To i to jest wadliwe, zależy co przesyłasz. VPN przesyła twoje dane przez określony serwer gdzieś na świecie, przez to możesz udawać że z tamtego miejsca jesteś podłączony.
Tor to z tego co pamiętam, sieć której stajesz się częścią i dane przechodzą przez ciebie i innych użytkowników. Więc samemu stajesz się jednym z węzłów sieci, przez co niby łatwiej o anonimowość, ale też przez twoje IP mogą przechodzić niezbyt legalne pliczki.
Sam jakbym miał wybierać, to wolałbym TOR, jest wolniejszy, ale wydaje się bezpieczniejszy niż te wszystkie szemrane VPNy.
Czerwiec już się skończył. A tak to radzę wyjebać się na akademię, nie bez powodu miałeś kilka lat przerwy. System jest do zaorania, bo jest toksyczny i nawet często nie możesz żadnej sensownej nauki porobić. Może załóż kooperatywę pracowniczą?
No niby mogę przedłużyć do grudnia, a jak dłużej to prawdopodobnie będę musiał powtarzać etap rozliczeniowy. Boje się jednak że przedłużenie terminu mi nie pomoże, kiedy brakuje mi pomysłu na kształt pracy
A jak to zrobić z VPNem, jesteś w stanie coś podrzucić do przeczytania albo napisać? :P
Może spróbuję z jakimś słabym VPSem, tak na próbę.
Z drugiej strony, jak mam dużo muzyki/filmów i chciałbym zrobić sobie strumieniowanie, to raczej taki zwykły vps będzie miał za mało miejsca.
Totalnie się nie znam na samohostowaniu, sorki, jeśli coś głupiego piszę.
Bierzesz jakikolwiek komputer z ostatnich 15 lat. Instalujesz debiana bez pulpitu. Ustawiasz ssh i łączysz się przez LAN z serwerem. Instalujesz sobie dockera i jakiś kontener na przykład z torrentami.
Polecam portainer do zarządzania kontenerami.
Są też całe systemy operacyjne np. trueNAS czy proxmox.
Tu taki prosty przepis na proste reverse-proxy na nginx do selfhostowanego serwera, “wyciągnięte” tunelem ssh do jakiegoś najtańszego vpsa gdzieś na świecie, który będzie robić za publiczne wejście (i wtedy ten selfhostowany nie musi mieć nawet publicznego ani stałego ip): jerrington.me/…/2019-01-29-self-hosted-ngrok.htmlTyle, że taki prosty “vpn” trochę komplikuje postawienie funkwhale wg jakiegoś gotowego przepisu czyli np pod younohost.
Ale jeżeli to będzie używane tylko dla siebie to chyba lepsza opcja z publicznym ip na swoim łączu bo wtedy koszt używania serwera = praktycznie koszt łącza za które i tak się płaci.
Jakby ktoś stawiał funkwhale pod dockerem (docker + traefik) to moja działająca konfiguracja: forge.citizen4.eu/miklo/…/funkwhale
Masz na myśli te tanie serwery mikrusa bez IPv4, które wystarczy 'tylko" podłaczyć do #cloudflare (takie rozwiązanie podpowiada właściciel hostingu), żeby wszystko działało ? 😱 “Wszystko” mam na myśli naprawdę wszystko, również to co czego nie chcesz Ty ani odwiedzający twoją stronę: framagit.org/dCF/deCloudflare/-/blob/…/pl.md
Tryb cebuli:
Darmowy VPS z Oracle jak założyć konto
Yunohost, który posiada darmowe domeny internetowe jak postawić na VPS-ie
Funkwhale jest dostępny tam jako aplikacja
Nie, libertarianizm w praktyce oferuje wyłącznie wolność ekonomiczną, która z tego jak działają rynki zawsze prowadzi do korporacyjnych monopoli (to nie ejst coś o czym jest sens dyskutować, zostało to udowodnione wielokrotnie i ejst to jednym z niewielu faktycznych praw ekonomicznych). Monopolizacja z kolei prowadzi do jeszcze silniejsze centralizacji władzy niż w wypadku systemów autorytarnych. Brak regulacji rynku będzie albo prowadzić do tego że wielkie korporacje przejmą rolę państwa i nie będziemy mieli prawa do decyzji o własnym życiu bo cały ziemia i jej zasob będą w rękach prywatnych, albo wejśćiach wielkiego biznesu w politykę i mamy to samo (patrz USA). W najlepszym wypadku może dojść do konsolidacji sił rynkowych i państwowych i dostajemy z tego Chiny. Dodatkowa kwestia jest taka że libertarianie pierdolą o tym że chcą wolności a w praktyce zawsze sprzymierzają się z prawicą. Nie znam faktycznie funkcjonującej parti libertariańskiej która wybrała by progrysywnie społeczną partię wprowadzającą regulacje rynkowe nad hiper-autorytarną partię prawicową która liberalizuje rynek. Co więcej wolnorynkowcy mają tedencje do współpracy z dyktatorami
Czego oczekujesz od takiej lewicowej literatury? Pytam serio, bo pierwszy raz spotykam się z pojęciem lewicowej fantastyki. Raczej szedłbym w stronę interesujących Cię motywów, lub rozejrzał się za autorami o określonych poglądach
W interesie kapitału jest zrobienie z zarobków tabu, niektóre firmy nawet mają taką klauzulę w umowie. Należy o tym głośno mówić ile się i za co zarabia żeby wiadomo było o co można/trzeba walczyć
Udostępnianie swoich zarobków konkurencji może mieć negatywne konsekwensje prawne. Z tego wynika, że publiczne mówienie o nich też. Chciałbym, żeby było inaczej. Może trzeba zawalczyć z aktualnymi przepisami, bo nawet w stanach jest lepiej pod tym względem.
Z drugiej strony, nigdy nie widziałem wyroku, który zapadłby w takiej sprawie.
Właśnie weszła dyrektywa UE zakazująza utajniania zarobków. Tzn nie będzie już dozwolone stosowanie klauzul w umowach z których treści wynika, że nie wolno ci rozmawiać z nikim o wysokości twoich zarobków. Pełna jawność płac to jeszcze nie jest, ale hm.
Ze względów bezpieczeństwa, gdyby ktoś chciał się umawiać z nieznanymi wcześniej osobami z serwisu najlepiej, żeby miejsce spotkania było zaraz przed lokalem albo wewnątrz imprezy. Może się tu zarejestrować ktokolwiek i trzeba zachować pewien poziom nieufności. Ale tak poza tym - have fun. Ja może będę, ale to loteria.
zapytajszmer
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.