Ważne

crouschynca, do ksiazki
@crouschynca@mastodon.pl avatar

"Gachiakuta" tomy 2-4 - recenzja kolejnych części tej łączącej akcję z fantastyką mangi u mnie na blogu.

@ksiazki

https://crouschynca.blogspot.com/2024/08/gachiakuta-tomy-2-3-i-4-recenzja.html

Mija, do Blogi
Mija avatar

Rejection sensitivity dysphoria (RSD) a autyzm. Fakt czy mit?
Podsumowanie (spoiler)
" 1. Nie ma czegoś takiego jak RSD, to pseudonaukowa koncepcja.
2. Skoro RSD nie ma, nie może być też istotną cechą ADHD, tak jak nie mogą nią być skrzydlate jednorożce.
3. Praktycznie wszyscy ludzie wykazują się jakimś poziomem cechy jaką jest wrażliwość na odrzucenie. To jednak coś, co można modyfikować i zmieniać."
Wiecej ⬇️
https://blog.krolartur.com/mit-rsd-rejection-sensitive-dysphoria-czyli-nieco-o-tym-jak-reagujemy-na-odrzucenie/

mgorny, do ksiazki
@mgorny@pol.social avatar

Dotarłem do końca "Ludowej historii Polski" Adama Leszczyńskiego. Cóż mogę powiedzieć, jest to książka unikalna i zdecydowanie warta polecenia, ale z ostrzeżeniem, że nie jest to łatwa lektura. Jest to historia skupiona na losie niższych warstw społecznych, które zwykle marginalizowane są w historiografii. A ich los nie jest łatwy, nadając dziełu nawartościowania emocjonalnego. Do tego dochodzą niekiedy drastyczne opisy (jeden z nich chyba na trwałe już znalazł sobie miejsce w mojej wyobraźni).

Nie będę ukrywał, że jestem poniekąd uprzedzony, ale chyba można uczciwie zauważyć, że choć przez tysiąc lat zmieniło się wiele, zwłaszcza w ostatnim stuleciu wiele uległo poprawie, to pewien elementarny układ sił pozostaje bez zmian. Niezależne od tego, czy przy władzy jest król czy szlachta, "socjaliści" czy "komuniści", "lewica" czy prawica, społeczeństwo pozostaje podzielone na "elity" (szlachtę, ziemian, duchowieństwo, inteligencję, partię…) i wyziskiwanych przez nich quasi-niewolników. Chłopów obciążano świadczeniami do tego stopnia, że żyli na skraju śmierci głodowej. Zbliżony los czekał robotników we wczesnym kapitalizmie i proletariat za PRL-u, choć sytuacja socjalna w końcu zaczęła ulegać poprawie. Dziś jest dużo lepiej, ale jednak widać wciąż poszerzającą się przepaść między ludźmi, kolejne próby wyzysku, czy — jak zauważa autor — system podatkowy, który uprzywilejowuje najbogatszych.

Jednocześnie przekonujemy się, że respektowanie praw pracownika czy ośmiogodzinny dzień pracy nie mają nawet 100 lat, a wcześniej były bezwzględnie odrzucane jako coś nie do pomyślenia. Nie daje to wiele nadziei na to, że dziś, w kolejnym okresie zwiększającej się dominacji elit, uda się wywalczyć dalszą poprawę praw pracownika.

@ksiazki

bioxman,
@bioxman@birds.town avatar

@mgorny @ksiazki polecam w takim razie dołożyć sobie książkę Chamstwo K.Pobłockiego. W podobnym tonie.

kalisz79, do muzykametalowa
@kalisz79@pol.social avatar

Rodzony brat z zespołem zrzucił nowy klip, zalecam: https://yt.elonego.com/watch?v=kKdFAAmTvrE - jest to drugi znany mi klip z bliskiego otoczenia, w którym warszawska wegańska knajpa "Bracka" wygląda jak z filmu Lyncha... może ona po prostu tak wygląda, tylko zawsze jak tam jem, to jestem skupiony na talerzu xd
Może trochę mniej @muzykametalowa niż reszta płyty, ale za to stylowo!

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Z płyty "Ognie Twe Kosy" mój ulubiony utwór to "Dzwonnica głucha". @muzykametalowa

emill1984, do sport
!deleted130 avatar

News z wczoraj:

"Dawid przeszedł do historii. W kanadyjskim Whistler zdobył tytuł slopestyle’owego mistrza świata. 29-latek z Suszca jest pierwszym Polakiem w historii i trzecim zawodnikiem na świecie, który wywalczył nie jeden, a aż trzy złote medale z rzędu w ramach Pucharu Świata ."

I tylko szkoda, ze nie jest (jeszcze) dyscyplina olimpijska

@rower

kasika, do ksiazki
@kasika@101010.pl avatar

☞ Łukasz Barys – Małe pająki

❦ Moje pochodzenie sprawiło, że łatwo mi było sympatyzować z postaciami. Czytałam szybko, wręcz łykałam tekst, bo chciałam się dowiedzieć, co się stanie. Jednocześnie nie mogłam się pozbyć wrażenia, że czytam streszczenie. To kwestia formalna, która przeszkadzała mi coraz bardziej w miarę czytania. Dialogi w formie zwykłych akapitów, o ile w ogóle takie się pojawiały, „rzekł” po przecinku. Większość rozmów była zapisywana mową zależną, co wzmagało poczucie streszczowatości. Gdyby nie to, książka miałaby fajny, przezroczysty styl, którego by się nie zauważało, byłoby lepiej.

❦ Kolejny problem, który miałam z Małymi pająkami, to pewna doza przesady. Mam wrażenie, że autor jest jak Tobiasz, lubi sobie podramatyzować. Widziałam tam swoją przeszłość, swoje studia, ale wszystkie złe rzeczy, wszystkie stresy wydawały się pomnożone tak x 10. Tak jakby nie było prawdziwych przyjaciół, ludzi o szczerych intencjach i jakby nie można było znaleźć nawet jakichś strzępów sensu w tym wszystkim. A jednak autor trafnie oddał poczucie zagubienia, które, jak pamiętam, i mi towarzyszyło w wieku 20 lat.

❦ Przez to, że introspekcje są tak intymne, wszyscy w tej książce wydają się sobie obcy i skrajnie egoistyczni. Przez to jest smutniejsza, ale mniej wiarygodna. Nie wierzyłam w żadną miłość w tej fabule (może za wyjątkiem rodziców Oli), przez co, jeśli chodzi o problemy uczuciowe, głównie się denerwowałam na bohaterów zamiast im współczuć. Końcówka była trochę za mocno przyspieszona i zbyt nieprawdopodobna, żebym z łatwością w nią uwierzyła. I miałam wrażenie, że zakończenie historii Oli jest podporządkowane konieczności utarcia nosa Tobiaszowi, co mi się też nie podobało, bo do tej pory dziewczyna radziła sobie dobrze jako niezależna postać.

No, wylistowałam Wam problemy, ale prawda jest taka, że Małe pająki wzbudziły we mnie silne emocje, co było przyjemne, dlatego całość oceniam dobrze. Teraz mogę wyrzucić pająki z głowy (proszę).

@ksiazki

kasika,
@kasika@101010.pl avatar

❦ BONUS, którego nie wrzucam na Instagrama, a tu się zmieści więcej tekstu ;D jeju, trochę się jaram, że przeczytałam nowość i była fajna!

Fabuła faktycznie jest trochę o mnie. Z małej miejscowości do Krakowa na UJ. Zagubienie i wątpliwości. To było dawno, ale wydaje mi się, że przeżywałam podobne rozterki jak bohaterowie, szczególnie tuż po maturze i na początku studiów. Bardzo żywo pamiętam ostatni wieczór przed przeprowadzką do Krakowa, kiedy łaziłam po polach i zastanawiałam się, co ja, cholera, wyprawiam, jaki Kraków, jaki UJ ;D

@ksiazki

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Jadę przez Podlasie i słucham Varmii. @muzykametalowa

kukrak, do ksiazki
@kukrak@pol.social avatar
maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

U teścia standardowo, gdy zapadnie zmrok to będzie mega ciemno i poleci w słuchawkach Wędrujący Wiatr i Hrktos. @muzykametalowa

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Uznałem, że chciałbym dowiedzieć się czegoś o farmacji i kupiłem dwie książki sądząc, że jako zupełny laik coś zrozumiem. Nie trafiłem dobrze z pierwszą (i z drugą widziałem już, że też nie). Co nie znaczy, że książka jest zła.

To kompendium wiedzy dla uczniów technikum farmaceutycznego, a więc nie jest to pełnoprawny podręcznik - owszem, są tutaj podstawy, ale raczej mamy do czynienia ze skondensowaną, podsumowującą wszystko formą podania wiedzy, która przypomina mi trochę niesławne notatki do historii z liceum, z jakimi miałem do czynienia. Ale coś tam się dowiedziałem. Np., że nie powinienem być farmaceutą.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/kompendium-dla-technika-farmaceutycznego-nowa-podstawa-programowa/opinia/84867012

@ksiazki

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Uszanowanie, czy mogę zaburzyć Wasz spokój porcję polecanek muzycznych?

  1. Magoth, album "Anti Terrestrial Black Metal" - pod tym dość dziwnym tytułem kryje się bardzo dobra płyta niemieckiej kapeli. Nie ma tutaj niczego rewolucyjnego. Jest za to bardzo dobra młócka i krzyczący wokal ociekający nienawiścią i klątwami (w sensie, ich rzucaniem, a nie że wokalista przeklina - w końcu powszechnie wiadomo, że metalowcy są nienagannie wychowani). Trochę monotonne, ale to po prostu standardowy, dobrze zrealizowany black metal.

  2. Zorza, album "Hellven" - pierwsza pełnoprawna płyta grodziskiego zespołu, który nie zachwycił mnie na EP-ce "IEI", ale tutaj jest lepiej. Bardzo dużo melodyjnego grania, gdzie czuć podniosłość i dużo emocji. To jest jeden z tych zespołów wychodzących poza ramy związane ze szmatanem, za to bardziej osadzony w doczesności. Natomiast głównie oceniam muzykę, a ta jest naprawdę niezła. To nie ten poziom melodyjności co Mgła, Groza itd., za to można poczuć, że jest się w chmurach, jak sugeruje okładka.

  3. Nazghor - szwedzki zespół blackmetalowy. Tutaj już nie ma złudzeń - teksty są bluźniercze na wskroś, choć muzyka nie jest bardzo agresywna i zalicza nawet spowolnienia. Jest za to ciekawa, bo to nie jest granie na "jedno kopyto", tylko tutaj faktycznie można przewidywać, co zaraz muzycy zrobią. Bardzo podoba mi się tutaj wokal. Warto sprawdzić, choć weterani BM pewnie i tak znają.

  4. The Warning, album "Keep me Fed" - nie spodziewaliście się, co? ;) Trochę z ciekawości odpaliłem tę płytę, bo znałem zespół (trzy siostry z Meksyku), ale nie do końca muzykę. Spodziewałem się bardzo lekkiego grania, trochę mocniejszego niż Paramore, a w sumie mamy tutaj do czynienia z czymś, co faktycznie od biedy można nazwać hard rockiem. Nie mówimy tutaj o mocy porównywalnej z Halestorm, natomiast na pewno nie jest to lekki rock. Jeśli podczas słuchania w niekontrolowany sposób zacząłem się bujać (i to nie przez owsiki), to chyba źle nie jest.

@muzykametalowa

Mija, do Spoleczenstwo
Mija avatar

"To, co z perspektywy współczesnego człowieka warto przypomnieć i wyraźnie podkreślić: już od samego początku igrzysk, uczestników obowiązywały zasady etyczne. Każdy zawodnik w pierwszym dniu rywalizacji zobowiązywał się do przestrzegania reguł czystej gry. Co ciekawe: zawodnicy walczyli nago. Nie tylko dlatego, aby publiczność mogła podziwiać piękno atletycznie wyrzeźbionych ciał, ale także po to, aby uniknąć chowania broni pod ubraniem. To pokazuje, jak dużą wagę, starożytni przywiązywali do uczciwej rywalizacji i kultywowania zasad."

https://holistic.news/co-daja-nam-emocje-sportowe-co-mowia-o-czlowieku/

Raskolnikow,
@Raskolnikow@101010.pl avatar

@Mija Nie wszyscy. Ja np. zawsze chodzę w gumofilcach, a i onuce zmieniam nie za często.😉

Mija,
Mija avatar

@Raskolnikow Oj tam, oj tam. Realizujesz własne potrzeby, nie jesteś przeciętny. 🤣

lukaso666, do muzykametalowa
@lukaso666@chaos.social avatar

🎵 😈 🔥

EASTWOOD | Antibiose

potężna, niemiecko-francuska machina do rozpierdalania bębenków w uszach! perfekcyjnie zgrany grindcore / powerviolence nie pozostawiający miejsca na subtelności - napierdol od A do Z w naprawdę dobrej jakości! 💥

🌐 https://eastwoodgrind.bandcamp.com/album/antibiose?from=footer-cc-a4124665434

@punk @muzykametalowa

mija, do ksiazki
@mija@101010.pl avatar

"Do rzeki dzieciństwa podróżuje się bez końca – szuka jej źródeł w historii i ujścia w pamięci. Wspomina się: lato na wsi, brodzenie po pierś w nurcie, rybie łuski na glinianej podłodze, milczącego pastucha co dzień wyprowadzającego krowy. Gdy tą rzeką jest Bug, jeżdżąc wzdłuż niej, podróżuje się zawsze na wschód. Myśli się: o granicy, o Rosji, o wojnie, o uchodźcach, o tym, że tak blisko jest Bełżec, a źródło wypływa z ziemi nasiąkniętej krwią. Kuca się przy ogniu i wyobraża sobie: karawanę zwierząt sunących przez mazowieckie piaski, ciemność popiołów, w której świecą diamenty. „Bo zaiste nie pamięć, ale rzeki powinny grzebać nasze szczątki. Powinny je wypłukiwać i nieść do oceanów. To jedyny koniec wart pomyślenia”. - opis
(Andrzej Stasiuk "Rzeka dzieciństwa" 2024)

@ksiazki

https://culture.pl/pl/dzielo/andrzej-stasiuk-rzeka-dziecinstwa

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Blogi
  • giereczkowo
  • Spoleczenstwo
  • sport
  • fediversum
  • FromSilesiaToPolesia
  • nauka
  • muzyka
  • slask
  • rowery
  • lieratura
  • esport
  • Pozytywnie
  • krakow
  • niusy
  • Cyfryzacja
  • tech
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • zebynieucieklo
  • test1
  • Archiwum
  • NomadOffgrid
  • Wszystkie magazyny