Bardzo miły powrót do świata Wiedźmina. Historia z rozdziału na rozdział powoli się rozpędza, wraz z Geraltem, który ze zlecenia na zlecenie nabiera doświadczenia i zmienia się z młodzika i gołowąsa pełnego ideałów, w tego Geralta jakiego znamy z opowiadań i sagi.
Zakończenie jednak pozostawia pewien niedosyt, sprawia wrażenie jakby autor pod koniec zorientował się że już wyrobił normę i jak najszybciej trzeba pozamykać wątki i zakończyć historię.
Jednak bawiłem się przy lekturze wyśmienicie. I chcę więcej!
Skończyłem tę książkę, jej przeczytanie zajęło mi strasznie długo, kilka miesięcy. Głównie dlatego, że na początku jest nudna, opisująca raczej oczywistości, a autorka pisze trudnym językiem, długie i skomplikowane zdania, w połowie człowiek nie pamięta początku.
Ale tak w połowie robi się lepiej, ciekawiej. Pojawiają się tematy jak infrastruktura wpływa na nasze życie, a powszechny dostęp do niej jest wielkim wyrównywaczem szans dla wszystkich ludzi. Książka raczej skłania się ku green growth niż degrowth, ale to drugie też pojawia się, bardziej między wierszami. Są też elementy które można by uznać za solarpunkowe.
Im bliżej końca tym lepiej, ale wciąż, rozwlekłość treści zmniejsza przyjemność z czytania.
Ogólnie polecam, ale raczej dla maniaków tych tematów którzy przejdą nad sposobem pisania i skupią się na przekazie. @ksiazki
Kolejny audiobook przesłuchany. To już trzeci w ciągu tygodnia. To niepodważalny atut nowej pracy!
Najpierw trzy części Wilczej Jagody, potem dwie części Czarodziejki z ulicy..., a teraz Przeminęło z Wiedźmą.
Przy okazji Magdalena Kubasiewicz trafia na szczyt mojej listy ulubionych osób autorskich. Coś mi w ostatnich latach naprawdę dobrze podchodzi urban fantasy w wykonaniu polskich autorek. Marta Kisiel, Martyna Raduchowska, a teraz Kubasiewicz... Więcej! ♥️
Dostałem cynk ze źródła zbliżonego do Biblioteki ;-), że dziś (i tylko dziś) w Bibliotece Uniwersyteckiej w Poznaniu będzie można zobaczyć oczami te książki Grimmów które kilka miesięcy temu ktoś tam odkrył w przepastnych magazynach.
Bardzo się zawiodłem, choć książka nie jest zła. Spodziewałem się czegoś bliższego klimatom "Wednesday", a dostałem prawdopodobnie książkę dla osób, które trochę znają Edgara Allana Poe. Zupełnie nie trafiła do mnie intryga i pomysł na tę historię.
Krzysztof Wosiński "OSINT: nowy wymiar poszukiwań w sieci".
Ciekawie napisana nieduża publikacja nt. Osintu.
Raczej dla tych zaczynających przygodę z tym tematem.
Ciekawostka - jest w niej nieduży rozdział nt. Mastodona. #ksiazki@ksiazki#przeczytane2024
Jakiś czas temu dotarło do mnie, że czytam powieści dostające Nagrodę im. Zajdla, a nie czytałem nic samego Zajdla. Postanowiłem to zmienić i chyba nieźle wybrałem. Co prawda, książka nie zachwyciła mnie, ale rozumiem, dlaczego ten pisarz jest tak ważny. Dystopia sci-fi w pełni, warto.
A jakby ktoś był ciekawy, to tak wygląda książka wydana przez Gamebook. Czytana okazjonalnie, prawie w rękawiczkach ochronnych (bo zadrukowany na czarno papier kredowy palcuje się od samego patrzenia się na niego). Tak wygląda okładka od stania na półce.