Gorące

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Wędrujący Wiatr "Zorzysta staje oćma" - pięknie wchodzi wieczorami to dzieło. @muzykametalowa

Midek, do ksiazki

@ksiazki Zacząłem Równolegle czytać pierwszą książkę Roberta Małeckiego z serii z Marią Herman, i Wojciecha Chmielarza z Jakubem Mordką.... pobieram 3 książkę z serii Chmielarza i jestem wciąż w połowie Małeckiego..... czy to tylko kwestia lektora do którego ciężko mi się przyzwyczaić???

mija, do ksiazki
@mija@101010.pl avatar

"Zda­niem Mon­ta­igne’a szcze­rość i wier­ność da­nemu słowu są bar­dziej opła­calne. Skoro do uczci­wo­ści nie po­py­chają nas prze­ko­na­nia mo­ralne, wy­star­cza­jącą do niej za­chętą wi­nien być prak­tyczny ro­zum." (cytat)

"W nowej publikacji z serii "Lato z…" Antoine Compagnon przybliża współczesnemu czytelnikowi postać Montaigne’a. W czterdziestu krótkich, bo będących zapisem pięciominutowych pogadanek radiowych, rozdziałach zaprasza do odkrycia na nowo tego francuskiego renesansowego myśliciela i pisarza. Interpretując w lekki, przejrzysty i zabawny sposób wybrane fragmenty jego najbardziej znanego dzieła, :Prób", pokazuje, że poruszane w nich tematy − od pojęcia zaangażowania do epikureizmu, przez rozmowę, przyjaźń, edukację, marnowanie czasu, a nawet nadwagę − pozostają nadal aktualne i warto o nich myśleć z uwzględnieniem perspektywy sprzed pięciu wieków. Bo czyż nie jest zaskakujące dla dzisiejszego czytelnika, że chociażby spór o to, czy w edukacji kłaść nacisk na wiedzę, czy na kompetencje, był już żywy w czasach Montaigne’a. Równie ciekawe jest poznanie stanowiska filozofa na temat równości płci: bo co prawda przyznaje, że kobiety są równe mężczyznom, ale już zdolność przekazywania podobieństwa fizycznego, cech charakteru, temperamentu i „humorów” przypisuje jedynie mężczyznom. Te i wiele innych rozważań pozwolą nabrać dystansu do wciąż nurtujących nas problemów, a także zrozumieć ich podłoże głęboko zakorzenione w humanizmie, bez konieczności studiowania opasłych dzieł filozoficznych." (opis)

Antoine Compagnon "Lato z Montaigne’em" Przekład: Jan Maria Kłoczowski, Noir sur Blanc 2024

@ksiazki

ssamulczyk, do rowery angielski
!deleted197 avatar

Yesterday was a surprising day… I was ready to go out with little Frank, but only then I’ve noticed a flat tire on my . It simply was faster to change shoes than fix the flat… I didn’t even have time to dust the bike off…🤡😂

@cycling @rower

video/mp4

ssamulczyk,
!deleted197 avatar

I've also fixed the flat, so the bike is ready for the evening ride we've planned with my trusted night cycling friend/companion. It's gonna be fabulous, as always!😍

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Po tę książkę warto sięgnąć, gdy:

  • tęsknicie za starą fantastyką (taką z czasów Salvatore'a)
  • lubicie książki na podstawie gier i nie razi Was, że nie są to arcydzieła
  • interesujecie się bohaterami LoLa, ale nie znacie historii postaci

Nie jest to zła książka, ale jest "tania" - są schematy, kiepskie dialogi, ale koniec końców historia jest całkiem ciekawa i nie musi skończyć się w spodziewany sposób. No chyba że ktoś zna lore Ligi, no to się znudzi.

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/league-of-legends-zrujnowanie/opinia/86601514

@ksiazki

18+ podryban,
@podryban@wspanialy.eu avatar

@SceNtriC @ksiazki czyli w sumie... Średnio dla mnie. Ale dać szansę może dam. :)

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@podryban W sumie z chęcią zapoznałbym się z innymi książkami z tego świata, ale o ile wiem, to takich nie ma. W każdym razie, ta powieść stała na wyższym poziomie niż jedna książką o Warcrafcie, którą kiedyś dorwałem. @ksiazki

podryban, do ksiazki
@podryban@wspanialy.eu avatar

Powoli kończę trzecią część serii "Wilcza Jagoda" od Magdaleny Kubasiewicz i to dla mnie kolejny dowód, że fantastyka – zwłaszcza urban fantasy – pisana przez polskie pisarki to to, czego mi brakowało.

Świat jest wykreowany wystarczająco, by wciągnąć, jednocześnie nie zajmuje zbyt wiele uwagi czytelnika. Postacie są niesamowicie napisane, historie wciągające, a relacje bohaterów... Dawno nie przeżywałem książki na głos w trakcie czytania!

Więc jak macie możliwość, dajcie szansę "Kołysance dla czarownicy". Jestem przekonany, że bez wahania sięgnięcie potem po "Przysługę dla czarnoksiężnika" i "Klątwę dla demona".

PS. Właśnie się dowiedziałem, że jest jeszcze czwarta część, "Zaklęcie dla czarownika" i aż podskoczyłem z radości!

@ksiazki

SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Dzisiaj skromniutko, ale nie zawsze można polecać kapele całym wagonami.

  1. Frozen Dawn - wzięło mnie z zaskoczenia i siadło. Bardzo szybki black metal z gitarowymi "palcówkami" (wręcz powiedziałbym, że miejscami to połączenie power i black metalu), sporo melodyjności i wysokich dźwięków. Skojarzyło mi się trochę z Moonlight Sorcery, aczkolwiek tam jest jeszcze wiecej wysokich dźwięków. Warto sprawdzić, zwłaszcza, że to zespół z Hiszpanii, a tych nie ma dużo na scenie.

  2. Decembre Noir - nie lubię doom metalu, choć w połączeniu z deathem jeszcze trochę toleruję. Także nawet nie chodzi o to, że chcę polecić ten niemiecki zespół, ale pragnę wyrazić swój podziw dla głębokiego growlu, jaki charakteryzuje kapele z tego miksu gatunkowego.

  3. Gaerea, album "Coma" - po serii singli i EPek Portugalczycy wydali kolejnego pełniaka i jest to typowa Gaerea, choć mam wrażenie, że więcej tutaj różnorodności i też zmian klimatu. Chyba jednak "Mirage" bardziej mi pasował, ale "Coma" nie jest złym albumem i ma parę fajnych kawałków, jak np. "Suspended". Po prostu jest tutaj większe rozchwianie poziomu. A sam zespół, oczywiście, polecam.

  4. Leipa - odkryłem przypadkiem i jest to satysfakcjonująca i melodyjna ściana dźwięku z Niemiec. Przy czym przy tej melodyjności jest tutaj po prostu napierniczanie blastami, czyli w sumie panowie trafili w mój gust.

  5. The Spirit - a z tą niemiecką kapelą miło dzisiaj zakończyłem dzień. To takie połączenie blacku z deathem - tego pierwszego jest tutaj dużo, ale czuć, że wokal jest trochę deathowy, produkcja jakby lepsza i generalnie z numerów, które słuchałem, trudniej znaleźć te, które nie przypadły mi do gustu niż te, które mi się podobały. Klimaty trochę kosmiczne (jeden album przywołał mi Vorgę), ale też mniej satanistyczne. Warto, warto sprawdzić, jeśli nie jesteście ortodoksami.

@muzykametalowa

stfn,
@stfn@pol.social avatar

@maciek33 @SceNtriC @muzykametalowa odpalam, zobaczmy co tam dają

deaduser,
@deaduser@101010.pl avatar

@SceNtriC
Fajna muzyka, miło podryfować w te klimaty czasem

Przypomniały mi się czasy liceum, kiedy słuchałem Tiamat i My Dying Bride z kaset
@muzykametalowa

kalisz79, do muzykametalowa
@kalisz79@pol.social avatar

Poznałem jakoś wczoraj, ale dziś znów mi się rzucił w oczy gdzieś tam, najgorszy zespół świata: Wind Rose. Niby jak są w katalogu Napalm Records, to nie powinienem być zaskoczony, bo tam jest wiele okropnych rzeczy (i sporo fajnych, ale jednak odsetek tych złych jest relatywnie wysoki), ale ten "krasnoludzki heavy metal" wyróżnia się bardzo mocno. @muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@kalisz79 Muzykę można traktować jako zabawę, a nie powołanie - rozmawialiśmy o tym przy okazji Nocnego Kochanka kiedyś. Ja tam chłopaków szanuję za dystans :D

I serio ta muzyka buja.

@stfn @muzykametalowa

kalisz79,
@kalisz79@pol.social avatar

@SceNtriC
Każdemu jego porno, jak to mówią ;)
@stfn @muzykametalowa

kamilszkup, do ksiazki
@kamilszkup@101010.pl avatar

Mignął mi tu gdzieś wpis, którego nie mogę odnaleźć i który był z grubsza "dissem internetowego ekshibicjonizmu", ale takim niewyważonym stylu "attention whore".

Na Twitterze się kiedyś takie wpisy kwitowało krótko, np. hasztagiem:

Wiecie, chodzi o taki niby "apel", trochę ironiczny, trochę toksyczny, z którego na koniec sączy się wynurzenie, w którym autor krytykuje to, że ludzie wstawiają selfiaki/samojebki (niepotrzebne skreślić). 😜

Trochę mi ten wpis przypomniał o bohaterze książki z załączonego obrazka, aż chyba do niej wrócę, żeby sprawdzić, czy coś mi się nie pokróliczkowało.

@ksiazki

74,
@74@101010.pl avatar

@kamilszkup opis zastępczy:
okładka powieści Michela Houellebecqa „Platforma”

ssamulczyk, do rowery angielski
!deleted197 avatar

! 2°C and so thick it instantly condensed on everything. I could have used some wipers on my shades… No wind, though, so I was having so much fun!🥰🫣

@cycling @rower

video/mp4

sbaldazzi,
@sbaldazzi@mastodon.uno avatar
maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Szukałem, czekałem i w końcu kupiłem.

Septicflesh "Infernus Sinfonica MMXIX" - czyli najlepszy metalowy album koncertowy jaki powstał i chyba nic go nie przeskoczy.

Nagrany ze 100-osobową orkiestrą symfoniczną i chórem (ciekawostka, że partie symfoniczne skomponował członek zespołu, który ukończył kompozycję na London College of Music).

Udało się dorwać wersję na czerwonych 3LP + DVD w limitowanej edycji 250 sztuk. @muzykametalowa

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Jestem wyznawcą kościoła zespołu Archspire.

Niech szybciej znajdą nowego perkusistę. @muzykametalowa

Mija, do nauka
Mija avatar

Ponury jesienny klimat sprzyja lekturze opowieści o duchach. Które spośród utworów M.R. Jamesa literaturoznawca z Uniwersytetu Śląskiego mógłby zatem polecić miłośnikom prozy, aby straszyła ich w długie, październikowe wieczory?

– Na pewno świetnymi opowiadaniami są Rękopis kanonika Alberyka i Przyjdę na twoje wezwanie, mój chłopcze! – uważa prof. J. Mydla. – Moim ulubionym jest jednak Hrabia Magnus. Znajdziemy w nim sceny dosyć nieprzyjemne – na tyle, na ile to możliwe w przypadku pisarza, który cenił powściągliwość i doradzał ją innym literatom. Hrabia Magnus to zatem James w najlepszym wydaniu, z dużą dozą dreszczyku, a jednocześnie utwór, który zręcznie stymuluje wyobraźnię czytelnika, skłaniając ją do samodzielnego „zapuszczania się w rejony grozy”, by użyć określenia mistrzyni romansu gotyckiego – Ann Radcliffe, której sposobowi prowadzenia narracji M.R. James wiele zawdzięczał.

https://przystaneknauka.us.edu.pl/artykul/narracja-z-doza-dreszczyku

SceNtriC, do ksiazki
@SceNtriC@101010.pl avatar

Wyjdę na jakiegoś dewotę lub hejtera p. Jadowskiej, ale... to nie dla mnie, choć nie jest tak źle, jak myślałem przed lekturą. Za mało akcji i zdolności Dory, które są dużymi atutami tej powieści, a za dużo nurtu romantasy, czego się jednak nie spodziewałem i nie chciałem. Jednak wychodzi na to, że tej autorki uwielbiam tylko "Cuda Wianki".

Pełna opinia: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/zlodziej-dusz/opinia/86531909

@ksiazki

smootnyclown,
@smootnyclown@pol.social avatar

@SceNtriC @ksiazki ja mam w ogóle problem z polskimi autorami i autorkami. Kiedyś mi jedna kobieta bardzo zachwalała i polegała Kossakowską, a ja mialem opory. W końcu po latach sięgnąłem po Grillbar Galaktyka i guess what? Miałem racje, straszny szajs

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar

@smootnyclown Nie czytałem "Grillabaru...", ale jestem fanem serii o aniołach tej autorki. Epicka opowieść i to bez cienia przesady. Czy dobra... No cóż, według mnie tak, ale może to być kwestia tematyki, która mi bardzo leżała. @ksiazki

maciek33, do muzykametalowa
@maciek33@pol.social avatar

Dzisiejszy czas w fabryce umila Groza. @muzykametalowa

Taboretmroku,

@maciek33 @muzykametalowa podróbka Uada która jest podróbka Mgły?;)

maciek33,
@maciek33@pol.social avatar
  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Blogi
  • muzyka
  • Spoleczenstwo
  • fediversum
  • test1
  • krakow
  • FromSilesiaToPolesia
  • rowery
  • Technologia
  • slask
  • lieratura
  • informasi
  • retro
  • sport
  • nauka
  • Gaming
  • esport
  • Psychologia
  • Pozytywnie
  • motoryzacja
  • niusy
  • tech
  • giereczkowo
  • ERP
  • antywykop
  • Cyfryzacja
  • zebynieucieklo
  • warnersteve
  • Wszystkie magazyny