Mój organizm czuje jesień, liczba czytanych przeze mnie książek rośnie.
Dziś skończyłem Sztandary Imperium. Była wyborna. Super sceny akcji, skomplikowani i ciekawi bohaterowie. Lekki język, bardzo wciągające. Dwa razy (na początku i w połowie książki) myślałem, że wiem co się będzie działo pod koniec książki, po czym działo się to ledwie kilkanaście stron dalej, a później zwrot akcji i ciekawe rzeczy potem. Podobało mi się bardzo, może poza dwiema decyzjami bohaterów, które kluczowe dla wątku romantycznego nie były wg mnie (dostatecznie) uzasadnione fabularnie.
Książka, która mogłaby być świetna, a nawet genialna, gdyby poza humorem była tutaj jeszcze lepsza historia. Niestety, trochę mi tego zabrakło, przez co taka niska ocena (może za niska), ale sama koncepcja przewodnia rewelacyjna.
@kukrak@ksiazki z tymi ciasteczkami to nie jestem taki pewien, już nie raz i nie dwa, zwłaszcza gdy są to książki z biblioteki, wyleciały okruchy (i można domniemać, że to właśnie są ciasteczka)
Książka dobrze obrazuje liczne, "zabetonowane" podziały w USA, stara się naświetlić ich przyczynę (i ukazuje, że niestety trudno będzie je pokonać).
Naprawdę dobra lektura, a byłaby jeszcze lepsza gdybym sporej części zagadnień nie znał z "podkastu amerykańskiego"
#readlist2024pl
93. „Smoki i demony“ Kel Kade
Kolejny tom cyklu. Znowu pan „wszystko mi się udaje i jestem cudowny“ tylko tym razem bardziej.
Nie wiem, czemu czytam tą serię. Jest marna, a jednak jestem ciekawy, do jakiego absurdu posunie się teraz.
Ann Rule "Morderca znad Green River. Historia polowania na najokrutniejszego zabójcę w historii Stanów Zjednoczonych"
Obowiązkowa lektura dla miłośników true crime. Okrutne, bezsensowne zbrodnie, wieloletnie śledztwo, zbieranie poszlak. Morderca znad Green River był nieuchwytny przez 3 dekady, Ann Rule z archiwistyczną dokładnością dokumentuje każde zabójstwo, każdy atak. #przeczytane2024#ksiazki@ksiazki