("Postępowanie sprawdzające, przeprowadzone przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Śródmieście, wykluczyło umyślne zniszczenie płyty DVD znajdujące się w aktach sprawy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Wobec tego zakończyło się decyzją o odmowie wszczęcia postępowania. Materiał zgromadzony na płycie znajdował się też na innym nośniku, a zatem nie doszło do jego utraty ")
że prokuratura te dane miała jeszcze na jakimś innym nośniku. Pytanie czy nadal je ma a jeśli tak to w czym jest problem żeby je wykorzystać. A jeżeli ich nie ma to odzyskanie danych z pękniętej płyty, choć kosztowne, jest technicznie jak najbardziej wykonalne. W dodatku prostsze niż w przypadku nośnika magnetycznego czy pamięci flash - gdyby robić to przy pomocy mikrofotografii i analizy obrazu. Kwestia czy będzie wola polityczna, żeby taką rekonstrukcję zlecić.
Pozostaje mieć nadzieję, że rozjedzie ich za to UOKiK albo jakaś inna agencja i klientela. I jako pasażer ciekawie się dowiedzieć, jak producent ściąga haracze z przewoźników. Uszanowanko dla ekipy, która to rozgryzła.
Ciekawe, że policja nie jest chętna do rozbicia protestu tak jak do blokad klimatycznych. Nie ma też komentarzy w internecie, że strajkujący przedsiębiorcy “utrudniają życie normalnym ludziom”, a kolejka ma długość 65 km, 8 dni stania.
wiadomosci
Gorące
Magazyn ze zdalnego serwera może być niekompletny. Zobacz więcej na oryginalnej instancji.