Ja mam. Nie używałbym go jako telefonu codziennego użytku.
Generalne dzwonienie, SMSowanie itp działa.
Nie zaufałbym, że ustawiając budzik na 7 rano ten budzik naprawdę zadzwoni.
Aparat z przodu działa źle. Ten z tyłu kojarzy się bardziej z komórkami z ~2010 niż produktem współczesnym.
Soft jest bardzo często zwyczajnie niedopracowany.
Phosh działa powoli. GTK nie przejmuje się zbytnio wolniejszymi urządzeniami i to widać, chociaż GTK4 trochę się pod tym względem poprawił,
Plasma jest spoko, ale jest dość dużo ostrych krawędzi,
Najlepiej chyba sprawował się SXMO, ale czy podejście w stylu pisania SMSów w VIMie jest dla Ciebie akceptowalne to już Twoja decyzja. Jest lepiej niż brzmi (przykładowo, VIM ma małe uruchamiane gestem menu z najczęstszymi komendami, więc nie trzeba latać po klawiaturze i szukać <ESC>, :wq i <ENTER>, tylko się to w miarę komfortowo wyciąga z menu).
Szokująco dobrze sprawowało się Ubuntu Touch, ale ono również na PinePhone było niedopracowane. Nie pamiętam aktualnie, co tam nie działało, ale długo nie wytrzymałem.
Sprzętowe wykonanie jest takie, że raczej trzymam ten telefon w szufladzie a nie chodzę z nim w kieszeni. Mi się nic jeszcze nie stało, ale słyszałem od znajomych o poodklejanych wyświetlaczach itp.
Ogólnie uwielbiam ten telefon, i ani chwili nie żałuję, że go kupiłem. Ale traktuję go bardziej jako płytkę deweloperską w kształcie telefonu niż zamiennik Androida.
Moim zdaniem problem leży głównie w niedorobionym sofcie. Jak to się unormuje (a postęp jest, z roku na rok widzę, że wygląda to naprawdę coraz lepiej), to będzie całkiem fajnie.
Czekam, czekam… od czasów OpenMoko. Ale też każdy kolejny taki projekt zwiększa szansę, że faktycznie powstanie konsumenckie urządzenie, nad którym kontrolę będą miały osoby, w których rękach się znajdzie…
Pamiętam OpenMoko, i mam wrażenie, że tym razem nabrało to trochę więcej rozpędu - również dzięki projektom takim, jak Droidian czy postmarketOS, które usuwają konieczność posiadania typowego linuksiarskiego telefonu, a dodają kompatybilność z ogromem gruzu, który wiele osób ma w szufladach.
Wiadomo, nie jest to tak fajne jak wsparcie dla urządzenia w mainline kernela, ale jak się nie ma, co się lubi…
Dobre CV to podstawa. Aplikując na jakieś stanowisko upewnij się że w CV zawarłeś słowa klucze który były w ogłoszeniu (czyli konkretne eumiejetnosci, jakiś soft itd itp) - to zwiększy Twoje szanse.
Druga sprawa CV im prostsze tym lepsze, najlepiej jednokolumnowe. Kilka bulletpointow, wymień jakieś rzeczy które zrealizowałeś a nie czym się zajmowałeś (np. realizacja x dla klienta x, dostarczenie x).
Od dobrego CV bym zaczal, robionego samodzielnie a nie w jakim kreatorze.
ehhhh, CV mam zrobione samodzielnie (bo dla mnie użycie kreatora cv to najgorsze lenistwo które powinno skreślać kandydata lol), jednostronne, z:
doświadczeniem zawodowym (2 pozycje z zakresem obowiązków)
wykształceniem (2 pozycje)
językami obcymi (3 pozycje z wymienionymi pięcioma certyfikatami)
innymi kwalifikacjami (znajomość oprogramowania na którym pracuje i jakieś standardy typu prawo jazdy i office)
i oczywiście formułka rodo w stopce
rozwiniesz o co chodzi z rzeczami, które “zrealizowałem, a nie którymi się zajmowałem”? mówisz żeby wymienić konkretne osiągnięcia a nie ogólny zakres obowiązków?
Dokładnie. Nie wiem na jakim stanowisku pracujesz ale nawet jako pracownik biurowy można trochę ubarwić. Zamiast pisać obsługa ksero czy drukarki to np przygotowanie dokumentacji produkcyjnej w realizacji projektu. Wybrać jakies istotne dla Twojej firmy zlecenie i napisać w jaki sposób pomogłeś w jego realizacji. Opisywać sukcesy raczej a nie obowiązki.
Niekoniecznie, czasami firmy robią taką chamską zagrywkę, że mają wakaty-duchy, których nie mają zamiaru zapełniać, ale które służą do kolekcjonowania CVek na wypadek, gdyby nagle się okazało, że muszą z jakiegoś powodu zatrudnić na już 30 osób. Tak więc nie zdziw się, jeśli za rok ktoś się z Tobą skontaktuje i zaproponuje miejsce na jakimś podobnym stanowisku, o ile CV do niego przypasuje.
Jak najbardziej wykorzystaj polecenia. Nie dość, że znajoma osoba zgarnie hajs (czasem większy, czasem mniejszy), ale jeszcze będzie miała “wgląd” w to, co się dzieje, i może zadbać, żeby CV nie wpadło gdzieś za szafę. Jeśli czegoś będzie brakowało, to się o tym dowiesz.
Poza tym polecam też założyć konto na LinkedIn. Jest to często groteskowa sieć społecznościowa i patrzenie na tablicę powoduje niewyobrażalny cringe, ale czasami potrafi się przydać.
No z linkedinem mam taki problem że jestem tam zbanowany bo wątpili czy nie jestem botem i nie chciałem potwierdzić konta dowodem osobistym.
Z poleceniami natomiast jest tak że nie znam właściwie nikogo kto pracuje w tym co ja. Musiałbym się zupełnie przebranżowić a wtedy nie mam szans z jakimkolwiek innym kandydatem który ma choć odrobinę doświadczenia w danej sprawie.
Tak otwarcie to nie, ale jakby się dało wkręcić w jakąś ekipę, i ktoś by gdzieś mógł polecić… (again - ma z tego kasę, więc to nie tak, że to jednostronna przysługa).
Disroot to platforma udostępniająca usługi szanujące prywatność. Mogę polecić te usługi, choć są bardzo różne i ich poziom bezpieczeństwa jest różny. Cześć usług wymaga posiadania konta, cześć nie.
Zależnie od tego, czego potrzebujesz, mogę powiedzieć o tych usługach więcej.
Na stronie howto.disroot.org są różne instrukcje, niestety polskie tłumaczenie nie jest aktywnie rozwijane w tej chwili.
edit:
Na pewno polecam:
pocztę (choć szyfrowanie takie jak ma np. Proton Mail nie jest dostępne a jedyna opcja żeby mieć coś porównywalnego jest dopiero w przygotowaniu),
CryptPad (na którym można w grupie edytować dokumenty, robić ankiety i ogólnie organizować pracę),
PrivateBin (wklejki jak pastebin, ale bez reklam i innego szajsu, z opcją automatycznego kasowania po wybranym czasie).
Jak pfm napisał - to jest platforma udostępniająca usługi. Ja z Disroota dodatkowo polecam notatki, zadania, kalendarz, kontakty i najważniejsze - konto Xmpp, dzięki czemu mogę używać moich ulubionych komunikatorów, korzystających z tego bardzo mocno zdecentralizowanego protokołu (Xmpp), do komunikacji z innymi.
@dj1936 jak potrzebujesz jakiejś porady przy założeniu, czy korzystaniu z konta Disroot to polecam się jako wsparcie :)
Masz kogoś znajomego kto pracuje w tym korpo na jakimkolwiek stanowisku? Czasem w firmach są bonusy za polecenie kandydata i jest wtedy większa szansa, że ktoś rzeczywiście popatrzy na CV.
To coś jak Google Drive, kalendarz, i parę dodatkowych usług w jednym. Do tego jest potrzebne konto.
Disroot Cloud to tak naprawdę oprogramowanie NextCloud, sam też go używam. Można na przykład skonfigurować synchronizację kontaktów i kalendarza z telefonu na clouda, co ułatwia zmianę telefonu lub pracę na wielu urządzeniach (np. kalendarz w telefonie oraz na komputerze).
Jako chmurę polecam nch.pl - również oparta o nextcloud i utrzymywana przez fundację technologia dla ludzi. Można otrzymać trochę więcej GB w sensownych cenach.
Co do maila to korzystam z disroota, ale jako konto zapasowe. Główne mam u posteo.de , jednak jest to opcja płatna (1€/mc) ale jest opcja ustawienia pełnego szyfrowania skrzynki.
Oni powielają wzorce które sprawdziły się w rosji. Tamten kraj wyprodukował masę materiałów które są wykorzystywane przez skrajną prawicę na całym świecie.
Odtrutką jest edukacja, nic innego. Nie da się tępej propagandy zwalczać tępą propagandą.
oni operują na głupocie i aktywnym ogłupianiu. głupote ich fanów można by wykorzystywać przeciwko nim samym (WIĘKSZY SPISEK!) ale nie możemy jej pogłębiać
Antidota istnieją i robią super robotę, ale jeśli chcesz przekonać płaskoziemcę samymi faktami, to pewnie daleko nie zajdziesz.
Tych prawdziwie pierdolniętych nie przekonasz i z tym trzeba się pogodzić - na szczęście nie ma ich aż tak dużo. Reszta tej grupy głosuje zgodnie z tym co rozumieją jako własny interes (i to się da odczarować) i jako głos sprzeciwu (dużo trudniejsze, bo wymaga naprawy jakości klasy politycznej). Mogą być negatywnie nastawieni do kwestii praw człowieka, ale efektywnie mają to w dupie.
To co widzę jako najczęstszy błąd to próba zmiany poglądów ludzi o 180 stopni. Dużo skuteczniejsze jest stopniowe odradykalizowanie. Wyborcę konfederacji przekonaj do TD. Wyborcę TD do KO. KO do SLD, SLD do Razemu. I tak, TD bardzo nie różni się od konfederacji, ale jest częścią establishmentu więc usunąłeś jakiś element oporu przed pójściem dalej.
Już powinno działać. Naprawiliśmy i obserwujemy od ~20h, wygląda na to, że jest ok.
Co się zepsuło?
Aktualizacja do 0.19.x była ważna, i poprawiła szereg rzeczy, ale… zepsuła federację.
Znaczy, nie całkiem. Federacja sobie działa radośnie po odpaleniu Lemmy’ego, ale po paru godzinach wysiada. Poprawka jeszcze nie wyszła, więc w międzyczasie po prostu automatycznie restartujemy Lemmy’ego co kilka godzin. 🤷♂️
Jak tylko wypuszczą poprawkę, zaktualizujemy. Ostatnie zmiany w naszej infrastrukturze ułatwiły tego typu prace, więc już nie trzeba będzie czekać miesiącami na aktualizacje. 🎉
zapytajszmer
Aktywne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.