Ważne

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Ależ sobie przypomniałem kanadyjski zespół Woods of Ypres. @muzykametalowa

dancingindystopia, do ksiazki
@dancingindystopia@pol.social avatar

"Taka sytuacja: jesteś młodą dziewczyną i jeszcze niewiele doświadczyłaś w życiu. Nie masz przyjaciół, od niedawna nie możesz liczyć na opiekę rodziców. Przyjeżdżasz sama do wielkiej metropolii robić praktyki w Znanej Instytucji Związanej Ze Sztuką™️. Nie dość, że pierwszego dnia ginie ci walizka, to jeszcze szybko okazuje się, że (jak to często bywa) praktyki niewiele mają wspólnego z twoją idealną wizją.

Alienacja i próba jej przełamania, miłość do sztuki kontra instytucjonalne (i nie tylko) patologie. Brzmi podejrzanie znajomo? Być może, ale główna bohaterka Dziennika mojego głodu ma jeszcze jeden problem: jest wampirzycą na „diecie zwierzęcej”, a pozyskanie znanych jej z dotychczasowego życia posiłków okazuje się w Londynie bardzo trudne. Lydię czeka więc okres gwałtownych zmian…"

Ciąg dalszy recenzji (a raczej właściwa recenzja, bo to powyżej to tylko zajawka fabuły 😁✨) na portalu Whosome: https://whosome.pl/inne-planety/recenzje-inne-planety/dziennik-mojego-glodu/

Claire Kohda, Dziennik mojego głodu, przeł. Agata Olszowa, Wydawnictwo Yumeka 2024. Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji, od pierwszej zajawki bardzo chciałam tę książkę przeczytać i (spoiler do recenzji!) nie zawiodłam się na niej 🥰

@ksiazki

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Nowy album Grozy, "Nadir", to mistrzostwo świata. Polecam serdecznie fanom black metalu, a szczególnie mgłopodobnych kapel.

@muzykametalowa

bobiko, do muzyka
@bobiko@pol.social avatar

no to lecimy z muzycznym późnym porankiem.

https://youtu.be/W8nAgMV6KWM?list=TLPQMjQwOTIwMjT8YG_0OJU-sg

@muzykaklubowa z tego co piszą, to Piotrek robił stream w Mikorzynie - a wlasnie w ndz tam tez byłem ale na 🚲 :D przypadek?

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

NIe ukrywam, bardzo lubię słuchać wszelkiej maści albumy koncertowe.

Jednakże koncertowe wydawnictwo "Infernus Sinfonica MMXIX" autorstwa Septicflesh nagrany w Meksyku ze 100-osobową orkiestrą symfoniczną to jest wypierdolony w kosmos kawał muzyki. @muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Na dzień dobry album "Parasite" autorstwa polskiej hordy Untervoid zmiótł mnie. @muzykametalowa

mija, do ksiazki
@mija@101010.pl avatar

Wpadł mi na ścianę taki post. Kinga Dunin przedstawia tu swoją opinię o książce J. Szpilki. Jak to Kiga Dunin. zawasze ciekawie.

Kaya@fedit.pl - Nikt nie rodzi się transkobietą [o książce J. Szpilki]

https://fedit.pl/post/43610

@ksiazki

kawosz, do ksiazki
@kawosz@pol.social avatar

Nie wiem, czy czytaliście "Traumaland. Polacy w cieniu przeszłości" Michała Bilewicza, ale zapowiada się na moją osobistą książkę roku.

Autor książki poszukuje odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, czyli dlaczego tacy jesteśmy i tak się zachowujemy jako społeczność. Po drodze przytacza przykłady i doświadczenia innych krajów, zahaczając o tematy jak konflikt palestyńsko-izraelski, więc wciągnąłbym książkę nosem, ale staram sobie dawkować te porcje wiedzy, że zostawić sobie czas na refleksję.

Mocna polecajka!

@ksiazki

Olcia95, do ksiazki
@Olcia95@wspanialy.eu avatar

"Gdy pierwszy pisarz wymarzył sobie nową sztukę, stawiając znaki na glinianej tabliczce, stało się oczywiste, że nie obejdzie się bez innej sztuki, bez której znaki nie miałyby sensu. Piszący tworzył komunikaty, znaki, ale potrzebny był mag, który potrafiłby je odszyfrować, rozpoznać ich znaczenie, nadać im głos.
Pisanie potrzebowało czytelnika."

"Historia czytania" A. Manguel

@ksiazki

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Widziałem różne opinie o tej książce, ale generalnie raczej można ją polecić. Nie mam dużego doświadczenia z taką literaturą, ale myślę, że coś z tego wyniosę. Choć może lepiej nie wszystko, bo jednak ta pozycja trochę zdejmuje z szefów potrzebę zachowania ludzkiej twarzy.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/psychologia-szefa-szef-to-zawod-wydanie-iii-rozszerzone/opinia/85939351

@ksiazki

yb,
@yb@101010.pl avatar

@SceNtriC
Dwuznaczny tytuł.

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@yb Też o tym pomyślałem w momencie, kiedy wczytywałem to zdjęcie :)

ihor, do rowery
@ihor@pol.social avatar

Wieczorne .owanie w lesie
@rower

ihor,
@ihor@pol.social avatar

@brie Du liebes Kind, komm, geh mit mir @Raskolnikow @rower

Raskolnikow,
@Raskolnikow@101010.pl avatar

@brie 🖐️ @rower @ihor

qcoolka, do ksiazki
@qcoolka@101010.pl avatar
SceNtriC, do muzykametalowa
@SceNtriC@101010.pl avatar

Ostatnio słuchałem bardzo dużo i nie wszystko mi podeszło. Ale sporo tak:

  1. Marrow of Man, album "Ancient Hymns of Apocalypse" - wspominam o tym albumie nie dlatego, że jest jakiś wybitny, bo to jest po prostu porządny black metal bez eksperymentów, ale też bez rewelacji czy czegoś, co zapadnie w pamięć. Natomiast warto wiedzieć, że to jednoosobowy projekt z Holandii, który wcześniej był znany pod nazwą "Forlorn Hope". Podobnie, jak dziesiątki innych zespołów, które noszą to miano :) W sumie dobrze, że artysta zmienił nazwę.

  2. Terrestrial Hospice, EP-ka "Rubezahl" - nigdy nie byłem fanem tej kapeli, w której gra m.in. Inferno znany z Behemotha. I po przesłuchaniu tej EP-ki nim nie zostałem, natomiast muszę przyznać, że ma to klimat typowego blackmetalowego podziemia, jest to spójne i jeśli ktoś lubi klimaty piwnicy, to znajdzie tutaj "ukojenie".

  3. Maddie & Tae, EP-ka "What a Woman Can Do" - niespodzianka, co? Nie, spokojnie, to nie jest tak, że zacząłem lubić country, choć przyznam, że są momenty, w których lubię posłuchać pewnych wykonawców. Na ten duet trafiłem dzięki Wojtkowi Bierońskiemu (pozdrawiam) i o ile jest to schematyczne i takie nieco popowe, o tyle po prostu dobrze się tego słucha, szczególnie w szybszych partiach. Można spróbować dla odmiany - a nuż Wam podejdzie (ja zacząłem od "Bathroom Floor").

  4. Winterfylleth, album "The Imperious Horizon" - jeju, jakie to przepiękne. Winterfylleth uwielbiam już od dłuższego czasu i o ile oni grają ciągle bardzo podobnie, to za każdym razem sprawia to radość i nie chce mi się tych długich utworów przełączać. To jest takie przestronne, przestrzenne i epickie, że aż pokuszę się o stwierdzenie, że to ta muzyka to definicja atmosferycznego black metalu. Odpowiednio nieczyste, ale nie za nieczyste, długie, ale nie za długie i takie, że odbiorca czuje, jakby był samotnym ptakiem lecącym nad tymi zaśnieżonymi wierzchołkami ogromnych gór. A to wszystko przy solidnej, ale nie diabelskiej agresji.

(1/X)

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Horna, album "Nyx - Hymneja Yolle" - ten zespół nie należy do moich ulubionych, ale trzyma poziom od dłuższego czasu i z tego powodu uznałem, że warto dać znać o nowej płycie. Finowie przygotowali całkiem fajny blackmetalowy krążek, w którym ostatniego numeru mogłoby nie być, ale ogólnie można się w to mocno wczuć. Jest odpowiednia dawka agresji, ale też dobrze zbilansowana. Dobre dla osób lubiących klasykę BM.

  2. Funeral Mist, album "Salvation" - szatanem zionie tutaj na kilometr i trudno, aby było inaczej, skoro za album odpowiada Arloch, znany też jako Mortuus z Marduka, gość, który twierdzi, że black metal trzeba grać z szatanem i dla szatana. Nie mnie to oceniać (generalnie z ideologią BM-ową nie jest mi po drodze), ale ta płyta ma bardzo dobry klimat i właściwie każdy numer trzyma poziom. Wiem, że to taka klasyka ze Szwecji, ale dopiero teraz ją odsłuchałem i - inaczej niż w przypadku wielu klasyków - polecam.

  3. Antaeus, album "Cut Your Flesh and Worship Satan" - i ponownie coś, co wielbi rogatego, ale tym razem w prostszej, bardziej agresywnej koncepcji. Tzn. nie, żeby Funeral Mist nie był agresywny, ale tutaj mamy większą dzikość i prostolinijność w produkcji. Fajne, klasyczne.

  4. Luror, album "The Iron Hand of Blackest Terror" - podobna historia jak powyżej, z jeszcze bardziej "wyczerpującym" gardło wokalem. Ostatnio słuchałem wielu klasyków po poleceniu Berlina (serdecznie polecam jego newsletter), natomiast przyznaję, że wiele rzeczy po prostu mi się nie podoba. A to jak najbardziej tak - może znowu dlatego, że jest dość proste i takie prawdziwe.

  5. Thunderbolt - i kolejny zespół godny polecenia, który fani polskiego (bo to nasi rodacy) pewnie znają, gdyż panowie nagrywają od dawna. Ja odkryłem dopiero niedawno i bardzo mi się podoba to, jak bardzo nie kombinują, a do tego jak to dobrze brzmi. Także dość klasyczny BM w tym dobrym wydaniu.

(2/3)

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. Black Witchery, album "Desecration of the Holy Kingdom" - wyżej pisałem o wylewaniu się esencji satanistycznej z muzyki. Tutaj mamy tego jeszcze więcej, a do tego jest to podane tak prymitywnie, że... aż dobrze się tego słucha. Nie ma tutaj półśrodków - to war metal, czyli połączenie blacka, deathu, prymitywizmu, kakafonii, ściany dźwięku i kompletnie niezrozumiałych wokali. Czuć w tym, że zespół robi to, w co naprawdę wierzy i jest to po prostu czysta agresja.

  2. Zespoły Nale i Whiskey Ritual - jest sobie taki podgatunek black metalu jak black'n'roll i to są właśnie jego przedstawiciele. Jak można się domyślić, to połączenie BM-u oraz rock and rolla i brzmi to tutaj świetnie. Zaryzykuję stwierdzenie, że to nawet taka muzyka, przy której można potańczyć (czasami), choć na pewno ekspertem w tym zakresie nie jestem. Dobrze się tego słucha, bardzo przyjemnie.

(3/3)

@muzykametalowa

kalisz79, do muzykametalowa
@kalisz79@pol.social avatar

Trochę @muzykametalowa a trochę (w sensie taki stary, ejtisowy, postpunkowy), czyli Unto Others wypuściło kolejną płytę, na której brzmią jak Queensryche of Mercy xd

rajmund,
@rajmund@pol.social avatar

@kalisz79 a właśnie słucham 😀 Jeszcze ten cover na końcu zdradza wyraźnie kierunek, z którego wieją inspiracje.
@muzykametalowa

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@rajmund tajes! Ogólnie zgrabna płyta, choć mi jednak najbardziej robi to, co wydali jeszcze przed zmianą nazwy, potem niby wszystko spoko/bardzo spoko, ale trochę mniej wow niż wcześniej. @muzykametalowa

rdrozd, do ksiazki
@rdrozd@101010.pl avatar

Regał z książkami do wzięcia na plaży miejskiej w Olsztynie jest całkiem bogato wyposażony. Od Nienackiego do EL James.

@ksiazki

mattesilver,
@mattesilver@101010.pl avatar

@rdrozd @ksiazki przydałby mi się regał z książkami, ale do Olsztyna mi daleko :/

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • test1
  • Blogi
  • muzyka
  • Spoleczenstwo
  • fediversum
  • krakow
  • FromSilesiaToPolesia
  • rowery
  • Technologia
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • retro
  • sport
  • nauka
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny