SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Dzięki tej części zrozumiałem fenomen tej serii. Widzę, że opinie są różne, ale według mnie drugi tom jest dużo lepszy niż pierwszy, świetnie kończy tę dylogię i Simmons zbliżył się do ideału mojego wyobrażenia sci-fi. 10-tki nie ma, ale było bardzo, bardzo blisko.

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/upadek-hyperiona/opinia/90048822

@ksiazki

AngelicAura,
@AngelicAura@pol.social avatar

@SceNtriC @ksiazki
O ile podobały mi się canterbury tales pierwszej części, to druga mocno przybliża świat, i rozwija fabułę której w pierwszej części jest praktycznie jedynie wstęp. Jedno nie może istnieć bez drugiego. O Endymion oczywiście nie rozmawiamy

Niestety nie mam książki do polecenia w której pojawia się stworzenie podobne do Shrike'a/Dzierzby

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@AngelicAura Czy "Canterbury Tales" ma na końcu jakieś "magiczne coś"? Bo sam motyw pielgrzymowania to nie do końca to, czego szukam, w "Hyperionie" był to dla mnie tylko wstęp do akcji z Dzierzbą.

Czy poprzez "Endymion nie rozmawiamy" mam rozumieć, że to słaba część? Bo już się na nią czaję.

@ksiazki

AngelicAura,
@AngelicAura@pol.social avatar

@SceNtriC @ksiazki
Kto wie, jaka była intencja Canterbury Tales, wszak podobno nigdy nie zostało skończone ;)
Mi po prostu przypadł do gustu taki nieco powolny wstęp, gdzie widzimy świat z różnych perspektyw

No, może trochę hiperbola, ale jednak Endymion jest spadkiem jakości w stosunku do dwóch pierwszych części.
Ja osobiście w miarę na początku jeszcze odłożyłam i nie wróciłam, ale może Tobie bardziej podejdzie.

HeikeKinney,
@HeikeKinney@pol.social avatar
SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@HeikeKinney Ja mam wersję z Dzierzbą i bardziej mi się podoba ta nazwa, więc będę używał :D Ale domyślam się, że ten Chyżwar stał się już jakimś memem wśród fanów, tak jak Frodo Bagosz z Włości z jednego przekładu Władcy Pierścieni.

@AngelicAura @ksiazki

AngelicAura,
@AngelicAura@pol.social avatar

@SceNtriC @HeikeKinney @ksiazki
Eh, akurat ja mam opinię na temat tego przekładu władcy pierścieni. Można mówić, że jakościowo troche brakuje, ale jest to jedyny przekład zgadzający się z intencją Tolkiena, który przecież zostawił ekstensywne notatki dla tłumaczy

HeikeKinney,
@HeikeKinney@pol.social avatar

@AngelicAura o, czytałam coś na fejsie o tym ostatnio, że niby zostawił, ale ten pierwszy bez takiej szalonej lokalizacji był robiony pod jego pieczą i był mu koszernym. Chyba sam nie wiedział, czego chce. :D @SceNtriC @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@AngelicAura - jeśli piszesz o przekładzie Łozińskiego, to mnie szczerze zdziwiłeś twierdzeniem, że to jest "jedyny przekład zgadzający się z intencją Tolkiena". Tak mógł stwierdzić chyba tylko Łoziński ;-D

Z tego, co ja czytałem na temat tłumaczeń Władcy Pierścieni, to każde z nich miało swoje wady i zalety, natomiast Łozińskiego zawsze było zdecydowanie uznawane za najgorsze (merytorycznie, bo niektórym czytelnikom jego tłumaczenie odpowiada najbardziej).

Z drugiej strony - tłumaczenia Skibniewskiej i Łozińskiego doczekały się kolejnych wydań, mocno zmienionych w stosunku do ich pierwotnych wersji, więc trzeba byłoby poszukać gdzieś jakichś wiarygodnych, współczesnych badań na ten temat.

Gdybym miał dziś wybierać któryś z przekładów, to wybrałbym chyba Frąców, ze względu na to, że powstał jako ostatni, a tłumacze znali kontrowersje wokół wcześniejszych przekładów.

Na szczęście wybierać nie muszę, bo... jakoś nigdy nie zapałałem miłością do dzieł Tolkiena.

@SceNtriC @HeikeKinney @ksiazki

HeikeKinney,
@HeikeKinney@pol.social avatar

@mason to po prostu kwestia tego, że Tolkien w tych tam notatkach zaznaczył, że jego oryginał jest de facto tłumaczeniem z języków Śródziemia, więc nazwy własne itp. są zrobione tak, żeby w angielskim oddawać sens śródziemnych (śródziemskich?) oryginałów i zachęcał, żeby odpowiedniki w innych językach też lokalizować. @AngelicAura @SceNtriC @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@HeikeKinney - lokalizacja, to jednak coś innego niż wymyślanie totalnie dziwnych rozwiązań jak u Łozińskiego :)

Wiele rzeczy można mu było spokojnie wybaczyć i tłumaczowi oberwało się w największej mierze przez to, że to przekład Skibniewskiej stał się "kanoniczny", jednak wielu jego wyborów nie da się w żaden sposób usprawiedliwić (Bagosz? Krzaty? Sam Gaduła?).

Pamiętam, że kiedyś po sieci krążył artykuł, gdzie wytykano Łozińskiemu ewidentne błędy wskazujące wręcz momentami na niezrozumienie świata Śródziemia. Próbowałem googlnąć to, ale nie znalazłem :-/

@AngelicAura @SceNtriC @ksiazki

HeikeKinney,
@HeikeKinney@pol.social avatar

@mason jebanie tego przekładu było bardzo trendy wśród studentów piszących licencjaty, da. Ziomek podjął ryzyko, wyszło średnio, bywa. Stillerem nie jest i nie będzie, ale nie każdy może być. @AngelicAura @SceNtriC @ksiazki

mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

@HeikeKinney - to nie było raczej podejmowanie ryzyka, bo inne jego tłumaczenia też bywały... nazwijmy to oględnie - kontrowersyjne.

Moim zdaniem Łoziński to przykład typu tłumacza, którego ja osobiście nie lubię (to zresztą dotyczy także redaktorów). Jest to rodzaj, którego ja nazywam tłumaczami/redaktorami-gwiazdorami, uprawiającymi rodzaj "chciejstwa". Dodający w tekstach więcej niż jest w oryginale (co jest dopuszczalne), ale oni przekraczają tą cienką granicę pomiędzy sługą tekstowi i panem tekstu.

Przy czym podkreślę - zgadzam się, że Łoziński oberwał bardziej niż na to zasłużył ze względu na to, że przekład Skibniewskiej zdążył się już zakorzenić. Przy czym w jego przypadku mamy moim zdaniem zupełnie inną sytuację niż np. w Kubusiu Puchatku vel. Fredzi Phi-Phi.

@AngelicAura @SceNtriC @ksiazki

AngelicAura,
@AngelicAura@pol.social avatar

@mason @SceNtriC @HeikeKinney @ksiazki
Fakt, że "jedyny" jest prawdopodobnie oczywistym błędem z mojej strony wynikającym z nieznajomości dogłębnie tematu.
Jest to po prostu najbardziej znany, przez niesławę, przekład który faktycznie starał się zlokalizować nazwy własne. Fakt, że jakościowo jednak sporo brakuje, tego nie zaprzeczam.

Ale będę bronić słowa "krzat" bo gdyby nie to, że swoiste zgrubienie krasnoludka już się zadomowiło, zgrubienie skrzata byłoby nie gorszym przekładem "dwarf"

HeikeKinney,
@HeikeKinney@pol.social avatar
mason,
@mason@f-t.net.pl avatar

Okej, krzat jako idea nie jest złym rozwiązaniem, podobnie jak kilka innych pomysłów, ale... o to "gdyby" właśnie chodzi. Krasnoludy tak się u nas zadomowiły już za czasów Łozińskiego, że próba tworzenia nowej wersji tłumaczenia "dwarf" jest działaniem na siłę, niepotrzebnym.

To m.in. miałem na myśli pisząc o gwiazdorzeniu tłumacza. Dla tych "krzatów" nie ma uzasadnienia, że byłyby lepsze, bardziej zgodne z oryginalnym zamysłem Tolkien, że coś by wnosiło to do przekładu.

Inna sprawa, że dziś owe "krzaty" przyjmuje sie nieco lepiej niż kiedyś prawdopodobnie z dwóch powodów:

  1. bardziej "(pra)słowiańskiego" brzmienia, chodzi o zbitkę "krz".
  2. osłuchania i oczytania się słowa "krasnoludy", które dosyć szybko się przyjęło i przestało być egzotyczno-słowiańskie.

@HeikeKinney @AngelicAura @SceNtriC @ksiazki

dancingindystopia,
@dancingindystopia@pol.social avatar

@SceNtriC @HeikeKinney @AngelicAura @ksiazki sporo osób fanowskich (w tym ja) uważa Chyżwara za fajniejsza nazwę, natomiast nikt nie wie, skąd właściwie tłumacz ją wziął, więc raczej nie porównywałabym tego do inby z Łozińskim

Olcia95,
@Olcia95@wspanialy.eu avatar

@HeikeKinney jak pierwszy raz przeczytałam tę wersję nazwy, to skojarzyła mi się z ryżowarem i klamka zapadła xD
@SceNtriC a co do Endymiona, nie polecam czytać o starym typie, który ślini się na nastoletnią dziewczynkę. Przeczytałam połowę i jebłam to w kąt. A Hyperion kocham, więc...
@AngelicAura @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@Olcia95 Rozumiem. Pewnie i tak zerknę, a akurat na tego typu fragmenty, o których wspominasz, pewnie jestem bardziej odporny/mam większy "zlew". Ale dzięki za ostrzeżenie.

@HeikeKinney @AngelicAura @ksiazki

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

Przy okazji, jeśli możecie polecić sci-fi (lub nawet fantasy, ale tam o to łatwiej) z równie wyrazistym i rewelacyjnym potworem, jakim jest tutaj Dzierzba, to chętnie przyjmę wszelkie rekomendacje.

@ksiazki

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • ksiazki@a.gup.pe
  • fediversum
  • niusy
  • informasi
  • esport
  • test1
  • muzyka
  • NomadOffgrid
  • lieratura
  • rowery
  • Technologia
  • Spoleczenstwo
  • retro
  • krakow
  • motoryzacja
  • sport
  • slask
  • Blogi
  • giereczkowo
  • MiddleEast
  • Gaming
  • Pozytywnie
  • tech
  • Psychologia
  • FromSilesiaToPolesia
  • Cyfryzacja
  • ERP
  • warnersteve
  • shophiajons
  • Wszystkie magazyny