Zastanawiam się, czy wprowadzenie interfejsu w kernelu Windows rzeczywiście rozwiązałoby ten problem.
Przede wszystkim, jak zmusić producentów software’u do użycia nowego mechanizmu?
Firmy z pewnością znajdą mnóstwo powodów, by nadal integrować software na poziomie jądra: szybszą implementację nowych typów “sensorów”, lepszą wydajność, brak interfejsu w starszych wersjach Windows, itd.
Jeśli nie da się systemowo wyciąć dostępu do trybu kernela, część software’u nadal będzie rozpakowywać w nim malware, bo tak jest zwyczajnie łatwiej i taniej (dopóki coś nie wybuchnie i trzeba będzie wypłacić odszkodowania).
Nie pokładałbym też nadziei, że system certyfikacji sterowników Microsoftu (WHQL) może wykryć takie przypadki.
Przypomnę tutaj sytuację sprzed kilku lat, gdy oficjalny driver FTDI (udostępniony przez Windows Update) uszkadzał podróbki układów tej firmy.
Ewentualnie techniki niczym z malware’u, ingerujące w mechanizm ochrony pamięci Windows, w rozwiązaniach do wykrywania nieuczciwych graczy.
Chyba tylko perspektywa pozwów i wysokich kar może coś zmienić w tej kwestii.
Pozostaje pytanie, czy CrowdStrike poniesie jakieś konsekwencje po ostatniej wpadce.
Zawsze byłem przekonany, że sprzęt szpitalny jest wyjątkowo zaprojektowany pod kątem niezawodności.
Jako system krytyczny, każda linia kodu oglądana n razy.
Awaria stacji roboczej podłączonej do sieci lokalnej, nie powinna mieć wpływu na np. sztuczne płuco-serce.
Możesz być sceptyczny, i na zdrowie, ale liczba zgonów w szpitalach dotkniętych ransomware (a fakap CrowdStrike z punktu widzenia szpitali niewiele się od ransomware różni) idzie w górę 20% lub więcej: papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm?abstract_id=45792…
Nawet linkuję to w tekście. Zachęcam do pełnej lektury. 🙂
Służby prasowe nowego rządu to jedna wielka amatorszczyzna. Rzecznicy prasowi publicznie się kłócą. XD
Szczegóły likwidacji CBA. Szykuje się rewolucja— Mogę tylko powiedzieć, że odkryte urządzenie mogło służyć do nagrywania czy do podsłuchiwania zarówno dźwięku, jak i obrazu — podkreśla w rozmowie z Onetem Jacek Dobrzyński. — Urządzenie zostało zabezpieczone przez funkcjonariuszy ABW. Zostanie zbadane pod kątem, kto, kiedy, a przede wszystkim po co je zamontował. Dziwię się, że pani rzecznik wojewody śląskiego, która nie widziała tego urządzenia ani miejsca jego zamontowania, jednoznacznie na tym etapie stwierdza, co to takiego jest — dodaje.
„Metro” powstaje więc w mieście, gdzie miejska komunikacja leży w gruzach. W ruinę popadają nieremontowane tory tramwajowe, a miasto w związku z tym tnie ich trasy. Rozmontowywane są zarówno znajdujące się w granicach Łodzi, jak i podmiejskie torowiska. Miasto nie ma dobrej oferty w zamian – pisał w artykule dla Instytutu Spraw Obywatelskich Kasper Fiszer.
„Zastępcze połączenia autobusowe na ogół są mniej dogodne niż tramwaje np. z uwagi na konieczność dodatkowej przesiadki czy inne miejsca zatrzymań. Ruch na drogach jest też mniej płynny, pasażerowie komunikacji miejskiej utykają zatem w korkach, patrząc na puste torowiska przez szyby autobusów. To zmniejsza atrakcyjność systemu i skłania do wyboru własnego samochodu, co z kolei potęguje korki i ponownie obniża atrakcyjność autobusów. Miasto nie wskazuje konkretnych liczb przewożonych na poszczególnych trasach podróżnych, więc o skali zjawiska można tylko spekulować” – stwierdza Fiszer.
Piękny opis Miasta Zdanowskiej i Biznesmenów z PO i Nowej Lewicy
“Prestiżowość” metra najpewniej wynika z tego, że Warszawa jest jedynym miastem w Polsce mającym metro. A że deweloperom staje pewna część ciała na widok rozbudowującego się metra, to podbijają ceny o kilkaset lub nawet kilka tysięcy procent, bo “metro jest o jeden krok od mieszkania”. To po prostu jeden z wygodniejszych środków transportu. Nie dociera wszędzie, ale jest najszybsze - a wiadomo, że jak coś jest “naj”, to deweloperzy w oczach już mają dolary. Podobna sytuacja by była w Krakowie, Łodzi, i w sumie każdym innym mieście rozmyślającym nad podziemną kolejką. Jakby budowa metra doszła do skutku, to ceny mieszkań również i tam by skoczyły niemiłosiernie. Mówię to dla czystego sumienia, żeby nie było, że nie ostrzegałem.
Myślę, że oko press używając takiego słowa chciało powiedzieć, że faktycznie jest najszybsze i najwydajniejsze jako środek transportu, ale jednocześnie rzędy wielkości droższe w budowie, więc mogą sobie na nie pozwolić tylko duże metropolie. Myślę, że znalazły się lepszy synonim
Oczywiście komentarze na Instagramie nie są żadnym wyznacznikiem poparcia, ale polecam dla rozrywki zobaczyć reakcję kobiet pod postem na profilu partyjnym
Argumentacja tak górnolotna że odlatuje w kosmos - wysypywanie zboża w geście protestu to prawie Hołodomor. Komentujący tez nie lepsi: po co starać się zrozumieć konkretną sytuację polityczną i ekonomiczną, po co zanurzać się w analizy, raporty i doniesienia, skoro można przytoczyć wydarzenia sprzed prawie stu lat i egzaltować się symbolami. Rolnicy są albo głupi i nie wiedzą co robią, albo nienawidzą Ukrainy, albo są sponsorowani przez Rosję. Broń boże nie można pomyśleć że mają jakiś własny, osobny, niezależny od całego tego harmidru interes. I że racjonalnie walczą w jego obronie.
W dodatku walka za pomocą oręża historii kiedy w tej historii masz dosłowne ludobójstwo na Polakach to cholernie ryzykowna ścieżka i wywoływanie dżinów z butelki, których serio w tym momencie wywoływać się nie powinno.
Argumentacja może nie jest jakoś górnolotna, ale sama kwestia symboliki była dla mnie ciekawa. Z tytułem i wątkiem rosyjskim faktycznie odlecieli w kosmos.
Sam konflikt toczy się pomiędzy polskimi i ukraińskimi oligarchami. Zboże ma iść przez Polskę tranzytem, a finalnie trafia na nasz rynek, a poprzednie i obecne rządy najwyraźniej nie mają woli być coś z tym zrobić. Nie do końca rozumiem protestowanie na przejściu granicznym, a nie nie pod sejmem i stąd jestem w stanie zrozumieć podejrzenia co do przyjętej formy.
To nawet nie są ukraińscy oligarchowie i to jest najśmieszniensze. Tak zwane agroholdingi w Ukrainie to podmioty z dużym udziałem kapitału zagranicznego, którym państwo robi niesamowitą łaskę. Mają sporo hajsu na łapówki, a Ukraina to miejsce sto razy bardziej skorumpowane od Polski, więc…
Problem z protestem pod Sejmem jest taki, że praktycznie każda partia w Sejmie twierdzi że popiera rolników. Prawo umożliwiające obrót płodami rolnymi na terenie Polski wprowadził rząd poprzedni. Na tak zwany tranzyt, a tak naprawdę import zboża, naciska najbardziej sama Ukraina (jak czytasz tamtejsze portale to możesz zobaczyć ile się tam żali wylewa), a w drugiej kolejności UE, która ma po prostu w dupie co się stanie z polskim rynkiem, bo ma swój. Rolnicy protestowali w calym kraju, blokowali autostrady i drogi szybkiego ruchu, chcieli zwrócić uwagę na to że mimo szumnych deklaracji wciąż nie ma jasnego pomysłu na to, by nielegalny de facto import tego “zboża technicznego” do kraju powstrzymać. Na razie zastosowano półśrodki, ale rolnicy zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na półśrodki – my też w sumie nie, bo jeśli tutejsze rolnictwo zacznie padać na łeb, to my za to zapłacimy w kolejnych latach. Jak nie ekonomicznie to zdrowiem, bo to co Ukraińcy nazywają zbożem technicznym, nie musi spełniać dosłownie żadnych norm jakościowych UE, a na nasz rynek trafia jako zwykłe zboże. Nikt tego nie bada i nikt nie może ci powiedzieć jakiej jest jakości.
Liczba 10 440 648 osób (51,03 proc. głosujących w II turze) w żaden sposób nie oznacza ponad 10 i pół miliona.
Wow, OKO brutalnie rozprawia się z zaokrąglaniem do równej wartości, skutkującym przełamaniem o 0,5684704627529%. Nie będę zaokrąglał, bo ktoś się przyczepi.
I jeszcze robić z tego nagłówek artykułu. Pacewicz znowu na poziomie schyłkowego KODu.
Argument Dudy jest i głupi i nie głupi, można go skwitować tym, że na partie demokratycznej opozycji głosowało 11,5 mln ludzi. Przepraszam, 11 599 090.
edit: jednak może być lepiej. jeśli z Braunem odejdą jego trzej posłowie (Fritz, Skalik, Zapałowski), to konfederacja spadnie do statusu koła, czyli straci część finansowania, pokoi sejmowych i wicemarszałka.
Dobrze rozumiem, że pomoc dla Ukrainy była w jednym pakiecie z pomocą dla Izraela? Łączenie tych dwóch zupełnie różnych spraw (ukraińskiej walki obronnej i izraelskiej agresji) jest tak bardzo niekorzystne dla Ukrainy… Może tylko utwierdzać zachodnią lewicę w jej sceptycyzmie dla poparcia sprawy ukraińskiej (abstrahując od często słusznej krytyki rządu Żełeńskiego).
Administracja Bidena ma taki problem, że wśród wyborców Demokratów poparcie dla pomocy dla Izraela rozkłada się po równo (dużo mniejsze u młodych, większe u starszych). Republikanie chcą zmusić Bidena do kroków, które zniechęcą jego najbardziej niepewny elektorat. Zachodnia lewica też wygląda na mocno podzieloną w tym temacie.
oko.press
Ważne