@LukaszHorodecki@rower@bydgoszcz W tym roku po raz pierwszy skorzystałem z usług Wojtka Bulandy i jestem zadowolony. Dobry kontakt, Wojtek zabiera rower, robi, co trzeba, i odwozi. Można też pewnie umówić się na osobistą dostawę i odbiór (serwis jest na Miedzyniu). https://www.mobilnyserwisrowerowy.bydgoszcz.pl
Drodzy przyjaciele jednośladowi, i inni uprawiający sport. Polecam ten krem z całego serca, zaaplikowany przed wyjazdem i dokładany w trakcie skutecznie zapobiega powstawaniu otarć. Można go kupić w Decathlonie za trzy dyszki. To nie jest reklama, nikt mi nie płaci. @rower
#GoodMorning#Gravel has been the first ride of the day and it was the perfect way to kick the day off. #Cybina valley #forest plus a cup of coffee made it even better!🥰
@ssamulczyk@cycling@rower thx for the quick response and I'm realizing that you are from Poland 👍
FYI and for sharing good tool, I've been recently in touch with one polish guy, Kacper, who is doing https://veloplanner.com/ for mapping bike ride easily. Give it a try
@SamyTerje Thanks! I will first time I go outside my home town. I know Poznan inside out, literally being able to estimate in my head how much time and what distance will it make in the end of every ride around the chimney…😂 @cycling@rower
#GoodMorning#Gravel! It’s been raining this morning, but luckily it has ended before my departure. #Forest of #Cybina valley soaked all the water in, so I haven’t even got dirty!🤷🏻♂️🥰
@rdfhrn Yeah... We have an artificial lake/regatta course in Poznan that they've drained for some works. as they do periodically. This is the first year they have trouble filling it back in, because there is so little water in the river they've built it on...
They actually had to postpone some rowing events...
@rower Co jakiś czas widzę wzmianki o dętkach z TPU i z to bardzo rozbieżnymi opiniami.
Jedni twierdzą, że to game changer, który nie tylko zajmuje mniej miejsca w podsiodłówce, ale i daje kopa rowerowi. Inni za to mówią, że to przepłacony i przehajpowany kit, a co druga dętka się do niczego nie nadaje od razu po wyjęciu z paczki.
Próbowaliście już tych dętek? Która strona jest bliższa prawdy?
@LukaszHorodecki@rower Omijanie chińskich produktów szerokim łukiem ma dla mnie również taką zaletę że nie muszę się zastanawiać. Zwłaszcza tych "eko po chińsku" o których wszyscy (w tym znajomi) mówią że "zamów se od razu 2x więcej niż potrzebujesz bo połowa jest od razu do wywalenia" ale "za to kosztują tyle co nic".
Wróciłem do serii "Kosiarzy" na zbiór opowiadań (należy czytać po trzeciej części) i kurcze - podtrzymuję, że to jedna z najlepszych serii fantastyki dla wszystkich ostatnich lat. Delikatny cyberpunk (ale nie taki, jaki myślicie), chwytliwy styl, drobny humor, luz, ale też dużo refleksji i filozofii ukrytej pomiędzy zdaniami. Polecam gorąco.
@Olcia95 To ciekawe, bo zwykle słyszałem peany na temat tej serii. Co prawda, końcówka trylogii jest taka sobie, ale to świetna fantastyka nie tylko dla młodzieży, ale też dla dorosłych, choć fakt, że pewnie do młodzieży była oryginalnie kierowana. To, co cieszy, to fakt, że nie jest to żadne romantasy, infantylna fabuła z młodymi ludźmi itd., tylko faktyczni w pełni dojrzała historia. Może nie taka skomplikowana, ale dająca do myślenia na wielu etapach. @ksiazki
#GoodMorning#Gravel has been a bliss with no more major pain points like cold, rain or wind. Finally, I can ride with less clothes and the legs are starting to feel like blazing guns!🥰😂
@emill1984W radio śpiewa pan Grechuta,
A za plebaniją
Pasie Maryś halibuta,
Co go przywiózł stryjo.
Halibuta Maryś pasie
I cztery barany,
I namawia: Jedz, grubasie,
Boś kontraktowany!
Dosłuchałem listę rzeczy, które miałem przesłuchać i mogę co nieco polecieć na 5 minut przed Wielkanocą.
Nekrodeus - szalone, dziwne, niepokojące granie, które na Metal Archives jest oznaczone jako death metal (i to słychać), ale konstrukcyjnie sporo tutaj też black metalu. Trochę wrzasków, trochę blastów, czasem ociera się to wręcz o jakiś hardcore. Nie powiem, abym został fanem, ale na pewno będę śledził dalsze poczynania Austriaków.
Tomarum - ciekawy blackmetalowy zespół, którego brzmienie wręcz krzyczy "to jest progresywny BM". I mimo że niespecjalnie przepadam za progresją, to tutaj działa to nieźle, bo o ile są momenty nudne, "przegadane", to w większości jest to odpowiednio gęste, ale nie za gęste granie, z blastami, odpowiednim klimatem troszeczkę przywołującym myśli o epickim, przestrzennym BM w postaci Winterfylleth, tylko w dużo mroczniejszej scenerii. Ciekawe, choć ostrzegam, że utwory są długie. Do tego czasem są psute poprzez zwykły śpiew, który tutaj "nie siedzi".
Antikvlt - niby standardowe, ale przyjemne. Rozkrzyczany wokalista, solidne, nie zawsze szybkie riffy w utworach, niezła produkcja. Warto sprawdzić, jeśli szukacie "po prostu" black metalu do posłuchania, bez jakichś uniesień.
Black Pestilence - black metal, ale głównie treściowo, gdyż muzycznie jest to pomieszane z punkiem, a na ucho powiedziałbym nawet, że należy to traktować bardziej jako death metal. Przyjemne granie z krótkimi numerami ze sporą ilością riffów gitarowych. Ciekawe okładki płyt z jednym wybijającym się motywem - widać, że tutaj bardziej chodzi o efekt niż jakieś przesłanie.
Sister - bardzo przyjemny (bodajże szwedzki) hard rock z ostrzejszym wokalem (ale nie growlem). Trochę mi brakuje takich zespołów, bo to porządne gitarowe, ostre granie, które nadal można określać jako rockowe, a nie metalowe.
Fluisteraars, album "Bloem" - konkretnie wskazuję ten album, ponieważ... najmniej mnie zmęczył i najbardziej przykuł moją uwagę. To postblackmetalowy zespół z długimi kompozycjami (ale właśnie na tej płycie są do wytrzymania), z BM, atmosferą i przede wszystkim hipnotyzującymi fragmentami instrumentalnymi. Ma to dobry klimat i chociaż sam zespół nie jest w moim guście, to nie mogę odmówić umiejętności opowiadania historii za pomocą nastroju muzyki. Czy jakoś tak.
Torrefy - przyjemne thrashowo-blackowe granie z dużą liczbą solówek. Czasem się uśmiechałem pod nosem, bo zespół próbował wprowadzić nastrój muzyką we wstępie, a potem tak, jakby ktoś stwierdził "chromolić to" i zaczęli grać szybko. Tak, nie jestem najzabawniejszy na imprezach. To bardziej thrash niż black, ale IMHO takie "ciemne" zakusy też są widoczne (włączając w to wysokie, blackowe gitary). Po prostu dobre grańsko.
LIK, album "Necro" - album, jak i cały zespół są spod znaku "panowie, napierdzielamy". Ten zespół zwrócił kiedyś moją uwagę nisko, mięsiście nastrojonymi gitarami, ale prawdopodobnie trafiłem po prostu na odpowiednią płytę bądź numer. Tym niemniej, LIK nadal gra nisko, nadal jest warty uwagi, bo to po prostu kawał grzańska, które jednak czasem przechodzi w "gitarowe pasaże", mające przygotować odbiorcę na kolejne napierniczanko.
Wyróżnienia:
Livssyke, EP-ka "Solace in Worms" - całkiem przyjemny BM, idący nieco w klimaty DSBM, ale te agresywniejsze, z takim skrzekiem aka "plucie". Nie wiem, jak to inaczej określić, tak mi się kojarzy.
XficurK, album "1096" - muzycznie niezbyt mi się podobało, ale ciekawa stylistyka. Mamy tutaj nawiązanie do krucjaty (z odwróconymi krzyżami) i silne wpływy islamskie w muzyce, a antyislamskie w treści. Tym niemniej, trochę się wynudziłem.
Nordic Raid - po prostu dobry zespół metalowy. Czuć tutaj pogaństwo, czuć death metal i może nie jest to coś, co mi utkwiło w głowie, ale nie zawiedli.
Someone should invent an electric vehicle that doesn't weigh 2+ tons, isn't a danger to everything and everyone around it, is easy to operate on narrow city streets, and is small enough to easily store.
Oh wait, we already have those! :blobfoxgooglymlem: