Niestety, wynudziłem się. Nie mogę odmówić tej książce próby zmuszenia czytelnika do przemyślenia czegoś (i tutaj pochwała - teza nie jest z góry ustalona), ale nie tego szukam w książkach. Nie ma tutaj jakiejś ciekawej fabuły, czegoś, do czego bohaterowie dochodzą. Tyle dobrego, że jest to krótkie.
Gdzie ucieczka zmienia się w wojnę, wojna w ludobójstwo, a później źli dostają wpiernicz od jeszcze gorszych, bo nad wszystkim panuje międzynarodowy spisek możnych tamtego świata zajmujących się polityką która jest bagnem sama w sobie. No… :D
@SceNtriC
Nie wiem jaki jest grafik, ale wiem, że jest w nim wydanie bez kilku literówek, więc być może warto się ciut wstrzymać…
Skąd wiem? Tajemnica… ;-)
Uwielbiam serię o Teresce Trawnej, więc nie będę obiektywny mówiąc, że bawiłem się świetnie. Ale naprawdę tak było - to bardziej komedia, choć sprawa kryminalna jest rozbudowana (i trochę przesadzona). Niesamowity język narracji i dialogów cechuje panią Kisiel.
Prequel do sagi "Szklany tron", który czytałem jako osobne e-booki dla każdego opowiadania (jest ich łącznie 4 lub 5, w zależności jak liczyć). Nie jest to fantastyka najwyższych lotów, ale uwielbiam tę serię, to moje guilty pleasure, więc mi się podobało. Polecam czytać raczej po sadze albo w trakcie (np. po 3-4 tomie).
No co Wam mogę powiedzieć - uwielbiam tę serię, a ta cześć to w wielu aspektach powrót do tego, co mnie tutaj zauroczyło, czyli życia śledczego, pewne ciepło domowego ogniska, wplecenia brytyjskich realiów lat 80.-90. w fikcję i delikatny humor.
Dzięki tej części zrozumiałem fenomen tej serii. Widzę, że opinie są różne, ale według mnie drugi tom jest dużo lepszy niż pierwszy, świetnie kończy tę dylogię i Simmons zbliżył się do ideału mojego wyobrażenia sci-fi. 10-tki nie ma, ale było bardzo, bardzo blisko.
Okej, krzat jako idea nie jest złym rozwiązaniem, podobnie jak kilka innych pomysłów, ale... o to "gdyby" właśnie chodzi. Krasnoludy tak się u nas zadomowiły już za czasów Łozińskiego, że próba tworzenia nowej wersji tłumaczenia "dwarf" jest działaniem na siłę, niepotrzebnym.
To m.in. miałem na myśli pisząc o gwiazdorzeniu tłumacza. Dla tych "krzatów" nie ma uzasadnienia, że byłyby lepsze, bardziej zgodne z oryginalnym zamysłem Tolkien, że coś by wnosiło to do przekładu.
Inna sprawa, że dziś owe "krzaty" przyjmuje sie nieco lepiej niż kiedyś prawdopodobnie z dwóch powodów:
bardziej "(pra)słowiańskiego" brzmienia, chodzi o zbitkę "krz".
osłuchania i oczytania się słowa "krasnoludy", które dosyć szybko się przyjęło i przestało być egzotyczno-słowiańskie.
Niestety, męczyłem sie - tak w skrócie mogę określić moje starcie z tą księgą. To na pewno jest pozycja godna uwagi, wspaniała dla fanów i świetna na prezent, ale... jest tego za dużo, w zbyt różnych stylach i czasem dziwnymi wyborami. Ale wiem, że jestem w mniejszości.
Skończyłem właśnie All Systems Red autorstwa Marthy Wells. Krótka, wręcz za krótka, ale świetnie napisana powiastka sci-fi, wciągająca zarówno klimatem, postacią głównego bohatera (bot-ocjroniarz, któremu się nie chce i woli oglądać seriale w tle) i świetnie napisaną narracją.
Szkoda, że kolejne części nie są dostępne w podstawowym pakiecie Audible. Ale książkę mimo wszystko gorąco polecam!
@podryban@ksiazki całkiem polecam tłumaczenie na polski, jak na razie dojechało do piątej części (pierwsze cztery nowelki wyszły w dwóch wydaniach zbiorczych)
Zaczynam rozumieć, dlaczego ta seria jest chwalona. Druga część jest lepsza od pierwszej i o ile nie jest idealnie, to naprawdę potrafi wciągnąć. Typowe polskie urban fantasy, ale zdecydowanie z tych lepszych.
Rewelacyjna książka dla osób zainteresowanych inwestowaniem, ale nie tylko - to pozycja dobrze i przystępnie tłumacząca galimatias związany z finansami, stopami, obligacjami, akcjami itd. Autor jest pasjonatem i to widać - polecam.
To piąty i (prawdopodobnie) finałowy tom serii, która mi się podobała, także dlatego, że to jeden z najrówniejszych cykli fantasy, jakie czytałem. "Czerń nie zapomina" nie jest wyjątkiem, a nawet wyjątkowo mi się podobała, więc polecam. Dark fantasy w Polsce ma godnego następcę "Wiedźmina".
Kolejna bardzo dobra książka z tej serii. Mam wrażenie, że nieco gorsza od poprzedniczek, bo autor poszedł w trochę innym kierunku niż nas przyzwyczaił, ale to nadal dobra opowieść fantasy ze szczyptą humoru.
#książkodon, czy ktoś zna Niezwykle perypetie odkryć i wynalazków? Znalazłam u koleżanki i brzmi bosko, ale zastanawiam się, czy jakichś głupot się stamtąd nie nauczę 😅
@kasika Raczej nie, wszystko co tam znajdziesz, było zgodne z ówczesnym stanem wiedzy, tylko podane w trochę zbeletryzowanej formie 🙂
Kilkukrotnie tą książkę wznawiano, z resztą
Miałem nowsze wydanie
Świetna seria. Trzecią część cenię trochę mniej niż drugą, ale to nadal wspaniała przygoda, w końcu nieco więcej zjawisk nadprzyrodzonych i trochę humoru. Polecam.
Czuję spory niedosyt z kilku powodów (szczegóły w opinii poniżej), natomiast to nadal świetna książka i praktycznie "obowiązek" dla osób, które ukończyły i wielbią Wiedźmina 3. Powtarzam - ukończyły (lub nie chcą ukończyć), bo spoilerów jest tutaj cała masa, w końcu to książka o kulisach. Polecam.