To właściwie piąta część historyczno-fantastycznej sagi Adama Przechrzty, więc trudno, abym nagle Was zachęcał do tej książki - albo lubicie tę serię, więc i tak sięgniecie, albo nie znacie, więc zaczniecie od początku, albo nie lubicie i tak. Natomiast przyznaję że trochę już męczy ta formuła piekielnie szybkiej akcji, aczkolwiek nadal sprawia satysfakcję.
@Aegewsh@ksiazki A to ja mam odwrotnie. Przeczytałem pierwsze "Demony..." i dalej nie chciałem. To trochę kwestia tego, że nie za bardzo lubię radzieckie klimaty, a do tego tam naprawdę pokazane są bardzo ponure realia.
@SceNtriC@ksiazki O widzisz, jak to jest z gustami :) MNie właśnie te sowieckie realia bardzo angażowały w serię, ale ja jestem wychowany na "Akwarium" Suworowa.
Wiadomo, jaka tam jest sytuacja od czasu tragicznej śmierci Chestera Benningtona - zespół raz na jakiś czas odkopuje jakiś niewydany wcześniej numer, wystąpi gościnnie, ale generalnie zawiesił działalność.
Ostatnio na ich stronie internetowej pojawił się licznik odmierzający czas do zera. Zaczęły się spekulacje, że zostanie zaprezentowany nowy wokalista. Wskazywano między innymi na Derycka Whibleya z #Sum41. Miało to sens ze względu na to, że panowie już ze sobą występowali, a ponadto Sum 41 kończy działalność. Dodatkowo, sami zapowiadali "coś" na ten sam dzień, kiedy miało dojść do końca odliczania na stronie LP. Nie ma przypadków, są tylko znaki.
Dzisiaj licznik skończył odmierzać czas do zera. No i co? Otóż... zaczął z powrotem naliczać czas :D
"W ostatnich latach daje się zaobserwować prawdziwy wysyp badań o charakterze eksploracyjnym, opisowym i obserwacyjnym, dotyczących tzw. młodych pokoleń i oświaty. Osobiście martwi mnie nieobecność wyciągania z nich i formułowania oficjalnych, wiążących wniosków, przez podmioty ku temu powołane. Zamiast tego, opinia publiczna jest na ogół informowana o stawianych, dość jednoznacznych tezach i zachęcana do wyciągania wniosków sugerowanych przez media i akurat panującą wokół przedmiotu badań atmosferę.
Dane zbierane są zwykle przy pomocy dość prostych, żeby nie powiedzieć prymitywnych ankiet, niejednokrotnie sugerujących odpowiedzi. Informacje są następnie wyrywkowo i bez rygoru naukowego udostępniane i każdy wyciąga z nich takie wnioski, jakie mu pasują. Tego oczywiście nie można nikomu zabronić, niemniej jednak brakuje wyraźnego głosu środowisk naukowych, swoistej wykładni, do której można by się odnieść. Nie sugeruję, że IBE, ORE czy PAN nie wykonują swoich obowiązków statutowych – twierdzę natomiast, że ich ewentualne stanowiska nie przebijają się do ogólnej świadomości, w stopniu pozwalającym na jakiekolwiek kształtowanie opinii."
Wśród polubionych mam @ksiazki (dziękuje @74). Zajrzałam więc do linku oraz, przeczytałam całą recenzję w KL. Wygląda na to, że "Ryś miasta" Katarzyny. Wysilkowskiej jest piękną książką.
"Katarzyna Wasilkowska – uznana polska pisarka dla dzieci i młodzieży – w książkach tworzonych z myślą o czytelnikach we wczesnym wieku szkolnym i ich dorosłych pośrednikach lektury wykorzystuje swój niezwykły dar, jakim jest empatyczne i osobiste prezentowanie więzi między wnuczętami a dziadkami (mądrymi nestorami rodu). "
Wiem wiem.. #nikogo to nie interesuje, ale po roku oczekiwania na kolejne aktualizacje, zwróciłem radar #IGPSport#SR30 do sklepu. Odzyskane pieniądze (tak, udało się) zainwestowałem w prawilny radar od #garmin
"... opowieści o poszukiwaniu sposobów na wymiganie się od wiecznego snu funkcjonują w każdej znanej nam cywilizacji. Znamy relacje o odmładzających źródłach i eliksirach nieśmiertelności z czasów starożytnej Grecji Aleksandra Wielkiego, z okresu wypraw krzyżowych, z czasów starożytnych Indii, starożytnych Chin, starożytnej Japonii i wielu innych dawnych kultur.
Właściwie mówi o tym jedno z najstarszych dzieł literackich. W Eposie o Gilgameszu, liczącym ponad 4 tys. lat, pewien król opuszcza swój lud i udaje się na koniec świata w poszukiwaniu – zgadliście – nieśmiertelności. Dążenia człowieka współczesnego niewiele się pod tym względem różnią. Chociaż zasadniczo odeszliśmy już od magicznych źródeł i cudownych eliksirów, to pragnienie odkrycia sekretu wiecznej młodości towarzyszy nam nadal. Dzięki postępowi cywilizacyjnemu główną przestrzenią rozważań o nieśmiertelności są obecnie już nie legendy czy mity, lecz badania naukowe..." (Nicklas Brendborg," Klucz do nieśmiertelności. Natura i jej sposoby na długowieczność" Przekład: Alicja Głuszak, Wydawnictwo Copernicus Center Press 2024)
Wracając do kosztów książek, co mnie bardzo irytuje, to róznica cen między książkami papierowymi i e-bookami. Tu mały przykład Gandalf i TK, ale to jest częstw we wszystkich księgarniach sprzedających "papier" i "elektronikę". pierwszy obrazek to papier, drugo, elektronika. #książki@ksiazki
Bo trzeba mieć na uwadze, że starsze książki papierowe często lądują na znacznych przecenach ze względu na koszty jakie ponosi się przy ich przechowywaniu. Sumarycznie koszty przechowywania kilkudziesięciu tytułów na magazynie mogą być wyższe niż wartość tych książek nawet w cenach okładkowych. Do tego takie tytuły blokują miejsce dla nowszych... Dystrybutorzy co prawda mają umowy różne, ale z tymi umowami różnie bywa :D
@Aegewsh@rower Nawet te 17km to więcej niż zero, więc gratki👍Ja zacząłem w 2016 dojeżdżać do pracy, a potem poszło. Coraz dalej, coraz szybciej, zmiana roweru etc. Tyle, że ja lubię rower i zawsze był u mnie obecny.
Jak zapewnie (nie) wiecie, gros moich lektur to non-fiction. Ale teraz chciałem wam polecić dwóch autorów fikcji. Autorów genialnych, wspaniałych, cudownych. I tak się składa, że obu w języku polskim wydaje wydawnictwo #Vesper.
Więc, drogie i drodzy, musicie zapoznać się z twórczością:
@marventh@ksiazki McCammona na początek polecam Magiczne lata - świetny klimat, bardzo dobrze zbudowane postaci, ciekawą fabula (polecam też inne książki McCammona, Zew nocnego ptaka i jego kontynuację, Słuchacza z tych, co już czytałem).
Hendrix to trochę inna kategoria, bo on pisze horrory pełne (1) ironicznego humoru (2) nawiązań do popkultury. Polecam w szczególności Horrorstör (pięknie wydany, krociutki), Sprzedaliśmy dusze (szczególnie dla fanów muzyki metalowej), Finał girls (dla fanów filmowych horrorów). Parę jeszcze przede mną, ale pewnie też będę mógł polecić:p
@kukrak@ksiazki
to antykwariaty jeszcze istnieją? dawno nie byłem ani w antykwariacie ani w bibliotece :/
Księgarnie to teraz zajeżdżają mi aliexpressem - unikam.
@Zenek73
Istnieją i cieszą się nawet sporą popularnością - również wśród młodzieży 🙂 Jeżeli będziesz w Toruniu, to polecam Ci https://antykwariat-torun.pl/o-nas prowadzony z pasją przez znajomą.
Co do księgarni - jeśli masz ja myśli miejsca typu Empik, to zgadzam się, ale na szczęście są też takie miejsca jak księgarnia Kafka, Hobbit czy Atlas.
Wyobraźcie sobie klimat II WŚ i partyzantki na wschodniej granicy, gdzie wkrada się wątek okultystyczno-fantastyczny. Dodajcie do tego atmosferę miejscami bliższą horrorowi niż fantasy i macie tę książkę. Brud, okrucieństwo, ale znośnie podane, natomiast nieznośne jest to, że... nie wiem, do czego ta książka mnie zaprowadziła. Brakuje mi tutaj trochę wyjaśnienia pewnych wątków. Ale pewnie będzie miała swoich fanów.
@kukrak Widziałem pozytywne głosy na temat tej książki, więc możliwe, że po prostu mnie się nie spodobała, a Tobie bardzo przypadnie do gustu. Tutaj widać, że autor po prostu chciał zostawić duży cliffhanger, który pewnie nigdy nie zostanie zakończony - dlatego skojarzyło mi się to z horrorami, bo (pomijając klimat) tam też autorzy często nie wyjaśniają, skąd właściwie biorą się różne zjawiska i zostawiają niedopowiedzenia. @ksiazki