Porozmawiajmy o tym. Podaję wam FAKTY. Fakt, że Polska nie zestrzeliła ani jednej rosyjskiej rakety na swoich terenach, jest faktem. Fakt, że Polska oskarżyła Ukrainę o to, że to ukraińska rakieta zabiła polskich obywateli, jest faktem. Jaki jest problem, panowie? Czy nie widzicie, że wasz rząd zdradza was nawet w tak małych rzeczach, kiedy nie chce chronić własnych obywateli. Bardzo kocham Polaków i jestem po waszej stronie - ale wasz rząd jest rządem prorosyjskim. Mogę wam podać mnóstwo takich faktów, kiedy nie działają on w interesie Polski.
Powód dla którego polska nie zestrzeliwuje rosyjskich rakiet jest bardzo prosty - ponieważ to jest dokładnie to, co rosja chce żebyśmy zrobili. Te rakiety specjalnie wlatują w naszą przestrzeń powietrzną w celu prowokacji. Gdybyśmy tak jedną zestrzelili, Rosja zinterpretowałaby to jako akt agresji ze strony Polski, co w najlepszym przypadku wzmocniłoby wewnętrzną (kierowaną do obywateli rosji) narrację o tym jaki zachód jest zły, NATO jest agresorem, itp., a w najgorszym mogłoby to być potraktowane jako wypowiedzenie wojny.
Dziękuję bardzo za odpowiedź, panie! Ale pomyśl sam, czy byłbyś w stanie przekonać tych Polaków, którzy mieszkają na terenach przygranicznych i w ten sposób stracili swoje dzieci i majątek? Chyba nie. Uważam, że ludzkie życie jest cenne i należy stać za prawdą aż do śmierci. Nie bać się chronić innych, nawet jeśli trzeba poświęcić za to własne życie. A poza tym teraz Polska na pewno nie ma się czego obawiać, bo ukraińscy żołnierze oddają własne życie, żeby Rosja nie dotarła do Polski, żeby polskie i ukraińskie dzieci nie doświadczyły horroru i ludobójstwa, które miało miejsce w latach 1939-45.
Wygląda na to, że jesteście prorosyjskimi trollami przemalowanymi na czerwono i biało. Dla których ochrona prorosyjskiego rządu znaczy więcej niż życie zwykłych Polaków. WSTYD!
Nie sugerowałbym się wpisami z portalu społecznościowego. Takie dane, jeżeli już, powinny być dostępne na stronie internetowej rządu. Albo na wniosek o informację publiczną.
Ja wciąż nie ufam treściom z mediów społecznościowych, przynajmniej zanim się z nimi nie zapoznam. To, że na to media (tradycyjne) się powołują, zaś polski rząd legitymizuje amerykańskie serwisy od Big Techów, to już w ogóle inna kwestia (TL;DR: tak być nie powinno).
Ja również nie ufam portalom społecznościowym, ale jeśli Ministerstwo Obrony Ukrainy ma konta w mediach społecznościowych, to oczywiście je czytam i im ufam.
Nie można zaprzeczyć, że polscy żołnierze nie zestrzeliwują rosyjskich rakiet. Dlaczego uważasz, że Zełenski, który był w tak dobrych stosunkach z Dudą, nagle zmienił do niego stosunek? Ponieważ zobaczył, że prawda nie jest dla Dudy ważna, życie zwykłych Polaków nie jest ważne, a on jest gotów kłamać nawet swoim obywatelom, żeby tylko nie naruszyć interesów Rosji. Polacy mają dobrą tradycję zdradzania ich przez rząd. Ostrzegałam cię.
Czy mógłby Pan wejść na oficjalną stronę internetową www.gov.pl/web/obrona-narodowa, gdzie znajdują się wszystkie portale społecznościowe Ministerstwa Obrony Narodowej?
Fakt, że Polska nie zestrzeliła ani jednej rosyjskiej rakety na swoich terenach, jest faktem. Fakt, że Polska oskarżyła Ukrainę o to, że to ukraińska rakieta zabiła polskich obywateli, jest faktem.
Krótko, bo po pierwsze jestem chory, a po drugie jutro ma się zacząć konferencja w Monachium, na której powiedziane zostanie pewnie więcej i konkretniej. Trump naszkicował ramy ewentualnego pokoju w Ukrainie. Wedle tego szkicu, Ukraina ma nie odzyskać ziem zabranych w roku 2014-2015, nie wiadomo co z tymi zabranymi od 2022. Ukraina ma nie wejść do NATO (co powtarzają też np. Scholz, a w Polsce Kosiniak) czyli pozostać strefą buforową, czymś o co Putin wnioskował w grudniu 2021 roku. Zdanie Ukraińców? Widocznie bez znaczenia. Bezpieczeństwo ewentualnego pokoju ma być zagwarantowane obecnością wojsk europejskich (niechronionych artykułem 5. NATO, co chyba oznacza obecność raczej symboliczną jeśli w ogóle jakąkolwiek) oraz dealem, jaki Ukraina ma dać Amerykanom na wydobywanie cennych surowców. Amerykańskie wojska mają się w Ukrainie nigdy nie pojawić. Jak napisałem, więcej dowiemy się po jutrzejszej konferencji, no ale na razie wygląda to tak, że Europejczycy mają pilnować pokoju i ryzykować życiem swoich żołnierzy, a Amerykanie trzepać hajs z surowców i nosić koronę peacemakerów. Śmiem podejrzewać, że w tak postawionych warunkach Europejczycy nie będą się do tego palili, więc pozostanie mieć nadzieję, że wydobycie surowców będzie wystarczającym powodem, by USA broniły Ukrainy przed potencjalnymi naruszeniami pokoju przez Rosję za kilka lat. Nie jest to nadzieja zupełnie płonna, ale to trochę zbyt mało. Na ten moment jest to wg mnie zbyt podobne tego złego scenariusza, czyli “no wojna wybuchła, nie wnikajmy czemu, dajmy ruskim co im się udało zabrać i kończmy to”, wzbogaconego o komponent “i przy okazji nachapmy się surowców, a przyszłością niech się zajmą Europejczycy”. Uprzejmie przypominam, że w trakcie kampanii Trump zapewniał, że jakby co, to on zaleje Ukrainę sprzętem, na skalę jaka się Bidenowi nie śniła. Cóż, jest już połowa lutego, pakiet obecnego wsparcia zaraz się kończy. Należałoby już pracować nad kolejnym. Przypomnę, że rok temu pakiet 61 mld przepychano przez Kongres od grudnia do kwietnia, a blokowany był właśnie przez Trumpa. Na razie z wielkich obietnic twardego wsparcia nic nie zostaje. Niby jest mowa o wspieraniu Ukrainy militarnie, ale obawiam się, że będzie to wsparcie zbyt małe, by odbudować zniszczony trzyletnią wojną potencjał ukraińskich sił. Z tego co powiedziano wynika, że Stany rozmawiały z Rosją niejako ponad głową Ukrainy, a Zełeński jest tylko informowany o przebiegu rozmów. Na razie wg mnie wygląda to kiepsko, choć może nie aż tak kiepsko jak mogło. Ale trzeba poczekać na jutrzejszą Konferencję i dalsze informacje.
Co to w ogle za framing: “USA kończą proxy wojnę z Rosją”? Co to za odmawianie Ukrainie sprawczości i głosu w tej sytuacji? Toż to standardowa linia rosyjskich imperialistów. Gratuluję OPowi powtarzania przekazu dnia z Kremla. 🤦♀️
Mógł on brzmieć na przykład: “Trump z Putinem uzgadniają rozpoczęcie rozmów pokojowych bez pytania Ukrainy o zdanie.”
Ale nie brzmiał. To Ty nazwałeś to “proxy wojną”, to Ty napisałeś, że USA ją “kończą”.
Więc tak, owszem, Twój framing tytułu brzmi, jakbyś odmawiał Ukrainie sprawczości, próbował sprawić wrażenie, jakby Ukraina nie miała tu nic do gadania, była wyłącznie pionkiem w grze, a cała wojna była wyłącznie “proxy wojną” między USA a Rosją.
A gest elona to było tylko machanie ręką, inni to nazwali salutem. No nie nabierajmy się na mydlenie oczu. Trump swoją postawą i tym szczególnym gestem potwierdził coś co na początku wojny było kremlowskim przekazem. Nie użyje określenia proxy wojna tak jak elon salutu rzymskiego, ale oczko do świata puszczają.
Także tak, nazwałem to w tytule tak jak to w tej chwili z przekazu trumpa wygląda. Mylę się? Możliwe. Polityka to jak biblia, podatna na interpretację.
W żaden sposób to nie wynika z przekazu Trumpa. Rosja od samego początku nie akceptowała niezależności Ukrainy. Putin wielokrotnie zapowiadał, że będzie dążył do “odzyskania” Kijowa zanim rozpętał tę wojnę.
Trump ustala warunki pokojowe z rosją nie zapraszając do udziału ukrainy, więc nie pomaga w negocjacjach tylko sam negocjuje więc uznaje się za stronę wojny. Jak to nie pokazuje ze ameryka ma ukraine tylko za pionka i nawet wojna ukrainy w sumie jest bardziej trumpa niż ukrainy to nie wiem co ty byś chciał zobaczyć.
Nie wiem do czego dążysz. Ja piję do tego jak przedmiotowo ameryka traktuje ukraine, bo tu oczekiwałbym czegoś lepszego. To że rosja ma ich za nic to wiadomo od dawna i nie sposób spodziewać się czegoś innego.
Nie chodzi o mydlenie oczu tylko o opis sytuacji. Kreml od lat próbuje tę sytuację opisać tak, żeby z tego opisu wynikało, że Ukraina nie istnieje, nie jest prawdziwym krajem, Ukraiński nie jest prawdziwym językiem, Ukraińska kultura nie istnieje, i tak dalej. Częścią tego jest ciśnięcie narracji, że w Ukrainie Rosja walczy z NATO, nie z Ukrainą. Twój tytuł tę narrację propaguje i podbija. Tylko tyle i aż tyle.
Rozumiem, jednak nie zgadzam się, że albo zaneguje każde słowo rosji, albo propaguje ich narrację. Ukraina to kraj jak każdy inny, co nie zmienia tego, że ze względu na lokalizację i zasoby stała się poletkiem nie swojej walki. Rosja wyrwała co chciała, a usa uwasaliły resztę i oba kraje się teraz nachapią, tylko ukraina będzie biedować.
nie zgadzam się, że albo zaneguje każde słowo rosji, albo propaguje ich narrację.
A to już ustawiasz własnego chochoła, ja nic takiego nie powiedziałem.
Nazwałeś tę wojnę “proxy wojną USA z Rosją”, czego nie było w tekście, który linkowałeś. Można było dać wyraz faktom – temu, że USA próbują dogadać się z Rosją ponad głowami Ukraińców – bez propagowania propagandy Kremla, która od początku ciśnie, że to nie z Ukrainą Rosja walczy, a z “całym NATO”.
Możesz spróbować zrozumieć, co Ci próbuję powiedzieć, albo możesz się dalej okopywać. Wydaje mi się, że jaśniej już nie wyjaśnię. Zrób z tym, co uważasz, ja będę oceniał takie teksty, jak ja uważam.
Ta narracja zaczyna się fajnie, ale szybko zjeżdża w stronę szurstwa. Dziwne sformułowania, dziwna logika i “wszyscy jesteście oszukuwani, ja wam powiem prawdę”.
Co konkretnie pan ma na mysli, jaki postulat? Rosja nigdy nie walczyła sama, a jeśli Ukraina się podda, to Ukraińcy staną się częścią armii rosyjskiej. Zawsze tak było - było to podczas wojny krymskiej - kiedy Ukraińcy byli zmuszani do walki za cara Rosji, było to podczas rewolucji, kiedy Ukraińcy zostali wykorzystani podstępem do pokonania armii Denikina, było to podczas II wojny światowej, kiedy to Ukraińcy zdobyli kluczowe miasta, a Rosjanie sami sobie przypisali zwycięstwa. Czy pan nie rozumie, że jeśli Ukraina się podda, to Rosja pójdzie do Polski, a potem do Stambułu?
Ta narracja zaczyna się fajnie, ale szybko zjeżdża w stronę szurstwa. Dziwne sformułowania, dziwna logika i “wszyscy jesteście oszukuwani, ja wam powiem prawdę”.
on, wspólnie z Trumpem, zrobi wszystko, aby Ukraina przegrala w wojnie z Rosją.
Skąd ten pomysł? O ile jeszcze konfiarzy i braunistów bym mógł o cośtakiego podejrzewać, to nie sądzę by PiSiory były aż tak oderwane od rzeczywistości, by torpedować Ukrainę.
Ukraina przegra i wtedy Ukraińcy zostaną zmuszeni do zajęcia Polski
Dziękuję za komentarz, panie. Bardzo chciałam porozmawiać z Polakami na ten temat.
Wojna się nie skończyła i rozumiemy, że Moskwa zrobi wszystko, aby Ukraina się poddała. A gdybym była Putinem, to bym swoją władzę ugruntowała w krajach najbliższych sąsiadów, aby utrudnić jakąkolwiek pomoc Ukrainie. Moskwie udało się doprowadzić do tego, że Trump został prezydentem Stanów Zjednoczonych i zdradził Ukrainę, ale spodziewamy się, że będzie znacznie gorzej - informują nas o tym nasi amerykańscy koledzy.
W Ukrainie uważnie śledzimy wypowiedzi już wybranego prezydenta Polski - Karola Nawroczky’ego, i proszę pana - ale są one antyukraińskie, populistyczne, a w Ukrainie Karola nie postrzegają jako poważnego historyka, tylko jako osobę, która przeszkodzi Ukrainie w wygraniu wojny, szerzy nienawiść do Ukraińców.
Przypomnę, że jeszcze w 1918 roku Ukraina ogłosiła niepodległość i poprosiła Polskę o pomoc w walce z Sowietami. A gdybyśmy wtedy byli niepodległym krajem, nie byłoby okupacji Polski przez Hitlera w 1939 r., nie byłoby masowych mordów, komór gazowych i eksperymentów na ludziach. Miliony Polaków nie zginęłyby z rąk niemieckich nazistów. Ale w 1939 r. nie mogliśmy pomóc Polakom, Ukraina leżała bezkrwawa, głodna i przykuta łańcuchami w sowieckich obozach koncentracyjnych.
Wiecznie Żyjący Bóg chce nam pokazać, że nie przetrwamy sami, że Moskwa będzie nas kroić jak owce, jednego po drugim, a tylko jednocząc się będziemy mogli zwyciężyć. Powinien Pan wiedzieć, że Ukraina będzie walczyć za Polskę, jeśli Rosja zaatakuje Pański kraj.
Wojna się nie skończyła i rozumiemy, że Moskwa zrobi wszystko, aby Ukraina się poddała.
Zgadzam się. Ale czy PiS to partia prorosyjska? Dawniej to była jedna z najbardziej antyrosyjskich partii w regionie. Póki Kaczyński chodzi po ziemi, to raczej nie zmienią strony. Inna sprawa to obsadzanie innych krajów prorosyjskimi partiami i fakt że nawet u nas prorosyjskie skrajnie prawicowe partie zyskały sporo popularności.
W Ukrainie uważnie śledzimy wypowiedzi już wybranego prezydenta Polski
Vox populi vox dei. Kandydat bardzo kontrowersyjny z bardzo kontrowersyjną przeszłością, bardzo ciężko stwierdzić co będzie dalej. Jeśli będzie to prezydent na smyczy pisu, to nie pójdzie w prorosyjskość.
Przypomnę, że jeszcze w 1918 roku Ukraina ogłosiła niepodległość i poprosiła Polskę o pomoc w walce z Sowietami.
Błędy historyczne 2 RP, to jak ten kraj wyglądał wydaje mi się być bardzo różne od tego co jest dziś. Gdyby wtedy w Polsce rządziły osoby racjonalne, to i Ukraina byłaby wolna i wzmacniana (nie ukrywam że dla nas silna Ukraina to dobry bufor od rosji) i Niemcy by tak chętnie nie atakowali. No ale z perspektywy czasu łatwo to ocenić.
Powinien Pan wiedzieć, że Ukraina będzie walczyć za Polskę, jeśli Rosja zaatakuje Pański kraj.
Ale ja to przecież rozumiem że dziś Ukraina walczy w imieniu Europy z Rosją. Im dalej od UE jest Rosja, tym mniej musimy wydawać na zbrojenia i nawet jeśli będzie to oznaczać ciągłe inwestowanie i dozbrajanie Ukrainy, to wciąż jest to tańsze niż wojna.
Nie ufam waszym politykom, ale ufam zwykłym Polakom. Byłam w Polsce i widziałam, jacy wspaniali ludzie u was, serdeczni, szczerzy, współczujący. Wierzę tym ludziom. A nasi ukraińscy politycy, generałowie SBU, policja - gdybyście wiedzieli, ilu z nich uciekło do Rosji…
Po prostu w naszym interesie jest silna i niezależna Ukraina, a najlepiej też w NATO. O UE też można porozmawiać kiedy ograniczy się korupcję i wpływy oligarchów.
A że władza jest skorumpowana, aparat państwowy jest przesiąknięty prorosyjskimi oszołomami, nikogo to nie dziwi, to nie jedyny kraj z takimi problemami.
Dowiedz się więcej o szlaku wodnym E-40, który będzie biegł od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego przez rzeki Wisłę, Prypeć i Dniepr i ma na celu zjednoczenie Polski, Białorusi i Ukrainy oraz promowanie handlu. To polscy politycy blokują kontynuację budowy kanału. Dowiedz się, kto to robi, a dowiesz się, kto zdradza Polskę
Nie wiem w czyim interesie jest E40 ale na pewno nie w Polskim. Zmiany które muszą nastąpić żeby Wisła, Wieprz i Bug stały się nawigowalne przez statki towarowe są na tyle duże, że poważnie zagrażają środowisku naturalnemu dookoła tych rzek.
Pan powinien zrozumieć, że wszystkie te pseudoekologiczne organizacje i wszelkie apele o ekologię, wszelkie raporty ministerstw i wnioski o „zagrożeniu dla ekologii, o nieskuteczności projektu” – są wymyślone i sponsorowane przez Moskwę, aby uniemożliwić budowę tego kanału. Abyście zrozumieli powagę intencji Ukrainy – Ukraina poprosiła o pożyczkę w UE, ale jej odmówiono (z powodu tych samych polskich zdrajców w waszym rządzie), więc Ukraina wzięła pożyczkę w Chinach. I przypomnę raz jeszcze, że problem nie leży po stronie Ukrainy, a po stronie polskiej. Abyście zrozumieli, czyje tu są interesy – jeszcze w ZSRR Moskwa wydała rozkaz Armii Czerwonej, aby zasypała teren kamieniami i piaskiem, który był na terytorium Polski i uniemożliwiła budowę.
tzn sugerujesz że zarówno OTOP jak i NECU, które krytycznie opowiadały się o tym projekcie, są organizacjami sterowanymi przez Moskwę? masz jakikolwiek cień dowodu na to, czy twoja logika jest taka, że jeśli moskwa się czemuś sprzeciwia, to my musimy to wszyscy chwalić, a jak nie, to jesteśmy ruskimi szpionami?
E40 to nie jest zwykły projekt. To szlak handlowy, który otworzy Polsce i Białorusi dostęp do Morza Czarnego i wzbogaci wszystkie nasze kraje. I stanie się również podstawą do przywrócenia Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jedynego kraju, którego boi się Rosja. Nie znam waszych partii, ale to, że blokują ten projekt, wiedząc o wszystkich korzyściach dla Polski, wygląda zdradziecko w stosunku do zwykłych Polaków.
Nawet jeśli istnieją jakieś korzyści dla Polski z tego projektu, nie powinno się to odbywać kosztem środowiska naturalnego. Właśnie odczuwamy konsekwencje takiego krótkowzrocznego myślenia naszych przodków, w postaci wymierania gatunków oraz zmian klimatu. Wierzę, że istnieją mniej ekologicznie inwazyjne metody na integrację naszych państw.
podstawą do przywrócenia Rzeczypospolitej Obojga Narodów
unii polski z litwą? xd
przepraszam, ale nie mogę tej dyskusji już traktować na poważnie bo tu chodzi chyba o jakiś polski nacjonalizm aniżeli chęć rzeczywistego wsparcia mieszkańców Polski, Białorusi i Ukrainy. W Rzeczpospolitej Obojga Narodów Ukraińcy byli uciskani i polonizowani, więc dziwne wydaje mi się jak mówisz o “przywróceniu” tego historycznego tworu
Droga wodna E40 nie zagraża środowisku bardziej niż budowa elektrowni czy fabryk.
Historia Rzeczypospolitej Obojga Narodów jest wam przedstawiana w sposób zniekształcony i fałszywy, a to wszystko dzięki staraniom Moskwy. Tak samo jak kłamstwa są rozpowszechniane o tragedii wołyńskiej, o Stepanie Banderze, Szuchewyczu itd. Jesteście manipulowani, aby zapobiec zjednoczeniu naszych ziem. Moim celem nie było przekonywanie Cię - wkrótce sam się przekonasz. Moim celem było Cię ostrzec)
Nawet zainteresowałam się tym, który z waszych polityków głosował przeciwko temu projektowi) czy może pan mi podać takie informacje? Czy masz do nich publiczny dostęp? fajne to opublikowac taka informacje)
i że teraz musimy zrezygnować z budowy takiego projektu o znaczeniu międzynarodowym z powodu jakiegoś Łukaszenka? To smiesznie) Zauważyłam ciekawy paradoks. Wszystko, czego Moskwa nam zabrania, działa na ich niekorzyść) dostajemy to w dziwny sposób, Moskwa tak bardzo bali się, że nie daj Boże uniezależnimy się od Rosji - my uzyskaliśmy niepodległość, teraz boją się zjednoczenia Polski, Ukrainy i Białorusi…Od kiedy Ukraina uzyskała niepodległość, będzie się tylko rozrastać)
Nie bez powodu rosyjscy carowie pisali, że „dla Moskwy śmiertelnie niebezpieczne jest, aby Ukraina stała się niepodległa, ponieważ poprowadzi za sobą resztę Europy Wschodniej”. 😀
Jak długo Polacy planują chować się za najsilniejszymi? > Ale ja to przecież rozumiem że dziś Ukraina walczy w imieniu Europy z Rosją. Im dalej od UE jest Rosja, tym mniej musimy wydawać na zbrojenia i nawet jeśli będzie to oznaczać ciągłe inwestowanie i dozbrajanie Ukrainy, to wciąż jest to tańsze niż wojna.
Jeśli chodzi o drugie pytanie, Rosja nigdy nie walczyła sama - ale zajmując Ukrainę, zmusiła Ukraińców do walki po swojej stronie. Tak było podczas wojny krymskiej, tak było podczas rewolucji w 1917 r., tak było podczas II wojny światowej. Teraz, jeśli Ukraina się podda, wszyscy Ukraińcy staną się częścią armii rosyjskiej. Przy takiej sile Polska nie wytrzyma, a kraje zachodnie nie będą chciały wesprzeć Polski i zostanie ona sama z armią rosyjską. Stawiamy opór tak dlugo, jak możemy… więc przekazujemy wam informacje, zanim będzie za późno.
Dobra, teraz rozumiem. Faktycznie, ma to sens. Jeśli Rosja wygra i jako tako ustabilizuje Ukrainę to może posłać wojsko w stronę Polski żeby gdzieś przekierować ten gniew. Zgadzam się z tym stwierdzeniem.
Cytat 1:1, będący częścią linkowanego artykułu jest clickbaitem?
Tak.
Bo ci nie pasuje do wizji i poglądów politycznych?
Nie, bo jego wybór – w kontekście całego linkowanego artykułu – wydaje się być podyktowany wyłącznie chęcią kręcenia gównoburzy. Ale to oczywiście tylko moja osobista opinia. Z pewnością błędna, jestem pewien, że miałeś jak najwznioślejsze intencje.
Oho jaka ynteligencka szydera. Hail władcy sarkazmu.
Nie widzę nic ciekawego w tym, że na ukrainie nie sposób przeprowadzić demokratycznych wyborów i również nic ciekawego w ich niuansach prawnych na temat rozwiązań takiej sytuacji. Szokuje mnie natomiast, że prezydent -sam wkleiłeś cytat, że 15% obywateli chce wyborów - każe milionom obywateli mającym inne zdanie niż on wypierdalać.
A wiesz to dlatego, że stereotypowo patrząc jest niezbyt przystojny, ma tandetny wąsik, ekspresja tragiczna więc wyłania się wzorzec definiujący przegrywa?
W chuj szmerowe i lewackie podejście xD Zaraz mi ktoś symetryzm zarzuci, ale twój kom brzmi jak kalka z jakiegoś hejtu na feministycznych pejach - ‘brzydka i żaden facet jej nie chcę więc takie poglądy to smutny efekt’ -.-
Ej! Self-censorship alert – bigoteria z Wykopu i mainstreamu naśmiewa się, klepie w tym po plecach – nieraz się słyszy hipotezy, że leczą w ten sposób kompleksy lub wpasowują w rywalizacyjno-patriarchalno-maczystowskie wzorce kulturowe. U @harc.a takiego wartościowania nie dostrzegam; nieoceniająco spróbował zgadnąć przyczynę/fenomen.
Oczywiście opieram się na wrażeniach z bardzo krótkiego materiału, więc w tej interpretacji jest zero “naukowości” ale… Sprawia wrażenie osoby słabo zsocjalizowanej, próbującej pozyskać uwagę przez przyjmowanie kontrowersyjnej postawy, może i nietypowego wyglądu/ubioru, chociaż to równie dobrze może być przebranie na tą okazję - skąd mogę wiedzieć. Generalnie większość takich osób, które w życiu poznałem i moje własne doświadczenie jest takie, że zabrakło tam osób, z którymi mogły się poczuć bezpieczne, eksplorować swoją tożsamość i rozwijać. Ten proces został jakiś zaburzony, z jakichkolwiek przyczyną. Próbuje więc budować swoją tożsamość i pewność siebie w opozycji i rzekomej konfrontacji, realizowanej tu poprzez internet. Nie naśmiewam się z “przegrywa” i nietypowo wyglądającego typka, bo sam tak o sobie przez sporą część życia myślałem. Wręcz odwrotnie, próbuję zaznaczyć, chociaż najwyraźniej w nieczytelny sposób, że to osoba, której zabrakło bliskiego kontaktu i zrozumienia więc odjechała w jakieś dziwne klimaty być może dlatego, że już egzystujące tam osoby były gotowe ją wirtualnie “przytulić”. Tak działa werbunek młodych mężczyzn przez skrajną prawicę, ten tu wygląda mi na ofiarę podobnego procesu.
Bez urazy ale co za pierdolenie xD Równie długą, dogłębną i mającą pseudo troskliwe brzmienie analizę mogę walnąć o tobie i twoich problemach na podstawie twoich postów, komentarzy i dyskusji, które widziałem. I generalnie będę miał większy zbiór danych niż ty masz do tamtego typa, ale i tak będzie to tak samo gówno warte xD
Treściwiej - nie naśmiewam się z typa, odnoszę się do jego wykluczenia społecznego. Sądzę, że ma problemy i ich rozwiązaniem nie będzie wymierzenie mu strzału w gębę za głupoty, które wygaduje.
Jeśli chodzi o mnie, to myślę, że na bazie dość masywnej bazy tekstów, które upubliczniłem spokojnie można popełnić dość wiarygodną ocenę mojej kondycji psychicznej, z podziałem na okresy jeśli komuś się dostatecznie nudzi. Czy ocena będzie gówno warta? Zależy; jak na razie wchodzisz ze mną w interakcje najwyraźniej na jej podstawie stwierdzając, że w zawoalowany sposób z kogoś szydzę i wykazuję fałszywą troskę?
Może ty się otwierasz w pełni w swoich tekstach. Jednak większość ludzi pokazuje ci tyle ile chce pokazać, wiesz o nich to co chcą żebyś o nich wiedział.
Jasne, że nikt nie jest biała tablicą, każde zdanie wynika z przeżyć. Ale, na bogów, ludzie spędzają długie lata na analizowaniu siebie i dalej mają mało odpowiedzi, a ty sądzisz, że możesz jakąkolwiek tezę postawić o kim obcym po 30 sekundach nagrania.
Tak sądzę, tak działa ludzka psychika i na tym bazują ludzkie interakcje. Chyba, że jak widzisz idącą na ciebie osobę w koszulce z celtykiem, gębą wykrzywioną od nienawiści i nożem w ręce poświęcasz długie lata na analizę jej intencji i decyzję jak będziesz interpretować jej działania? Bo ja już dawno będę biegł w przeciwnym kierunku.
Opieramy się na schematach, i sygnałach czasami wyrażonych w prost (w tym autokreacja typu prezentowana symbolika, decyzje o ubiorze, kadrowanie, tło), a czasami nieświadomie transmitowanych (dobór słów, oczekiwane formy interakcji, mowa ciała). Korzystamy z naszego własnego doświadczenia, żeby to filtrować i budujemy opinie, często potrafimy zrobić to w sekundy i czasem błędnie, ale często nie. Moja, jak wielokrotnie zaznaczałem nienaukowa, opinia jest oparta na własnym doświadczeniu, otrzymanej edukacji i bardzo wielu latach obserwacji wszelkiej maści radykałów z różnych nurtów ideologicznych.
Czy jest nietrafiona, bo materiał jest śladowy? Możliwe. Ale też na pewnym poziomie ludzie nie są aż tak różni i złożeni jak się może wydawać. Absolutna większość z nas ma proste i schematyczne potrzeby, w uproszczeniu opisywane chociażby przez piramidę Masłowa. Mamy też dość unwersalnie stały proces rozwojowy (jako homo sapiens sapiens), i stwierdzenie, że coś jest problemem w socjalizacji jest w tym wypadku w zasadzie truizmem. Weź ten materiał do dowolnej osoby z wykształceniem psychologicznym czy pedagogicznym i pewnie potwierdzi ci, że mogłoby to być wyjściowe założenie (ale oczywiście potrzeba bezpośredniej obserwacji bo naukowa nuda). Dla kontekstu parę lat postudiowałem na pedagogice, popracowałem jako nauczyciel i animator społeczno-kulturalny (w sensie pracy z ludźmi, angażowania ich do działania). Ufam swojej “intuicji” i zazwyczaj nienajgorzej na tym wychodzę.
Możemy tak dyskutować długo i nawet ciekawie, ale właściwie bardziej ciekawi mnie co innego. Weź coś napisz o mnie xD Jak po dwóch zdaniach borysa wyciągnąłeś tyle materiału to po moich długich komentarzach w tej dyskusji powinieneś moc już mi moje dzieciństwo i wszelkie egzystencjalne problemy wyłożyć. Chociaż jakaś wyjściową tezę na podstawie intuicji poproszę.
Pozwolę sobie odpowiedzieć niepytany – IMHO Kolegę striggerowało to, iż [tak] wiele o osobowości można przypuścić po stylu bycia człowieka; tym, że chce być prowokacyjny i woła o uwagę. I to jest wg mnie ułomność Marksizmu Kulturowego (np. Cancel Culture), że piętnuje objawy, nie wnikając w przyczyny, czyli nie jest skokowo mniej powierzchowny, niż bigoteria/dulszczyzna/moralność drobnomieszczańska, którą miał znieść. Tak jak kondycje psychiczne, do niedawna neuroatypowość czy tam inna tożsamość/samoekspresja bywają stygmatyzujące, tak te emocjonalne – również; nikt nie chce być uważanx za niezrównoważonx. A tu wystarczyło się typowi wystroić na “pogromcę Widlarzy” (ciekawe, że nie “Banderowców” – sorry, w okularach nie biorą na front).
Czy takie analizy mają znaczenie? Ten jegomość raczej już stracony dla Idei Wolnościowej. Cóż. Tymczasem jako orędownik Filaryzacji Społecznej twierdzę, że budowa Filaru Wolnościowego (Niderlandom samo planowanie zajęło tam chyba ze 2 pokolenia) będzie oznaczała budowę takiejże Architektury Społecznej, Sieci Wsparcia, która tego rodzaju niezrównoważeniom będzie w stanie zapobiegać, może leczyć – kandydatem jest jakieś uogólnienie paradygmatu tzw. radykalnej troski.
OCSK Postój np. organizowało:
“Marksizm kulturowy” to prawicowa teoria spiskowa, a nie jakikolwiek faktyczny nurt myśli, za jaki od biedy można by uznać “cancel culture” (choć i to niechętnie). A co do reszty będę musiał poczytać.
Hym? Pod tym zbiorczym konceptem parasolowym – Marksizm Kulturowy – “łapię wszystko empatyczne”:
Poprawność Polityczną,
Social Justice Warrior,
Cancel Culture i Red Flagging,
Trend/Subkulturę Woke,
Uznanie Równości i Różnorodności, Nienormatywizm,
Antypatriarchalizm,
Dekolonizację,
Aktywizm Klimatyczny,
Zero Waste i Antykonsumpcjonizm,
Ekologizm, Cottagecore,
Ezoterykę,
Non-Violent Communication,
Postwzrost i Bezwarunkowy Dochód Podstawowy,
Safe(r) Space.
To są +/- encyklopedyczne, w teorii neutralne koncepty. Ludzkość różnicuje się (polaryzuje) wartościowaniem im nadawanym. Bywają antagonizujące po prostu.
U niżej podpisanego to punkt wyjścia do chronicznych rozterek egzystencjalnych, gdyż w konceptach, jako Postępowych, pokładam sympatię (supportuję), lecz gdzie indziej mam enkulturację (np. do jakich kręgów towarzyskich należę – na Baletach
TW: prz*mocrzuca się motylami, tulipanami lub przypala ludzi fajkami dla żartu
), co oznacza – poza mikrofrustracjami (jedni znajomi cisną na innych znajomych i vice versa) – iż nie jestem bezkrytyczny, niuansuję, do wartościowań trzymam dystans, a stąd nie uważam, iż konwencjonalnie rozumiana depolaryzacja jest wykonalna; stąd promuję Filaryzację Społeczną, a za nią Manifesty Mentalne, jako “usankcjonowane bańki światopoglądowe”. Chyba chciałbym się mylić, choć nawet tego przestaję być pewny. :-P
To wrzuć jakiś materiał video z własnym stanowiskiem, bo jak na razie piszesz w znacznej mierze co ja myślę i czego nie mogę wiedzieć. No i wiesz, za takie diagnozy ludzie płacą grube pieniądze przez lata, może nie powinienem psuć rynku… ;]
Przecież to jest troskliwa analiza – wg badań, ok. 25% populacji jest zagrożone kondycjami psychicznymi, mierzone wg arbitralnych standardów, wiadomo. Nie wiem jak ty, ani nie mogę pisać za @harc.a, jednak motywacją do Aktywizmu (także i na Szmerze – część Lewacka, część Wolnościowa, niektórx miewają synkretyczne zespoły poglądów) dla wielu z nas tutaj jest m.in. rozpoznanie i sanacja warunków, które do tego prowadzą – [pół]amatorska psychologia społeczna – np. niskie zaufanie społeczne, skąd słaby solidaryzm i rozpad sieci wsparcia odpowiadających potrzebom/wrażliwościom osobniczym oraz pozostałe fenomeny, które @harc opisał. Wszelako np. ja nie jestem totalitarystą ani [już] ideologicznym uniwersalistą – jak koleś chce biegać w piaskowym moro, z “Zetką” na czole, wąsikiem a`la Igor’ Striełkow, i jeszcze niech sobie wstążkę św. Jerzego doprawi w klapie, to przecież kimże jestem, by tego zabraniać – znacznie dziwniejszych poznałem w życiu ludzi. Tylko “Widlarzami” są dla niego oczywiście cała nacja/posiadacze konkretnego paszportu i sukcesywnie stacza się przeto w ksenofobię – przedsionek psychozy. I takich ludzi jest więcej. Można z tym nie zrobić nic – zostanie, jak jest; reagować na skutki (Sektor 161); albo na przyczyny.
Siły Zbrojne Ukrainy za pomocą drona zaatakowały bazę paliw na zachodzie Rosji. Poinformował o tym w Telegramie gubernator obwodu briańskiego Aleksandr Bohomaz.
wolnaua
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.