Obecnie czytane i TBR na najbliższy czas.
Różnorodność i otwartość.
Agla jest super, Rak kreuje zachwycający świat i mruga do czytelnika przez nawiązywanie do innych autorów fantastyki.
Książka Schmitt, o żałobie po śmerci matki pokazuje człowieka z krwi i kości i żałobę w różnej postaci.
Tylko książka Schmitt kupiona, za 6 zł (ale i tak nie miałam kupować, ale o zakupach i minimalizmie będzie inny wpis), reszta z biblioteki. @ksiazki#ksiazki#bookstodon
Skończyłem… https://openlibrary.org/works/OL37811580W/Po%C5%BCar_na_pustkowiu całkiem spoko uważam, gubiłem się trochę momentami kto jest kto, ale ja tak mam że mi się ludzie mylą więc w normie.
Anyway @rdarmila moim zdaniem do przodu. W radio jak pracowałem mówiło się „Kawał dobrej nikomu nie potrzebnej roboty, BRAWO!”
Wstawiając tam gwiazdki być może trochę poszedłem po linii nepotyzm i kolesiostwo, ale kto mi może zabronić. Niech tylko spróbuje! :D
> Sylwia Czubkowska, autorka bestsellera Chińczycy trzymają nas mocno i ekspertka w dziedzinie nowych technologii, demaskuje ukrytą strategię zawłaszczani...
Zaczynam rozumieć, dlaczego ta seria jest chwalona. Druga część jest lepsza od pierwszej i o ile nie jest idealnie, to naprawdę potrafi wciągnąć. Typowe polskie urban fantasy, ale zdecydowanie z tych lepszych.
Niektóre książki wybieram tylko na podstawie okładki. Tak właśnie było z “UFO” Garretta Graffa. Ufologia? Potencjalnie ciekawy temat. Czy przez 700 stron autor zdołał go sensownie przedstawić?
@xiegozbior Jest w porządku, choć zdziwiłem się, że nie masz wyższego limitu znaków w poście (nie pamiętałem, ile ma pol.social). Bardzo fajnie zaopiniowana książka :)
Rewelacyjna książka dla osób zainteresowanych inwestowaniem, ale nie tylko - to pozycja dobrze i przystępnie tłumacząca galimatias związany z finansami, stopami, obligacjami, akcjami itd. Autor jest pasjonatem i to widać - polecam.
Lubię od czasu do czasu przeczytać coś, co pomoże mi w pracy. Skoro ostatnio zacząłem pracę z frameworkiem Django, naturalnym wyborem była książka “Django for Beginners” Williama Vincenta. Czy warto było na nią wydać 200 zł?
Jeżeli szukaliście książki „Język neoliberalizmu” Tomasza Markiewki i nigdzie jej nie było, to zdradzę wam, że możecie zamówić dodruk w Wydawnictwie Naukowym UMK. Paczka przyjechała niecałe trzy tygodnie od zamówienia, mimo że w informacjach przy zakupie mowa była o miesiącu. Razem z przesyłką ta przyjemność kosztowała mnie 52 złote, więc bez jakichś ekstra opłat.
BTW: czy ktoś z kontem na Bluesky mógłby zasugerować tow. Markiewce zmostkowanie się z fedi?
To piąty i (prawdopodobnie) finałowy tom serii, która mi się podobała, także dlatego, że to jeden z najrówniejszych cykli fantasy, jakie czytałem. "Czerń nie zapomina" nie jest wyjątkiem, a nawet wyjątkowo mi się podobała, więc polecam. Dark fantasy w Polsce ma godnego następcę "Wiedźmina".
“Lód” Dukaja otrzymałem jako prezent świąteczny. Wystarczyła mi aż do połowy lutego (nomen omen). Objętość ponad 1000 stron to nie byle co. Czy było warto poświęcać aż tyle czasu?
„Księga snów“ J. L. Borgesa to bardzo dobra książka do czytania przed snem. Składa się z wielu krótkich fragmentów przeróżnych, niezależnych od siebie tekstów. Dzięki takiej strukturze można przed snem w kilka minut przeczytać jeden czy dwa fragmenty, a jeżeli się zapomni co się czytało (bo np. czytało się będąc bardzo zmęczonym) to następnego wieczoru w najmniejszym stopniu nie przeszkadza to w kontynuowaniu lektury.
Różnorodność form i duża wielość konceptów czyni tę książkę bardzo interesującą.
Jeśli jeszcze nie znacie opowiadań Teda Chianga to polecam nadrobić. Właśnie po raz drugi przeczytałam jego "Wydech" i drugi raz bardzo mi się podobało. Jest to sci-fi z dużym naciskiem na filozoficzne rozkminy, a na końcu można znaleźć notatki od autora mówiące o inspiracjach czy okolicznościach powstania każdego z opowiadań, czego chcieć więcej? @ksiazki