Żarty żartami, ale od kiedy bandyctwo na szlakach stało się istotnie trudniejsze poza turystyką w górach można się utrzymać głównie z wyrębów albo hodowli zwierząt. Absolutnie gardzę zjawiskiem stoków narciarskich, ale to piramida; ktoś przyjeżdża zjeżdżać, to gdzieś śpi, coś zje, ludzie z tego żyją… Trochę patowa sytuacja.
Mimo że oryginalnym źródłem jest Radio Zet, wrzucam DGP, bo nie pisze w nagłówku o tym, że sondaż podzielił Polaków na równe połowy tak jak to zrobiło Zet, Onet czy RP. Zwolenników jest 7.6 punktów procentowych więcej, a w ujęciu względnym 17.5% więcej.
@obywatelle to źle czy dobrze? Takie zabawy w rękach libków kojarzą mi się tylko z prywatyzacja i obniżeniem jakości usług 😑o ile w ogóle może być jeszcze gorzej...
Nie istnieją żadne realne narzędzia wywarcia wpływu na IC tak by podwyższyło poziom swoich usług i jednocześnie nie dyktowało cen. Fakt, że wciąż zachowamy państwową spółkę kolejową będzie tylko wartością dodaną, bo to ona będzie miała szansę wyznaczyć standardy. Ale nie można wstrząsnąć tym betonem bez zadania mu ostrego szoku. Tak czy owak IC będzie mieć przecież połączenia dotowane, ale teraz będzie musiała konkurować o pasażera czymś więcej ponad to że po prostu jest i jakoś tam dowozi człowieka w jednym kawałku z miejsca do miejsca.
Malepszak to też człowiek który wymyślając projekt “szprych” CPK pokazał Polskim Liniom Kolejowym, że można budować szlak kolejowy niemal dwukrotnie taniej i szybciej niż robi to PLK. Jeśli taki ktoś jak on będzie miał decydujące słowo w sprawach kolei w Polsce to może się nagle okazać, że w kilka lat zrobimy niesamowity skok rozwojowy.
A prywatne firmy? Same zdecydują, czy jeżdżenie po Polsce im się opłaca. Na razie nawet samorządowym przewoźnikom skrajnie utrudnia się jakąkolwiek konkurencję z IC (przypomnij sobie czemu nie jeździmy już Interregio poza trasą ŁDZ-WAW), więc nie ma w ogóle jak zmierzyć tego, czy to wywoła jakiś impakt. Ale zainteresowanie pasażerów jest, szczególnie połączeniami międzynarodowymi.
Po Polsce jak po Polsce, ale moim zdaniem prawdziwa luka jest w połączeniach miedzynarodowych. Kto próbował kupić bilet na IC jadący do innego kraju ten się w cyrku nie śmieje.
Wystarczy mieć połączenia regularnie względnie często, a nie raz w tygodniu, bez konieczności przesiadki, i z możliwością kupienia biletu. Poprzeczka nie jest wysoko, natomiast zdaję sobie sprawę, że w praktyce nie jest łatwo pogodzić ze sobą różne wymagania w różnych państwach.
Akurat o tym, że UE nie robi nic w kierunku stworzenia prawdziwej dobrze działającej komunikacji międzynarodowej, mówi się coraz więcej, choć wciąż za mało. Na Mastodonie można obserwować profil Jona Wortha który pisze o tym non-stop i wytyka luki które można załatać, by móc stworzyć dobrą międzynarodową siatkę połączeń. Tu akurat prywatny biznes i tak nie ma nic do rzeczy, bo potrzebne są przede wszystkim zunifikowane taryfy za dostęp do torów i tak dalej.
PKP Intercity ma ogromne problemy taborowe i od dekad nic z tym nie robi, w efekcie na tory wysyłany jest szrot, a oferta polączeń jest ograniczana. Równocześnie na tych kilku trasach które są bardzo popularne UTK blokuje wejście prywatnych operatorów i jeździ tam PKP z dotowanymi pociągami. SPokojnie te połączenia mogliby robić prywaciarze bez dotacji, a pociągi PKP możnaby skierować do regionów wykluczonych transportowo i tam uruchamiać połączenia dofinansowane.
Istnieją już na rynku komercyjne bazy z identyfikatorami i danymi właściciela zwierzęcia. Model biznesowy jest taki, że właśnie jest płatna rejestracja. Jest też niezerowa szansa, że schroniska czy przychodnie weterynaryjne korzystają z taki baz podczas poszukiwań.
Jeden z największych w kraju producentów sprzętu do elektronicznego monitoringu - Dahua Technology Poland zawarł zmowę ograniczającą konkurencję ze swoimi dystrybutorami.
Przedsiębiorcy ustalali ceny oraz podzielili między sobą rynek.
Prezes UOKiK nałożył kary na firmy i siedem osób, które bezpośrednio odpowiadały za niedozwolone porozumienie, łącznie ponad 37 mln zł.
„Chciałem sam zobaczyć, jak kończy się szczucie na osoby LGBT w TVP” [RELACJA Z WORONICZA]
„Chciałbym zobaczyć, jak ludzie, którzy są odpowiedzialni za szczucie i nienawiść przeciwko osobom LGBT, opuszczają budynek” – mówi OKO.press Bart Staszewski, aktywista LGBT, prosto spod siedziby TVP przy ul. Woronicza w Warszawie
Blitzkrieg w mediach publicznych. Dzień, którego w TVP długo nie zapomną
Wyłączanie sygnału TVP. Okupacja gabinetu prezesa PAP przez posłów PiS. Konspiracyjne kolegium nowej ekipy w restauracji. Siłowe przepychanki. Protesty w obronie „wolnych mediów”- czyli upolitycznionej TVP. Ten dzień trwale zapisze się w historii polskich mediów publicznych
Ułaskawieni byli w 2015 przed prawomocnym wyrokiem sądu. Teraz Duda może albo ułaskawić ich jeszcze raz i przyznać, że wtedy była to bzdura, albo oglądać jak kierowana przez MSWiA policja doprowadza kolegów do więzienia.
wiadomosci
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.