“Dodał, że byli to wyłącznie mężczyźni w wieku od 24 do 58 lat przewiezieni ze strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców, m.in. z Kętrzyna, Białej Podlaskiej, Przemyśla i Lesznowoli.”
Chyba nie kumam. To brali udział w gangusowaniu, siedząc w ośrodkach, czy o co chodzi?
Europa po prostu nie może sobie pozwolić na odcięcie od rosyjskich komponentów. Tak jak USA nie może sobie pozwolić na odcięcie od ropy ze statków z Floty Cieni. Stąd megawkurw po tym, jak Zełeński rozkazał atak dokładnie na te rafinerie które tę flotę zaopatrywały. I prawdziwy powód wściekłości Trumpa, który wie, że czy chce czy nie, musi teraz negocjować - niezależnie od tego co wykrzyczy w mediach.
Możesz rozwinąć temat albo podlinkowac jakiś artykuł który trochę wyjaśni poruszana kwestie? Bo nie wiem o które konkretnie rafinerie chodzi oraz o jaką flotę cieni.
Sama miałam problem ze znalezieniem odpowiednich źródeł które tłumaczą to jasno, więc skompiluję ci co wiem. Flotą Cieni (Shadow Fleet, Ghost Fleet) nazywa się zbiorczo taki putinowski przekręt:
Rosja nie może sprzedawać legalnie ropy na rynki zachodnie, a ta nieliczna która płynie legalnie (np. do Indii) ma narzucony limit cenowy
ergo Rosja ma bardzo ograniczone możliwości zarobku na surowcu którego ma dużo;
żeby ten zasób spieniężyć, cała masa ropy (nieprzetworzonej) jest transportowana drogą lądową do portów, zwykle bałtyckich;
żeby uniknąć sankcji, nie tankuje się jej oficjalnie na żadne statki które są zarejestrowane w światowym systemie i namierzalne jako należące do łatwo identyfikowalnych armatorów/spółek/etc;
zwykle w tym celu wykorzystywane są statki dawno wycofane z oficjalnej “służby”, nie znajdujące się w żadnych obecnych bazach danych, albo znajdujące się w nich pod przestarzałymi wpisami (tak, często oznacza to że są to pływające rudery z przeciekającym dnem i rdzą widoczną z daleka na całym poszyciu, stąd pewnie ta postapokaliptyczna nazwa);
statki pływają np. pod banderami republik bananowych, są rejestrowane na firmy-słupy, nie mają dokumentów ani aktualnego ubezpieczenia;
stosowany jest tzw layering, czyli statek pozornie należy do firmy X, która jest spółką-córką firmy Y, ale w firmie Y udziały ma jakiś mały podmiot zarejestrowany na Kajmanach czy gdziekolwiek - celem jest ukrycie informacji o pochodzeniu statku i jego prawdziwym ładunku;
jednostki nie zawijają z ładunkiem do portów należących do jurysdykcji które obejmują Rosję sankcjami, przeładunek towaru np. z tankowca do tankowca odbywa się na wodach międzynarodowych - tam dokonuje się swoistego “prania ropy”, gdzie ładunek niepostrzeżenie trafia na zupełnie legitną jednostkę, albo jest rozdzielany;
grunt to zasada, by towar pozostał na międzynarodowych wodach, gdzie nie sięga władza żadnego państwa i gdzie żadna narodowa jednostka nie może go zatrzymać;
portami docelowymi są często porty Ameryki Południowej, ale też np. Chiny - ogólnie kraje, które handlują z Rosją;
ALE
Wszyscy dobrze wiedzą, tzn tajemnicą Poliszynela jest to, że kraje tzw. Zachodu mają wielki apetyt na tę ropę, zwłaszcza teraz, kiedy jest tak tania i można skorzystać z okazji. Wszyscy wiedzą również (choć nikt oficjalnie tego nie przyzna), że tę ropę kupuje również USA - oczywiście przez pośredników, również zacierając ślady, albo zasilając nią swoje zamorskie terytoria i/lub inwestycje, nieistotne zresztą. USA jest rynkiem w ogromnym stopniu zależnym od ropy i w ostatnich latach raczej nie może narzekać na nadmiar tanich jej źródeł.
Sankcje UE nakładane na Flotę Cieni są mizerne i nieskuteczne, bo legislatorom trudno namierzać wciąż zmieniające się podmioty, właścicieli i jednostki pływające. Za każdą zatrzymaną na europejskich wodach łajbę (najczęściej bez ładunku) Rosja postawia kolejny ponad 15-letni szmelc który pojawia się znikąd. Widać go nawet na Marine Traffic, ale oficjalnie nie wiadomo do kogo należy. Coś tam w tym roku uszczelnili, ale to jak łatanie durszlaka.
Ergo ropa sobie pływa. I kolejną tajemnicą poliszynela jest, że panuje bardzo ciche porozumienie między Ukrainą a USA. Ukraina może do woli niszczyć rosyjskie fabryki sprzętu wojskowego etc., ale ma być bardzo ostrożna przy waleniu pociskami w rafinerie, przepompownie i całą ogółem infrastrukturę paliwową. Wywiad orientuje się mniej więcej, które z tych placówek produkują paliwo dla frontu czy armii, a które “na eksport” za pomocą Floty Cieni. Te pierwsze nooo, powiedzmy że można atakować (a przynajmniej Biden w końcu pozwolił), za to te drugie lepiej zostawić w spokoju jeśli chce się dalszej pomocy USA.
Zełeński kiedy już otrząsnął się ze swojej dziecinnej reakcji na to, że Trump ustawia negocjacje pokojowe z Rosją ponad głową Ukrainy, poszedł po rozum do głowy i zagrał z USA jak równy z równym. Pod pretekstem “ojej pomyliło nam się” kazał wycelować rakiety i drony dokładnie w kompleksy, o których wywiad wie od dawna, że produkują paliwo głównie dla Floty Cieni.
Stąd wkurw Trumpa. Trump wcale nie jest zły na to, że Zełeński “złamał umowę dotyczącą metali ziem rzadkich”. Jest zły na to, że Ukraina dysponuje obecnie środkami za pomocą których może dość łatwo zniszczyć część źródełka taniej benzynki. ZSU w ostatnich latach nauczyły się robić cuda z dronami i potrafią niszczyć cele znajdujące się nawet 1000km w głębi Rosji. Trump jest zły bo wie, że jego blef nie wypalił: chciał zmusić Zełeńskiego do oddania USA ukraińskich złóż prawie za darmo, bez żadnych gwarancji na przyszłość. Teraz będziemy świadkami przepychanki i w sumie wygra ją strona, która ma większe cojones. Trump już sondował możliwości amerykańskiego ustępstwa, wysyłając tam tego kolesia co ma nazwisko jak płatki śniadaniowe, ale na razie medialnie ciągle trzyma przed tzw ludem pozę, że jest kurła niezwyciężony i nikt nic mu nie narzuci.
Jak się skończy ten konkurs mierzenia siurków, to w końcu (może) wejdzie prawdziwa polityka i prawdziwe negocjacje. I tutaj wszystko zależy od postaw obu stron. Na razie taktycznie jest co najmniej 1:1, zobaczymy czy Zełeński ma siłę, żeby wytrzymać ewentualny backlash.
Wklejam ci jeszcze wideło z Bloomberga z zeszłego roku, na którym dziennikarz podpływał blisko jednostki z Floty Cieni. Jeśli pytasz o zagrożenie ekologiczne to tak, jest ogromne. Jakiś czas temu dwa takie tankowce zatonęły na Morzu Czarnym.
Trump zaprasza Netanjahu na pierwszego zagranicznego przywódcę, który odwiedzi Biały Dom Andrzej Roth -3 minuty
Donald Trump zaprosił Benjamina Netanjahu na pierwszego zagranicznego przywódcę, który odwiedził Biały Dom, w drodze do sojusznika USA, który jest poszukiwany przez międzynarodowy sąd karny za zbrodnie wojenne.
Zaproszenie zostało złożone w liście prezydenta USA, który zaprosił izraelskiego premiera do przybycia do Białego Domu 4 lutego, aby „omówić, w jaki sposób możemy przynieść pokój Izraelowi i jego sąsiadom oraz wysiłki na rzecz przeciwdziałania naszym wspólnym przeciwnikom”.
“To będzie dla mnie zaszczyt gościć was jako mojego pierwszego zagranicznego przywódcy podczas mojej drugiej kadencji” - czytamy w liście.
Trump powiedział, że “nie jest pewien”, że zawieszenie broni w Strefie Gazy będzie miało miejsce. Zgodnie z warunkami zawieszenia broni Izrael i Hamas powinny wkrótce rozpocząć negocjacje w sprawie długoterminowego pokoju, którego wielu obawia się, że zawiedzie i doprowadzą do powrotu do rozlewu krwi po ponad 15 miesiącach walk.
Trump i Netanjahu mieli trudne relacje osobiste, ale Izrael pozostaje najbliższym sojusznikiem USA w regionie. Mówi się, że Steve Witkoff, wysłannik Trumpa na Bliskim Wschodzie, odbył napiętą rozmowę z Netanjahu w dniach, zanim między Hamasem a Izraelem wynegocjowano umowę ogniową między Hamasem a Izraelem.
Od tego czasu Trump zniósł zakaz zaopatrywania Izraela bomb o wartości 2000 funtów, które zostały zatrzymane przez administrację Bidena w opozycji do przytłaczającego użycia siły przez Izrael przeciwko Gazie. Pomiń promocję newslettera
Trump pod koniec zeszłego tygodnia zasugerował, że Strefa Gazy może zostać „po prostu oczyszczona” i że ponad 1,5 miliona ludzi zostanie wysłanych do innych krajów arabskich, w uwagach, które wydawały się odzwierciedlać plany czystek etnicznych w regionie.
Netanjahu został oskarżony przez międzynarodowy sąd karny o ponoszenie odpowiedzialności za atakowanie ludności cywilnej i wykorzystywanie „głodu jako metody wojny” podczas kampanii izraelskiej armii w Gazie, która nastąpiła po nalocie Hamasu z 7 października, który zabił około 1200 Izraelczyków i setki innych zostało wziętych jako zakładnicy.
Ponad 120 krajów członkowskich MTK powinno aresztować Netanjahu, jeśli postawi na ich terytorium, w tym większość Europy. Stany Zjednoczone nie są stroną porozumienia, a republikanie wprowadzili ustawodawstwo, aby usankcjonować MTK za nakazy przeciwko Netanjahu i byłemu izraelskiemu ministrowi obrony Yoavowi Gallantowi. Demokraci we wtorek zablokowali tę ustawę.
wiadomosci
Ważne
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.