W piątek robię bye bye Legimi i w sumie nie znalazłam alternatywy, więc jestem umówiona ze sobą, że najpierw wyczytuję to co mam i na czytniku i w papierze, a potem co 2-3 miesiąca kupuję sobie ebooki za 100 -+.
Rezygnuję z Legimi, bo:
3/4 książek, które chcę, przeczytać nie są i tak dostępne na Legimi
jak są, to i tak musiałabym do nich dopłacić od kilku do nawet 20 zł, a sam abonament to już 50 zł
słaby support
aplikacja na jabłku się coraz bardziej tnie, a przesyłanie przez kabel ostatnio wywala zawsze @ksiazki
Z książki Graebera i Wengrowa "Narodziny wszystkiego. Nowa historia ludzkości" dowiedziałem się, że istnieją kultury, w których tradycyjnie kpi się z najwybitniejszych myśliwych.
Funkcjonalnie rzecz ujmując, w tej kulturowej praktyce chodzi o to, żeby kozaki nie kozaczyły, żeby nie zaczynali się wywyższać i mieć poczucia, że wszystko im wolno.
Współczesnej kulturze euroatlantyckiej przydałoby się coś podobnego. Może wówczas wielkim politykom, reżyserom, pisarzom czy innym wybitnym jednostkom rzadziej przychodziłoby do głowy, żeby np. gwałcić bezbronne dziewczyny.
@podryban@SceNtriC@ksiazki Twardniejące sutki to też jeden z przewodnich tematów "Filarów Ziemi" Kena Folleta. Co to były za czasy dla heteroseksualnych mężczyzn!
Jestem ciekaw zmiany #spotify na rzecz #ytMusic#youtubeMusic . Na razie zmigrowalem playlisty i utwory (niestety żadne opensource narzędzia nie działaloz więc musiałem zapłacić za nolimit). Taki nieoczywisty plus to dostęp do livesetow z różnych imprez. @muzykaklubowa
@bobiko@muzykaklubowa ja uciekłem że Spotify że względu na niską jakość dźwięku i to, że nieustannie byłem wypchany w bezmyślnie słuchanie dobierany h bez mojego udziału kawałków. Chciałem wrócić do bardziej świadomego szukania rzeczy. I się w miarę udało. Ty z jakiego powodu uciekasz?
Post-cyberpunk, który prawie mógłby być solarpunkiem. Są alternatywne systemy ekonomiczne powstałe w LARPach w augmented reality oraz sztuczne inteligencje mówiące w imieniu przyrody. Solarpunkowcom nie spodoba się jednak to, że to wszystko stoi na blockchainie (nie, żeby Schroeder był bezkrytyczny wobec kryptowalut, na tym zresztą zasadza się główny wątek). Dodatkowo, pytanie o koszty środowiskowe wytworzenia takiej liczby czujników, żeby sztuczne inteligencje faktycznie mogły uważać np. las za swoje “ciało”.
Tym niemniej, sama wizja zmian społecznych, które rodzą się dzięki LARPom zdecydowanie ciekawa. Poza tym, spodobała mi się wizja sztucznych inteligencji reprezentujących problemy społeczne, zaprogramowanych by dążyć do samounicestwienia (tylko czy to aby etyczne?).
Wincyj u @pluralistic bo dzięki jego polecance dowiedziałem się o tej książce
P.S. Schroedera można spotkać na Mastodonie: @KarlSchroeder
P.S.#2 Kiedyś chyba polecałem opowiadanie Schroedera “Reputacja”, które było kiedyś w NF, a także inne opowiadanie ze zbioru “Hieroglyph”. Oba dzieją się w tym samym uniwersum, co książka.