki temu, że wiele rzeczy self-hostuję, to było to znośne. Z pushowaniem do gita w robocie musiałem się przełączyć na internet mobilny, tak samo z firmowym chatem, ale to nie są narzędzia których w razie W nie dałoby się postawić lokalnie.
No tak, ale gdyby to odcięcie było globalne, a o takim mówię, padłaby cała masa usług, w tym publicznych, stojących zapewne na amerykańskim oprogramowaniu albo przechowująca dane w ich chmurach. Plus nie wiem czy słusznie, ale mam wrażenie że byłyby jeszcze inne skutki uboczne, ale brakuje mi wiedzy żeby się wypowiadać.
Usługi, przynajmniej niektóre, na pewno by padły. Podejrzewam że największy problem byłby z płatnościami kartą. Różnego rodzaju inteligentne domy, auta itp pewnie by zaczęły jęczeć o brak połączenia z siecią, co podejrzewam że byłoby w większości wypadków niewygodą ale nie przeszkodą.
Na pewno byłby to intensywny… tydzień? miesiąc? Ale podejrzewam, że cała masa usług byłaby dość szybko zamieniona na alternatywy, nie z powodów ideologicznych a ze zwykłego przymusu (nie mówię że po tygodniu/miesiącu wszystko by było ogarnięte, ale przynajmniej co bardziej palące rzeczy byłyby jakoś na szybko załatane).
Dostawcy europejskich alternatyw zarobiliby srogie pieniądze.
Ale pod koniec dnia tak, moim zdaniem internet “działałby w jakiejkolwiek formie”, nawet jeśli przez pewien czas dość kulawo.
No właśnie, nie istnieje np. alternatywa dla Mastercard/Visy/AE. To mnie fascynuje, że dosłownie cały świat stoi na amerykańskim systemie finansowym i nikomu to nie przeszkadza.
Ja jestem mniej optymistyczna: myślę że gdyby to się wydarzyło, to Europa zamiast szukać alternatyw, zajęłaby się skamleniem u kolan Trumpa o jak najszybsze przywrócenie łączności - negocjacje trwałyby i trwały, a w tym czasie alternatywy nie byłyby rozwijane. Oddolnie też są granice tego co moglibyśmy zrobić, bo do np. systemu kolejowego etc nie byłoby dostępu.
Teoretycznie mamy rodzimego Blika, który dość powszechnie jest w kraju używany. Mamy też SWIFT, którego szczegółów nie znam, ale Wikipedia podpowiada, że tylko jeden z czterech datacentrów znajduje się w Stanach. SWIFT nie rozwiązuje kwestii płatności drobnych, ale przynajmniej w większej skali nie będziemy zablokowani.
Podejrzewałbym, że w razie faktycznego problemu w Polsce ludzie szybko przestawiliby się na Blika. Jak wyglądąłoby to na dłuższą metę? Ciężko mi powiedzieć, ale nie sądzę żeby to była sytuacja bez wyjścia. Obawiam się jednak, że cokolwiek nowego by się pojawiło, byłoby mocno oparte o apki na smartfonach…
O apki na pewno. Będzie jeszcze więcej odpowiedników Revoluta, Wise i tych wszystkich płatności internetowych, myślę że wielu przerzuci się na to na stałe.
SWIFT to przede wszystkim płatności międzynarodowe, choć ofc nie tylko. Ogólnie same przelewy bankowe chyba będą działać (chociaż na pewno same systemy bankowe stoją w takim czy innym stopniu na Microsofcie, to jednak spora część infrastruktury bankowej to różne wewnętrzne systemy oparte o dość wiekowe, ale bezpieczne rozwiązania).
Ten tekst to typowy przykład jak liberalne media łajają lewicę, bo jest zbyt “radykalna” nawet wtedy kiedy protestuje przeciw drakońskiemu prawu antyaborcyjnemu. W efekcie z jednej strony prawica się coraz bardziej faszyzuje a lewica boi cokolwiek powiedziec.
Czy ktoś może wytłumaczyć jaki to ma dla nich sens? Ostatnie sondaże z Niemiec pokazują, że gdy konserwy legitymizują nazioli, ludzie przenoszą się na partie naziolskie, a poparcie tradycyjnej prawicy spada.
Ja proponuję zero z budżetu, i przeniesienie religii do salek kościelnych. Oczywiście ocena nie będzie na świadectwie no nie można oceniać jak ktoś wierzy. Zamiast religii religioznawstwo, kilka godzin przed całą edukację.
Religioznastawo jest ważne, żeby nauczyć dzieci na czym polegają religie, jak się tworzą, jakie są zagrożenia, a przede wszystkim by wiedziały że religie nie są wyjątkowe, większość to zwyczajne nieudolne kopie wcześniejszych religii.
Okej ale czy jest to tak obszerna sfera, żeby wymagała osobnego przedmiotu szkolnego? Religie są częścią społeczeństw i moim zdaniem bardzo pasują do WOSu
Ja to bym w ogóle WOS albo wyrzucił, albo przeorganizował. Nie wiem jak teraz, ale dawniej i zagadnienia i ten program to był taki zlepek różnych rzeczy które można by wiedzieć, ale nie jest to potrzebne do życia.
Całe koło Razem zagłosuje przeciw wotum zaufania - już poinformował Zandberg. Jeśli hołowniarze i plankton się wstrzymają to będą przyspieszone wybory.
Ja rozumiem, że Zandberg może grać na zebranie elektoratu buntu w kolejnych wyborach. Ale żeby mieć istotny wynik, ich działaczom powinno chcieć się chociaż wywiesić jakieś banery wyborcze i przede wszystkim zrobić dobrą kampanię internetową. A tak, to sprzeciw do wotum tylko przyspieszy dojście faszystów do władzy. Szczerze mówiąc, nie wiem już co myśleć o POTENŻNYM Duńczyku.
Jeśli zwraca się o wotum zaraz po przegranych wyborach to, zmartwię Cię, najwyraźniej tak.
Mógł się nie odzywać wcale tylko wziąć do roboty, mógł się wziąć do tej roboty już 1,5 roku temu (może wpłynęło by to na wynik prezydenckich?) ale nie, książe nie robił nic, przesrał wybory i teraz chce żeby mu się pokłonić. A jak wiemy, kto go nie poprze ten “WsPiErA PiS!”.
Dla nich cała lewica to ukryci konserwatyści, bo według nich to tak naprawdę wyborcy Trumpa… Musisz być fanem demokratów, inaczej kochasz Trumpa i do nich nie dociera, że nie lubisz żadnej z partii (Po przegranej Harris, zaczęli atakować imigrantów, całe pokolenie Z (Ich nie obchodzi, że nie jesteś z USA) i też życzyli, by GAZA stała się miejscem parkingowym)
dodajmy jeszcze że ministra równości - kotula, robiła niesamowitą gimnastykę na antenie tvn [gdzie dziennikarka naciskała ją o jednoznaczne stanowisko], żeby nie powiedzieć wprost, że potępia ministra 🫠
SLD/Wiosna SLD/Wiosną. A Wieczorek to typowy polityk, czyli kłamca, bo pyta kobiety, czy zezwala na przekazanie jej danych po to, żeby i tak je przekazać.
Powiedziała też, że jest za całkowitym demontażem bariery na granicy PL-BY za co od razu została upomniana przez kolegę z KO. To też mogło wpłynąć na skreślenie jej z listy ;)
Czy może mi jakaś mądra głowa wytłumaczyć w takim razie czym się różni obecny rząd od tzw opozycji? Bo na pewno nie poglądami na:
aborcję
granicę
prawa społeczności queer
sytuację Kościoła w Polsce
rozwiązanie socjalne Że co, że opozycja jeszcze bardziej zdepta prawa pracownicze i lokatorskie czy coś jeszcze?
To czym jest ta opozycja? Bo jeśli nie mówimy wyłącznie o PO a np o KO to Jana Szostak właśnie z tej KO wyleciała za poglądy. A może szerzej, nie tylko KO (30%) ale i 3D (6%) i Lewica (8%)? To wtedy które z tych ugrupowań ma przeciwne poglądy poza marginalną Lewicą i jaką siłę przebicia mają te przeciwne poglądy?
myślę że róznic “na plus” jest dużo, choćby w poglądach na sądownictwo, prawo, prawa obywatelskie, wolność słowa, prawa uchodźców i imigrantów. Nawet konserwatywny liberalizm będzie pod tymi względami chociaż trochę lepszy od autorytaryzującego konserwatyzmu z cechami faszyzmu
Co by nie mówić o liberałach to nie kojarzę żeby tak ostro atakowali prawa kobiet i queer, KK i MEN nie pozwalały sobie na mówienie o neomarskistowskiej tęczy, było znacznie mniej rasistowskiej i queer-fobicznej nagonki, bezpieczne aborcje w szpitalach istniały (teraz praktycznie nie istnieją). Powrót do liberalnego status quo wydaje isę być w tym momencie zmianą na lepsze w tych sferach.
Na pewno bardzo będą się róznić choćby poglądami na gospodarkę, bo poza tym że PiS dał socjal, to zrobił tez niemożebny pierdolnik i przewalił hajs w imho wyraźnie inny sposób. To jednak też ma znaczenie dla przeciętnego pracownika.
Podobnie policja - jest chujowsza niż była więc dla prawie wszystkich jest to zmiana na minus
Czy KO jest lepsza od obecnej władzy (vel "mniejsze zło) albo w ogóle godna porównywania to imho można odpowiedizeć tlyko osobiście (czy mi będize lepiej?) albo utylitarnie bo wiadomo że liberalny porządek ma ze sobą inne problemy. Jak dla mnie to jebać ich prądem, jednak jakieś tam róznice widzę.
No, to za PiS zniesiono testy psychologiczne przy aplikowaniu do policji. I za PiS zrobiono wał z uprawnieniami prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. J wiele innych, których PO nie zrobiło. Aczkolwiek i tak ich nie chce, ani jednych ani drugich.
Oznacza jedno, czas skopić się na europejskich rozwiązaniach i odsuwać od właśnie tych amerykańskich. Lub symetrycznie mieć takie same powiedzmy kopie w Europie, co po odcięciu pozostawia w pełni Europejskie.
wiadomosci.onet.pl
Ważne