Mnie ten zbiór opowiadań nie zachwycił, ale osoby bardziej zainteresowane historią Polski powinny tym się zainteresować. Na plus wysoki poziom literacki i chęć stylizacji tekstu w niektórych momentach. No i jest to e-book dostępny za darmo.
Sokrateskie "Wiem, że nic nie wiem" towarzyszy mi od dawna. Pobudza ciekawość poznawczą. Im więcej wiem, tym bardziej drążę. Najciekawsze jest to, co nieznane. Pętla, z której nie ma wyjścia, więc... muszę się godzić z tą niepewnością "wiedzy wszystkiego".
Zapowiedź :
"Filip Springer w czasie pandemicznych lockdownów zamykał się w szafie z telefonem w jednym ręku i dyktafonem w drugim, żeby w ciszy nagrywać wypowiedzi ludzi nauki i kultury, najwybitniejszych specjalistek i specjalistów w swoich dziedzinach. Zadawał im tylko jedno pytanie: czego Pan/Pani nie wie?
„Czuję, że mam powiedzieć coś mądrego o niewiedzy, a to jest sprzeczność”. „Dobrze jest wiedzieć, czego nie powinniśmy wiedzieć”. „Nie wiem, skąd się bierze dobro, skąd zło, i nigdy się nie dowiem”. „Dlaczego musimy poruszać się w obrębie pojęć już znanych, nawet jeżeli chcemy powiedzieć coś nowego?” „Nie wiem, czy nie przekroczyliśmy już części punktów nieodwracalności”. „Bardzo bym chciał się dowiedzieć, czy mój kot nie był przypadkiem wcieleniem mojego zmarłego taty”. „W odróżnieniu od wiem, które wydaje mi się zamknięte i kończące rozmowę, trochę niebezpieczne, nie wiem jest otwarte i dużo bardziej wartościowe”. „Gdybym wiedział, czego nie wiem, wiedziałbym już bardzo dużo”.
Na pytania odpowiedzieli: Julia Fiedorczuk, Magda Heydel, Agnieszka Holland, Inga Iwasiów, Hanna Krall, Ewa Kuryłowicz, Ewa Łętowska, Anna Nacher, Janina Ochojska, Maria Poprzęcka, Aleksandra Przegalińska-Skierkowska, Anda Rottenberg, Anna Streżyńska, Edwin Bendyk, Michał Buchowski, Grzegorz Gorzelak, Jerzy Hausner, Zbigniew Karaczun, Ryszard Koziołek, Marek Krajewski, Andrzej Leder, Adam Leszczyński, Jarosław Mikołajewski, Zbigniew Mikołejko, Stanisław Obirek, Adam Ringer, Wilhelm Sasnal, Tadeusz Sławek, Łukasz Adam Turski, Andrzej Zybała.
Wypowiedzi ukazały się jako podcast Nie wiem w Audiotece.
„To była jedna z moich największych reporterskich i intelektualnych przygód – pisze Filip Springer we wstępie – móc porozmawiać w czasie globalnego niepokoju z mądrymi ludźmi o tym, czego nie wiedzą”. " (opis)
"Fałszywe informacje są jednym z najpoważniejszych problemów naszych czasów. Każdy jest podatny na ich wpływ. Często są nastawione na wywoływanie polaryzacji społecznej, pojawiają się pod postacią teorii spiskowych, wpływają na nasze wybory polityczne, kształtują opinie na ważne, globalne zjawiska. Niczym wirusy zakażają umysły i namnażają się w zastraszającym tempie. Niby o tym wiemy, lecz i tak ulegamy ich zgubnemu wpływowi. Dlaczego tak się dzieje? I czy możemy temu zaradzić?
W "Fake news" dr Sander van der Linden tłumaczy, jak oddzielać prawdę od fikcji i opierać się destrukcyjnym czynnikom wpływu społecznego, a co najważniejsze – radzi, jak za pomocą opracowanych przez jego zespół „szczepionek” uodpornić siebie i innych na atakującą nas zewsząd dezinformację"
Autor: Sander van der Linden" Fake News Jak dezinformacja infekuje umysły i jak się na nią uodpornić" Wydawnictwo: Rebis 2024
Neurodivergence to termin, który pojawił się pod koniec lat 90. XX wieku i sugerował, że niektóre osoby patrzą na świat i wchodzą w interakcje ze światem inaczej niż inne. Neuroróżnorodność odnosi się do różnic w postrzeganiu, myśleniu, analizowaniu i reagowaniu na dane lub doświadczenia życiowe
Na przykład osoby z autyzmem lub ADHD mają inne sposoby przetwarzania świata niż osoby tradycyjnie „normalne” czy „neurotypowe”. Jednak niektórzy autorzy twierdzą, że nie ma „normalnego” mózgu ani mózgu neurotypowego, a każdy jest pod parasolem neuroróżnorodności.
@SceNtriC@ksiazki niesamowite z jakich źródeł brane są te informacje. Przecież te książki nawet nie są skanowane, a szukać po różnych forach takiej informacji to jak szukać konkretnego kamyczka na brzegu morza.
"Diagnoza”, „Meltdown”, „Shutdown”, „Seks”, czy „Używki” - to tylko kilka tytułów rozdziałów komiksu „Zamaskowana. Z pamiętnika autystki” Kasi Mazur.
Na blisko 200 stronach autorka dzieli się z czytelnikami swoimi doświadczeniami osoby żyjącej się z autyzmem, ograniczeniami i trudnościami z nim związanymi. A robi to z niezwykłą lekkością i poczuciem humoru.
To pozycja nie tylko dla tych, którzy chcieliby skonfrontować swoje osobiste doświadczenia związane z autyzmem, ale chyba przede wszystkim dla osób, które nie zmagają się z nim na co dzień. „Zamaskowana” pomoże im lepiej zrozumieć osoby w spektrum. " (opis książki)
"Uczenie maszynowe pozwala na nieco lepsze zrozumienie odgłosów wydawanych przez kaszaloty spermacetowate (Physeter makrocephalus). Walenie te mają największe mózgi wśród wszystkich żyjących obecnie zwierząt na Ziemi. Wydają też najgłośniejsze dźwięki, które przypominają klikanie. Dźwięki te, jak uważają badacze, służą wielorybom do echolokacji podczas zanurzeń na duże głębokości, ale też do komunikacji.
W niedawnych badaniach, które ukazały się na łamach pisma „Nature Communication” (DOI: 10.1038/s41467-024-47221-8) naukowcy z MIT oraz z projektu CETI (Cetacean Translation Initiative) wykorzystali algorytmy do dekodowania „alfabetu fonetycznego kaszalotów”, ujawniając wyrafinowane struktury, podobne do fonetyki człowieka."
@SceNtriC@szkodnix@ksiazki Jak pisze SceNtriC, już trochę tych mang zrecenzowałam. Planuję też coś o kolejnych napisać, ale dat nie podaję, bo różnie u mnie z czasem bywa. :)
Już dawno miałem się podzielić z Wami minirecenzją przeczytanych książek.
Pierwsza moja polecajka to "Bankowość centralna. Ewolucja i przyszłość" Andrzeja Sławińskiego. Niczego specjalnego się nie spodziewałem, za to obawiałem się neoliberalnej odklejki, lecz całe szczęście nic z tych rzeczy.
Bardzo rzeczowa i wyważona książka przedstawiająca rozwój myśli ekonomicznej. Autor w poszczególnych rozdziałach w bardzo przystępny sposób odpowiada na pytanie zadane na początku rozdziału, więc można odnieść wrażenie, że jest się na wykładzie, takie podejście akademickie (w sumie lubię je, wspomnienia studiów mam cały czas świeże). Odpowiada na wiele pytań:
Dlaczego nie było inflacji, gdy pieniądz miał pokrycie w złocie? Może był to czysty przypadek?
Kiedy dziura budżetowa prowadzi do wzrostu inflacji?
Jakie były przyczyny Wielkiej Inflacji lat 70.? I wiele innych.
Mnie osobiście interesowała odpowiedź na to ostatnie pytanie, nawet nie spodziewałem się znaleźć jej w środku. Na pewno do pewnych zagadnień jeszcze wrócę, przeczytam sobie dany fragment, by sam móc ocenić fakty i nie dać sobie wmówić populistycznych tez typu "odpowiedzią na wszystko jest powrót do standardu złota" ;)
Dla mnie pozycja obowiązkowa dla każdego, kto chce samemu wyłapywać naginanie faktów przez polityków, w końcu prawie każdy z nas ma prawo głosu w wyborach.
"Ludziom z tego drugiego, a może i trzeciego szeregu poświęcona jest ta właśnie książka. Tym, dzięki którym wokół nas się dzieje, dobrze dzieje. To wywiady z ludźmi bez których ciężko sobie wyobrazić świat kultury, bez których ten świat kultury byłby zupełnie inny. Na rozmowę z panią Aleksandrą Boćkowską zdecydowało się 21 osób, właśnie tych, bez których wsparcia, pomocy, umiejętności i talentu nie było by wielu intrygujących dzieł. Pozwolę sobie wymienić wszystkie te osoby, aby i w tym miejscu podziękować im za ich ciężką pracę. Na szczęście wydawca ułatwił mi zadanie, wymieniając wszystkich na okładce: Bartek Buczek (artysta i montażysta wystaw); Wanda Lacrampe (researcherka); Joanna Rogiewicz i Marcin Gawryszczak (z Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi); Magdalena Mizera (Tłumaczka na język migowy); Jarek Mizera (realizator dźwięku); Piotr Bronka (menadżer muzyków); Małgorzata Czyżewska (z Mediateki CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie); Paula Kukla (druga scenografka w filmach); Joanna Weltrowska (kierowniczka Działu Produkcji w Instytucie Kultury Miejskiej w Gdyni); Halina Gocyła, Jolanta Stompel-Jędrecka i Jolanta Trzcińska (krawcowe z Teatru Zagłębia w Sosnowcu); Julia Staniszewska (fotografka i kuratorka archiwum fotograficznego); Anna Pięcińska (audiodeskryptorka dzieł sztuki); Andrzej Krakowiak (kinooperator w Domu Kultury Świt w Warszawie); Katarzyna Mróz (koordynatorka wystaw w Muzeum Sztuki w Łodzi); Żenia Aleksandrowa i Agnieszka Róż (konsultantki intymności); Ewelina Karpacz-Oboładze (realizatorka audiobooków, reporterka) i Dariusz Sośnicki (redaktor książek)."
(Aleksandra Boćkowska " To wszystko nie robi się samo. Rozmowy na zapleczu kultury" 2023)
Ja także z Calibre i też m.in. z powodu automatycznego zapisywania ebooków w podkatalogach dla autorów. Dodając nowe książki, w ogóle nie muszę się tym zajmować, a folder z ebookami mogę przerzucać do dowolnego urządzenia i łatwo przeglądać.
No i najważniejsze - Calibre ma niezły moduł konwersji formatów, co się przydaje nieraz jak dostaję np. pdfa.
Chciałem polecić miłośnikom @muzykametalowa tak radosnej jak dzisiejsza aura za oknem nowy album Traces to Nowhere (gdzie grają moje serdeczne ziomeczki, w tym rodzony brat i nieformalna bratowa ;) ). Rzecz dla osób fanowskich smutnego snucia się (ale z pazurem): https://open.spotify.com/album/0AxS4vjFNmQA34lyBN3Aap
Zróbcie dla nich trochę hałasu i podbić, bo są niezależni. I przymknijcie pls oko na platformę, egzemplarze fizyczne są w drodze, wtedy pewnie pojawią się i w innych miejscach (typu *camp itp.).
Chciałem, nie odbierz jako narzekanie tylko jako niezamówione spostrzeżenie, że Spotify nie pozwolił mi odegrać ani jednego kawałka bez zalogowania (kontekst: promocja kapeli na Spotifaju, dawanie linka do utworu).
"Po co czytamy wiersze? Żeby upewnić się, co do znaczenia własnych odczuć? Żeby znaleźć ideowe czy jakiekolwiek inne, pokrewieństwo? Żeby utwierdzić się w melancholijnym światopoglądzie? Może też, żeby odpocząć od zwykłego, zużytego języka i cieszyć się zaskakującymi znaleziskami, kolorowymi szkiełkami innej mowy. Co czytelnik, to inna odpowiedź. Mnie cieszy i to, że wraz z lekturą choćby takich książek, jak ta nowa Romana Honeta, czuję się wyzuty ze zwykłych obowiązków komunikacyjnych, że jestem poza jakąkolwiek funkcjonalnością – tak jak i wiersze, które mam przed oczami, wydają się w cudowny sposób nieużyteczne. Cieszy mnie ta prowokacyjna nieużyteczność. Rozkoszuję się nią. Ale komuż jeszcze miałbym to do rozkoszowania podać? Kto jest w tej niszy zainteresowany nią tak naprawdę i szczerze?"
"Czasami jesteśmy w takim punkcie życia, że rady typu „celebruj każdy dzień” tylko nas drażnią. Czy dobrze rozumiem Pani przekaz, że wtedy mimo wszystko powinniśmy się przełamać i jednak zacząć to robić?
Nie można się zmusić do radości, ale nieraz można zmusić się do działania – a jest duża szansa, że radość stanie się jego pochodną. Od 20 lat zajmuję się badaniem motywacji i dzięki wiedzy, którą już udało mi się zgromadzić, wiem, że to mit, iż dobre jest dla nas wyłącznie to, czego chcemy. Jeśli do tej pory człowiek raczej nie celebrował życia, najpewniej początkowo rzeczywiście będzie musiał się do tego przełamać. To jest oczywiste, że jeśli jeszcze nie znamy korzyści z niektórych działań, mogą nam się one wydawać bezsensowne. Warto wtedy zaufać autorytetom w dziedzinie ludzkiej psychiki, analizom opartym na wielu badaniach. I zamiast wyśmiewać szczęściarza za jego śmieszne praktyki wdzięczności, samemu wziąć kartkę, ołówek i zapisać, czego dobrego dziś doświadczyliśmy.
Czy wdzięczność i celebrowanie życia po jakimś czasie praktykowania wchodzą w nawyk?
Tak. Dobra wiadomość jest taka, że kory mózgu, która angażuje się w tworzenie nawyku, musimy użyć jedynie na początku. Potem już nasze działania – aktywne i świadome dostrzeganie, a także docenianie tego, z czego składa się nasze życie – kosztują nas o wiele mniej energii. Dobro dzieje się niemal samo."
Fragment wywiadu z Ewą Jarczewska-Gerc: psycholożką społeczną, trenerką biznesu, ktora bada poczucie szczęścia, motywację oraz wytrwałość w działaniu.
@rower#rower pytanie mam.
Mała (taka żeby bez problemu trzymać w blokowej rowerowni i wyciągać bez trudu po wąskich schodach z piwnicy), ale stabilna i solidna przyczepka rowerowa (cargo), idealnie - nie za miliony monet - to?
@kalisz79@rower Thule Courier tez jest super. Tyle ze juz wiekszy i nie tak zwinny jak Coho. Za to mozna go odczepic i zabrac do sklepu po zakupy. Pojemnosc Coho mozna natomiast zwiekszyc instalujac bagaznik, na ktory pasuja dwie torby. Powodzenia w poszukiwaniu. :)