Im jestem starszy, tym bardziej doceniam kino moralnego niepokoju. W młodości uważałem je za fenomen czysto PRL-owski, teraz widzę tam uniwersalne mechanizmy. W tych filmach grała garstka aktorów, wcielających się w zestaw stereotypowych postaci. Byli to głównie stereotypowi inteligenci – Cynik, Idealista, Mater...
Dedykuję dzisiejszy swój felieton wszystkim pracownikom i klientom wszystkich galerii handlowych, a zwłaszcza tych przydworcowych. W największych miastach można od dziś załatwić wszystko nie oddalając się od kolei. Przechodniość i szmerliwa zgiełkliwość dworca gładko przedłuża się w zgiełkliwą szmerliwość...
Wiele lat temu zdarzyło się w Australii tak, że w jednym miejscu było ujęcie wody. Pompowano ją do cystern i wożono do innego miasteczka, tam butelkowano ją i z powrotem przywożono także do tego miasteczka. Społeczeństwo australijskie zbuntowało się przeciwko takiemu niepotrzebnemu marnowaniu energii i...
„Kos kos jeżyna” Tamty Melaszwili to bardzo gruzińska powieść. Nienachalna, oszczędna, bez patosu. I bardzo kameralna, kobieca. To opowieść o życiu: tym na pokaz i tym naprawdę. I o samotności. Tej z wyboru
„Kiedyś na trzepaku wiedziałeś, że słowa mają swoje konsekwencje. Jeżeli kogoś obraziłeś, dostawałeś. Dziś każdy może napisać w internecie wszystko bez żadnej odpowiedzialności i konsekwencji”. A to – dodam do słów muzyka – demoralizuje.
Studenci i pracownicy Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie sadzili w środę mikrolas Miyawaki. To pierwsza uczelnia w Polsce, która zdecydowała się na założenie mikrolasu na swoim kampusie.
Nie wiem, kiedy Wy zamierzacie spać w tym październiku, bo wydawcy na ten jeden miesiąc naszykowali tyle słowiańskich premier, że ja dziękuję... Sami zobaczcie!
Troska o emocjonalny dobrostan dzieci może być łatwo pominięta podczas sytuacji kryzysowych. Zwracając uwagę na potrzeby dzieci i budując poczucie stabilności, możesz zapewnić im niezbędne wsparcie, aby przetrwały ten trudny czas.
Historia opowiedziana w „Klinice” może okazać się bliska każdemu z nas. Kto bowiem nigdy nie chorował? Główny bohater opowieści jest dojrzałym mężczyzną, który czuje pilną potrzebę, by dostać się do lekarza. Nie takiego zwyczajnego, ale najlepszego w swojej dziedzinie, samego profesora przyjmującego w...
Oblicz mamy kilka – pomocnego empaty i cynicznego wyłudziciela, silnego praktyka pomocy tu i teraz oraz wątłego memiarza, który produkuje komentarze typu: „Kręcą drugi sezon Wielkiej Wody, hehehe”.
Wczoraj (16 września 2024) opublikowaliśmy podcast, w którym omawiamy przyczyny powstania katastrofalnej powodzi, która dotknęła południe Polski. Możecie go posłuchać tu: Albo na YouTubie: lub na S…
By zmienić przestrzeń informacyjną i uodpornić społeczeństwo na dezinfromację, potrzebujemy szybkich, zdecydowanych działań. Może to być osiągnięte tylko we współpracy w tzw. całym społeczeństwie – pomiędzy instytucjami międzynarodowymi, państwowymi, społeczeństwem obywatelskim, akademią i mediami właśnie. Fact checking powinien być podstawą w redakcjach – sam Der Spigel ma ponad 60-osobowy zespół factcheckerów. Zastanawiam się, czy którekolwiek polskie media mają ich chociaż połowę? Kolejną kluczową kwestią jest strategiczna komunikacja i dotarcie do grup szczególnie narażonych. Jeżeli większość informacji, które do nas docierają, jest negatywna lub fałszywa, to ona właśnie kształtuje podejście do świata nas i naszego społeczeństwa. I w tym zakresie potrzebujemy odpowiedniej edukacji medialnej i krytycznego myślenia. Finlandia od tego roku szkolnego zaczęła uczyć dzieci w wieku 4 lat, bo stwierdziła, że rozpoczęcie takiej edukacji w wieku lat 7, jak to było do tej pory, to zdecydowanie za późno.
Mogłabym tu wymienić jeszcze kilka recept, ale powiem ostatnią – potrzebujemy edukacji emocjonalnej. Nikt nas nie uczył, jak radzić sobie z emocjami. Czas to zmienić – gdy będziemy wiedzieć, co czujemy i dlaczego, łatwiej nam będzie zbudować odporność na dezinformację.
Według amerykańskiej psycholożki klinicznej dr Edith Shiro istnieją trzy możliwe rezultaty traumatycznego doświadczenia. Pierwszy to dobrze wszystkim znany, choćby z filmów i literatury, zespół stresu pourazowego, który właściwie uniemożliwia, a przynajmniej bardzo utrudnia dalsze życie. Drugi to powrót do zdrowia i nabranie odporności – w tym wariancie dotknięta traumą osoba po jakimś czasie zaczyna normalnie funkcjonować, mimo że epizody depresji i inne niedogodności będą do niej wracały. Trzeci i najbardziej niespodziewany z możliwych rezultatów to z kolei potraumatyczny rozwój, który polega na przekroczeniu swojej kondycji i wejściu na ścieżkę osobistego wzrostu sprowokowanego właśnie przez traumatyczne doświadczenie. „Zaskakujący dar traumy” opowiada o tej trzeciej możliwości.
Połączenie wielkiego intelektu z rozdętym ego może doprowadzić do wspaniałych osiągnięć lub do katastrofy. W przypadku fizyka Williama Shockleya możemy mówić o jednym i drugim.
Dlaczego tak dobrze się ma status quo? Kiedy już wiesz, że rzeczą, której ego nienawidzi najbardziej, jest zmiana, staje się jasne dlaczego większość ludzi zadowala się przetrwaniem. Czy to z powodu przemocy, prześladowań czy z innych przyczyn, bronione i broniące się ego woli nie robić nic, niż się zmienić – nawet jeśli godzi w ten sposób w swoje własne dobro. Zapytaj osobę uzależnioną lub należącą do jakiejś zamkniętej grupy. Ego to jeszcze jedno słowo na określenie ślepoty. Według mnie samo ego jest niewidoczne, ale jeśli choć raz je zobaczysz, to ono przegrywa.
Ego musi pozostać niewidoczne i ukryte, by móc się obronić. Zło, jak się wydaje, jest zawsze zależne od zaprzeczania i ukrywania (2 Kor 11,14). Ego jako takie nie jest złe, ale może nieświadomie prowadzić do złych działań (Pawłowe określenie dla ego to „ciało”). Aby odnieść sukces, zło musi jakoś upodobnić się do cnoty. W ten sposób pozostajesz ślepy na swoje własne złudzenia i przekonany, że widzisz doskonale. Taka jest istota problemu nawrócenia i podstawowa natura duchowej przemiany.
Większość ludzi nie spotkała się z propozycją przemiany umysłu, a jedynie różnych zachowań, wierzeń lub przynależności. A one niekoniecznie dają nam siłę, a tym bardziej nas nie przemieniają. Niezmiennie jednak chronią nas i uwiarygadniają takimi, jakimi jesteśmy. Są to, jak zwykłem je nazywać, „zadania na pierwszą część życia”.
"Tymczasem: ile wiemy o kondycji odangażowanych (ang. disengaged)? Zarówno w szeroko pojętym ruchu progresywnym, jak i w naukach społecznych – niepokojąco mało. Do kilku lat temu nie interesowały one socjologów. Skupiali się na analizie mobilizacji, uznając – bez empirycznego podparcia – że odangażowanie to jedynie druga strona tej samej monety, a nie proces o oddzielnej dynamice. Sam termin disengagement do dziś czeka na polski odpowiednik. U nas osoby, które nie odnalazły miejsca w zmianie społecznej, wrzuca się po prostu do szufladki: „wypalone”.
Zakładanie wypalenia u wszystkich osób, które wycofały się z zaangażowania, to jednak paradoksalny, podwójny standard. Bierność polityczna, do której powrót miałby sugerować taką diagnozę, jest przecież społeczną normą, podczas gdy wypalenie w wielu krajach uznaje się za jednostkę chorobową. Nawet jeśli to tylko językowe uproszczenie, jego konsekwencją jest maskowanie złożoności i różnorodności doświadczeń, na które najwyraźniej potrzeba nam jeszcze wypracować słownik."
Pytanie za 10 punktów - do którego magazynu dodawać wpisy, które nie są związane np. z książkami czy muzyką? Ot, takie normalne wpisy. Społeczeństwo jest odpowiednim magazynem?
@OneNightInTokyo Wybierz taki, który będzie najlepiej oddawał treści, ktore przekazujesz. Może być lieratura (książki), muzycznych jest, jak mi się zdaje, aż kilka. Spoleczenstwo jest takim bardziej ogólnym, trochę o wszystkim. Trzeba przejrzeć i wybrać (niemtore są nieaktualne.
Darwin był pierwszym naukowcem, który zwrócił uwagę na ruchy nutacyjne roślin. Od tamtej pory badający je uczeni dowiedzieli się, że te zwykle koliste lub wahadłowe ruchy służą, między innymi, poszukiwaniu podpory przez pędy. Jednak ruchy nutacyjne wykonuje też podążający za słońcem słonecznik. I, jak...
"W ostatnich latach daje się zaobserwować prawdziwy wysyp badań o charakterze eksploracyjnym, opisowym i obserwacyjnym, dotyczących tzw. młodych pokoleń i oświaty. Osobiście martwi mnie nieobecność wyciągania z nich i formułowania oficjalnych, wiążących wniosków, przez podmioty ku temu powołane. Zamiast tego, opinia publiczna jest na ogół informowana o stawianych, dość jednoznacznych tezach i zachęcana do wyciągania wniosków sugerowanych przez media i akurat panującą wokół przedmiotu badań atmosferę.
Dane zbierane są zwykle przy pomocy dość prostych, żeby nie powiedzieć prymitywnych ankiet, niejednokrotnie sugerujących odpowiedzi. Informacje są następnie wyrywkowo i bez rygoru naukowego udostępniane i każdy wyciąga z nich takie wnioski, jakie mu pasują. Tego oczywiście nie można nikomu zabronić, niemniej jednak brakuje wyraźnego głosu środowisk naukowych, swoistej wykładni, do której można by się odnieść. Nie sugeruję, że IBE, ORE czy PAN nie wykonują swoich obowiązków statutowych – twierdzę natomiast, że ich ewentualne stanowiska nie przebijają się do ogólnej świadomości, w stopniu pozwalającym na jakiekolwiek kształtowanie opinii."
To precedensowe postępowanie, które dotyczy nie tylko Pawła Durowa i założonego przez niego Telegrama. Może ono zmienić sposób, w jaki w Europie funkcjonują wszystkie platformy społecznościowe.
A przecież nie sposób przecenić wagi takich drobnych więzi. Małe sklepy, lokalne księgarnie, rodzinne bary czy restauracje, zakłady usługowe, serwisy – w nich zaś ludzie, z którymi wchodzimy w relacje – to wszystko jest wspólnotowa sieć, to wszystko są małe laboratoria, w których formują się nasze społeczne umiejętności. Ba, w których wykuwa się – podobnie jak w interakcjach z rówieśnikami – nasza zdolność nawiązywania kontaktu, rozumienia siebie nawzajem. W których uczymy się – wiem, że to określenie niemal już zapomniane – dobrych manier, szacunku dla innych, dla ich pracy, wysiłku i zaangażowania. Uczymy się postrzegać społeczny świat jako przestrzeń zróżnicowaną, gdzie każdy ma swoje miejsce. Swoje niezbywalne miejsce, w którym żyje, działa, i w którym – a może raczej: z którego – jest na swój niepowtarzalny sposób pożyteczny dla wspólnoty, dla innych.
Nie ma i nie będzie – bo być nie może – takiej nauki, takiej zaprawy do życia we wspólnocie, jeśli całą tę sieć lokalnych miejsc zastąpią bezduszne nie-miejsca. I jeśli naszych sprzedawców, szewców, mechaników, księgarzy, bibliotekarzy czy cukierników zastąpią boty i skanery.
Czy aby na pewno chcemy takiego świata? Na to pytanie nie odpowie za nas żadna maszyna, nawet ta najnowocześniejsza, która doskonale robi „ping”.
@LukaszD Mnie jest żal ludzi, którzy to prowadzili swoje małe biznesy i zostali wykasowani przez korporacje. Ale rozumiem, ze każdy może mieć inne doświadczenia.
Z Michałem Rydlewskim rozmawiamy o tym, kto korzysta, a kto traci na kulturze upokarzania, czym jest przezroczysta ideologia i jak działa na nas ośmieszanie innych w mediach. (Wywiad jest zredagowaną i uzupełnioną wersją podcastu Czy masz świadomość? pt. …
Recenzja i aż trzy linki. Dlaczego? Bo to książka ważna, po raz pierwszy u nas wydana, warto nie przegapić.
Marcin Krol "Podróż romantyczna" Iskry 2024
"Diagnoza Norwida jest prosta. Polaków w dziewiętnastym wieku cechuje skłonność do ucieczki od rzeczywistości. Dlaczego? Bo „od czasu, kiedy rzeczywistość zaczęła być nikczemną czyli raczej nikczemność stała się u nas rzeczywistą – przeklęto wszelką rzeczywistość…”. Norwid doceniał wysiłek duchowy Mickiewicza, pojmował pożyteczność „Pana Tadeusza”, nie mógł jednak pohamować się przed sarkazmem: „poema arcy-narodowe-polskie? w którym jedyna figura serio jest… Żyd (Jankiel) – zresztą awanturniki, facecjoniści, gawędziarze i dwie niewiasty: z tych jedna metresa, druga pensjonarka”. „Pan Tadeusz” to jeszcze jeden dowód na to, że kultura polska ucieka od rzeczywistości. Ucieczka doprowadziła do tego, że Polska to wielki symbol jako sztandar narodowy i nic jako społeczeństwo. Tak wyraźnie widzieli oprócz Norwida tylko Mochnacki i Brzozowski."
@brie Wiesz, dla mnie historia jest zawsze czyjaś interpretacją. Tak było w moich czasach szkolnych, tak jest też teraz, gdy czytam różne publikacje. Podchodzę do niej jak do jeża. Tej pozycji nie miałam jeszcze możliwości przeczytać, ale zainteresowaly mnie przytoczone artykuly z KL. Zgadzam się w pełni z Twoim ostatnim zdaniem. A nawiasem mówiąc wolę matematykę. Tam trudniej manipulować faktami i mniej znaczą poglądy i opinie popularyzatora.
„Nie osiągałem tego, co chciałem. Np. wstydziłem się próbować mówić w obcym języku, gdyż nie byłem w stanie komunikować się na nieżenującym poziomie. Grubo po trzydziestce poleciałem do Stanów, gdzie spotkałem ultra bogatego Niemca, który też słabo mówił po angielsku. Przy piwie wspólnie zaczęliśmy coś dukać. Okazało się, że znam nie wiadomo ile wyrazów angielskich. Gramatyką żaden z nas się nie przejmował. Wtedy zrozumiałem, że język nie służy tylko do budowania hierarchii, ale do łączenia ludzi. To trwałe przekonanie”.
Wszędzie nad morzem są teraz motylarnie – powiedziała mi ostatnio znajoma, pokazując zdjęcia z wakacji z wielkim motylem tkwiącym na jej nosie. Też ostatnio byłem w motylarni. Podczas urlopu widziałem mnóstwo dzikich motyli. Skąd się właściwie wzięły na świecie? Motyle (Lepidoptera, dosłownie łuskoskrzydłe)...
"Historia pszczół", "Błękit", "Ostatni", "Sen o drzewie" czyli cztery części tetralogii "Kwartet klimatyczny". Poniżej w linku udostępniony jest krótki wywiad z autorką, norweską pisarką Mają Lunde. Autorka pisze w taki sposób, że przychodzi na myśl, że tak samo jak jesteśmy odpowiedzialni za bliskich, tak samo powinniśmy myśleć o przyrodzie. To nie jest łatwa narracja. Zmusza do refleksji.
Przy okazji zrozumiałem coś ważnego dla samego uniwersytetu. Że ważna jest nauka przez działanie, współpraca, tworzenie warunków do rozwoju a nie tylko programy i zajęcia z ocenami. Nie tylko program lecz i szeroko rozumiane środowisko edukacyjne. Dlatego obecność na uniwersytecie ciałem i duchem jest lepsza okazją do uczenia się od nawet najlepszych zajęć tylko online. Bo przecież chodzi nie tylko o zaplanowana treść lecz i o niezaplanowane możliwości rozwoju. A do tego potrzebne jest konkretne środowisko oraz ludzie w kontakcie.
W wakacje zacząłem współpracę z Radiem Olsztyn. Nagrywam w profesjonalnym studio i wśród wyrozumiałych i życzliwych ludzi krótkie felietony radiowe w ramach audycji "Tłumaczymy świat". Dla mnie to dodatkowa okazja by uczyć się podcastów i podglądać technikę. Na przykład czy felieton radiowy napisać i odczytać czy też przygotować konspekt i mówić z głowy? I ile potem trzeba poświęcić czasu na edytorskie poprawki, wycinanie zbędnych fragmentów itp. Czy dam rade w warunkach domowych by przygotować wykłady w formie podcastów? Czy będę wiedział kogo i o jaką pomoc prosić? I jak potem udostępnić studentom takie repozytorium?
Książka autorstwa Anny Neumann pt. “Sto obrazków z życia” to autobiograficzna opowieść o ludziach, zdarzeniach i refleksjach o otaczającym świecie, napisana z dystansem do siebie.
Poniżej link do recenzji oraz wywiad z Anną Neumann.
'Pierwsza młodość' różni się od wszystkich poprzednich dzieł autorki. Po raz pierwszy Karolina Korwin-Piotrowska opowiada we wstępie książki swoją szokującą historię - od wykańczającej pracy, przez wylądowanie w szpitalu, do wyswobodzenia się z napędzanego stresem i zachciankami innych ludzi życia. 'Pierwsza...
"Nie możemy nie oceniać. Wszelkie new-ageowe czy pop-psychologiczne tezy w tym zakresie warto od razu wyrzucić do kosza. Nasz mózg jest narzędziem do symulacji rzeczywistości, nie jest w stanie nie oceniać. Co najwyżej możemy być mniej lub bardziej pewni swoich ocen, możemy też dodać kategorię „nie wiem” i nauczyć się czuć komfortowo z udzielaniem takiej odpowiedzi.
To kluczowa kwestia. Oceniamy zawsze. Pytanie na ile nasze oceny są trafne. Czy i jak to sprawdzamy? Co z nimi robimy, jeśli trafne nie są?" https://blog.krolartur.com/ocenianie-weryfikacja-ocen-korekta-bledow/
"Opieka środowiskowa nie funkcjonuje, rodzina rozrzucona jest po świecie, do tego poziom niesamodzielności osób starszych pogłębia się i rodzina mimo najlepszych chęci nie ma możliwości, by się nimi zająć – wskazuje prof. Piotr Błędowski z Instytutu Gospodarstwa Społecznego Szkoły Głównej Handlowej. – A jeżeli mamy coraz większą liczbę osób, które wymagają opieki, i nie jesteśmy w stanie zapewnić im opieki indywidualnej, to takie ośrodki stają się koniecznością. I choć deinstytucjonalizacja, do której dążymy, zakłada, że coraz więcej osób będzie pod opieką indywidualną, musimy przecież wziąć pod uwagę, że zawsze będą osoby, które wymagają specjalistycznej opieki ciągłej. W związku z tym domy opieki, niezależnie od tego, jak są finansowane i przez kogo prowadzone, będą niezbędne. "
Niemniej był to bardziej strach z wielkimi oczami, wynikającymi z opowieści niż własnego doświadczenia. A przecież obcowałem z osami na co dzień, w czasie wakacji na wsi. Nawet z szerszeniami. Wiedziałem jak ich unikać. Potem spotykałem się wielokrotnie a wraz z wiekiem i z rosnącą wiedzą o biologii os, mój...
Miałam przywilej poznać i słuchać Raymonda Gurême, jednego z ocalałych. Pamiętam, kiedy ten mocno przygarbiony człowiek nagle prostował się i wołał: „Młodzi ludzie, wstańcie. Chodźcie na nogach, nigdy na kolanach!”....
Mobbing w rytmie kung fu - ekskursje w dyskursie (ekskursje.pl)
Im jestem starszy, tym bardziej doceniam kino moralnego niepokoju. W młodości uważałem je za fenomen czysto PRL-owski, teraz widzę tam uniwersalne mechanizmy. W tych filmach grała garstka aktorów, wcielających się w zestaw stereotypowych postaci. Byli to głównie stereotypowi inteligenci – Cynik, Idealista, Mater...
Mądrość Toskanii recenzja książki - StacjaKultura.pl (stacjakultura.pl)
Czym jest mądrość Toskanii? Otóż, już na wstępie autor stawia tezę, że tą mądrością jest...
Galerie Krokodyli – dumka Schulzowska (hartman.blog.polityka.pl)
Dedykuję dzisiejszy swój felieton wszystkim pracownikom i klientom wszystkich galerii handlowych, a zwłaszcza tych przydworcowych. W największych miastach można od dziś załatwić wszystko nie oddalając się od kolei. Przechodniość i szmerliwa zgiełkliwość dworca gładko przedłuża się w zgiełkliwą szmerliwość...
Tydzień Noblowski - Nobel Calling (cwid.uw.edu.pl)
Tydzień Noblowski 2024
Butelka wody z kranu (profesorskiegadanie.blogspot.com)
Wiele lat temu zdarzyło się w Australii tak, że w jednym miejscu było ujęcie wody. Pompowano ją do cystern i wożono do innego miasteczka, tam butelkowano ją i z powrotem przywożono także do tego miasteczka. Społeczeństwo australijskie zbuntowało się przeciwko takiemu niepotrzebnemu marnowaniu energii i...
Za wariatkę / Literatura / dwutygodnik.com (www.dwutygodnik.com)
„Kos kos jeżyna” Tamty Melaszwili to bardzo gruzińska powieść. Nienachalna, oszczędna, bez patosu. I bardzo kameralna, kobieca. To opowieść o życiu: tym na pokaz i tym naprawdę. I o samotności. Tej z wyboru
Agnieszka Gozdyra chce ograniczyć wolność słowa w internecie? Ma trochę racji (klubjagiellonski.pl)
„Kiedyś na trzepaku wiedziałeś, że słowa mają swoje konsekwencje. Jeżeli kogoś obraziłeś, dostawałeś. Dziś każdy może napisać w internecie wszystko bez żadnej odpowiedzialności i konsekwencji”. A to – dodam do słów muzyka – demoralizuje.
Na SGGW powstaje las kieszonkowy (forumakademickie.pl)
Studenci i pracownicy Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie sadzili w środę mikrolas Miyawaki. To pierwsza uczelnia w Polsce, która zdecydowała się na założenie mikrolasu na swoim kampusie.
Leptospiroza w parku Szczęśliwickim (naukowy.blog.polityka.pl)
Miejskie stawy mogą być źródłem leptospirozy. Uważajmy szczególnie na psy. Na siebie też.
Słowiańskie nowości | październik 2024 (slavicbook.pl)
Nie wiem, kiedy Wy zamierzacie spać w tym październiku, bo wydawcy na ten jeden miesiąc naszykowali tyle słowiańskich premier, że ja dziękuję... Sami zobaczcie!
Powódź w Polsce. Jak wspierać dziecko podczas sytuacji kryzysowych | UNICEF Polska – pomagamy dzieciom (unicef.pl)
Troska o emocjonalny dobrostan dzieci może być łatwo pominięta podczas sytuacji kryzysowych. Zwracając uwagę na potrzeby dzieci i budując poczucie stabilności, możesz zapewnić im niezbędne wsparcie, aby przetrwały ten trudny czas.
„Klinika” – Pavol Rankov (dofi.com.pl)
Historia opowiedziana w „Klinice” może okazać się bliska każdemu z nas. Kto bowiem nigdy nie chorował? Główny bohater opowieści jest dojrzałym mężczyzną, który czuje pilną potrzebę, by dostać się do lekarza. Nie takiego zwyczajnego, ale najlepszego w swojej dziedzinie, samego profesora przyjmującego w...
Polacy wobec powodzi: pomocny empata, cyniczny wyłudziciel, praktyk pomocy i wątły memiarz (klubjagiellonski.pl)
Oblicz mamy kilka – pomocnego empaty i cynicznego wyłudziciela, silnego praktyka pomocy tu i teraz oraz wątłego memiarza, który produkuje komentarze typu: „Kręcą drugi sezon Wielkiej Wody, hehehe”.
Powódź w Polsce 2024: wyjaśniamy przyczyny katastrofy (www.crazynauka.pl)
Wczoraj (16 września 2024) opublikowaliśmy podcast, w którym omawiamy przyczyny powstania katastrofalnej powodzi, która dotknęła południe Polski. Możecie go posłuchać tu: Albo na YouTubie: lub na S…
Biologia - opowieść o życiu, książka do której warto zajrzeć (profesorskiegadanie.blogspot.com)
Duma, uprzedzenie i tranzystor (www.kwantowo.pl)
Połączenie wielkiego intelektu z rozdętym ego może doprowadzić do wspaniałych osiągnięć lub do katastrofy. W przypadku fizyka Williama Shockleya możemy mówić o jednym i drugim.
J. Dukaj"Linia oporu" 2024 (www.wydawnictwoliterackie.pl)
Człowiek jest grą. Powieść, która wyprzedziła swój czas. Teraz w nowej odsłonie, po raz pierwszy jako odrębna książka.
Archetyp cienia i okrutny przestępca. Dlaczego się znęcał? (holistic.news)
W latach 80. Ameryką wstrząsnęła historia Ruth Finley. Kim okazał się jej wieloletni prześladowca i co ma z tym wspólnego archetyp cienia?
Słoneczniki dbają o siebie nawzajem. Poruszają się tak, by rzucać na sąsiada jak najmniej cienia (kopalniawiedzy.pl)
Darwin był pierwszym naukowcem, który zwrócił uwagę na ruchy nutacyjne roślin. Od tamtej pory badający je uczeni dowiedzieli się, że te zwykle koliste lub wahadłowe ruchy służą, między innymi, poszukiwaniu podpory przez pędy. Jednak ruchy nutacyjne wykonuje też podążający za słońcem słonecznik. I, jak...
Twórca Telegrama aresztowany we Francji. Kreml i Elon Musk protestują równie energicznie (www.tygodnikpowszechny.pl)
To precedensowe postępowanie, które dotyczy nie tylko Pawła Durowa i założonego przez niego Telegrama. Może ono zmienić sposób, w jaki w Europie funkcjonują wszystkie platformy społecznościowe.
Intymne sekrety Marokanek. „Seks i kłamstwa” Leili Slimani - Salam Lab (salamlab.pl)
Recenzujemy książkę „Seks i kłamstwa” Leili Slimani. Autorka pozwala nam zajrzeć do intymnego świata Marokanek.
Bandziorek i inni. Kultura upokarzania w TVN, Polsat i TVP (instytutsprawobywatelskich.pl)
Z Michałem Rydlewskim rozmawiamy o tym, kto korzysta, a kto traci na kulturze upokarzania, czym jest przezroczysta ideologia i jak działa na nas ośmieszanie innych w mediach. (Wywiad jest zredagowaną i uzupełnioną wersją podcastu Czy masz świadomość? pt. …
Nie, Tesla nie mówił o tym, że “wszystko jest światłem…” [debunk] (www.kwantowo.pl)
Podobno jeśli cytat brzmi mądrze, to nie musi być prawdziwy.
Motyle w świetle dnia (naukowy.blog.polityka.pl)
Wszędzie nad morzem są teraz motylarnie – powiedziała mi ostatnio znajoma, pokazując zdjęcia z wakacji z wielkim motylem tkwiącym na jej nosie. Też ostatnio byłem w motylarni. Podczas urlopu widziałem mnóstwo dzikich motyli. Skąd się właściwie wzięły na świecie? Motyle (Lepidoptera, dosłownie łuskoskrzydłe)...
Prof. Lothar Kroll: Z rektorem [Politechniki Opolskiej] Lorencem nie chcę już mieć do czynienia - szmer (szmer.info)
Lemmy
"Dziwna Sally Diamond" Liz Nugent (www.kryminalnatalerzu.pl)
Autor: Liz Nugent Tytuł: Dziwna Sally Diamond Tłumaczenie: Kaja Gucio Data premiery: 15.05.2024 Wydawnictwo: Znak Crime Liczba stron: 384 Ga...
"Pierwsza młodość" to świetny przewodnik po współczesnej rzeczywistości. Publikujemy fragment książki Karoliny Korwin Piotrowskiej (kultura.gazeta.pl)
'Pierwsza młodość' różni się od wszystkich poprzednich dzieł autorki. Po raz pierwszy Karolina Korwin-Piotrowska opowiada we wstępie książki swoją szokującą historię - od wykańczającej pracy, przez wylądowanie w szpitalu, do wyswobodzenia się z napędzanego stresem i zachciankami innych ludzi życia. 'Pierwsza...
Osa a sprawa polskich śmietników i strachu przed użądleniami (profesorskiegadanie.blogspot.com)
Niemniej był to bardziej strach z wielkimi oczami, wynikającymi z opowieści niż własnego doświadczenia. A przecież obcowałem z osami na co dzień, w czasie wakacji na wsi. Nawet z szerszeniami. Wiedziałem jak ich unikać. Potem spotykałem się wielokrotnie a wraz z wiekiem i z rosnącą wiedzą o biologii os, mój...
Spójrz i nie zapomnij. 80. rocznica Zagłady Romów i Sinti (wiez.pl)
Miałam przywilej poznać i słuchać Raymonda Gurême, jednego z ocalałych. Pamiętam, kiedy ten mocno przygarbiony człowiek nagle prostował się i wołał: „Młodzi ludzie, wstańcie. Chodźcie na nogach, nigdy na kolanach!”....