bin.pol.social

TofuScramble, do gaming w Stray really disappointed me. I want a real cat game.

Genuine question: how much of the marketing material did you see? I thought it was always clear that it was gonna be an exploration/puzzle game in a cyberpunk world with a baddie.

I had the opposite reaction, and was surprised by how much I enjoyed the small things, like scratching a carpet!

I do hope you find something more like what you’re wishing for, though 🙂

OMG_its_mustard,
@OMG_its_mustard@lemmy.fmhy.ml avatar

The cat flopping over the first time he wears the backpack was spot on

lagomorphlecture,

I forgot about that but at the time I almost died because that was so real!

beefcat,
@beefcat@beehaw.org avatar

Yeah if OP went into stray expecting an open world survival game, that’s on them. It’s kind of silly to be disappointed that a game does not meet expectations fabricated entirely within your own head.

DebatableRaccoon, do gaming w VR, Linux, and my Currently Unused Rift

I’d recommend dual booting. Get a hamstrung ISO of Win10 so the telemetry crap is DOA and use it exclusive for VR so it doesn’t eat away at hard drive space.

It’s against my religion to recommend buying any further Oculus product. I want a unit like the Quest that can play standalone as well as plugged in but I was already on the fence because of Oculus being a Facebook product (before the window-pane-licking-IQ name change) and the reveal of them lying about needing a FB account was the nail in the coffin for me.

Infernoblaze47,
@Infernoblaze47@mastodon.social avatar

@DebatableRaccoon @cityboundforest

My next VR headset is going to be standalone hopefully with no associated account..... Sometimes u just want to play beast saber on the go

DebatableRaccoon, (edited )

My thoughts exactly. I know there was news on a standalone recent though I can’t remember who from. Very much not in the same price bracket as the Quest, unfortunately.

Edit: it was the HTC Vive XR Elite I was trying to think of.

harcesz, (edited ) do zapytajszmer w Dlaczego libertarianizm ma tak złą opinię?
!deleted269 avatar

deleted_by_author

  • Loading...
  • BubsyFanboy, (edited )
    @BubsyFanboy@szmer.info avatar

    A także, dlatego, że większość libertarian to doskonale rozumie i mniej lub bardziej otwarcie współpracuje z faszystami, czy też dlatego, że w środowiskach libertariańskich skrajnie częste są wynaturzenia takie jak pedofilia i zoofilia czy w końcu dlatego, że nazwa została ukradziona anarchistom.

    Za to możesz raczej obwiniać Amerykańską LP i Korwina. :P

    Kubenqpl,

    Pedofilia i Zoofilia to troche przesada, w żaden sposób nie wchodzi to w plan polityczny libertarianizmu, może to być cecha pewnych ludzi, niekoniecznie powiazanych z libertarianizmem. I to co opisujesz to już właśnie anarchizm, podstawowa kontrola monopolu raczej wchodzi w skład postulatów współczesnych partii libertariańskich. Tak jak lewica nie postuluje całkowitej komuny, tak libertarianie nie postulują anarcho-kapitalizmu. Postulowane są raczej rozwiązania bardziej uwspółcześnione. Niby przedsiębiorstwo jest autorytarne, ale każdy może zostać przedsiębiorcą, system w żaden sposób tego nie zabrania. A jednak im bardziej lewicowe państwo się staje, tym wiecęj kontroli mają rządzący, tym samym bardziej kontrolują kto ma tą władzę.

    pbpza, (edited )

    Niby przedsiębiorstwo jest autorytarne, ale każdy może zostać przedsiębiorcą, system w żaden sposób tego nie zabrania.

    Nie każdy ma początkowy kapitał tak finansowy, jak społeczny czy adekwatne umiejętności — jak wszędzie i tutaj uprzywilejowane jednostki mają łatwiej. Merytokracja w nieegalitarnym systemie to ułuda i większość ludzi jest de facto skazana na bądź śmierć głodową bądź wyzysk w autorytarnym przedsiębiorstwie.

    lysy,

    Postulowane są raczej rozwiązania bardziej uwspółcześnione.

    Jakie konkretnie rozwiązania są postulowane?

    Nie każdy może zostać przedsiębiorcą. Nie każdy pieniądze na start. Nie każdy ma pieniądze na walkę z wielkimi korporacjami, które promilem swoich zarobków mogą zabić każdą małą firmę, czy człowieka.

    zbych,
    @zbych@szmer.info avatar

    podstawowa kontrola monopolu raczej wchodzi w skład postulatów współczesnych partii libertariańskich

    W jaki sposób libertarianizm chce kontrolować monopole?

    didleth, (edited ) do zapytajszmer w Dlaczego libertarianizm ma tak złą opinię?
    @didleth@szmer.info avatar

    Komunizm miał dać wszystkim po równo i sprawiedliwie, faszyzm zapewnić byt klasie pracującej i narodowi - jednocześnie kierując przedstawicieli innych narodów tam gdzie rzekomo ich miejsce, sztywne przypisanie ludzi do zawodu - sprawić że wszystko będzie profesjonalne, bo nie będą się do tego zabierały przypadkowe osoby itp. W zasadzie każda patologia dbała też o dobry marketing.

    Btw - przeprowadzono kiedyś eksperyment teoretyczny. Ludzie mogli wybrać zasady, które będą obowiązywały na całym świecie - z zastrzeżeniem, że się w tym świecie urodzą i nie mają wpływu na to gdzie i w jakich warunkach. Czyli szansę na to, że urodzą się na bogatej północy mieli procentowo adekwatną do liczby ziemskiej populacji itp. I - w powyższej perspektywie - większość opowiedziała się za rozwiązaniami lewicowymi. Z powodów oczywistych. Libertarianizm (czyli de facto jedno z prawicowych rozwiązań) zazwyczaj wybierają ci, którzy chcą budować swoją “wolność” cudzym kosztem. Innymi słowy - nie, ta patologia nie powinna być “złotym środkiem”, bo jest właśnie patologią, a nie złotym środkiem

    BubsyFanboy, (edited ) do zapytajszmer w Dlaczego libertarianizm ma tak złą opinię?
    @BubsyFanboy@szmer.info avatar

    Jeśli pytasz o lewo-libertarianizm, to prawie nikt o tym nie słyszał lub tylko ma na myśli lewicę anarchistyczną (a chyba wiadomo że to jest wciąż postrzegane jako ekstremizm i “haha niszczyć żąnd”, nawet jeśli to nie jest do końca prawda).

    Jako chodzi o ten kapitalistyczny libertarianizm, to ludzie po prostu nie lubią leseferyzmu (skrajnego kapitalizmu), a do tego często ten libertarianizm się do niego sprowadza podczas gdy nieco bardziej lewicowe gospodarcze ideologie tego nurtu typu lewo-rotbardyzm (mieszanka akapu z mutualizmem) pozostają niszowe. Świat zresztą wciąż ma złe wspomnienia ze słynnych terapii szokowych w których były masowe prywatyzacje. Polska ostatecznie wyszła z tego na lepiej, ale to nastąpiło już po wielu latach masowego bezrobocia i patologii na rynku pracy oraz po dołączeniu do UE.

    Wielu ludzi też chce społecznych regulacji, więc libertarianizm wszelkiej maści po prostu dla nich nie pasuje. Wreszcie libertarianie po prostu ignorują angażowanie się w PR i brną w ideologię. Próby pragmatyzowania często kończą się rozłamami i spora część libertarian nagle do Ciebie nie ma zaufania gdy próbujesz mieszać koncepcje libertariańskie z centrystami czy innymi ideologiami.

    zeshi, (edited ) do zapytajszmer w Dlaczego libertarianizm ma tak złą opinię?

    Harc już napisał większość tego co sam chce powiedzieć. Dodalbym tylko że tzw libertarianizm to w większości po prostu propertarianizm. Są lepsi i gorsi libertarianie w tym aspekcie ale rzadko kiedy zdają sobie z tego sprawę. Rzadko też zdają sobie sprawę z czegokolwiek poza austriacką ekonomią która ma długą tradycję usprawiedliwiania kapitalizmu w kontrze do źle rozumianej lewicy i w oparciu o nieprawdziwe wyobrażenie natury ludzkiej. Libertarianie z minimalnym pojęciem o antropologii czy socjologii chyba nie istnieją.

    Tzw Libertarianie tak naprawdę nie mają żadnej sensownej teorii odnośnie hierarchii, władzy i nierówności. Samo to że piszesz o “wolności w każdym aspekcie” dobrze pokazuje problem z tzw libertarianskim ignorowaniem wpływu nierówności czy własności na faktyczną wolność.

    Nie pomaga fakt że libertarianie są głównie kojarzeni z korwinistów czy partii libertariańskiej w USA które mają więcej wspólnego z zamordyzmem niż wolnością.

    Seranoth, (edited ) do gaming w Recommendations for open world games with focus on interaction instead of exploration or survival

    Kingdom Come Deliverance; Red Dead Redemption 2

    obywatelle, do zapytajszmer w Dlaczego libertarianizm ma tak złą opinię?
    @obywatelle@szmer.info avatar

    Wolność jest pojęciem abstrakcyjnym. Wolność, która zachowuje wszelkie hierarchie (bo ustala je kapitał), cementuje podziały klasowe i w efekcie przekazuje nieformalną władzę w ręce tych, którzy aktualnie mają najwięcej zasobów, doprowadzając do ich postępującej prywatyzacji, to wolność dość wybiórcza (prowadząca w efekcie do neofeudalizmu, bo inaczej skończyć się to nie może, jeśli dopuszczasz do tego, by nierówności zostały usankcjonowane i legalne, a każda próba renegocjacji porządku to rzekome “łamanie NAP”). Jako anarchistka mogę ci powiedzieć że wolność jest też związana z zasobami i możliwościami do realizacji życia takiego, jakie ci się podoba - jeśli zaś zewnętrzne czynniki raz ci te możliwości ograniczyły i jesteś pozbawiony zasobów, to realizacja tych wolności wygląda tak, że zapierdalasz jak niewolnik u jakiegoś janusza biznesu (“bo podpisałeś dobrowolną umowę”) przez większość życia i musisz ciągle utrzymywać się na powierzchni, zamiast realnie inwestować w siebie i swoje możliwości.

    Za to taki system jak najbardziej jest na rękę tym, którym życie ułożyło się lepiej i mogą sobie pozwolić na przebywanie na szczycie łańcucha pokarmowego: daje im kontrolę nad coraz większymi zasobami i możliwości samorealizacji o jakich może pomarzyć człowiek z poprzedniego zdania. Oczywiście kosztem innych, w dodatku w majestacie prawa, no bo nikt nikomu przecież nie zabronił przestać być biednym. :) Celowo podkreślam że idzie o tych, którym “życie ułożyło się lepiej”, bo to, kto wyląduje gdzie, jest w dużej mierze losowe i zdeterminowane przez czynniki takie jak kapitał ekonomiczny, społeczny i kulturowy zagregowany w twojej rodzinie, miejscu zamieszkania czy otoczeniu. Ta słynna mityczna ciężka praca, która rzekomo pozwala się wybić z biedy i upokorzenia, nie jest wcale czynnikiem decydującym w ustalaniu tego, kto jaką pozycję zajmuje w społeczeństwie i jakim kapitałem na końcu dysponuje. Determinacja jednostki może pomóc w przeskakiwaniu kolejnych szczebli, ale dowolny losowy wypadek może zniweczyć wszystkie jej plany. Wtedy libertarianin chrząka zwykle że “no, to powinny być jakieś organizacje pomocowe żeby to uzupełnić”, choć dosłownie żaden z nich nie pali się do uczestnictwa w nich, ani też nie umie wyjaśnić, jak w systemie w którym premiowany jest wyłącznie tępy egoizm i realizacja własnych interesów ekonomicznych ludzie mieliby łożyć hojnie na organizacje pomocowe, albo w ogóle je zakładać.

    Zasada “co nie jest zabronione, jest dozwolone”, będąca wykładnią libertarianizmu, zamienia się w swoją karykaturę, gdy dozwolone jest praktycznie wszystko poza fizyczną agresją. Można sprzedawać klientom produkt którego działanie może zabić część z nich, bo “przecież rynek to wyreguluje” - nieważne że już po tym, jak część nabywców kopnie w kalendarz.

    Ogółem można by mówić o tym dużo, pisać całe eseje, ale problem jest nie tylko na linii całej idei solidarności społecznej czy tam współodpowiedzialności za siebie nawzajem. Problem jest przede wszystkim w tym, że cała wolność, jaką oferuje libertarianizm to wolność czysto postulatywna, a anarchizm z libertarianizmem rozmija się przede wszystkim w koncepcji nieheirarchiczności. Dla anarchisty nie ma czegoś takiego jak “dobre” hierarchie i nie ma znaczenia że są one ustalone za pomocą rzekomo czytelnych czy przejrzystych kryteriów (“zapracowałem ciężko to teraz mam firmę i mogę sobie zatrudniać ludzi decydując samodzielnie o warunkach na jakich będą pracować”, albo “za pomocą legalnych środków zdobyłem swoje latyfundium i dzięki temu mogłem wykupić wszystkie pola od okolicznych rolników, podpisując z nimi stosowne umowy i zamienić je w testowe lotnisko dla ponaddźwiękowych samolotów, bo mogłem i stać mnie na to”). Wszędzie mamy bowiem do czynienia z furtkami dla ogromnych nadużyć, dla których brakuje metod skutecznej przeciwwagi (obowiązuje NAP więc nie możemy protestować inaczej niż werbalnie, nawet jeśli decyzja latyfundysty wpłynie negatywnie na środowisko naturalne albo po prostu odbierze mieszkańcom źródło zaopatrzenia w zboże), zasadą naczelną organizującą życie ludzi jest dążenie do sukcesu jednostki i założenie, że zawsze i wszędzie będą istnieć piramidy społeczne, a jedyną słuszną drogą rotacji w ich obrębie jest osiąganie sukcesu w prowadzeniu działalności gospodarczej. Powiedzieć że to otwiera drzwi patologiom to powiedzieć za mało, ale tak to w skrócie wygląda.

    Libertarianizm to filozofia dla owiec, które mogą lepiej poczuć się z faktem, że zjadają je wilki, bo w końcu to naturalny porządek świata, a jak chciało się nie być zjedzonym to trzeba było wcześniej wstawać i szybciej uciekać. Wilkom to oczywiście pasuje, bo dzięki temu mogą robić to, co robiły zawsze, ale wyzbywają się dylematu moralnego. Same nie wyznają jednak tej ideologii, bo są zainteresowane utrzymaniem swojej pozycji, a nie oddawaniem jej na rzecz np. innych wilków, więc wolą się dogadać w wilczym gronie i dokonać “podziału rynku” na “strefy wpływów”. :)

    Jeśli coś jest ciekawą, choć na pewno nie nadającą się dla każdego filozofią środka, to jest to anarchizm - nie obiecuje utopii ani gruszek na wierzbie, zakłada aktywne uczestnictwo we wszystkich procesach, w tym gospodarczych, wymusza pewną inicjatywę, a jednocześnie zrywa z konceptem piramidy społecznej i usankcjonowania jakiejkolwiek hierarchii. Anarchizm zakłada, że sami kreujemy swoje życie, ale nie przenosi całej odpowiedzialności na jednostkę, bo skutecznie realizować swoje interesy mogą również całe grupy. Jego moralny kompas zasadza się na solidarności ze słabszymi i pomocy wzajemnej, traktując je jako niezbędne czynniki rozwoju społecznego i ekonomicznego. I przede wszystkim nie daje nikomu “pewnej” pozycji w strukturze społecznej, pozwalając aktorom społecznym na ciągłą renegocjację norm i porządków, na które się godzą.

    ugh, do gaming w Recommendations for open world games with focus on interaction instead of exploration or survival

    Check out other Assassin’s Creed games! I agree that Red Dead Redemption is anther good suggestion. I suggest the first one as well. Maybe Fable? The second one was my favorite, but people rave about the first one as well. I didn’t play the first one until I didn’t have as much time to game.

    This might be a miss, but the Sims can be insane with mods. You can cheat their needs and not worry about those. Sims 3 is open world and the best of the series, but I’m not as familiar with the mods available for it. There are Sims 4 mods that introduce murder (guns and knives provided of course), drugs and gangs, zombies, prostitution, murderous toddlers, and much more that I can’t think of right now.

    Modders are fucking lunatics when it comes to the Sims. Someone made a mod for Sims 3 where you could grill and eat a baby. EA stepped in to shut that down…

    Evergreen5970,

    Finger slipped and accidentally deleted my comment instead of editing a comma in. Here we go again:

    Someone made a mod for Sims 3 where you could grill and eat a baby

    I remember this! It was the OMGWTFBBQ. I only remember a Sims 2 version, though. The Sims 2 version can still be downloaded here, it’s just not on modthesims.info anymore.

    tburkhol,

    BBQ

    babyque?

    Evergreen5970,

    I think it was intended to be OMGWTFBarbecue, because you barbecue the baby.

    Novemberwind,
    @Novemberwind@beehaw.org avatar

    I agree with the other Assassins creed games. At least with Odyssey, that’s what I played most. You can explore all of ancient Greece and there are lots of really good and fun side quests. Just don’t think of it as a pure stealth game, like the first game was, more like an action adventure with stealth elements, or you might be a bit disappointed.

    people_are_cute, do gaming w Recommendations for open world games with focus on interaction instead of exploration or survival
    @people_are_cute@lemmy.sdf.org avatar

    The legendary RDR2

    lagomorphlecture, do gaming w Stray really disappointed me. I want a real cat game.

    I do like your idea but that doesn’t mean I didn’t like Stray. I finished the entire game and I loved it. The cat was adorable, the friends I made a long the way were interesting and I really felt for them despite their, uh, limitations. Just leaving it at that to avoid spoilers as I only saw that it was a cute cat game before I tried it and enjoyed being surprised by how it ended up.

    But yes, I do think a game like you’re describing would also be fun. Maybe not as a stray cat, per se, but maybe as a small breed of wild cat living away from humans so you don’t have too much interaction with them and they’re something you’re inherently distrustful of.

    Kociamorda, do zapytajszmer w Dlaczego libertarianizm ma tak złą opinię?
    @Kociamorda@szmer.info avatar

    Chyba już wszystko zostało napisane (może poza relacją libertarianizmu, jak ja go rozumiem, do odpowiedzialności osobistej - pomijając przy tym problemy systemowe + brak nacisku na pomoc wzajemną i wspólnotowość)

    Na pewno mogę polecić lekki reportarz na temat niedawnego projektu libertariańskiego w Grafton (na północy przy New Hempshire) w USA pt. “A libertarian walks into a bear” (w polskiej wersji “Niedźwiedzia przysługa”). Najbardziej uderzyły mnie w nim próby (libertariańskiego grona) zamknięcia bibliotek publicznych i zatrzymywanie projektów zwiększających dostępność do budynków dla osób z niepełnosprawnościami.

    harcesz,
    !deleted269 avatar

    deleted_by_author

  • Loading...
  • Kierunkowy74,
    @Kierunkowy74@karab.in avatar

    Opublikowała Krytyka Polityczna
    Fragment i wywiad z autorem

    Kociamorda,
    @Kociamorda@szmer.info avatar

    Z racji, że moje umiejętności z zakresu obsługi komputera zaczynają się i konczą na jego włączeniu i wylączeniu, to nie jestem w stanie podać bezoiecznego źródła do pobrania ebooka albo PDFa z książką :c W moim przypadku reportarz był wypożyczony z biblioteki.

    Kubenqpl,

    Brzmi ciekawie, obejrzę

    Kociamorda,
    @Kociamorda@szmer.info avatar

    To reportarz w formie książkowej :c

    Kubenqpl,

    A to też może być, dodam na czytlistę

    Toribor, do gaming w Tell me about your TTRPG character(s)/campaign(s)!
    @Toribor@corndog.uk avatar

    I’ve been DMing a Scum and Villainy campaign, a space opera based on the Forged in the Dark family of games.

    My group has been playing a few different systems together for a couple years now and this might be the most fun we’ve had. They get to cruise around space stealing, smuggling and generally being a bunch of scallywags. The campaign setting is a really solid base that I’ve been building on top of and I have so many ideas for things I want to try.

    I’m jealous of your 5E campaigns. My D&D group I play with has been on hiatus this summer so I haven’t gotten to play much this year but I’m going we can start up something soon.

    hamiltonicity, do gaming w Stray really disappointed me. I want a real cat game.

    Have you tried Shelter 2? It’s not quite the same thing, but you play a lynx with five adorable cubs trying to survive in a wilderness setting. (Warning: your playthrough will likely involve some or all of your adorable cubs dying.)

    cupcakezealot, do gaming w Stray really disappointed me. I want a real cat game.
    @cupcakezealot@lemmy.blahaj.zone avatar

    Honestly just want Catz back

    Catz game on Windows 95

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • giereczkowo
  • Spoleczenstwo
  • test1
  • Technologia
  • Cyfryzacja
  • tech
  • rowery
  • Pozytywnie
  • fediversum
  • Blogi
  • zebynieucieklo
  • krakow
  • muzyka
  • niusy
  • sport
  • esport
  • lieratura
  • slask
  • nauka
  • FromSilesiaToPolesia
  • kino
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • antywykop
  • Wszystkie magazyny