SceNtriC, do muzyka
@SceNtriC@101010.pl avatar

Tym razem z rzeczami, które wziąłem sobie do osłuchania, zmieściłem się w tygodniu. Fajnie.

  1. Darkestrah - nigdy w życiu nie pomyślałbym, że będę słuchał kirgijskiego black metalu. W dodatku jest to BM z motywami folkowymi z tamtego regionu. Rzecz, która trochę hipnotyzuje i nie jest czystą naparzanką, choć gdy już wchodzi na te najwyższe obroty, to jest to szalona muzyka. I to chyba największa zaleta - czuć tutaj naturalność i nawoływanie kirgijskich bożków przez osobę opowiadającą historię, a jednocześnie wkurzoną na świat.

  2. Devastator, album "Conjurers of Cruelty" - ostatnio pisałem o tym thrashowym zespole, a tu proszę - wydali nowy album. Dobry i choć nie zachwyca, to po prostu dobrze się go słucha. Nie jest to aż tak szalone tempo, jak zapamiętałem, ale i tak jest szybko.

  3. Narjahanam - zachęcony kirgijskimi rytmami, zacząłem drążyć w Spotify i znalazłem black metal z... Bahrajnu. Tutaj nawiązań do muzyki Bliskiego Wschodu jest jeszcze więcej, natomiast jest nieco wolniej i klimatyczniej. Nie ma tutaj aż takiego szaleństwa, a zamiast tego raczej kaznodzieja, który wyrykuje swoje prawdy stojąc na szczycie piramidy. Posłuchajcie sobie pływy "Wa Ma Khufiya Kana A'atham".

  4. Lunar Aurora - a to nieistniejący już zespół z Niemiec grający black metal, ale idący tym razem w kierunku DSBM i ambientu. Może źle to określam, ale jest to takie atmosferyczne, z odgłosami natury, oszczędnymi dźwiękami, niepokojącymi wokalami, które są nieco ukryte. Miejscami to nawet jest blackgaze'owe i ogólnie - różnorodne. Przynajmniej tak jest z płytą "Hoagascht", która spodobała mi się najbardziej, choć poprzednie wymienione zespoły wysłuchałem dużo chętniej. Lunar Aurora jest za to dobry do tła.

@muzykametalowa

SceNtriC,
@SceNtriC@101010.pl avatar
  1. High on Fire - nazwa jakby wzięta z jakiegoś szablonu i pasująca do zespołu z USA. Natomiast muzyka jest ciekawa - to jest stoner/sludge i to słychać, ale jest to zaskakująco szybkie. Tak naprawdę to, że jest to stoner, słychać w bardzo niskich dźwiękach, stylu wokalu i atmosferze, natomiast to nie jest takie wolne, jakby mogło się wydawać (zwłaszcza, że na Metal Archives jest jeszcze wspomniany doom metal). Warto dać szansę.

  2. Vreid - norweski melodyjny black metal, ale tak naprawdę black'n'roll i rzeczywiście, słychać tutaj wstawki rock'n'rollowe, a miejscami nawet jakieś eksperymenty elektroniczne (na płytce "Wild North West"). Dość zróżnicowana muzyka, niekoniecznie nawalanka.

  3. Deathspell Omega, album "FAS..." - sam w to nie wierzę, ale spodobała mi się muzyka tego zespołu. Szanuję go, ale nigdy nie przepadałem za tą progresywną, nasiąkniętą filozofią muzyką blackmetalową. A tu proszę - naprawdę czułem ciary słuchając tej płyty i przygotowując się na spotkanie z klientem. Mocne, klimatyczne i choć nie wszystkim się spodoba, to byłem pozytywnie zaskoczony.

@muzykametalowa

lukaso666, do muzykametalowa
@lukaso666@chaos.social avatar

🎵 😈

COUNTERBLAST - Nothingness 🇸🇪

moim zdaniem jedna z najbardziej niedocenionych kapel na scenie!! COUNTERBLAST zostawia w tyle dziesiątki bandów i staje na równi z takimi dokonaniami, jak "A Sun That Never Sets", czy "The Eye of Every Storm", NEUROSIS... sludge-perła! 🔥

🌐 https://inv.tux.pizza/watch?v=dx7S-dgsaG8

@muzykametalowa @music

  • Wszystkie
  • Subskrybowane
  • Moderowane
  • Ulubione
  • Spoleczenstwo
  • rowery
  • esport
  • Pozytywnie
  • krakow
  • giereczkowo
  • Blogi
  • tech
  • niusy
  • sport
  • lieratura
  • Cyfryzacja
  • kino
  • muzyka
  • LGBTQIAP
  • opowiadania
  • slask
  • Psychologia
  • motoryzacja
  • turystyka
  • MiddleEast
  • fediversum
  • zebynieucieklo
  • test1
  • Archiwum
  • FromSilesiaToPolesia
  • NomadOffgrid
  • m0biTech
  • Wszystkie magazyny