Słuchajcie, przywracam mojego staruszka do ustawień fabrycznych, zobaczymy, czy coś z tego będzie! Oby trochę przyspieszył. No i w końcu porządki zrobię, bo już mi miejsca zaczynało brakować…
@kjhank - w PW3 niestety jeśli zrobiłeś aktualizację do jakiejś wersji oprogramowania, jailbreak był niemożliwy do wykonania. Podejrzewam, że gdyby dało się to zrobić, pozostałbym przy Kindle.
Niemniej porzucenia Amazonu nie żałuję, bo Pocketbook ma wszystko, co powinien, a i tak co jakiś czas zaskakuje mnie pozytywnie niektórymi rozwiązaniami.
Mamy jasność - już po kilku dniach kampanii Karol Nawrocki vel. Nowogrodzki podczas dzisiejszego spotkania w Bielsko - Białej wyjawił jakie stanowisko ws. aborcji. Jakie? Takie jak Kościół Katolicki - mamy więc pewność, że jest za całkowitym zakazem aborcji.
Nazywamy rzeczy po imieniu. Oznacza to w praktyce, że PiSowski kandydat chce, aby kobiety były zmuszane do donoszenia ciąży i umierały w szpitalach.
PiS chyba jednak nie wyciągnął nauczki z 2020 i 2023 roku. No cóż - płakać nie będziemy.
Kandydat pisu na prezydenta wydusił z siebie kilka zdań na temat około aborcyjny. Co prawda, dalej nie wiemy co Nawrocki zrobi z potencjalną ustawą o legalizacji aborcji czy jakiejś formy dekrymu. Odpowiedź jest typowa dla prawicowych typków: jestem katolikiem, jestem za życiem bla bla bla. Stary nas twoje poglądy nie interesują. Ty se prywatnie wierz w co chcesz ale miej odwagę powiedzieć: jestem przeciwko aborcji, niby że mnie profesor, ale tu postawię swoje poglądy nad naukę i badania (who abortion guidelines 2022) i mam was gdzieś, męczcie się w tych szpitalach, umierajcie na oddziałach przy bezczynnym personelu medycznym, mam gdzieś że musicie łazić na przesłuchania, które mogą obciążyć wasze matki, waszych partnerów czy chłopaków za to że wam pomogli w aborcji. Mam na was wywalone.
I lekcja dla polityków:
Zmuszanie kogoś do kontynuacji ciąży, porodu czy rodzicielstwa
NIE MA W SOBIE NIC Z OBRONY ŻYCIA.
To demonstracja władzy i kontroli ukryta pod płaszczykiem dobrze brzmiących i chwytających za serce pseudowartości. Politycy uwielbiają opowiadać o obronie życia, ale ona nic dla nich nie znaczy. Macierzyństwo nigdy nie powinno być za kare, macierzyństwo nie powinno być przymusem.
A sam Nawrocki - bez zdziwienia. Naziol gonna be naziol.
#GoodMorning#Urban#Gravel! What a shit of a weather!💀 1°C and it’s automatically #rain and #wind… My hands are painfully numb, as my “winter” gloves were like a soaking wet sponge…😳 British gloves reviews should be a part of #MontyPython’s…🥹
#GoodMorning#Gravel! I’ll be damned! It was as cold as at night, about -5°C…🥶 No stops for tea, though, so it was quite pleasant.🥹 I was fully geared up for winter, I’m afraid what’s going to be when the real deal comes…💀
"Opierając się na najnowszych odkryciach prehistorii i analizie stereotypów powielanych aż do czasów współczesnych w literaturze naukowej, esej Marylene Patou-Mathis kładzie podwaliny pod inną historię kobiet, wolną od seksistowskich uprzedzeń, a zarazem bliższą rzeczywistości"
"Ponieważ historia ewolucji ludzkości rozpatrywana jest niemal wyłącznie z punktu widzenia mężczyzn, rzadko uwzględnia relacje społeczne z udziałem kobiet. Pierwsi antropolodzy i archeolodzy bez wahania podają konwencjonalny opis ich zachowań, mimo że nie są w stanie go poprzeć bezpośrednimi dowodami archeologicznymi. Podejście naukowców zostało ukształtowane przez środowisko, w którym żyli – społeczeństwo zachodnie czerpiące z tradycji judeochrześcijańskiej i grecko-rzymskiej, gdzie kobiety są postrzegane jako istoty niższe. Nie dziwi zatem fakt, że od czasów starożytnych zdecydowana większość tekstów mówiących o „ludziach” dotyczy w istocie tylko mężczyzn. Jeśli występują w nich kobiety, to pokazuje się je jedynie przez pryzmat ich stosunku do mężczyzn."
(Marylene Patou-Mathis, Kobieta Opowieść o niewidzialności od prehistorii do dziś, W. A. B. 2024)
@mija@ksiazki Tak, naukowcy boją się używać słów wydaje się, być może itp, bo wychodzą na nieuków. Łatwiej jest później napisać, "w swietle nowych odkryć" i tu coś zupełnie przeciwstawnego do poprzedniego "tak jest, bo tak mówimy".
Mnie rozwala jak z pięciu odnalezionych kosteczek, bo nawet nie większych kości, są rozpoznawane i rekonstruowane "nowe, zupełnie nikomu nieznane do tej pory" gatunki kopalne i ta rekonstrukcja staje się prawdą objawioną.
It was cold AF but still worth it! -4°C and high humidity was not the greatest, but a #night ride with a #friend was exactly what I needed. The hot tea was also a nice touch!🥰
Today in tk's #seabikes adventures: descending from Phinney Ridge without a function front brake. :blobfoxscared:
(The bike has TRP Hylex hydraulic disc brakes. I took it to my LBS after and they said that it looks like the caliper might've sprung a leak and has been contaminating the rotor. I've had the brakes for several years now, so I'm not too bothered.)
Yes, cantis. I like them. :blobfoxgooglytrash: They work well when set up correctly: straddle as low as you can get them to start, then raise little by little if you prefer. Having a lower cable hanger will additionally reduce system flex and improve stopping.
Even those dreaded Tektro “Oryx” 992A calipers. You need the straddle super low, but they work great that way. (That does also mean that they have limited tire clearance!)
(Oh, and this isn’t a “rim versus disk” debate starter. If anything, it would be a “cantis suck” debate. :blobfoxgoogly: )
Lekarze w Polsce nie chcą robić aborcji- i to tych, do których lekarze są najbardziej potrzebni, czyli pod koniec II i III trymestru. Ordynator bielańskiego powtórzył mit: rzekomo aborcji powyżej 24 tyg. nie da się zrobić w Polsce, bo nie mamy legalizacji tzw „płodobójstwa”. Zacznijmy od tego, że to nie jest termin medyczny ale prawny z USA. W latach 80/90tych antyaborcyjne lobby zmusiły polityków do wprowadzenia właśnie takowych regulacji jakich chce pan dr Filip PO TO ŻEBY ABORCJI NIE ROBIĆ.
Po drugie, aborcja kończy się śmiercią płodu, nie da się jej przeżyć wbrew temu co powtarza pan doktor. Jeśli pacjentka słyszy od lekarza, że on jej tej aborcji nie zrobi, bo płód może przeżyć aborcje to znaczy że lekarz jawnie łamie przepisy ustawy, nie rozumie czym jest aborcja, nie umie jej wykonać poprawnie i najnowszymi metodami, to oznacza, że lekarz wmawia innym że ponieważ coś nie jest uregulowane prawnie to znaczy że jest zakazane.
Przeraża nas to jak amerykańskie strategie antyaborcyjne są popularne w wśród polskich lekarzy. To jest ścieżka jak zaostrzano prawo aborcyjne w USA- wymyślanie tych partial birth abortion ban, rozdzielanie zabiegu aborcji na części i deregulacja którejś z tych części, stwarzanie przestępstw choć nie ma łamania prawa, ciągłe pogarszanie sytuacji pacjentki. Tylko w USA robili to antyaborcyjni lobbyści a u nas robią to “przyjaźni lekarze”
Natalia Broniarczyk: Rozmowa z nami o lekarzach, aborcji, III trymestrze i obsesji płodowej. Niestety trochę ważnych rzeczy wypadło, jak to, że w Polsce kobiety w szpitalach nie umierają przez wyrok tk z 2020 r., ale przez nieszanowanie zapisów ustawy z 1993 r. i plodocentryzm.
I trochę już nie wiem jak pokazać polskim lekarzom, że to że czegoś nie widzieli to nie znaczy, że tego nie ma. Za tydzień jedziemy na wizytę studyjną do kliniki aborcyjnej w USA która robi zabiegi do 34 tygodnia, będziemy obserwować taki zabieg i jak traktowana jest pacjentka przed w trakcie i po. Nagrać im to i wysłać czy jak?
@kobietywsieci@wiadomosci Nadal podejrzewam, że najskuteczniej takich lekarzy można zwalczać, sprawdzając, czy przypadkiem nie wykonują aborcji pokątnie, za „dodatkową opłatą”.
Nieodmiennie propozycja: Filaryzacja Społeczna/Konsocjonalizm jako świadoma, rozmyślna Architektura Społeczna; m.in. odrębna, Wolnościowa Służba Zdrowia, w tym przychodnie/kliniki/szpitale dedykowane dla Wolnościowcx, a wcześniej Postępowe Uczelnie Medyczne z kryterium światopoglądowym dla Studentx. Dyskusje światopoglądowe w XXI w., gdy już każdx miałx okazję sobie wyrobić pogląd (albo neutralny brak), to IMHO jałowe, bezproduktywne spalanie konstruktywnej energii witalnej.
Jeśli państwa czy bloki geopolityczne muszą istnieć, wówczas jestem skromnie za tym, aby elementem Demokratycznej Umowy Społecznej stało się, iż kwestii światopoglądowych nie reguluje się prawnie – można Klauzulami Sumienia, w obrębie Baniek/Filarów, w tym np. nasza strona Debatami Oksfordzkimi nt. Bioetyki, zaś strona druga, uprzejmie proszę, via rady parafialne, formacje/zakony czy inne synody.