I played it for hours last night, it’s like botw, vrising, soulslike, valheim. It’s very fun, but a bit tedious at least at the stage I’m at. If you’re on Linux gotta use the latest GE or it may crash your DE.
The graphics look just as good in my eyes, it just looks like the trailer used more flattering shots compared to proper gameplay. Still looks great, honestly.
All the numbered personas are independent from each other. There are some games that are basically fan-servicey crossovers (Persona 4 Arena, Persona Q), so I recommend starting with either 3(Portable), 4(Golden) or 5(Royal). You can pick just one and go!
Depending on how you’re feeling:
Persona 3 has an amazing moody vibe to it: I’m sadly afraid it’ll be a little toned down in the remake in favor of something more akin to P5. It can be grindy, but you can play it on easy if you can’t be bothered. Maybe it’s because it’s the first one I played, but I still deem it my absolute favorite of the tree.
Persona 4 is something of an in-between, but a banger nonetheless. It’s a game in which the usually upbeat soundtrack is placed in direct contrast to a mysterious foggy countryside town.
Persona 5 is, in terms of gameplay and fluidity, the absolute best. I highly suggest you NOT to start here simply because after you get used to the gameplay of P5, dealing with P3/P4 will be slightly harder imo; those are still highly relevant to play nonetheless: they all have very different stories, very different characters, some may be for you while others may be not. For me, P5’s story tried to be so grand that it failed in delivering the same “personal connection” that the player could feel with P3/P4. Or maybe I grew out of highschool settings by the time P5 came around, who knows.
TL;DW: In which Moonie considers 1) actual California legal definitions, 2) exactly what was said in Jobst’s, SomeOrdinaryGamer’s and The Completionist’s videos, and 3) innocence until proven guilty, and importantly points out that tax filings can and often are inaccurate (due partly to the law being extremely complex) and are corrected/settled afterwards (possibly with a simple small fine), and concludes that:
charity fraud is plausible but is only a midemeanour
embezzlement is not substantiated by publicly available information - saying you don’t spend the funds on expenses and then spending funds on expenses would probably be charity fraud rather than embezzlement
missing funds is not substantiated by publicly available information - most of the publicly available information is the tax returns but tax returns are not really evidence of your accounts because they might be wrong, that would be quite common and would not be serious legal trouble.
and that Jobst and SomeOrdinaryGamer are comically lacking in legal understanding and knowledge when you look at the seriousness of the accusations they make.
I haven’t found a mod that handles what I expect from building an empire, and it would require a decent bit of work, which I’m not currently interested in doing myself.
@emill1984 - myślę, że to nie do końca sprawiedliwe porównanie dla Starfielda.
Oceniam na podstawie gry na konsolę, nie śledziłem problemów na PC, natomiast wydaje mi się, że technicznie Starfield nie ma aż takich problemów, jakie miał Cyberpunk.
Moim zdaniem największą bolączką tej gry jest bardzo słaby scenariusz i jego wdrożenie oraz kilka decyzji dotyczących gameplay'u, które nie wynikają z ograniczeń technicznych.
@mason zle mnie odebrales, nie chodzilo mi o to, ze to ta sama klasa problemow, po prostu w przypadku Cyberpunka uwazam, ze fabularnie, pod katem misji czy postaci to byla naprawde dobra gra i gralo mi sie w nia swietnie mimo bugow - ale te byly na skandalicznym poziomie
Ja ogrywałem Cyberpunka chyba z pół roku od wyjścia i jeszcze wtedy miał problemy, które moim zdaniem powinny go dyskwalifikować. Natomiast fabularnie jako całość i pod kątem zadań pobocznych oraz pewnej dojrzałości fabuły - to był i jest sztos!
Przy czym jest jedna cecha wspólna obu gier, ale w Starfield doprowadzono ją do zdecydowanej przesady. W obu tytułach było sporo zadań, które ewidentnie były tworzone jako bardziej rozbudowane. Przy czym o ile w Cyberpunku to były wyjątki, w Starfield trudno znaleźć takie zadanie, które byłoby kompletne od początku do końca :D
@mason za to w Cyberpunku powycinano (prawdopodobnie - bo dowodow nie mam, ale na YT mozna znalezc sporo filmikow z analizami) spore fragmenty mapy, takze, no... 😅
@emill1984 - ja i tak uważam, że mapa w Cyberpunku była za duża. Tzn. ewidentnie była przygotowana pod albo większą liczbę zadań niż ostatecznie ich zostało, albo od razu szykowali ją na dodatki... albo obie wersje :D
youtube.com
Ważne